Teneryfa na raty.

bernidi napisał(a):Tu asfaltowa droga się kończy.
Megi niezwłocznie kieruje mnie na wypatrzoną szutrówkę

Zawsze bardzo ostrożnie poruszam się wynajętym wozem po takich drogach, jako że ubezpieczenie na nich nie obowiązuje.
Na El Hierro pani w wypożyczalni z naciskiem to oznajmiła...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

bernidi napisał(a):Tu asfaltowa droga się kończy.
Megi niezwłocznie kieruje mnie na wypatrzoną szutrówkę

Zawsze bardzo ostrożnie poruszam się wynajętym wozem po takich drogach, jako że ubezpieczenie na nich nie obowiązuje.
Na El Hierro pani w wypożyczalni z naciskiem to oznajmiła...

Podróżując po Korsyce własnym samochodem - na drodze przeznaczonej jedynie dla samochodów terenowych prowadzącej do przepięknej plaży Saleccia - mijaliśmy jedynie takie oraz... samochody z wypożyczalni.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

bernidi napisał(a): Podróżując po Korsyce własnym samochodem - na drodze przeznaczonej jedynie dla samochodów terenowych prowadzącej do przepięknej plaży Saleccia - mijaliśmy jedynie takie oraz... samochody z wypożyczalni.

Tej drogi nie pamiętam - być może nie jechałem. Najgorszą dla mnie była ta z Lozzi pod Monte Cinto.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):W Taganana podobno jest przeuroczy kościółek, mi Moi nie pozwolili zjechać do miejscowości.... ale widoki takie jak u Ciebie widzieliśmy, nawet kawę piliśmy w mini knajpce na zboczu wzgórza...

Ten ograniczony czas...
Życie jest sztuką wyborów.


Wracamy tą samą drogą oglądając te same krajobrazy z przeciwnej strony:



















Kierujemy się teraz do Chamorgi. To kilkanaście kilometrów niezwykle krętej drogi do ostatniej osady na wschodzie Teneryfy dostępnej transportem samochodowym.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

Franz napisał(a):

bernidi napisał(a): Podróżując po Korsyce własnym samochodem - na drodze przeznaczonej jedynie dla samochodów terenowych prowadzącej do przepięknej plaży Saleccia - mijaliśmy jedynie takie oraz... samochody z wypożyczalni.

Tej drogi nie pamiętam - być może nie jechałem. Najgorszą dla mnie była ta z Lozzi pod Monte Cinto.

Ta była niezgorszej urody tylko sporo dłuższa. W sumie obie podobnie atrakcyjne.
Plage de Saleccia najatrakcyjniejsza wszakże...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

bernidi napisał(a):Wracamy tą samą drogą

Tiaaa... innej możliwości nie ma.
Nie wiem, czy pamiętasz - opisałem u siebie powstanie mini-państwa Taganany z uwagi na odcięcie od reszty wyspy, zanim nie wybudowano tej - pięknej - drogi.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

bernidi napisał(a):Wracamy tą samą drogą

Tiaaa... innej możliwości nie ma.

Oczywiście...
Dlatego użyłem co prawda bez wytłuszczania ale za to z powtórzeniem w zdaniu zwrotu:

bernidi napisał(a):
Wracamy tą samą drogą oglądając te same krajobrazy z przeciwnej strony:

Franz napisał(a):Nie wiem, czy pamiętasz - opisałem u siebie powstanie mini-państwa Taganany z uwagi na odcięcie od reszty wyspy, zanim nie wybudowano tej - pięknej - drogi.

Pamiętam...
I pełna zgoda - droga jak już pisałem poprowadzona fantazyjnie.
Kiedy jeszcze zapewne była górską szutrówką musiała być... fantastyczna.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim

Anaga to jedno z moich ulubionych miejsc na Teneryfie

bernidi napisał(a):Megi niezwłocznie kieruje mnie na wypatrzoną szutrówkę

a mi Ola niezwłocznie odradzała wypatrzoną szutrówkę

Na tej drodze do El Daguillo złapał nas ulewny deszcz, więc mieliśmy dodatkowe emocje.

pozdrawiam,
M

Mikeee napisał(a):Anaga to jedno z moich ulubionych miejsc na Teneryfie

"Zielona Wyspa" na wyspie

Mikeee napisał(a):a mi Ola niezwłocznie odradzała wypatrzoną szutrówkę

Wiesz, podczas niektórych wyjazdów u nas jest tak, że jak ja się czasem zastanawiam czy dalsza jazda jest jeszcze w ogóle możliwa to Megi przekonująco zapewnia: Dasz radę...

Krętą i w sporej części biegnącej żywym tunelem zieleni drogą dojeżdżamy do Chamorgi:



Z osady tej można wyruszyć pieszo oznakowanymi szlakami w kilku kierunkach.
Można wybrać się na którąś z plaż, 600 metrowy szczyt Montana Tafada, latarnię morską Faro de Anaga lub połączyć te cele we właściwą kombinację w zależności od czasu, pogody, kondycji i upodobań:



Rozglądamy się chwilę po tej leżącej na wysokości 500 m. zagubionej w górach wiosce:









Wracamy do rozstaja dróg w okolicy El Bailadero gdzie ponownie podziwiamy wspominaną drogę do Taganany:







Słońce pomału chyli się ko zachodowi więc bez zbędnej zwłoki drogą TF-12 kierujemy się w kierunku San Andres.
Kilka kilometrów wcześniej mijamy położone na zachodnim stoku wzgórz El Suculum:



A to już El Suculum widziane z najwyżej położonej ulicy w San Anderes:



I jeszcze widok na plażę Teresitas:







Dzień nieubłaganie zbliża się ku końcowi, autostradą przez Santa Cruiz jedziemy do Los Abrigos:



Spektakl barw i kształtów podczas zachodu słońca towarzyszy nam w drodze powrotnej praktycznie przez cały czas.
Wieczór spędzamy na kolacji i spacerze po Los Abrigos.
Na kolejny dzień mamy zarezerwowaną odmienną atrakcję - nurkowanie w podwodnym rezerwacie przyrody w rejonie Montana Amarilla.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

bernidi napisał(a):Krętą i w sporej części biegnącej żywym tunelem zieleni drogą dojeżdżamy do Chamorgi

W zeszłym roku też pokonałem tę nieco męczącą drogę do Chamorgi, żeby dopiero na miejscu sobie przypomnieć, że dziesięć lat wcześniej już przecież byliśmy w tej - mało przecież interesującej - miejscowości.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):W zeszłym roku też pokonałem tę nieco męczącą drogę do Chamorgi, żeby dopiero na miejscu sobie przypomnieć, że dziesięć lat wcześniej już przecież byliśmy w tej - mało przecież interesującej - miejscowości.

Zgoda, sama osada nie jest szczególnie atrakcyjna. Jest może dosyć specyficznie położona.
Jak wspominałem jest ona jednak dobrą bazą wypadową na piesze wycieczki w najbardziej na wschód i północ wysunięty obszar Teneryfy.
I - lepiej być dwukrotnie niż... nie być wcale.


Dołączam mapkę dnia:



Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

Na Tereskę nie zajrzeliście? Za późno pewnie było....

bernidi napisał(a):Jak wspominałem jest ona jednak dobrą bazą wypadową na piesze wycieczki w najbardziej na wschód i północ wysunięty obszar Teneryfy.

Tyle, że trzeba się liczyć z tym, że na koniec wycieczki przypada podejście w górę, za czym zwłaszcza Bea nie przepada.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):Na Tereskę nie zajrzeliście? Za późno pewnie było....

Ta plaża najfajniejsza jest... z daleka.

Franz napisał(a):Tyle, że trzeba się liczyć z tym, że na koniec wycieczki przypada podejście w górę, za czym zwłaszcza Bea nie przepada.

Zgoda. Zresztą trzeba by mieć na taką wycieczkę przeznaczony dodatkowy dzień...
Jak wspominałem przy okazji zwiedzania wąwozu Masca - wycieczka górsko... odwrócona.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...