Sargiel - jeżeli jedziesz pierwszy raz (nie wiem tego, ale tak wywnioskowałem z wypowiedzi) , z trzyletnim dzieckiem, w ciemno i dodatkowo pytasz o przejazd przez Bośnię i Hercegowinę - to podziwiam odwagę (żeby nie powiedzieć brawurę). Chyba, że masz już doświadczenie i wiesz co robisz.

Teraz trochę usprawiedliwię uszczypliwość: jazda w ciemno oznacza, że na miejscu przeznaczenia należałoby być rano, aby znaleźć wolny apartament (odpowiadający Twoim wymaganiom, a nie byle jaki - chlew przerobiony z garażu za 90 euro/doba). Trochę się to kłóci z jazdą przez BiH, ponieważ zakładam, że chcesz tamtędy jechać dla widoków, o których na forum napisano już dość dużo (i to prawda, wiem - bo jechałem przez BiH w ubiegłym roku na Peljesac, a w poprzednich latach też "trochę" jeździłem po tym kraju).
Więc jeśli masz być na miejscu rano, przez BiH będziesz jechał nocą. Z widoków nici. A poza tym: lubisz jeździć nocą po górach? Drogami, gdzie na ostrych zakrętach, serpentynach nie zawsze są barierki? Gdzie "miejscowi", którzy dobrze znają te drogi często jeżdżą jak popie*doleni? Skąd wiesz, co zastaniesz na przejściach granicznych z BiH? (Mam na myśli kolejki, bo np. rok temu stałem wjeżdżając do Bośni około 4 godzin na granicy w miejscowości Bosanska Gradiška).
Nie zrozum mnie źle - nie szydzę z Ciebie i nie próbuję popsuć Ci wakacji, chciałbym jedynie, żebyś spojrzał na podróż nie z perspektywy "wielkiej przygody", a realnie - biorąc pod uwagę przede wszystkim wszelkie niedogodności, jakie mogą Cię po drodze spotkać. Tym bardziej, że jedziesz z trzylatkiem.
Jazda w ciemno ma swoje wady i zalety (moim zdaniem wad jest trochę więcej). Pamiętaj, że nie tylko Ty jedziesz w ciemno (ja w tym roku też

), ale gdybym wcześniej wiedział, że będę miał możliwość spędzenia kolejnego urlopu w Chorwacji na pewno rezerwowałbym apartament wcześniej.
Wiele osób jeździ w ciemno, więc konkurencja jest spora. Nastaw się na to, że po kilkunastogodzinnej jeździe, półprzytomny będziesz musiał chodzić od domu do domu i pytać cierpliwie.. " Dobar dan. Imate slobodni apartman?" Może znajdziesz po dziesięciu minutach coś fajnego, ale....
Cztery lata temu jechałem w ciemno na Rivierę Makarską w okolicach 15 sierpnia, na miejscu byłem rano i:
- zacząłem szukać w Breli - nie znalazłem nic, co by mnie zainteresowało (albo chlew, albo bardzo drogo)
- następnie pojechałem do Podgory - to samo
- później jeszcze było Tučepi - też nic (i wtedy zaczęło mi się robić zimno, chociaż było 35 stopni)

- szczękając zębami wjechałem do Igrane - (było już około 15.00) - znalazłem dwa apartamenty, ale żonie się nie spodobało

- pojechałem z powrotem na północ - i około 17.00 znalazłem apartament w Drašnicach. Też nic specjalnego, bo bez klimy, internetu i innych wodotrysków, ale w miarę czysto, 30 sekund do morza i 100m do knajpy

. W skali od 1 do 10 dałbym temu apartamentowi uczciwe 6 (po posprzątaniu 7).
Nie oczekuj, że po wjeździe do Chorwacji przy drodze będzie stał tłum właścicieli apartmanów i będziesz mógł przebierać w ofertach. Nawet jeśli tak będzie - może zdarzyć się, że żaden z nich nie spełni Twoich oczekiwań i w rezultacie po bezskutecznych poszukiwaniach zdecydujesz się na tzw. "byle co" bo nie będziesz miał siły szukać dalej.
Użyj "szukajki" na forum. Na pewno znajdziesz wiele cennych informacji, w tym odpowiedzi na swoje pytania. Tutaj naprawdę jest mnóstwo cennych informacji, wiele z nich o jeździe w ciemno. Znajdź je. Wyciągnij wnioski. Masz jeszcze ponad miesiąc na przygotowania. Na pewno wiele osób będzie miało odmienne zdanie od mojego, ale pamiętaj - każdy ma inne doświadczenia, inaczej podchodzi do wielu kwestii. Dla mnie najważniejsze są na urlopie bezpieczeństwo, komfort i ciepłe morze. Ostatecznie lato jest tylko raz w roku.