Szalom - od strachu do fascynacji :)

napisał(a) **aga_stella** » 26.03.2018 19:34

I jeszcze domniemane dzikie wielbłądy.

napisał(a) **aga_stella** » 26.03.2018 20:38

Masada – krwawa twierdza, która nigdy więcej nie upadnie
Zazwyczaj można przeczytać, że na szczyt możemy dostać się kolejką (3 minuty) lub ścieżką węża (45 minut marszu), co oczywiście jest prawdą, ale warto też wiedzieć, że od strony Aradu jest najłatwiejsze podejście. Czyli tak jak my przyjechaliśmy. Polecam zwłaszcza osobom, które będą w cieplejszych miesiącach, a chcą wejść tam pieszo. W styczniu też deko się spociłam, bo słoneczko przygrzewało, ale nie było źle. Spokojnym krokiem wchodziliśmy 20 minut (przepuszczając też wycieczki schodzące z góry). To tędy Rzymianie wtoczyli też ciężkie machiny, dzięki którym zdobyli twierdzę, ale zajęło im to 3 lata.
Tak wygląda zjazd z drogi na parking.

napisał(a) **aga_stella** » 26.03.2018 21:02

Masada leży na płaskowyżu, który jest przedłużeniem pustyni Judzkiej, ale oddzielony jest od niej stromymi kanionami. Powstała przed narodzinami Chrystusa (najpierw jako mała twierdza). Największy jej rozkwit nastąpił za Heroda Wielkiego. W latach 37-31 p.n.e. powstały fortyfikacje, ale też 2 pałace, akwedukty, cysterny na wodę i łaźnie. Twierdza rozlokowana jest na płaskim szczycie skały, która w najszerszym miejscu ma ok. 650 m długości i ok. 300 m szerokości
Historia w dużym skrócie - Masada była ostatnim bastionem zelotów z czasów powstania żydowskiego. Powstańcy stawiali opór przez 3 lata. W 73 roku Rzymianie mogli rozpocząć bezpośredni szturm na twierdzę dzięki przez lata wznoszonej skarpie. Wtedy na szczycie Masady doszło do masowego samobójstwa, gdyż obrońcy nie chcieli stać się niewolnikami. Mężczyźni zamordowali swoje rodziny. Dziesięciu z nich wytypowano do zabicia pozostałych. Z ostatniej dziesiątki wylosowano jednego, który zabił pobratymców i sam popełnił samobójstwo. Zginęło blisko 960 osób.
Dla Izraelczyków Masada jest symbolem heroicznej walki. Na jej ruinach żołnierze żydowscy składają przysięgę wojskową, wygłaszając słowa: „Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta”.
Kompleks twierdzy jest niezwykle rozległy. Niestety, mało tu pozostałości po świetności obiektu, ale warto odwiedzić stanowiska archeologiczne i niesamowite punkty widokowe. Takich widoków, szybko się nie zapomni.
Wstęp niecałe 30 zł.

napisał(a) **aga_stella** » 26.03.2018 21:11

No to wchodzimy, choć trochę gorąco. Pamiętajcie o zabraniu wody :smo:

napisał(a) **Beata W.** » 26.03.2018 22:37

Fajnie, że zdecydowałaś się jednak napisać relację. Z miłą chęcią popatrzę na Izrael nie tylko na Ejlat. Teraz już wiem, że następny wypad do tego kraju będzie zdecydowanie dłuższy.
Czekam więc na więcej :papa:

napisał(a) **aga_stella** » 27.03.2018 19:12

Beata W. napisał(a):Fajnie, że zdecydowałaś się jednak napisać relację. Z miłą chęcią popatrzę na Izrael nie tylko na Ejlat. Teraz już wiem, że następny wypad do tego kraju będzie zdecydowanie dłuższy.
Czekam więc na więcej

Co się umruczę pod nosem to moje (ale tak to jest, jak coś się robi pierwszy raz

). Pocieszam się tylko tym, że Ejlat dzięki Tobie mnie w dużej mierze odpadnie

W tym małym-wielkim kraju można się zakochać. Polecam.

napisał(a) **aga_stella** » 27.03.2018 19:42

No to wejdźmy przez bramę nieco dalej. Niestety widoki w kierunki Morza Martwego były mocno zamglone (oko widziało, aparat nie bardzo :cry:

) . W drugą stronę też nie było idealnie, ale lepiej.

napisał(a) **aga_stella** » 27.03.2018 20:43

Masada, który wznosi się na wysokość przeszło 400 metrów ponad poziomem Morza Martwego, a wokół... pustynia, góry. Teren dość niegościnny. Herod jednak wybudował tam (na zdjęciu tarasy po lewej stronie) trzypiętrowy pałac z tarasem i basenami :roll:

Mało mu było, więc kazał wznieść drugi, gdzie ponoć była łaźnia z ogrzewaniem w ścianach oraz toaleta ze spłuczką 8-O

.
No dobra, a skąd do tego wszystkiego wzięli wodę? Otóż miał bardzo sprytnych budowniczych, którzy skonstruowali system pozyskiwania deszczówki. Cysterny mogły pomieścić 40 milionów litrów wody :!:

napisał(a) **aga_stella** » 27.03.2018 20:53

napisał(a) **aga_stella** » 27.03.2018 21:07

Budowa rampy, która pozwoliłaby się zbliżyć do fortecy była ogromnym logistycznym przedsięwzięciem. Ale byli bez wyjścia. Z dołu katapulty i inne ustrojstwa nie dawały rady dosięgnąć murów Masady. I tak przez trzy lata niewolnicy budowali rampę. To po niej rzymianie wtaszczyli machiny i zdobyli Masadę. Rekonstrukcję machiny oblężniczej można zobaczyć przy parkingu.
A zapomniałam dodać, że na terenie twierdzy są toalety, przy parkingu też. Nigdzie za to nie widziałam sklepu, więc lepiej mieć zapas wody.

napisał(a) **agata26061** » 27.03.2018 21:13

Ciekawe miejsca pokazujesz. Może jak kiedyś przyjdzie mi do głowy spędzić urlop w Izraelu, to Twoja relacja z pewnością się przyda w planowaniu podróży

napisał(a) **Beata W.** » 28.03.2018 07:52

aga_stella napisał(a):
Beata W. napisał(a):Fajnie, że zdecydowałaś się jednak napisać relację. Z miłą chęcią popatrzę na Izrael nie tylko na Ejlat. Teraz już wiem, że następny wypad do tego kraju będzie zdecydowanie dłuższy.
Czekam więc na więcej

Co się umruczę pod nosem to moje (ale tak to jest, jak coś się robi pierwszy raz ). Pocieszam się tylko tym, że Ejlat dzięki Tobie mnie w dużej mierze odpadnie
W tym małym-wielkim kraju można się zakochać. Polecam.

Mam nadzieję, że pokażesz i Ejlat swoim okiem. Chętnie zobaczę miejsca w których już byliśmy oraz co przegapiliśmy czy zabrakło nam czasu :papa:

napisał(a) **aga_stella** » 28.03.2018 09:08

agata26061 napisał(a):Ciekawe miejsca pokazujesz. Może jak kiedyś przyjdzie mi do głowy spędzić urlop w Izraelu, to Twoja relacja z pewnością się przyda w planowaniu podróży

Witam serdecznie krajankę :lol:

. Radzę planować zimą, bo potem - latem, to tam ducha wyzioniesz

podczas zwiedzania. Nawet w styczniu czasami było gorąco.

napisał(a) **aga_stella** » 28.03.2018 09:11

Mam nadzieję, że pokażesz i Ejlat swoim okiem. Chętnie zobaczę miejsca w których już byliśmy oraz co przegapiliśmy czy zabrakło nam czasu

Coś pokażę, ale na razie idzie Ci dobrze

- pokrywa się. (nie byłam np. w delfinarium)

napisał(a) **aga_stella** » 28.03.2018 19:31

Pakujemy się do auta i najpierw wracamy do Aradu ok. 20 km (innej drogi nie ma). Mały postój, znów pod marketem, bo uznaliśmy, że takie dobre ceny będzie ciężko jeszcze spotkać. No i racja

Potem "mkniemy" do Neve Zohar (gdzie mamy kwaterę), ale jedziemy dalej drogą nr 90 do Ein Bokek. Jest to uzdrowisko na południowo-zachodnim brzegu Morza Martwego. Miejscowość jest niewielka. Jest parking płatny, ale i bezpłatny też. Na zdjęciu odchodzimy właśnie od samochodu i widzimy to: