Jak już jesteśmy przy naszych pociechach, to muszę wspomnieć że jednym z najczęściej zadawanych pytań w Sutivanie przez Zosię było cyt. Kiedy pojedziemy do mini zoo ? Dzisiaj spełni się życzenie najmłodszej
Po dniu spędzonym w wodzie, zjadamy pyszne leczo i jedziemy do mini zoo.
Podróż zajmuje niecałe 10 minut
Na miejscu okazało się że nie można płacić kartą

Mieliśmy tylko 80 kun, a bilety były po 25. Szefowa na szczęście powiedziała nema problema i że za 80 może

Jak może to idzie
Najpierw zachodzimy do Konoby, gdzie wita nas Mateo

Trochę dałem ciała że nie wybrałem kasy z bankomatu
Najedzeni byliśmy, ale i tak ślinianki działały bez zarzutu

Następne zwierzątka, może mało egzotyczne, ale też fajne
Wychodzimy z baru. Wziąłbym coś na zeszyt, ale nie wiedziałem czy znają tę
polską świecką tradycję
Znaleźliśmy się w bardzo miłym ogródku

Nie ma co siedzieć, idziemy oglądać zwierzaczki, a jest ich na prawdę sporo

Są domowe
I takie rzadziej spotykane w domu
Są takie do zagłaskania

I takie, których jakoś głaskać się nie chciało
Całkiem pokaźna rodzina dzików ( tutaj te dwa najpiękniejsze )
Konie, kozy i krowa też była ( może nawet byk

)
Boiska, trampoliny, place zabaw i nawet dwie tyrolki były

I kamienie, co jak ryby wyglądały, też były
A i jeszcze kamienny krąg był
Można było na kucykach pojeździć, w sensie dzieci mogły. Właściciele byli bardzo mili. Widać że włożyli całe serce w to miejsce. Bardzo nam się podobało i super się bawiliśmy. Polecamy gorąco
