Relacja z Owczej Wyspy;) Krk 2018

Czasami lepiej jednak zerknąć na StreetView - co jest w okolicy bo parafrazując znajomka, dziwił się widokiem rafinerii

Katerina napisał(a):
Ech, skąd ja znam to zmaganie się z pogodą, wpatrywanie się w niebo co kilka minut itd...Od trzech lat nasze wrześniowe wakacje tak wyglądają. Czerwiec wydaje się idealną porą na wyjazd, ale po powrocie wkurzałabym się, że wszyscy dopiero jadą na wakacje, a ja już po...

A mnie się marzy chorwacki wrzesień, myślałam, że jest pewniejszy pogodowo

Kasiu, ja urlop dzielę na 2 duże części- jedną wybieram przed sezonem(maj/czerwiec), a drugą po (koniec sierpnia/wrzesień październik) A z kilku czerwcowych relacji pamiętam, że wtedy też może popadać...

gusia-s napisał(a):Dla nas jaskinia Biserjuka była wybawieniem od panującego upału, aż nie chciało się z niej wychodzić

Czyli jaskinia jest wybawieniem od każdej pogody

piotrf napisał(a):
W jaskini żyje/mieszka wiele organizmów żywych , zwierząt , którym światło kiepsko służy . . .

Piotrze, a gdzie Ty tam widziałeś zwierzęta Ten niedźwiadek to raczej niezbyt żywy

ik26 napisał(a):Widokowo zjazd do Starej Baški miażdży Miałaś rację Gusiu. Żadne zdjęcia tego nie oddadzą. Pozdrawiam z słonecznej wyspy KRK.

O tym miażdżącym widoku, to akurat ja napisałam , ale niech będzie Baw się dobrze

Igłą pinii napisał(a): Za to w pobliskim Soline, tym z błotami, przeżyłam cro- traumę. Wybraliśmy tę miejscowość jako nasze miejsce pobytowe.

Wiem, bo przed wyjazdem wygrzebałam kilka starych relacji, Twoją też Utwierdziła mnie w przekonaniu, że Baška, to dobry wybór.

Marsallah napisał(a):Rozumiem, że opowiadasz o czasach przed GSV?

Igłą pinii napisał(a):
Na GSV nie zawsze wszystko widać.

GSV z Cro często jest z 2011, więc rzeczywiście nie zawsze wszystko widać.

Katerina napisał(a):Ja tego wynalazku prawie w ogóle nie używam...Lubię jak mnie rzeczywistość zaskakuje, jakbym miała jechać i wiedzieć w którym miejscu na każdej ulicy jest śmietnik, lub ławka to bym się zanudziła

A ja lubię zimą pochodzić ludzikiem po mapie z myślą, że za kilka miesięcy tam będę. Ale też nie za dużo, żeby nie było jak w ubiegłym roku na Hvarze- przed wyjazdem przeczytałam chyba ze 20 relacji, wszystkie od deski do deski, przejrzałam dokładnie mapy i kilka blogów i ogarnęła mnie smutna refleksja Właściwie to po co tam jechać, jak wszystko już widziałam

Dlatego o Krku przeczytałam tylko tyle, ile było konieczne

Marsallah napisał(a):
Poza tym, chodzi o ogólny pogląd, nie o szczególiki - ja wielokrotnie "sondowałem" miejsca prze pierwszą podróżą, względnie obczajałem, co mi przepadło. Tak jak nie przepadam za nawigacją samochodową (wciąż używam papierowych map + telefonu), to jednak mapy google i GSV potrafią ratować dupsko

Ja uwielbiam papierowe mapy, ale jakoś tak już drugi raz z rzędu zapomniałam spakować

Pääkäyttäjä napisał(a):Czasami lepiej jednak zerknąć na StreetView - co jest w okolicy bo parafrazując znajomka, dziwił się widokiem rafinerii

Dlatego zerkam, by przypadkiem nie iść w jakieś wybitnie brzydkie miejsce.

Pääkäyttäjä napisał(a):Czasami lepiej jednak zerknąć na StreetView - co jest w okolicy bo parafrazując znajomka, dziwił się widokiem rafinerii

To jeszcze nie nic, co powiesz na zdziwienie że Supetar okazał się być na jakiejś wyspie
Serio, babka kupiła wycieczkę w BP i nawet przed wyjazdem nie sprawdziła gdzie leży Supetar. Przekonała się dopiero jak ją dowieźli na miejsce a potem wyrażała niezadowolenie z powodu uwięzienia na wyspie

gusia-s napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):Czasami lepiej jednak zerknąć na StreetView - co jest w okolicy bo parafrazując znajomka, dziwił się widokiem rafinerii

To jeszcze nie nic, co powiesz na zdziwienie że Supetar okazał się być na jakiejś wyspie
Serio, babka kupiła wycieczkę w BP i nawet przed wyjazdem nie sprawdziła gdzie leży Supetar. Przekonała się dopiero jak ją dowieźli na miejsce a potem wyrażała niezadowolenie z powodu uwięzienia na wyspie

Ale ona myślała, że gdzie jest ten Supetar Jak w zeszłym roku planowałam Hvar i chciałam na mapie google sprawdzić odległość Stari Grad- plaża w Milnej, to mi kazało promem płynąć Bo Milną pokazywało, ale tę na Braču

ruzica napisał(a):

ik26 napisał(a):Widokowo zjazd do Starej Baški miażdży Miałaś rację Gusiu. Żadne zdjęcia tego nie oddadzą. Pozdrawiam z słonecznej wyspy KRK.

O tym miażdżącym widoku, to akurat ja napisałam , ale niech będzie Baw się dobrze ..

No tak sukces ma wielu/e ojców/matek

gusia-s napisał(a): Polecam kamp Skrila przed Stara Baska, szczególnie ze wiedzie do niego super trasa na motocykl ...

ruzica napisał(a): Widokowo zjazd do Starej Baški miażdży

ruzica napisał(a):

Katerina napisał(a):Ech, skąd ja znam to zmaganie się z pogodą, wpatrywanie się w niebo co kilka minut itd...Od trzech lat nasze wrześniowe wakacje tak wyglądają. Czerwiec wydaje się idealną porą na wyjazd, ale po powrocie wkurzałabym się, że wszyscy dopiero jadą na wakacje, a ja już po...

A mnie się marzy chorwacki wrzesień, myślałam, że jest pewniejszy pogodowo

Wrzesień zaliczyłam 2 razy: 1-upał, woda jak zupa, rok później - średnia pogoda, a morze tylko termometr potwierdzał, że nie jesteśmy nad Bałtykiem...

ruzica napisał(a):A ja lubię zimą pochodzić ludzikiem po mapie z myślą, że za kilka miesięcy tam będę. Ale też nie za dużo, żeby nie było jak w ubiegłym roku na Hvarze- przed wyjazdem przeczytałam chyba ze 20 relacji, wszystkie od deski do deski, przejrzałam dokładnie mapy i kilka blogów....

Zrobiłam tak samo rok temu.....

ruzica napisał(a):Widokowo zjazd do Starej Baški miażdży

Etam .... miażdżył jakieś 20 lat temu. Wówczas było niebezpiecznie.
Podobnie jak przejazd z Rijeki na KRK (obecnie tzw. stara droga). Można było dostać drgawek.
Ale to już było .....

ruzica

Stari Grad- plaża w Milnej, to mi kazało promem płynąć Bo Milną pokazywało, ale tę na Braču
Góra

Na Visie też jest Milna

piekara114 napisał(a): rok później - średnia pogoda, a morze tylko termometr potwierdzał, że nie jesteśmy nad Bałtykiem...

woka napisał(a):

ruzica napisał(a):Widokowo zjazd do Starej Baški miażdży

Etam .... miażdżył jakieś 20 lat temu. Wówczas było niebezpiecznie.
Podobnie jak przejazd z Rijeki na KRK (obecnie tzw. stara droga). Można było dostać drgawek.
Ale to już było .....

Miałam na myśli wyłącznie widoki, a nie jakieś niebezpieczeństwa.

Katerina napisał(a):ruzica

Stari Grad- plaża w Milnej, to mi kazało promem płynąć Bo Milną pokazywało, ale tę na Braču
Góra

Na Visie też jest Milna

Chorwaci to jakoś mało kreatywni są w wymyślaniu tych nazw. Byłam już w dwóch Soline(a może i 3 ), dwóch Stari Grad-ach(tylko ten drugi pisany razem) wydaje mi się, że także w dwóch Novigradach oraz na plaży "Dubrovnik", która nie wiem co z Dubrovnikiem miała wspólnego.

Pääkäyttäjä napisał(a):Czasami lepiej jednak zerknąć na StreetView - co jest w okolicy bo parafrazując znajomka, dziwił się widokiem rafinerii

Ja też raz się zdziwiłem, kiedy pojechaliśmy na plażę w miejscowości Plomin na Istrii (niedaleko Rabac). Plaża fajna: drzewka, prysznice itp. i lokalizacja w długiej zatoce wcinającej się pomiędzy wysokie skały przypominającej fiord - widok rewelacja... ale niestety będąc na plaży widok na przeciwległy brzeg jest nieciekawy - jest tam taśmociąg transportujący węgiel do elektrowni zlokalizowanej na końcu zatoki. Rozładunek statków odbywa się w 1/3 długości zatoki. Ale najgorszy element to komin Elektrowni, który obrzydził mi to miejsce ... nie pasuje mi do wyobrażenia o wypoczynku, za bardzo kojarzy się z pracą

Tak tak, tak jak mój pierwszy raz z Triestem - "parkowanie dostępne, na ulicy - rezerwacja nie jest wymagana" a tu zonk, bo się tu nie da zaparkować, tyle aut stoi

18 maja, piątek. Wyprawa na Obzovo

Od pierwszych chwil po przebudzeniu wiem, że dziś będzie pięknie. Mamy zasłonięte rolety, ale i tak bardzo wyraźnie przebija się sunce. Nareszcie. Można by poplażować, ale...prognozy mówią, że ma być 20-21 stopni, a w następne dni 26-28. Stwierdzam zatem, że dziś idealny dzień by wdrapać się na Obzovo Później może być za gorąco na takie rozrywki.

Na najwyższy szczyt Krku prowadzą liczne szlaki z wielu miejsc na wyspie. Można iść ze Starej Baski(tak szła gusia ), Batomalji, Punat, Baščanskiej Dragi... My pójdziemy z Baščanskiej Dragi- pod wejście na szlak można podjechać samochodem- jest spory, darmowy parking. No, ale użycie samochodu wymusi na nas powrót tą samą drogą, a że tego nie lubimy- do Baščanskiej Dragi przejdziemy się pieszo-szlakiem rowerowym. Zajmie to nam godzinkę.

Początek szlaku:



Dosyć szybko wdrapujemy sie na pierwszy punkt widokowy:



Jeszcze tak wysoko i daleko



Szło się bardzo dobrze- było na tyle stromo, by szybko zdobyć wysokość, ale jakoś nawet się nie spociliśmy Temperatura była w sam raz





Tym razem prócz owieczek były osiołki





Widzicie owce na zdjęciu wyżej

Były też kwiatki:




Z bliska Obzovo to taka wielka i płaska kopka z kamieni, niezbyt spektakularna Za to widoki całkiem ciekawe:







Na szczyt weszliśmy w około 1,5 h, choć znaki na dole mówiły 2,5. Szczyt dzieliliśmy jeszcze z 4 innymi osobami, w sumie sztuk 6.

Dowód zdobycia szczytu:



Na Krku już się wyżej nie da

Nie zabawimy tu zbyt długo, bo niestety jakieś podejrzane chmury pojawiły się nad nami. W prognozach pogody jakie codziennie sprawdzałam na dhmz, bezustannie przewijało się jedno słowo: NESTABILNO. No i własnie jakoś nestabilno to teraz wygląda. Czas na ewakuację.

Dalsza część wycieczki w następnym odcinku.

Ja tam nie owieczki, ale kozice widzę

Podziwiam Was za te górskie wędrówki i popieram. Ja też najchętniej spędzałabym urlopy na szlakach pieszych w poszukiwaniu widoków tylko nie zawsze takie dwa moje hamulce(dzieci ) na to pozwalają . Piękne widoki z tego szczytu

Uwielbiam widoki z chorwackich szczytów na Jadran Mam nadzieję być na jakimś hvarskim, bo wyjazd tuż tuż
Czekam na Twój kolejny odcinek

P.S. Mam takie samo odczucie co do oglądania zdjęć na GSV, mam wrażenie, że obejrzałam już wszystko na tym Hvarze i nie będzie zaskoczenia co do odwiedzanych miejsc, ale i tak się cieszę, że za 10 dni tam będę