Blaugrana napisał(a):Choć dzisiaj inauguruję ( ambitny plan - nie wiem czym się skończy:)) sezon biegania
Kasia, źle zaczynasz, nie możesz mówić: "fajnie by było", tylko "zrobię to" cytuję mojego ulubionego trenera, ale prawda to!
po drugie, zapewne coś tam czytałaś, ale powiem to jeszcze raz, zacznij bardzo, ale to bardzo powoli, to jest naprawdę trudne, bo na początku nogi same niosą, ja zaczynałam minutę biegu i dwie marszu, ale jak dasz radę to biegnij bardzo powoli dopóki możesz, potem maszeruj, aż wyrównasz oddech i dalej biegnij, - tylko powoli! z nóżki na nóżkę, truchcikiem, bo się spalisz
po trzecie, chyba najtrudniejsze dla początkujących, nie ubierz się za ciepło, pierwsze 200-300 metrów powinno być Ci zimno, u mnie teraz jest ok 9 stopni, ja bym biegła w jednym cienkim, długim rękawie, Ty pewnie na początek ubierzesz się cieplej ale błagam nie za ciepło, bo padniesz od temperatury, a nie od zmęczenia
po czwarte, trzymam kciuki i napisz czy poszłaś
po piąte, byłam u lekarza i dał mi antybiotyk
czekam z nim do niedzieli, bo jutro impreza i zamierzam na niej pić. No chyba, że mi się pogorszy
d.upa, d.upa, d.upa

.png)
