Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 04.04.2023 21:44

megidh napisał(a):Wow, super miejsce i widok.

To prawda :) . Trzeba pokonać trochę schodków, ale warto.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 04.04.2023 22:12

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

Petra, cz. 4.

Droga powrotna pnie się cały czas pod górę.

w36.JPG


Idziemy troszkę wolniej, przyglądając się na skalisty krajobraz. Pomimo suszy i sporej wysokości jest tu wiele roślin.

w37.JPG

w38.JPG

w39.JPG


W porównaniu z tym, co się dzieje na dole, można powiedzieć, że tu są pustki .
Ale chwileczkę, czy rzeczywiście pustki :) ?

w40.JPG

w41.JPG


Ktoś zagrodził nam drogę :)

w42.JPG


Jednak za chwilkę poszedł sobie dalej. Możemy iść.

w43.JPG


Chwila oddechu to popatrzymy jeszcze raz na teatr.

w18.JPG


I można powiedzieć, że zostały nam tylko schodki.

w47.JPG


Jesteśmy znów koło Grobowca Pałacowego.

w48.JPG


Przejdziemy inną drogą niż weszliśmy, żeby zobaczyć pozostałe grobowce.
Grobowiec Koryncki, przypomina układem fasadę Skarbca.

w49.JPG

w51.JPG

w52.JPG


Grobowiec Jedwabny, skromniejszy niż pozostałe, nazwę zawdzięcza niezwykłym kolorom piaskowca, w którym został wykuty.

w53.JPG

w54.JPG



Grobowiec Urny, znajduje się za skałą przypominającą słonia. Jego fasada ma wysokość 25m i wieńczy ją ogromna, kamienna urna.

w55.JPG

w56.JPG


I widok na grobowce z oddali.

w58.JPG


Przysiadamy na pół godzinki w jednej z knajpek. Po drugiej stronie koryta wyschniętej rzeki stoi kilka wielbłądów. Szybka decyzja, jeżeli będą wolne to zrobimy sobie przejażdżkę.
Poszukiwania właściciela zakończyły się fiaskiem. Nikt się do wielbłądów nie przyznał , a młodzieńcy, którzy siedzieli sobie w pobliżu nie rozumieli po angielsku.
A może te zwierzęta czekały na turystów, którzy gdzieś poszli? Nie mam pojęcia.

w8a.JPG


Zostają nam więc własne nogi, czyli najbardziej niezawodny środek lokomocji :mrgreen: .

A oto co jeszcze widzieliśmy.

w57.JPG

w59.JPG

w60.JPG

w62.JPG


Już powoli zmierzamy do wyjścia.

w61.JPG


Moglibyśmy jeszcze gdzieś iść, ale po prostu jesteśmy zmęczeni. Nie sztuka się sforsować, ale jutro też jest dzień, też będą atrakcje.
Ponownie jesteśmy przy Skarbcu.

w63.JPG


Ostatni rzut oka, żeby na jak najdłużej został w pamięci ten widok. Pewnie już tu nie wrócimy.

w64.JPG


Chyba wcześniej nie zwróciłam uwagi na te schodki w skałach.

w65.JPG


Droga powrotna przez wąwóz Siq była dla mnie koszmarem :| .
To nawet nie był spacer w grupie turystów, to była walka o życie. Strasznie dużo ludzi dookoła.

w66.JPG


Wejście do kanionu. Chętnych na zwiedzanie nie brakuje.

w68.JPG


Stąd już bliziutko do parkingu.

w69.JPG


Jeszcze tylko zrobimy małe zakupy w sklepikach z pamiątkami.
Goodbye Petra :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14805
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 04.04.2023 22:35

Kozy - słodziaki! :hearts: Bardzo lubię te zwierzaki.

W drodze powrotnej straszne tłumy :o Dobrze, że dotarliście wcześnie rano.

Piękne macie wspomnienia. Śni Ci się Petra? :) Ja tak mam z pięknymi miejscami, że przez jakiś czas nie opuszczają mnie w snach...
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 04.04.2023 23:11

maslinka napisał(a):Kozy - słodziaki! :hearts: Bardzo lubię te zwierzaki.

Ja też :lol: , są mega psotne niektóre. :wink:

maslinka napisał(a):Piękne macie wspomnienia. Śni Ci się Petra? :) Ja tak mam z pięknymi miejscami, że przez jakiś czas nie opuszczają mnie w snach...

Tak, to prawda, że piękne :) . Oglądam zdjęcia kolejny raz i się sama do siebie uśmiecham :) .
Śnią mi się nieraz odwiedzone miejsca, ale rzadko tak na spokojnie, że sobie obserwuję czy podziwiam. Częściej przeżywam na nowo to co wymagało ode mnie wysiłku np. pokonuję niekończące się schody :oczko_usmiech: .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.04.2023 09:49

Kózki są przesłodkie, uwielbiam :hearts: :hearts: :hearts:
Piękna ta Petra, szalenie monumentalna. Ileż pracy i wysiłku musiała kosztować tych co ją tworzyli...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12750
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.04.2023 10:10

Urokliwość Petry jest ucztą dla oczu. Jak dla mnie, najbardziej z góry 8). Pamiętam, że oglądając przez laty zdjęcia Gochy, też właśnie z góry zrobiła na mnie największe wrażenie. Dywaników i herbaty wtedy tam nie było :wink: , zresztą mało kto chyba wchodził wysoko. Gocha i jej wtedy jeszcze nie mąż, byli tam wówczas z jakimś młodym pasterzem kóz (bez bakszyszu, chciał sobie tylko pogadać po angielsku), raczej w nieco innym miejscu, niż Ty Wiolu. Równie pięknie 8)
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 05.04.2023 22:13

dangol napisał(a):.
Pamiętam, że oglądając przez laty zdjęcia Gochy, też właśnie z góry zrobiła na mnie największe wrażenie. Dywaników i herbaty wtedy tam nie było :wink:
Gocha i jej wtedy jeszcze nie mąż, byli tam wówczas z jakimś młodym pasterzem kóz (bez bakszyszu, chciał sobie tylko pogadać po angielsku), raczej w nieco innym miejscu, niż Ty Wiolu.

Bardzo możliwe, różnych szlaków i ścieżek jest tam dużo, a mając lokalnego przewodnika jest szansa zajrzeć w mało uczęszczane miejsca. Ja czytałam relację Margaretki i Ona też miała zdjęcie na tarasiku, więc i ja chciałam :D

dangol napisał(a):.
Równie pięknie 8)

Dziękuję :smo:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 06.04.2023 00:11

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

Robimy pamiątkowe zdjęcie ...

1 (1).JPG


...i wracamy do mieszkania. Jestem prawie pewna, że po takim pięknym ciepłym dniu w mieszkaniu będzie ciepło. Byłam w błędzie. Nic się nie nagrzało. Włączamy piecyk, otwieramy drzwi na oścież, żeby trochę ciepła wpadło i … odpoczywamy. Każdy w pozycji leżącej lub półleżącej :mrgreen: .
Gdy już troszkę odpoczęliśmy, pojechaliśmy do centrum, żeby coś zjeść i zrobić zakupy w jakimś większym sklepie.
Wadi Musa posiada coś jakby galerię.

1 (2).JPG


A tutaj można jeść i jednocześnie się pobujać :D .

1 (3).JPG


Sklepików mniejszych i większych jest w miasteczku sporo, podobnie jak restauracji. Większość ma bardzo dobre opinie.
Wadi Musa, poza Petrą oczywiście, nie ma żadnych atrakcji.

Poszukamy ich sobie w mieszkaniu we własnym towarzystwie :wink:

Nazajutrz śniadanko o 8:00, i pożegnanie z właścicielem.
Pakowania nie ma zbyt dużo, bo i tak cześć rzeczy leży luzem w bagażniku. Musi być pod ręką kurtka grubsza, kurtka cieńsza, bluza itp.
Na odjezdne jeszcze widoczek z parkingu i fotka Darkum apt. Mieszkaliśmy na parterze, za murkiem.

1 (4).JPG

1 (5).JPG


Budynek po sąsiedzku to piekarnia. Kupiłyśmy cały, wielki bochenek chleba, przyda się później.
Piekarnia to chyba biznes rodzinny. Za ladą stał chłopiec ok. 12-13 lat. Gorące chleby podawały mu z zaplecza 2 kobiety. Chłopak brał chleb od nich, oczywiście bez żadnych rękawiczek, na ladzie leżała jakaś czarna tkanina ( szmata) przypominająca sweter, brudna już od mąki i on kładł te chleby na tej ladzie.
Klienci( sami miejscowi), brali każdy po bochenku lub dwa, to my też wzięłyśmy i stwierdziłyśmy, że nie będziemy wnikać w jakich warunkach pieczywo powstaje, bo lepiej nie wiedzieć. Ważne, że było dobre :) .

Tuż za miastem zatrzymujemy się w punkcie widokowym popatrzeć ostatni raz na Petrę i okolicę.

1 (8).JPG

1 (6).JPG

1 (7).JPG

1 (9).JPG

1 (10).JPG


A następnie obieramy kierunek na Wadi Rum.
:papa:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 06.04.2023 06:28

Przepraszam Beatko, przegapiłam post :oops:
Kapitańska Baba napisał(a):Kózki są przesłodkie, uwielbiam :hearts: :hearts: :hearts:

Tak, są super :). Miałam ochotę pogłaskać, ale się zrobiłam ostatnio ostrożna w stosunku do „obcych” zwierząt :)
Chyba Beatko bardzo lubisz wszystkie zwierzęta, nie tylko ptaszki :D ?.
Kapitańska Baba napisał(a):Piękna ta Petra, szalenie monumentalna. Ileż pracy i wysiłku musiała kosztować tych co ją tworzyli...

Mam podobne przemyślenia. :) Po zachwycie nad miejscem, jest to druga myśl, jaka przychodzi mi do głowy podczas zwiedzania starożytnych budowli. Jaka pomysłowość, ile poświęconych istnień ludzkich i pieniędzy?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 06.04.2023 09:39

"wiola2012"
Chyba Beatko bardzo lubisz wszystkie zwierzęta, nie tylko ptaszki :D ?.



Może nie wszystkie ale większość :wink:
Kiedyś byłam straszną kociarą ale minęło po tym jak kot sąsiadów nam mocno dokucza i chciał mi zabić moją kruszynę (tak, wiem, instynkt ale to wybitnie podły typ, atakuje także nas często mocno raniąc zupełnie bez powodu). I mam problem z psami - tu nie tyle że nie lubię zwierząt co irytuje mnie większość właścicieli psów. Też wiem że nie powinnam uogólniać bo zdarzają się mądrzy psiarze ale przynajmniej w naszym otoczeniu należą do mniejszości niestety. I przez to po prostu nie ufam psom, wielu z nich zwyczajnie się boję :cry:

Ptaki kocham absolutnie czystą miłością :hearts:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 06.04.2023 16:35

Kapitańska Baba napisał(a):Może nie wszystkie ale większość :wink:
Kiedyś byłam straszną kociarą ale minęło po tym jak kot sąsiadów nam mocno dokucza i chciał mi zabić moją kruszynę (tak, wiem, instynkt ale to wybitnie podły typ, atakuje także nas często mocno raniąc zupełnie bez powodu).

A to padalec! Ja mam do kotów stosunek obojętny, za to psy bardzo lubię.
Kapitańska Baba napisał(a):I mam problem z psami - tu nie tyle, że nie lubię zwierząt co irytuje mnie większość właścicieli psów. ... I przez to po prostu nie ufam psom, wielu z nich zwyczajnie się boję :cry:

Ja też mam ograniczone zaufanie do psów, chociaż je bardzo lubię. Jak już się poznamy, to jest ok :wink: . Jeśli właściciel ma w domu źle wychowanego psa, po prostu do takiego domu nie chodzę. Gorzej, jeśli wypuszczą osobnika na działkę i zostawia otwartą bramę. W miastach raczej się to nie zdarza, ale na wsi pieski często biegają sobie samopas 8O . Już męża, gdy jechał na rowerze, zaatakował pies, który wybiegł z podwórka.
Kapitańska Baba napisał(a):Ptaki kocham absolutnie czystą miłością :hearts:

Widać to na pierwszy rzut oka w Twoich mazurskich relacjach :D .
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 07.04.2023 22:52

B0CCA141-7464-49F3-9162-3042F7543B0F.jpeg
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 11.04.2023 15:54

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

Wadi Rum, cz. 1

Gdy wspominamy naszą wycieczkę, to wśród najfajniejszych atrakcji takich, które by się powtórzyło, które zaskoczyły, dały wiele radości i niezapomnianych wrażeń, był pobyt na pustyni.
I mimo, że każdy kto odwiedza Jordanię, wpisuje w plan wycieczki wizytę na beduińskim kempingu i jeep tour, i można w sieci znaleźć mnóstwo filmików i zdjęć, to przeżycie tego osobiście, jest niesamowitym doznaniem.
Nie byliśmy więc wcale oryginalni i pojechaliśmy na pustynię.
Z Wadi Musa do Wadi Rum jest 100 km. Realny czas przejazdu to około 2 godziny, z małą przerwą na kawę.
Wielkiego wyboru do zatrzymania się na odpoczynek i wspomnianą kawę nie ma.
Gdy przy drodze pojawia się schludnie wyglądające miejsce, nie wybrzydzamy.

0.JPG

1.JPG


Kawa z prawdziwego ekspresu smakowała wyśmienicie.

1a.JPG


W miejscowości Rashidiyah zjeżdżamy z Desert Hwy. na Wadi Rum Road. Oczywiście wciąż musimy uważać na skręcające wielbłądy :oczko_usmiech: .

2.JPG

3.JPG


Nasz camp znajduje się na obrzeżach Wadi Rum. To Shakria Beduin Life Camp. Na facebookowej grupie jordańskiej jest mnóstwo ofert, często powtarzają się te same campy i wszystkie mają świetne opinie. Można więc skorzystać z tych polecanych. My zarezerwowaliśmy Shakrię przez booking.
Do Shakrii można dojechać samochodem osobowym bez napędu na 4 koła, jednak najpierw każdy turysta musi pojechać do Visitor Center. Tam trzeba udać się do biura i zapłacić za wstęp – 5 jod od osoby lub okazać ważny Jordan Pass.

4.JPG


W pobliżu biura kręcą się Beduini. Jedni czekają na turystów, którzy wcześniej zarezerwowali u nich wycieczkę, inni czekają na klientów, którzy chcą to zrobić na miejscu. Jeżeli camping znajduje się w głębi pustyni, trzeba zostawić auto na parkingu przy visitor center i stamtąd pracownik zawiezie do obozu.
W biurze zapytano nas czy mamy już jakąś rezerwację i czy wiemy jak dojechać do Shakrii.
Z pomocę GoogleMaps trafiliśmy bez trudu, a dojazd był rzeczywiście bezproblemowy nawet dla osobówki.
Jednym z argumentów jaki przedstawiają właściciele obiektów, usytuowanych przy Wadi Rum Village jest to, że ich obóz znajduje się w samym sercu pustyni i ma lepsze widoki niż te na obrzeżach. Bardzo możliwe, ja na „nasze” widoki nie narzekałam.
Shakria w całości:

4a.JPG


Namioty są dwu, trzy i czteroosobowe. Nasz to ten przy którym stoi najwięcej krzesełek.

5.JPG

6.JPG


W środku jest ładnie, czysto i wygodnie. Namiot posiada sprawne ogrzewanie oraz w pełni wyposażoną łazienkę.

8.JPG


Najlepszy widoczek mają namioty trzyosobowe.

7.JPG


W oddali recepcja i restauracja oraz parking

7b.jpg

7a.jpg


Widok na pustynię

9.JPG


Na tych fotelikach można rano oglądać wschód słońca.

10.JPG


Odpoczywamy chwilę i wygrzewamy się, delektując się niesamowitą ciszą i spokojem.

Wycieczkę jeepem po pustyni zamawiałam kilka miesięcy wcześniej, bezpośrednio u Abdullaha (głowy rodziny). Nasza pięciogodzinna przygoda miała zacząć się o 12:00, ale Abdullah zasugerował , żeby wyjechać o 13:00, wtedy obejrzymy zachód słońca.
Tak więc o 13:00 wsiadamy na krypę Toyotki i w drogę.

Znów mijamy Visitor Center

11.JPG


I całkiem niezłą asfaltówkę pędzimy do wioski. Dosłownie pędzimy :D

12.JPG

13.JPG

15.JPG

14.JPG


Wioska

16a.JPG

16b.JPG

17.JPG


Pustynia Wadi Rum stanowi obszar chroniony. Została w 2011 r. wpisana na listę Unesco.
Pustynia kojarzyła mi się zawsze z ogromnymi piaszczystymi terenami, które przemierzali Staś i Nel na kartach powieści Sienkiewicza.
Wadi Rum jest inna, pełna malowniczych, granitowych skał i piaskowców. Zachwyca kolorami, skalnymi formacjami i kanionami. Krajobraz Wadi Rum stał się tłem hollywoodzkich produkcji. Pojawia się w filmach już od półwiecza. W 1962 roku nakręcono tu „Lawrence’a z Arabii” ( film nagrodzony 10 Oscarami i uznawany za jedno z największych dokonań w historii kina.). Kręcono tu ujęcia do „Marsjanina”, „Alladyna”, „Prometeusza”, a także dwóch części „Gwiezdnych wojen” – „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie” i „Skywalker: Odrodzenie”.
Pustynia pojawia się w 4 części Johny Wicka.
I to nie dziwi, bo jest niesamowita.
Zbliżamy się do pierwszego przystanku.
Źródło Lawrence’a

18.JPG

19.JPG

20.JPG


Zostajemy przywiezieni do miejsca, gdzie około 100 m ponad poziomem pustyni, znajduje się bajorko chłodnej wody, schowane głęboko pod blokiem skalnym. Podobno to źródło Lawrence'a. Podobno, bo przewodniki piszą, że to Ain Abu Aineh- inne źródło, a to Lawrancowe jest niewielkim wodospadem, znajduje się zupełnie gdzie indziej, przy wiosce i prowadzi do niego wielbłądzia ścieżka. Wspinamy się ...

27a.JPG

27b.JPG


Jesteśmy gdzieś w połowie, widoczki są ładne, ale czy chce nam się iść jeszcze wyżej, a potem schodzić dość niewygodną ścieżką?

23.JPG

25.JPG


Ja wracam.
Szwagier wszedł jeszcze wyżej, ale i on stwierdził, że nie ma sensu i zawrócił. Widok ładniejszy nie będzie, a źródełko sobie podarujemy.


Na dole jest całkiem przyjemnie. W namiocie można kupić pamiątki, perfumki, kawę, herbatkę.

28.JPG


Ładny zadbany chodnik prowadzi do skały, na której wyraźnie widać petroglify. Są to jakieś nabatejskie napisy.

26.JPG

26a.JPG


Jeśli nie jeepem to można zwiedzać pustynię w taki sposób:

29.JPG

30.JPG


Tutaj można zakupić przejażdżkę lub po prostu sobie popatrzeć.

31.JPG

32.JPG

33.JPG

(...)
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4733
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.04.2023 20:41

wiola2012 napisał(a):W środku jest ładnie, czysto i wygodnie. Namiot posiada sprawne ogrzewanie oraz w pełni wyposażoną łazienkę.

No, no, no - takie wygody na pustyni :oczko_usmiech:.

wiola2012 napisał(a):Na tych fotelikach można rano oglądać wschód słońca.

Ciekawie, czy ktoś z Was się skusił na te poranne atrakcje ?.

wiola2012 napisał(a):Wycieczkę jeepem po pustyni zamawiałam kilka miesięcy wcześniej, bezpośrednio u Abdullaha (głowy rodziny). Nasza pięciogodzinna przygoda miała zacząć się o 12:00, ale Abdullah zasugerował , żeby wyjechać o 13:00, wtedy obejrzymy zachód słońca.

Wycieczka zapowiada się ciekawie.
Z zapartym tchem czekam na ten obiecany przez Abdullaha zachód słońca.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2518
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 11.04.2023 21:17

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Na tych fotelikach można rano oglądać wschód słońca.

Ciekawie, czy ktoś z Was się skusił na te poranne atrakcje ?.

Tak, skusiłam się, ale troszkę się spóźniłam i słońce już prawie wzeszło :D
megidh napisał(a):Wycieczka zapowiada się ciekawie.
Z zapartym tchem czekam na ten obiecany przez Abdullaha zachód słońca.

Abdullah słowa dotrzymał i słoneczko ładnie zaszło na koniec wycieczki :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone