Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

napisał(a) **marze_na** » 11.04.2023 21:29

wiola2012 napisał(a):Abdullah słowa dotrzymał i słoneczko ładnie zaszło na koniec wycieczki

Tylko nie każ nam za długo czekać

.
Wyprawa świetna, dla mnie to kompletna egzotyka :hut:

.

napisał(a) **wiola2012** » 11.04.2023 22:50

marze_na napisał(a):Wyprawa świetna, dla mnie to kompletna egzotyka .

Dla mnie też taka była. Żałuję tylko tego, że tak długo zwlekałam z tym kierunkiem :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.04.2023 10:03

Wow wow! Przejażdzka po pustyni na pace, nieźle. Nie było Wam zimno podczas jazdy???
Piękna ta pustynia, te skały nadają jej obłędnego klimatu. :hearts:

I słodziaki wielbłądziaki :hearts:

Można je było wyprzytulać?

napisał(a) **wiola2012** » 12.04.2023 17:46

Kapitańska Baba napisał(a):Wow wow! Przejażdzka po pustyni na pace, nieźle. Nie było Wam zimno podczas jazdy???

Siedzenia były wygodne, mieliśmy kurtki z kapturem, okulary, więc ani piasek, ani wiatr nam nie dokuczał

.

Kapitańska Baba napisał(a):Piękna ta pustynia, te skały nadają jej obłędnego klimatu.

To prawda, piękna

Kapitańska Baba napisał(a):I słodziaki wielbłądziaki Można je było wyprzytulać?

Pogłaskałam, ale przytulania nie próbowałam. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, że niektóre mają na mordkach szmaciane kagańce. Bo wielbłądy gryzą

. I to trochę przystopowało moje zapędy do przytulania :mrgreen:

napisał(a) **megidh** » 12.04.2023 21:57

wiola2012 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):I słodziaki wielbłądziaki Można je było wyprzytulać?

Pogłaskałam, ale przytulania nie próbowałam. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, że niektóre mają na mordkach szmaciane kagańce. Bo wielbłądy gryzą . I to trochę przystopowało moje zapędy do przytulania

Wielbłądy wyglądają pięknie, ale niestety śmierdzą. Podczas wycieczki na Górę Mojżesza widziałam, jak jeden spod drugiego wyjada odchody i już samo to (pomijając to, że mogą ugryźć) skutecznie mnie zniechęciło do jakiegokolwiek spoufalania się z nimi.

napisał(a) **Aglaia** » 13.04.2023 09:22

wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Na tych fotelikach można rano oglądać wschód słońca.

Ciekawie, czy ktoś z Was się skusił na te poranne atrakcje ?.

Tak, skusiłam się, ale troszkę się spóźniłam i słońce już prawie wzeszło

My też mieliśmy ochotę na wschód słońca, właściwie byliśmy pewni, że będziemy go oglądać codziennie bo nasze dzieci wstają dość wcześnie ale w Jordanii spali jak na nich dość długo, pewnie różnica czasu zrobiła swoje i po prostu wstawali tak jak by byli w Polsce a w Jordanii już była 8 i słońce dawno wstało ;-)

.

Na Wadi Rum skorzystaliśmy z przejażdżki na wielbłądzie i było to dość osobliwe doświadczenie. Godzina jest wystarczająca żeby się przekonać, że już nigdy więcej nie będę chciała tego robić ;-)

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2023 09:37

Pogłaskałam, ale przytulania nie próbowałam. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, że niektóre mają na mordkach szmaciane kagańce. Bo wielbłądy gryzą . I to trochę przystopowało moje zapędy do przytulania

Wiem że gryzą :wink:

Ale jak miały już te pysie zabezpieczone szmatką to chyba bym sobie nie darowała przytulańców

napisał(a) **wiola2012** » 13.04.2023 16:51

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):I słodziaki wielbłądziaki Można je było wyprzytulać?

Pogłaskałam, ale przytulania nie próbowałam. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, że niektóre mają na mordkach szmaciane kagańce. Bo wielbłądy gryzą . I to trochę przystopowało moje zapędy do przytulania

Wielbłądy wyglądają pięknie, ale niestety śmierdzą. Podczas wycieczki na Górę Mojżesza widziałam, jak jeden spod drugiego wyjada odchody i już samo to (pomijając to, że mogą ugryźć) skutecznie mnie zniechęciło do jakiegokolwiek spoufalania się z nimi.

O fuj

Wiem, że tak robią małe, głupiutkie szczeniaczki, ale nie sądziłam, że dorosłe zwierzęta. Te wielbłądy, które spotkaliśmy były zadbane, dość blisko podeszłam i nie śmierdziały.

Kapitańska Baba napisał(a):Wiem że gryzą Ale jak miały już te pysie zabezpieczone szmatką to chyba bym sobie nie darowała przytulańców

Masz podejście do zwierząt, na pewno nic by Ci nie zrobiły.

napisał(a) **wiola2012** » 13.04.2023 17:31

Aglaia napisał(a):My też mieliśmy ochotę na wschód słońca, właściwie byliśmy pewni, że będziemy go oglądać codziennie bo nasze dzieci wstają dość wcześnie ale w Jordanii spali jak na nich dość długo, pewnie różnica czasu zrobiła swoje i po prostu wstawali tak jak by byli w Polsce a w Jordanii już była 8 i słońce dawno wstało .

Nam się tak dobrze i wygodnie spało w beduińskim namiocie, że nie chciało nam się zrywać przed świtem. Ale na końcóweczkę zdążyłam :oczko_usmiech:

.

Aglaia napisał(a):Na Wadi Rum skorzystaliśmy z przejażdżki na wielbłądzie i było to dość osobliwe doświadczenie. Godzina jest wystarczająca żeby się przekonać, że już nigdy więcej nie będę chciała tego robić .

Ale dlaczego?
Pierwszy i jak dotychczas jedyny raz, jechałam na wielbłądzie gdy byłam z moim synem na cyrkowym przedstawieniu. On bardzo chciał, a ja nie mogłam go puścić samego bo był za mały. Całkiem fajnie było

.

napisał(a) **Aglaia** » 13.04.2023 19:28

A ile trwala Wasza przejazdzka?

Ja po godzinie czulam wszystkie kosci i miesnie w okolicach miednicy, nawet takie ktorych istnienia się nie spodziewałam. Jechalam z córką i to może tez miało wplyw. Ale mąż który jechał sam też powiedział, że raz wystarczy i więcej na to stworzenie nie wsiada.

napisał(a) **wiola2012** » 13.04.2023 19:47

Aglaia napisał(a): Ja po godzinie czulam wszystkie kosci i miesnie w okolicach miednicy, nawet takie ktorych istnienia się nie spodziewałam…

A widzisz, nie pomyślałabym, bo nigdy tak długo ani konno, ani tym bardziej na wielbłądzie nie jechałam

.
My to tak z 10 minut tylko :oops:

.

napisał(a) **wiola2012** » 13.04.2023 20:56

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

Wadi Rum, cz. 2

Jedziemy dalej.

Po przejechaniu około 4 km mamy kolejny przystanek – Czerwoną Wydmę.
Czerwona wydma -Al Ramal – to taka wielka piaskownica z mięciutkim, czerwonym, ciepłym piaseczkiem. Kolor zawdzięcza obecności tlenku żelaza.
Syn Abdullaha (wstyd się przyznać, ale zapomniałam jego imienia) zostawił nas, żebyśmy się „pobawili” , a sam poszedł do znajomych na ploteczki

.
Wspinamy się na górę po skałkach, ale można też podejść po piasku.

Z góry rozciągają się typowe dla Wadi Rum krajobrazy.

Niektórzy próbowali zjechać z niej na desce, my sobie zbiegliśmy gdyż idealnie nadaje się do chodzenia boso.

Kolejny punkt, o który nieustannie dopytywałam naszego przewodnika, to Kanion Khazali.
Zatrzymujemy się w pobliżu tej góry i kawałeczek idziemy pieszo.

Tam na wprost, gdzie zmierza przewodnik, jest wejście do kanionu.

Rosną tu całkiem spore rośliny.

Khazali to piękne miejsce, chociaż wewnątrz przejście jest wąskie i niespacerowe. Bez sprzętu do wspinaczki można przejść tylko kilkadziesiąt metrów.

Ściany pną się pionowo w górę.

Jego wewnętrzne ściany pokryte są inskrypcjami tamudzkimi, nabatejskimi i islamskimi, a także petroglifami przedstawiającymi ludzi i zwierzęta. Nasz kierowca pokazywał nam te na które warto zwrócić uwagę.

Po drodze napotykamy oczka wodne, przez które musimy przeskoczyć lub je po skałkach okrążyć.

Dalej iść się nie da.
(...)

napisał(a) **maslinka** » 13.04.2023 21:00

Też bym się chętnie "pobawiła" w takim miejscu

I dołączam do zachwytów nad wielbłądami-słodziakami :hearts:

napisał(a) **wiola2012** » 13.04.2023 21:30

maslinka napisał(a):Też bym się chętnie "pobawiła" w takim miejscu

Więcej zdjęć z zabawy w piaskownicy jest takich bardziej prywatnych, trochę śmiesznych, ale ich na forum wstawić nie mogę :oczko_usmiech:

.

maslinka napisał(a):I dołączam do zachwytów nad wielbłądami-słodziakami

Grono wielbicieli się poszerza

.

napisał(a) **marze_na** » 13.04.2023 21:59

wiola2012 napisał(a):Dalej iść się nie da.

Nie szkodzi :wink:

.
Już ten mały fragment, który przeszliście robi wrażenie

.