Pozdrowienia z Rygi i paru innych miejsc

KULDIGA:
Na koniec tego dnia pojechaliśmy do Kuldigi - historycznej stolicy Kurlandii.
Miasto ładne, ale o 18 już opustoszałe.
Kuldiga posiada zabudowę drewnianą, która pamięta XVIII i XIX w.Samo miasto zostało założone w XIII w. i było stolicą Kurów - bałtyckiego plemienia.pod koniec XIV w. Kuldiga została jednym z członków Hanzy. Akcent polski w historii Kuldigi: na przełomie XVI i XVII w. była stolicą Księstwa Kurlandii i Semigalii, które było lennem Rzeczypospolitej. Ale to już przeszłość
Teraz kilka zdjęć zabudowy:

By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23

i wnętrze knajpki, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23

Kuldiga, oprócz drewnianej zabudowy, posiada jeszcze jedną atrakcję - tym razem naturalna.
Jest to - najszerszy w Europie - wodospad Venta.



By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23

Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się ceglany most o długości 165m.


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23

Po wizycie w Kuldidze (musimy tam wrócić, tylko musimy zacząć od niej, a nie kończąc na niej dzień )

Nie chcieliśmy wracać do Rygi tą samą drogą, którą wyruszyliśmy rano. Jako, że sieć dróg na Łotwie jest uboga, mieliśmy do wyboru jedną alternatywę. Przerabialiśmy już tego dnia szutrowe nawierzchnie, ale tego, w co wjechaliśmy, nie spodziewaliśmy się
Na mapie obie - poranna i wieczorna - drogi oznaczone są w ten sam sposób. W rzeczywistości pierwsza jest asfaltowa, a druga asfalt kiedyś będzie miała
5 km wyglądało tak:

By hancura at 2011-09-23


By hancura at 2011-09-23

a później 20 km piachu z dziurami takimi, że modliliśmy, aby podwozie było całe A to wszystko w całkowitej leśnej dziczy.
W końcu dotarliśmy do skupiska maszyn drogowych, których pilnowała Pan w ładzie. Pan, patrząc na nas jak na wariatów, powiedział, że droga to tu owszem będzie - nawet asfaltowa, ale dopiero w przyszłości, bo oni nad nią rabotajet

No więc wróciliśmy "po śladach" i już w śnieżycy dojechaliśmy nocą do Rygi.

ps. pozdrawiam wszystkich zaglądaczy

Ryga - kilka zdjęć

Zamek, obecnie siedziba Prezydenta Łotwy


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27

Dom Bractwa Czarnogłowych, odbudowany w latach 90-tych XXw.. Dla nas Polaków ważny, bo tu podpisano Traktat Ryski w 1921r.


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27

Pomnik Rolanda przed Domem Czarnogłowych

By hancura at 2011-09-27

Ratusz

By hancura at 2011-09-27

kościół św.Piotra, o którym pisano już w 1209r.


By hancura at 2011-09-27,

a za kościołem dar jednego z miast hanzeatyckich (ciekawe, którego? ) dla Rygi, która też do Hanzy należała.


By hancura at 2011-09-27

Widok na cztery obiekty:
pomnik Czerwonych Strzelców, obrońców Rewolucji Październikowej,
Muzeum Okupacji Łotwy,
Dom Czarnogłowych,
kościół św. Piotra.

By hancura at 2011-09-27


Hale targowe (kiedyś garaże dla zepellinów) i budynek Łotewskiej Akademii Nauk

By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27

Pomnik Wolności, odsłonięty w 1935. Nie został zniszczony przez "mądry" lud radziecki, ponieważ Łotysze wytłumaczyli inteligencji z Łubianki, że trzy gwiazdy trzymane w rękach kobiety, to 3 republiki nadbałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia). Prawda natomiast jest następująca:
Kobieta to alegoria wolności, a gwiazdy to: Inflanty, Kurlandia z Semigalią i Łatgalia (trzy krainy historyczne wchodzące w skład Łotwy).

By hancura at 2011-09-27


By hancura at 2011-09-27

A przed pomnikiem stoi zegar - reklama zakładów cukierniczych Laima . Szkoda, że nie można ich dostać w Polsce

By hancura at 2011-09-27

cdn.

Na Kolkę czasu już nam zabrakło, ale Kuldigę odwiedziliśmy . Pamiętam nasze zaskoczenie, graniczące ze zdumieniem gdy zobaczyliśmy te drewniane domy w centrum..... ale też to, jak tam wszędzie było czysto.....

HAncur napisał(a):Mimo, że to 2 maja, temperatura nie jest wyższa niż 7 st.

W sierpniu w Estonii chyba tyle ma morze
Do kolan wszedłem, dalej się nie dało
Co niektórzy autochtoni jednak się kąpali.....szybko wbiegając do wody, zanurzając się i jeszcze szybciej z niej uciekając

Z dużym sentymentem czytam i oglądam te zdjęcia

Pzdr

Witaj kulka53

Na Kolkę naprawdę warto się wybrać. Ja, jak już pisałam na tym forum, nie należę do ludzi, którzy kochają morze. Jednak jest to wspaniały widok. W dodatku, po 3 latach niewidzenia Bałtyku, miły dla oka, bo inny od jadrańskiego krajobrazu.

A drewniane domki w Kuldidze są urocze. Bardziej zadziwiła nas drewniana zabudowa prawie w samym centrum Rygi, w dodatku sąsiadująca z nowoczesnością.

Pozdrawiam

Witaj Hancurko

Ciekawe rzeczy.. a raczej miejsca... pokazujesz. Mnie też ciągnie od mocno dłuższego czasu w tamte rejony, i do tej pory jakoś się nie udaje. Więc na razie pozwiedzam z Wami


pozdrawiam

Coś tak podejrzewałam, że Ryga to ładne miasto Piękna wycieczka!

Jak wszyscy piszą o sentymentach, to powiem, że ja mam sentyment... do Mińska. Stolica dziwnego kraju, ale ludzie tam są wspaniali - otwarci, bardzo sympatyczni i gościnni.

Pozdrawiam i czekam na więcej

Witam Tymono ,

Łotwa nas zaskoczyła pozytywnie. Poznaliśmy tylko jej malutki kawałeczek i dzięki temu nabraliśmy apetytu na więcej. I to nie tylko na Łotwę, ale na pozostałe dwa nadbałtyckie państwa też. Nie wiem tylko, kiedy uda nam się ten apetyt zaspokoić

A Ryga.... musimy tam wrócić, bo nie poznaliśmy jej do końca.

maslinko, Ciebie też serdecznie witam
Śledzę Twoje relacje z różnych stron i zaznaczam, żeby ich nie zgubić, kiedy już zdecydujemy się pojechać na Słowację, do Czech .... choć na narty to lubię jeździć do Lubomierza

A jeśli chodzi o Białoruś, to mam podobne odczucia, jeśli chodzi o ludzi. Znam tylko Grodno - też ładne i też chciałabym tam powrócić

A zdjęć jeszcze kilka z Rygi będzie.

Dalekie te rewiry, lecz warte eksploracji...
Trzeba się przemóc i zaplanować...

FUX warte zobaczenia, choć pewnie nie wszystkich tam pogna.
My dopiero zaczynamy ekspedycje w różne strony

Pozdrawiam

FUX napisał(a):Dalekie te rewiry, lecz warte eksploracji...
Trzeba się przemóc i zaplanować...

...a my wciąż w przeciwnym kierunku

majeczka napisał(a):

FUX napisał(a):Dalekie te rewiry, lecz warte eksploracji...
Trzeba się przemóc i zaplanować...

...a my wciąż w przeciwnym kierunku

Mi po łbie chodzi w przyszłym roku Turcja lub Francja północna i najlepiej południowa...
No i Pakostane offcourse...

Dyskoteką rzecz jasna.

Witaj Majeczko,

My też zaliczamy przeciwne rewiry, bardziej słowiańskie (relacja Crazy Squadu), ale tak nas rzuciło na północny-wschód

Pozdrawiam

FUX napisał(a):Mi po łbie chodzi w przyszłym roku Francja północna i najlepiej południowa...

Mnie też się marzy, najpierw "chez les ch'tis, a potem do moich "katarów". No i język znajomy

Parle coś tam france totalnie obce...