Kiedy docieramy na koniuszek naszego cypla, wychylam się z ciekawością, dostrzegając sporej wielkości skalny przesmyk dokładnie pod nami, Niestety, tu wszystko się pionowo obrywa, więc nie ma co marzyć o zejściu w dół. I w tym momencie wydaje mi się - ale może tylko mi się wydaje - że zauważona przed momentem nisza też jest skalnym łukiem i że za nią może kryć się tajemne przejście.

.png)
