Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Danie z owoców morza a'la omlet


pietruszka,czosnek

oliwa

roztrzepane jajka 3szt

podsmażamy mieszankę,dodajemy jaja

i mamy przepysznego omleta z owocami morza

smacznego

szczerze to nie bardzo to widzę...

Jaki to omlet?bardziej jajecznica frutti di mare .Jeśli już trafiłem do właściwego działu to pomóżcie proszę w zrobieniu standardowego sosu do kalmarów w panierce(czosnkowy),drugie pytanie me jest takie-może ktoś wie gdzie można kupić takie małe kalmary do panierki?,ostatnio kupiłem to okazały się jakieś gigantyczne krążki w niczym nie przypominające tych z Tribunji a dzieciak mi głowę suszy bo chce właśnie takich.

Z napisał(a):Jaki to omlet?bardziej jajecznica frutti di mare .Jeśli już trafiłem do właściwego działu to pomóżcie proszę w zrobieniu standardowego sosu do kalmarów w panierce(czosnkowy),drugie pytanie me jest takie-może ktoś wie gdzie można kupić takie małe kalmary do panierki?,ostatnio kupiłem to okazały się jakieś gigantyczne krążki w niczym nie przypominające tych z Tribunji a dzieciak mi głowę suszy bo chce właśnie takich.

Jak zwał tak zwał kupisz w sklepach "Kuchnie Świata"

JackDaniels;) napisał(a):

Z napisał(a):Jaki to omlet?bardziej jajecznica frutti di mare .Jeśli już trafiłem do właściwego działu to pomóżcie proszę w zrobieniu standardowego sosu do kalmarów w panierce(czosnkowy),drugie pytanie me jest takie-może ktoś wie gdzie można kupić takie małe kalmary do panierki?,ostatnio kupiłem to okazały się jakieś gigantyczne krążki w niczym nie przypominające tych z Tribunji a dzieciak mi głowę suszy bo chce właśnie takich.

Jak zwał tak zwał kupisz w sklepach "Kuchnie Świata"

Właśnie w tej firmie kupowałem poprzednie(magazyn mają w Czosnowie),kilku kolegów tam pracuje więc chabaninę mam po cenach dla pracowników,rozmawiałem przed chwilą z jednym z nich i dowiedziałem się że te małe kalmary nazywają się u nich bodajże loligo tylko nie mają panierki(może wiesz jak je przyrządzić?).

Z napisał(a):

JackDaniels;) napisał(a):

Z napisał(a):Jaki to omlet?bardziej jajecznica frutti di mare .Jeśli już trafiłem do właściwego działu to pomóżcie proszę w zrobieniu standardowego sosu do kalmarów w panierce(czosnkowy),drugie pytanie me jest takie-może ktoś wie gdzie można kupić takie małe kalmary do panierki?,ostatnio kupiłem to okazały się jakieś gigantyczne krążki w niczym nie przypominające tych z Tribunji a dzieciak mi głowę suszy bo chce właśnie takich.

Jak zwał tak zwał kupisz w sklepach "Kuchnie Świata"

Właśnie w tej firmie kupowałem poprzednie(magazyn mają w Czosnowie),kilku kolegów tam pracuje więc chabaninę mam po cenach dla pracowników,rozmawiałem przed chwilą z jednym z nich i dowiedziałem się że te małe kalmary nazywają się u nich bodajże loligo tylko nie mają panierki(może wiesz jak je przyrządzić?).

Ja zawsze robię w/g tego przepisu wychodzą przepyszne

Składniki.
500 g pierścieni kalmarów
2 jaja
100 ml mleka
100 g mąki
1 cytryna
1 liść laurowy
4 łyżki oliwy z oliwek
sól do smaku
0,5 l oleju do smażenia

Marynata.
Wyciśnij sok z cytryny, wymieszaj z oliwą z oliwek, dodaj liść laurowy.
Włóż kalmary do marynaty na 30 min
Panierka
Oddziel żółtka od białek (białka zachowaj).
Wymieszaj żółtka jaj z mąką i 2-3 szczyptami soli. Dodaj do mieszaniny mleko i ponownie zamieszaj, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą.
W osobnej misce ubij białka na sztywną pianę.
Ubitą pianę delikatnie dodaj do żółtek, mąki i mleka. Bardzo powoli wymieszaj.
Marynowane kalmary odcedź i przełóż do przygotowanej panierki. Wymieszaj tak aby każdy pierścień był dokładnie obtoczony panierką,i na głęboki olej do smażenia,(dobry olej)
pzdr

Dziękuję

Co tak pusto?Nie wiecie gdzie się podziewa Grzesiu?

OK, trochę zarobiony.
A dzisiaj prosta i w miarę szybka potrawa- Penne z łososiem i sosem serowym
Co potrzebne, no makaron penne,
Poza tym filet z łososia,
do sosu- szklanka białego wina lub nieco więcej, kawałek tak 20dg sera pleśniowego (tylko żeby nie był słony, bo spieprzy danie), oliwki, pieprz zielony z zalewy -2 łyżeczki
i na koniec koperek, a jeszcze lepiej świeża kolendra.



Gotujemy makaron, tak, żeby nie rozgotować, ale trochę al dente.
Filety z łososia smażymy po zdjęciu skóry na oleju...



łososia rozdrabniamy, łączymy z ugotowanym makaronem...



I teraz wszystko łączymy z sosem. SOS- rozdrobniony ser mieszamy z winem, pieprzem zielonym i oliwkami. Można na tym etapie dodać trochę śmietany, takiej do zup, ale nie koniecznie. Gdy się wszystko mocno podgrzeje, doprowadzamy do zagotowania, ale tylko chwilę, wylewamy na przygotowany makaron z łososiem. Też ewentualnie nieco potartego parmezanu lub substytutu, ale najpierw radzę sbróbować, bo już w sosie był ser...
Na koniec oczywiście koperek lub kolendra, bez tego łosoś jest niczym. No niczym nie łosoś.



Smacznego. Danie proste do wykonania w każdej, a może na każdej szerokości geograficznej. Pozdrawiam, Grzegorz.

Witam Grzesiu , przyznam się ,że jestem nowicjuszem na CRO.pl oraz nowicjuszem jeśli chodzi o Chorwację.
Jadę tam pierwszy raz w tym roku.
Przeczesywałem internet w poszukiwaniu przepisów na jadło z tamtych rejonów i wciągnęła mnie lektura p.t. POMYSŁ NA OBIADEK W CHORWACJI .
Powiem , że jestem oczarowany sposobem w jaki przedstawiasz dania i opowiadaniami wokół nich.
Osobiście śledzę ten temat od ok 2 tygodni .
Muszę się przyznać ,że ugotowałem parę tych pyszności ale zupa gulaszowa przedstawiona przez Ciebie w roku haha 2006 zrobiła ABSOLUTNĄ FURORĘ. Jest przepyszna ,polecam wszystkim.
Z gorącymi pozdrowieniami Konrad.

witam:)
czytałam w necie trochę przepisów na krewetki i teraz to forum i już sama nie wiem...czy kupując krewetki w Chorwacji przed usmażeniem/uduszeniem trzeba je obrać i wyjąc tą czarną niteczkę/przewód pokarmowy?? która jest wzdłuż kręgosłupa??
przepraszam jeśli głupie pytanie

Odpowiadam w sprawie krewetek. Usuwamy jelito, bo jest to zredukowany przewód pokarmowy, tylko z dużych krewetek. Tu rzucę swoja wcześniejszą fotkę- i ma to znaczenie tylko np w krewetkach typu Jumbo czy dużych tygrysich. Te średnie, nawet krewetki królewskie nie wymagają większych zabiegów przed przystąpieniem do obróbki cieplnej. Zdejmowanie pancerza i odnóży, to już inna bajka.



Pozdrawiam, Grzegorz.

Grzegorz, dziękuje jesteś niezawodny! uwielbiam krewetki, podzielę się "smakiem" po powrocie, wyjazd już 24.05 i mam zamiar gotować, dusić krewetki pod każdą postacią

Gdzie to zdjęcie zrobione jeslimożna wiedziec?

Cześć.
Mam pytanie odnośnie dagnji zwanych też popularnie muszelkami . Muszę się oblizać, gdyż na samą myśl dostaję ślinotoku . Damianołódź napisałeś, że kupiłeś muszle w intermarche. Czy to była jakaś czasowa oferta, czy też jest to może stała propozycja tego hipermarketu?
Ostatnio w sieci Auchan był tzw. festiwal ryby i można było nabyć świeże, francuskie dagnje w hermetycznym opakowaniu w cenie 19,99 zł za opakowanie zawierające 1,4kg tego specjału. Jedyną wadą było to, że muszle były bardzo małe, stąd też doczyszczenie ich było nieco pracochłonne. Natomiast dzisiaj zauważyłem w Tesco irlandzkie muszle w formie mrożonej. Na pierwszy rzut oka "skorupy" były dużo większe (około 5-7 cm) oraz cena zasadniczo różniła się, gdyż wynosiła 19,90 zł. za opakowanie 450g. Pierwszy raz widziałem chyba całe, mrożone muszle. Czy ktoś ich próbował?
I na koniec jeszcze jedno pytanie. W przypadku świeżych muszli - takich jak z Auchan - oczywiście wyrzuciłem wszystkie, które były popękane, natomiast czy w przyszłości również powinienem pozbywać się tych, które były lekko otwarte jeszcze przed gotowaniem?
Pozdr.