Polska [W-wa] - Czarnogóra [Kotor] - którą trasą?

Odświeżam, bo nie ma jak posłuchać bardziej doświadczonych:) Centralna Polska - Kotor, szczyt sezonu, przyjazd w niedzielę, ok. 10-11, trasa autostradowa, z noclegiem. Pytanie - jak z korkami sobotnimi, jeżeli wyjadę z centralnej Polski ok. 6.00? Licząc godzinowo, po ok. 14-16h można być nawet w okolicach Makarskiej, czy z uwagi na korki nie ma co na to liczyć? Chciałbym rano w niedzielę mieć do przejechania możliwie najmniej, a za.ch. nie wiem ile brać pod uwagę czasu na zatwardzenia (Wiedeń, Lućko, itp.).

Wyjazd w sobotę 6.00, szczyt sezonu...? to korki, korki (CZ, A, SLO, HR)! Proponuje jazdę przez Słowację, Węgry nocleg w Chorwacji np. w Bilje. II dzień przejazd przez BIH (Sarajevo, Scepan Polje)... ja właśnie tak pojadę...

slavko.v napisał(a):Wyjazd w sobotę 6.00, szczyt sezonu...? to korki, korki (CZ, A, SLO, HR)! Proponuje jazdę przez Słowację, Węgry nocleg w Chorwacji np. w Bilje. II dzień przejazd przez BIH (Sarajevo, Scepan Polje)... ja właśnie tak pojadę...

Mógłbym się nie zgodzić
Kolega planuje wyruszyć o 6 rano z "centralnej Polski", czyli do Czech wjedzie około 10 (nie wiem gdzie dokładnie ta "Centralna Polska"), na granicy Slo/Hr będzie gdzieś w okolicach godziny 15 - 16 (w zależności jak szybko i z iloma postojami pojedzie), więc już nie powinno być takiego ruchu. To samo tyczy się bramek w Lučko. W tych miejscach największy ruch jest w sobotnie ranki i do południa, potem jest w miarę luźno bo każdy wieczorem chce być już nad Jadranem
Jeśli nie będzie zdarzeń losowych to w Czechach i Austrii w sobotnie południe i popołudnie korków być nie powinno.

dids76 napisał(a):

slavko.v napisał(a):Wyjazd w sobotę 6.00, szczyt sezonu...? to korki, korki (CZ, A, SLO, HR)! Proponuje jazdę przez Słowację, Węgry nocleg w Chorwacji np. w Bilje. II dzień przejazd przez BIH (Sarajevo, Scepan Polje)... ja właśnie tak pojadę...

Mógłbym się nie zgodzić
Kolega planuje wyruszyć o 6 rano z "centralnej Polski", czyli do Czech wjedzie około 10 (nie wiem gdzie dokładnie ta "Centralna Polska"), na granicy Slo/Hr będzie gdzieś w okolicach godziny 15 - 16 (w zależności jak szybko i z iloma postojami pojedzie), więc już nie powinno być takiego ruchu. To samo tyczy się bramek w Lučko. W tych miejscach największy ruch jest w sobotnie ranki i do południa, potem jest w miarę luźno bo każdy wieczorem chce być już nad Jadranem
Jeśli nie będzie zdarzeń losowych to w Czechach i Austrii w sobotnie południe i popołudnie korków być nie powinno.

dids76, nie ukrywam, że na to właśnie liczę. Centralna Polska to Radom:) Zastanawiam się nawet, czy nie opóźniać na trasie, aby tych zatwardzeń było, jak najmniej. Czyli co, mój pomysł wcale nie taki zły?:)

rzdrozny napisał(a):dids76, nie ukrywam, że na to właśnie liczę. Centralna Polska to Radom:) Zastanawiam się nawet, czy nie opóźniać na trasie, aby tych zatwardzeń było, jak najmniej. Czyli co, mój pomysł wcale nie taki zły?:)

Zły nie jest, bo większość jednak na granicy i w Lučko jest rano lub do południa. Im tam będziesz później tym lepiej

Warto z Makarskiej jechać przez BiH? Potem Tatabanya - Żylina - Cieszyn?

agaj666 napisał(a):Warto z Makarskiej jechać przez BiH? Potem Tatabanya - Żylina - Cieszyn?

środkowa i południowa Bośnia jest świetna krajobrazowo, również dla kierowcy są wspaniałe odcinki do jazdy, czasem jadąc drogą Mostar -> Banja Luka musieliśmy się wręcz odganiać od robienia zdjęć czy podziwiania widoków, oczywiście to wszystko tylko jeśli ładne krajoobrazy i urozmaicona droga stanowią dla kogoś atrakcję, jeśli zależy Wam tylko na szybkim przejeździe, to wracajcie autostradami

Nie zależy nam na wyścigu z czasem. Przy takiej odległości godzina czy dwie nie robią różnicy.
Czyli wracamy przez BiH ale chyba nie przez Mostar, bo droga za bardzo w bok odbija.
A może nie?

obserwuję temat,ponieważ w tym roku ruszam przez Bośnię do Czarnogóry.

Z napisał(a):obserwuję temat,ponieważ w tym roku ruszam przez Bośnię do Czarnogóry.

Zdradzasz Chorwację ?

Z napisał(a):obserwuję temat,ponieważ w tym roku ruszam przez Bośnię do Czarnogóry.

pozytywnie zazdroszczę i polecam (jeśli nie jechałeś); szczególnie przejazd od Sarajewa do Żabljaka przez Kanion Pivy, Durmitor i dalej na płd Kanion Moraca (jeśli Wam po drodze)

yzedef napisał(a):

Z napisał(a):obserwuję temat,ponieważ w tym roku ruszam przez Bośnię do Czarnogóry.

Zdradzasz Chorwację ?

A gdzie tam,tydzień w Petrovacu,potem tydzień w Zuljanie i na koniec tydzień u Daria .

te kiero napisał(a):

Z napisał(a):obserwuję temat,ponieważ w tym roku ruszam przez Bośnię do Czarnogóry.

pozytywnie zazdroszczę i polecam (jeśli nie jechałeś); szczególnie przejazd od Sarajewa do Żabljaka przez Kanion Pivy, Durmitor i Kanion Moraca (jeśli Wam po drodze)

Mi wszystko po drodze,mam dwa noclegi w trasie,jeszcze nie wybrałem miejsc lecz chciałbym aby jeden był gdzieś na początku Bośni a drugi pod koniec, lub w Czarnogórze.Muszę przestudiować te Wasze przejazdy i wybrać jakąś trasę,w tym roku jadę bez motocykla,więc będzie łatwiej bez przyczepki jechać.

Polecam nocleg w Foce w Auto Camp Drina. Dwa lata temu byliśmy-super. Dojechaliśmy na godzinę 19.15, kolacja ,spanie i rano o 5.00 wyjazd w Kanion, Durmitor-niezapomniane śniadanie z górami w tle , most Durdevica i dalej na miejsce( dojazd na 17.00). Według mnie to najlepsza opcja, żeby jak najwcześniej rano w kanion wjechać, słońce nie świeci jeszcze mocno, ruch praktycznie żaden.
Parę fotek z Durmitoru

Ostatnie zdjęcie to droga międzynarodowa, autentycznie:)

Z napisał(a):Mi wszystko po drodze ...

To tak jak u mnie, tylko czasami czasu zabraknie ... Dlatego będzie trzeba wrócić kiedyś do Czarnogóry.

rufus295 napisał(a):Parę fotek z Durmitoru

Ta "pasiasta" górka (4. fot.) to chyba słynny Prutaš.