Pogaduchy

Do pisu z tymi żalami.
Oni handlowali wizami i sprowadzili do Polski najwięcej imigrantów.

stachan napisał(a):
Najgorsze jest to, że wystarczy być przeciwko sprowadzaniu tzw. imigrantów, kontestować multi-kulti, krytykować tzw. Unię Europejską, a błyskawicznie dostajesz łatkę... nazisty

Pozostawię bez komentarza, bo szkoda każdego słowa

Ale chwalisz się czy żalisz?

Nic z tych rzeczy, ale czasami warto poznać prawdziwe oblicze i duchowe bogactwo drugiego człowieka...

O tak właśnie poznaliśmy. Jak to było „ Zawsze i wszędzie policja….będzie „

Masz na mysli bogactwo "moralów"?
Doppel-moral, a może triple- albo quattro-moral.
Na polski? "Podwójne standardy?" (potrójne- poczwórne-)

Bo jestem dość mocno przekonany, że gdyby ktoś napisał "ta katolicka dzicz z Polski", to "furgnąłby" stąd szybciej, niż ja do trzech policzyć mogłem przed narkozą.
Ale że chodzi o

coglin napisał(a):tą afrykańsko-muzułmańska dzicz

to nie ma problemu. I moralnego konfliktu.
Bo określenie się zgadza z "linią partii".

----------------------------------------------------------------
@ nazis, ultras, prawis, narodis, etc...
Łobuzie jeden z drugim,
jeśli wykażesz, że miałeś (ty, osobiście!) jakikolwiek wpływ na miejsce swojego urodzenia, wtedy możesz pisać i mówić o "swoim kraju", bo go sobie wybraleś.
A tak, to jesteś przypadkowym miotem w jakimś miejscu i czasie.
Tak jak ów, jak to chętnie się określa, "dziki, brudas", i co tam jeszcze.
I nie masz prawa mu mówić, gdzie ma mieszkać na tej Ziemi.

Tak a propos brudasów, gdyby nie oni, do dziś cywilizowani biali pudrowaliby sobie zawszone koafiury a higiena byłaby wyrazem obcym (choć używając komunikacji miejskiej ma się wrażenie, że to jednak wyraz obcy).

Możnaby się użalać, że takie fajne forum jest w rękach takiego osobnika. Możnaby.

czasami warto poznać prawdziwe oblicze

.
Ja się nie użalam.
Obserwuję, wyciągam wnioski i mam pięknie podany na tacy "podręcznik" dla dzieciaków mojego chrześniaka.
Spędzam z nimi coraz więcej czasu, to staram się zrobić z nich ludzi (dominacja rozumu) a nie zwierzęta (dominacja siły).

Nic dodać... nic ująć...

Przy okazji... Dobrze jeszcze pamiętam czasy, gdy Polacy masowo emigrowali do tych złych dzisiaj Niemiec. Tu na Śląsku, chyba każdy miał takie osoby w rodzinie czy wśród znajomych. Wtedy ta emigracja była cacy i nikomu by nie przyszło do głowy, że ktoś nas tam za granicą może źle potraktować chociaż nie wszyscy byli święci i garnęli się do uczciwej pracy. Nie słyszałem, żeby ktoś Polaków nazywał dziczą chociaż garściami korzystali z pomocy socjalnej.
Amnezja czy podwójna moralność?

[quote="dids76"]Jeżeli do wszystkiego będziemy przyklejali ideologię to na pewno będzie lepiej. Nie dziwię się że coraz mniej ludzi się tu udziela.

To są moje wszystkie posty w tym wątku:

stachan napisał(a):A ja zagłosuję na każdego, który zlikwiduje dotychczasowe i zakaże przyszłych partii

stachan napisał(a):Szukacie kresek i podziałów, a poszukajcie gdzie więcej polskości zostało...
Już niedługo zobaczymy kto Sasem, a kto, pożal się Boże, sarmackim sprzedawczykiem. Już widzę te kawiarniane szwadrony, które z pełnymi pampersami będą przedzierać się na zachód. Tfu!
Wincyj tej unii, wincyj. Bo z tych dróg asfalt zwinie, gdy ogłupiała tłuszcza przestanie czcić jej kakaowe oczko

stachan napisał(a):Szwaby to bardziej halal...

stachan napisał(a):To bardzo nieuprzejme ze strony szkopów, że nie dbają o swoich gości...
Czas, aby fryce uświadomiły sobie, że już niebawem będą mniejszością i trzeba zmienić gusta kulinarne. Oczywiście z poszanowaniem zielonego ładu i reszty wymysłów tych błaznów z unii
A gdy już inżynierzy przejmą władzę, to ciekawy jestem czy znajdzie się odważny, aby im powiedzieć, że Szahada na czarnym tle ma dla niego wartość materiału z którego jest wykonana

stachan napisał(a):Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego:

cytatologia.png

Ja wiem, że w unii trudno jest myśleć samodzielnie, ale warto przynajmniej próbować...

stachan napisał(a):Poniekąd słuszne spostrzeżenie. Niemniej wspomniane zjawisko dotyczy jedynie aktywności na forum, a nie wizyt na nim (analizując statystki odwiedzin). Budowanie więzi społecznych jest teraz niemodne. Mamy być multi kulti, a nie skupieni wokół tradycji forumowej czy narodowej. A będzie jeszcze lepiej...

stachan napisał(a):Najgorsze jest to, że wystarczy być przeciwko sprowadzaniu tzw. imigrantów, kontestować multi-kulti, krytykować tzw. Unię Europejską, a błyskawicznie dostajesz łatkę... nazisty
Pozostawię bez komentarza, bo szkoda każdego słowa

stachan napisał(a):Nic z tych rzeczy, ale czasami warto poznać prawdziwe oblicze i duchowe bogactwo drugiego człowieka...

Z uwagą przeczytałem wszystkie odpowiedzi. To imponujące ile miłych i sympatycznych ripost wpadło, choć w większości nie związanych z tym, co komunikowałem, a po kilku odpowiedziach widać, że niektórzy potrafią wręcz pieścić słowem z fizyczną satysfakcją ego-orgazmu... Pomijam jednak w tym momencie nieetyczny trend niszczenia kogoś z powodu różnicy zdań na jakiś temat. Według mnie najgorsze jest to, że ten trend niszczy od środka nasze społeczeństwo (w tym również naszą społeczność) i atakuje ogniwa, które to społeczeństwo budują, czyli relacje. Niszczy również tę ogromną siłę, która to społeczeństwo spaja, czyli komunikację. Nie ma już miejsca na pytanie o argumenty. Nie ma naturalnej woli, aby tak rozmawiać, żeby się dogadać. Tryumf święci coraz powszechniejsza przypadłość, którą definiuję krótko, aliści dosadnie: "Ja wiem najlepiej i wypierdalaj".

To tyle mojej cegiełki w dociekaniu dlaczego ludzie tak mało ze sobą teraz rozmawiają. Ano nie rozmawiają, bo już nie potrafią rozmawiać, a wymiana pokoleniowa nie ma tu zastosowania. Wielu czuje się tzw. Europejczykami polskiego pochodzenia. Tradycja? Jest bez znaczenia. Tożsamość narodowa? No debil - po co w ogóle tu mieszać określenie narodowa? Potomkowie Piastów? Tfu! Pajacowanie! Nie ma już murzynów, mamy ten kraj (nie Polskę), te święta (nie Boże Narodzenie). Mamy nowy ład, a kto nie jest z nami, ten niech wyp...

Przeczytaj jeszcze raz, to co napisałeś a potem, bardzo uważnie własne cytaty, które tu sam wkleiłeś. Myślę, że komentarz jest zbyteczny

stachan napisał(a):...to co wyżej...

stachan napisał(a):

coglin napisał(a):p.s. to mój jedyny wpis w tym temacie, bo niestety rozmowy o tym (i polityce) zawsze kończą się niepotrzebną nawalanką.

Najgorsze jest to, że wystarczy być przeciwko sprowadzaniu tzw. imigrantów, kontestować multi-kulti, krytykować tzw. Unię Europejską, a błyskawicznie dostajesz łatkę... nazisty

Pozostawię bez komentarza, bo szkoda każdego słowa

Najgorsze jest to że wystarczy nie być przeciwko tzw. Unii Europejskiej, popierać kogoś innego niż naczelnika z Żoliborza lub przynajmniej sie z nim nie zgadzac,podważać lub krytykowac, a błyskawicznie dostaje się łatkę gorszego sortu, zdrajcy narodu, lewaka, niemca,ruska,żyda,komucha itd.itp...a przynajmniej nie Polaka,nie polskiego patrioty.

W mojej ocenie najgorsza jest tzw. polaryzacja społeczeństwa - taki termin wypłynął niedawno przed II turą. To synonim podziału. Ja jestem zdeklarowanym przeciwnikiem wszystkich tzw. partii politycznych - to są najczęściej złodzieje w białych kołnierzykach lub nieudacznicy, którzy nie radzą sobie w życiu. Cały ten bajzel, który jest w Polsce, to bezpośredni skutek tego, że partie istnieją i na dodatek dostają publiczną kasę na swoją działalność. A wisienką na torcie jest Kościół, który zamiast zajmować się sprawami wiary angażuje się w jakieś polityczne rozgrywki. I w tym bajzlu właśnie tkwi polski problem - jesteśmy podzieleni, skłóceni, żyjemy w bagnie awantur, afer, fars, kompromitacji oraz wzajemnej niechęci.
Ja to wiążę z obecnością w UE - uważam, że ona potęguje podziały społeczne w Polsce. Gdybyśmy mogli sami decydować o naszych polskich sprawach, to już pewnie dawno bylibyśmy dogadani. Ale tak to jest, gdy ktoś nam mówi jak mamy żyć...

Przykład: wyobraźcie sobie, że wpadam na pomysł, aby każdy post pisać ręcznie, a następnie robić zdjęcie kartki i wysyłać na forum. Ilu z Was pomyślałoby, że zgłupiałem doszczętnie? Ale pewnie kilku uznałoby to świetny pomysł. Kolejna grupa zaakceptowałaby to, ale pod warunkiem, że nie robi zdjęć, tylko skan, bo tak im się łatwiej pliki wrzuca. A po miesiącu mielibyśmy wojnę na całego. I tak nas właśnie robią oszołomy z UE - oni wiedzą lepiej co dla nas jest dobre...

Muszę się zbierać z psami, ale jeszcze napiszę o tym, co przeczytałem chyba wczoraj - jacyś posłowie wyjechali na Sri Lankę. Oczom nie wierzę! Oni tam pojechali... służbowo. Wybieramy darmozjadów, którzy potem śmieją się nam w twarz i wydają naszą wspólną kasę na jakieś idiotyczne wyjazdy.
Dlaczego musimy mieć w Sejmie aż 460 takich darmozjadów? Dlaczego, mając 16 województw, nie możemy do Sejmu wybrać po 5-10 ludzi, którzy otrzymają największą liczbę głosów? Ano nie możemy, bo kacyki partyjne ustaliły klucz partyjny i tak ma być. Mamy zbieraninę motłochu partyjnego, który decyduje co dla nas dobre.

Żremy się pomiędzy sobą o byle gówno, a nie widzimy jak nas okradają w świetle jupiterów. Myślcie samodzielnie!

Rozumiem Twoje emocje – frustracja wobec polityki to dziś nic niezwykłego. Ale pozwól, że się nie zgodzę z kilkoma tezami.

Po pierwsze, partie polityczne – choć często rozczarowują – są niezbędnym elementem demokracji. Alternatywą jest albo dyktatura, albo rządy „bezpartyjnych fachowców”, co w historii zwykle kończyło się rządami silnej ręki albo bezkarnością ludzi, którzy nie odpowiadają przed nikim. To, że wśród polityków zdarzają się nieudacznicy i cwaniacy, nie oznacza, że sam system jest zły – to ludzie go wypaczają.

Po drugie, Unia Europejska nie dzieli Polaków. Polacy dzielą się sami – bo mają różne poglądy, interesy, wartości. UE daje nam wolność, wsparcie gospodarcze, bezpieczeństwo. Gdybyśmy nie byli w UE, ci sami ludzie nadal by się kłócili, tylko w biedniejszym kraju i bez wpływu na cokolwiek.

I jeszcze jedno – nie żyjemy w jakimś wyjątkowym bagnie. Każde społeczeństwo się spiera, każda demokracja ma swoje kryzysy. W Polsce jest miejsce i dla konserwatysty, i dla liberała, i dla eurosceptyka. Problem zaczyna się wtedy, gdy nie chcemy słuchać nikogo poza sobą i traktujemy innych jak wrogów.

Myślenie samodzielne to nie tylko krytyka wszystkich wokół, ale też zdolność do zrozumienia, że świat nie jest czarno-biały. A zmiana zaczyna się nie od obrzucania błotem wszystkich po kolei, tylko od sensownego dialogu – nawet z tymi, z którymi się nie zgadzamy.

Ok, zgoda, społeczeństwo jest podzielone i skłócone do bólu. Ale warto pamiętać, co było przyczyną i kto jest autorem tego stanu rzeczy.

Rozwalają mnie ludzie, którzy na wszystkie problemy mają gotowe recepty.

stachan napisał(a):Dlaczego, mając 16 województw, nie możemy do Sejmu wybrać po 5-10 ludzi, którzy otrzymają największą liczbę głosów? Ano nie możemy, bo kacyki partyjne ustaliły klucz partyjny i tak ma być. Mamy zbieraninę motłochu partyjnego, który decyduje co dla nas dobre.

No to proste pytanie: kogo wybierze na tych swoich 80 czy też 160 przedstawicieli społeczeństwo, które w dużej mierze nie ma żadnego problemu z wyborem gangusa, kibola, sutenera, złodzieja i ćpuna w jednej osobie na stanowisku prezydenta kraju.
Czym się będą kierowali wybrańcy tego chorego społeczeństwa. Czyim dobrem? Społeczeństwa, jakiejś grupy interesów, własnym?
Pokaż choć jeden kraj dobrze funkcjonujący, skrojony na twoją modłę.

"a kiedy rozum śpi, demony budzą się"

Jest taki epizod w "Gwiezdnych Wojnach" noszący (chyba?) numer 1.
Ten, w którym mały Skywalker bierze udział w wyścigu "śmigaczy".
Jest tam taka scenka, gdzie ów Skywalkerek serwisuje swojego śmigacza.
Wokół niego jego koledzy. Z różnymi twarzami i "aparycjami". Bardzo różnymi.
Tak różnymi, że gdyby porównać Somalijczyka i Szweda, to możnaby powiedzieć, że ci są "identyczni".
Znamienne bylo to, że nie bylo widać jakichś podziałów czy uprzedzeń.

Niestety, później rodzice często śpiewają kołysanki usypiające rozum.

W dziecięcym wieku, słowa najbliższych osób zamieniają się niejako w "prawdę objawioną" i instynkt.
Odkłamać to później... bardzo trudne i bolesne.

Nie "gwałćcie" umysłów waszych dzieci! a za dwa-trzy pokolenia będzie dobrze.