Pogaduchy

Marlowe1994 napisał(a):Ja mam póki co prawie wszystko za darmo, czyli za parę złotych bo resztę dopłaca pracodawca. To się tego trzymam bo gdybym miał płacić całość w innej firmie to byłoby dużo drożej. Może z lepszą obsługa, tego nie wiem.

Też mam za darmo bo płaci pracodawca. Wolałem poprzedną firmę którą też opłacał mi pracodawca.

boboo napisał(a):

empire13 napisał(a):(...) Oczywiście w PZU lekarze świetni (...)

Nie za bardzo łapię.
Znaczy jak jesteś dodatkowo ubezpieczony w PZU, to chodzisz do "lekarzy PZU"?
Nie masz wolnego wyboru?

Mogę iść do lekarza z NFZ ale chodząc do prywatnej placówki (opłacanej przez pracodawcę) mam lepszą obsługę i nie czekam tygodniami na wizyty i badania u specjalistów.
Poza tym mogę się umówić na konkretny dzień i godzinę tak ja mi pasuje i nie czekam w kolejce na swoją kolej.

Korzystam z pakietu pracownika pzu, myślę że pzu nie podpisze umowy z inną firmą jak z pzu, czyli samym sobą

Mogę iść do lekarza z NFZ ale chodząc do prywatnej placówki (opłacanej przez pracodawcę) mam lepszą obsługę i nie czekam tygodniami na wizyty i badania u specjalistów.
Poza tym mogę się umówić na konkretny dzień i godzinę tak ja mi pasuje i nie czekam w kolejce na swoją kolej.

I można wybrać spośród lekarzy PZU. Choćby samodzielnie przez aplikację.

To jeszcze jedno pytanie (bo naprawdę nie wiem):
czy "człowiek z ulicy" ubezpieczony tylko w NFZ może wejść do "przychodni PZU"?

boboo napisał(a):To jeszcze jedno pytanie (bo naprawdę nie wiem):
czy "człowiek z ulicy" ubezpieczony tylko w NFZ może wejść do "przychodni PZU"?

Może, oczywiście. Na przykład do toalety jak go przyciśnie na mieście
A bez żartu to może bo te ośrodki prowadzą także działalność w ramach NFZ. Dostaniesz termin za pół roku albo później. Lub szybko jeśli zapłacisz komercyjnie za wizytę lub badania.

No i będzie następne pytanie w związku z moją niewiedzą i tym:


Załóżmy, że owi policjanci zostaną zwolnieni dyscyplinarnie.
Pytanie brzmi: jak wygląda ich "przyszłość emerytalna"? (w Polsce)

Bo w Niemczech jest tak, że przy dyscyplinarnym zwolnieniu urzędnika państwowego (czyli policjanta też),
przepada mu cały "dorobek emerytalny" odłożony (przez państwo) podczas jego urzędowania.
Czyli składki za lata przepracowane na "państwowym" znikają.

Służby mundurowe nie płacą składek emerytalnych, nie mają więc dorobku który mogą stracić. Co do uprawnień emerytalnych to tracą je po prawomocnym skazaniu.
https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytu ... rowej.html

A to ciekawa sprawa. Wydaje mi się że są kategorie przestępstw za popełnienie których policjant zostanie zwolniony, które likwidują jego prawa emerytalne. Współpraca z grupą przestępczą na ten przykład. Traci prawa emerytalne jeśli oczywiście jest już uprawniony do emerytury.

...nie mają więc dorobku który mogą stracić

Tracą dorobek przepracowanych lat.

mchrob napisał(a):Służby mundurowe nie płacą składek emerytalnych, nie mają więc dorobku który mogą stracić. Co do uprawnień emerytalnych to tracą je po prawomocnym skazaniu. (...)

Składki-nie-składki.
Chodzi o to, że przechodząc na emeryturę ma taki delikwent "lukę w CV", tak jakby przez ten czas nie pracował
(porównując do "cywila" - jakby nie odprowadzał w tym okresie składek).
Bo może być tak, że:
"X" lat w jakiejś firmie,
potem "Y" lat w (przykładowej) policji,
bum - wyrok/dyscyplinarka,
potem znowu "Z" lat prywatnie w jakiejś firmie i po osiągnięciu wieku... emerytura.
I jej wysokość będzie tylko efektem X + Z.
"Y" jest wymazane z życiorysu.
Dobrze rozumuję? Jeśli tak, to jest tak samo jak w DE.

Zwolniony dyscyplinarnie nie ma stażu który przepracował.

Majica wyjazdowa kupiona
https://zapodaj.net/plik-u3XebrSYux

A w Splicie strzelanina w centrum. Policja zastrzeliła napastnika który napadł na bank.

AdamSz napisał(a):No, Szanowni Koledzy, dyskusja weszła na wyżyny intelektualne
I dobrze. Potrzeba, nawet na forum turystycznym, takiej odskoczni Poznaje się ludzi, którzy mają szerokie horyzonty, głębsze przemyślenia, swoją filozofię życiową. A nie tylko tematy stricte branżowe.

A jak już coś branżowo lub poza katedrą, to co najgorsze, płasko Co wydaje się, że jest pokłosiem narzuconej ludziom strategii komunikacji Płasko, szybko, krótko, gadanie często słabymi sloganami i skrótami. .... Ogólnie byle jak

A wracając, do tych rozważań, to mam cały czas takie wrażenie, że funkcjonują dwie nieśmiertelne postawy: Romantyczna i Pozytywistyczna. Stawiam na tą drugą. Bliżej ziemi .... Uwaga, to nie jest cyniczne, tylko pragmatyczne Chociaż, trochę romantyzmu w życiu nie zaszkodzi, a wręcz jest mile widziane

.....

Ja to głównie widzę postawę, nie mój cyrk i nie moje małpy. Ostatnia dekada wyciągnęła na wierzch z nas to co najgorsze.

Marlowe1994 napisał(a):
.... Ostatnia dekada wyciągnęła na wierzch z nas, to co najgorsze.

Marlowe. To tu się przenieśliśmy ?? Rozumiem,

Nasze turystyczne forum odzwierciedla po prostu, Polskę w pigułce

Rozdartą niestety wewnętrznie

Wiele mapek już było na ten temat.

Może taka



Albo taka




Znajdziemy tu każdego (każdą) i ze Wschodu i Zachodu.

I teraz Uwaga....Nie musi to być w ogóle Wschód lub Zachód geograficzny, ale mentalny. Choć ten geograficzny ma tu też duże znaczenie. Jak widzimy na tych mapkach

Kiedyś w pociągach wisiały mapki gęstości linii kolejowych w Polsce, co świetnie obrazowało zasięgi byłych zaborów (zwłaszcza rosyjskiego i pruskiego).

Idealnie był tam taki sam układ zasięgów gęstości tych linii, jak zasięg tych kolorów na mapkach wyżej. Przypominam, zabory były ponad 105 lat temu

A gdzie byl zabór rosyjski, a gdzie zabór pruski, to chyba nie muszę nikomu przypominać

I nie trzeba mieć jakiś nadzwyczajnych umiejętności detektywistycznych, żeby dowiedzieć się na forum Who is Who (oczywiście mentalnie, geograficznie nie zawsze, bo są wyspy), ...Bo niektórzy faceci i facetki się z wielką ochotą tu odkrywają

....

Czyli, czyżby wszystko zaczynało się od tej gęstości linii kolejowych, które można określić jako symboliczne okno i otwarcie na świat ....Nie mylić z wycieczkami objazdowymi i innymi wycieczkami

.....

Marlowe. To tu się przenieśliśmy ??  Rozumiem,  

No, o muzyce to za wiele nie ma chyba, że o Międzynarodówce którą w ramach sentymentu, zaśpiewałaby część Polski, zgodnie z wklejonymi mapkami.