Początkujący kierowca a podróż Sucuraj-Jelsa

"...parę spalonych wraków, które stoczyły się ze zbocza..."

No właśnie chodzi mi o to, że mam słabe nerwy. Jednak, jesli i tak najgorszy jest ten odcinek od Jelsy do Stinivy (czyli w stronę Sucuraj - przynajmniej tak to wygląda na mapie), to może nieopłaca się przepłacać za prom ze Splitu i ruszyć z Drvenika. Chyba że się mylę. I kto mi doradzi?
Pozdrawiam

A ja mam przyjemne wspomnienia zarówno z Hvaru jak i z drogi Sucuraj-Jelsa. Można ją pokonać bez większych problemów jadąc w miarę ostrożnie i uważając na zakrętach. Na prawdę nie ma sensu demonizować.

Jestem zwolennikiem jazdy na Hvar przez Sucuraj a nie Stari Grad, zarówno ze względu na koszty jak i uroki wyspy, które można poznać pokonując odcinek Sucuraj-Jelsa.

Droga z Sucuraja do Jelsy nie jest niebezpieczna! Jest tylko stosunkowo wąska i kręta. Ale bez przesady. Lepsze serpentyny spotykałem w naszych górach.

Ledwie wyjechałem z Sucuraja, na pierwszym zakręcie minąłem jadącą z przeciwka ciężarówkę. Zza drugiego zakrętu wyskoczyła straż pożarna. Droga była na tyle szeroka, że minęliśmy się bez zahaczania o pobocze. Dalej było bez niespodzianek.

Generalna zasada. Jedź tak szybko/wolno jak czujesz, że jest bezpiecznie i trzymaj głęboko w rzyci tych co trąbią z tyłu. Nie panikuj.

Polecam też w celach krajobrazowych przejazd starą drogą do Hvaru.

Ale czy widzieliście ten odcinek na mapie? Przed Jelsą to wygląda jak pognieciona tasiemka. Dopiero dalej, w stronę Sucuraja wygląda jakos tak prościej... Czy najbardziej hardcorowy jest ten odcinek przed Jelsą?

Co prawda nie jestem kierowcą i nie wiem czy krętą drogą się jedzie dużo trudniej. Najgorsze jest to że nie ma tam barierek ochronnych i nic nie powstrzyma kierowcy od wyjechania kołem w przestrzeń. Trzeba dobrze pilnowac swojego pasa ruchu. Tak jest na początku od Sucuraj - droga jest na zboczu gór. Potem więcej prowadzi górą płasko przez miejscowości jakieś.

Nie kierowałam. Przejechałam tę trasę jako pasażer 5 razy.

Za pierwszym razem- cóż, nie ukrywam- panika. Do tego mam chorobę lokomocyjną, właśnie jako pasażer, więc cierpiałam ogromnie (ale na prowadzenie się nie zdecydowałam )

Pierwsza ekspozycja po prawej robi wrażenie.

Każdy kolejny przejazd był już "normalny". Za to zawsze mam stresa za tunelem Pitve, w stronę Ivan Dolac. Jest bardzo wąsko w niektórych momentach.

Mąż powtarza, że są miejsca, gdzie trzeba po prostu bardziej uważać.

Dzięki za wszystkie informacje. Zapodam mężowi i niech decyduje - w końcu to on będzie prowadził na tamtej drodze

muszę coś napisać, żeby móc śledzić ten fenomenaly wątek. Relacja Jaucnia poprostu Czad.
Pozdrawiam

Ja tam juz nie mogę się doczekać tej drogi
Ze zdjęć to mi wygląda bardzo podobnie jak zawijasy górskie w beskidach.

Maciej napisał(a):To przewodnikowe hasło "Obyś zginął..." jest mocno przesadzone przynajmniej w stosunku do dzisiejszego stanu dróg na Hvarze. W ogóle mam wrazenie że te hvarskie drogi urosły do jakiegoś mitu.
Zjeździłęm wyspę dość dokladnie i jedyna droga ktora w porównaniu z resztą Chorwacji zrobiła na mnie wrażenie b. niebezpiecznej to stara droga Hvar-Stari Grad.

Czy stara droga Hvar-Stari Grad ma jakieś porównanie do wjazdu na Sv. Jura?

Nie ma.

A właśnie, że ma porównanie
W porównaniu do wjazdu na Sv. Jura to prawie autostrada

Bardzo Ważną sprawą jest technika jazdy po górskich krętych drogach nie koniecznie w CRO . Nie zawsze hamować tylko hamulcem bo gdy na zewnątrz +35 łatwo przegrzać tarcze i szybko spiłują sie klocki wręcz może dojśc do całkowitego zapieczenia sie zacisków hamulcowych . Podczas stromych zjazdów jechać na niskim biegu nie na luzie naciskając ciągle na hamulec .
Przed wyjazdem z Polski koniecznie sprawdzić stan klocków hamulcowych czy sa odpowiednio grubie a w samochodach z niższej klasy gdzie z tyłu zwykle są bebny i szczęki poprosić mechanika aby sie pofatygował i zdioł bębny , obejrzał stan naszych szczęk . Jeśli jedziemy z przyczepką ważne jest również sprawdznie stanu tarczy sprzęgłowej w naszym aucie .

Mądrze powiedziane ja swojej żonie chyba każe sie przesiaść do tyłu do ona nerwowo może tego niewytrzymać Moja żona wrzeszczy jak jade 130 autostradą hehehe . Przekochana lekliwa istota . Notomiast tunel Pitve to bedzie dla niej zgon

CoolSwimmer napisał(a):Mądrze powiedziane ja swojej żonie chyba każe sie przesiaść do tyłu do ona nerwowo może tego niewytrzymać Moja żona wrzeszczy jak jade 130 autostradą hehehe . Przekochana lekliwa istota . Notomiast tunel Pitve to bedzie dla niej zgon

Jak ma chorobę lokomocyjną, to od Sućurja do Jelsy raczej nie powinna siedzieć na tylnej kanapie.
Tunel Pitve może być przykry dla osób cierpiących na klaustrofobię...inaczej nie rozumiem, dlaczego miałby wzbudzać lęk.