Po obu stronach Pirenejów: spalona ziemia katarów

napisał(a) **longtom** » 11.09.2012 11:13

Franz napisał(a):Wrzucam ciężki wór na plecy...

Już dawno z takim jak Twój nie w wędrowałem.

pzdr :wink:

napisał(a) **Franz** » 11.09.2012 12:33

Aguha napisał(a):Taaaak.... domek nad takim stawkiem w takim otoczeniu sprawiłby mi nieco przyjemności

Znajdziemy tu ładniejsze miejsca pod Twój domek.

kaszubskiexpress napisał(a):Jak zwykle u Ciebie balsam dla oczu.

Ja próbuję pokazać grozę i niebezpieczeństwa gór, a Ty mi tutaj, że sielsko?! :lol:

longtom napisał(a):Już dawno z takim jak Twój nie w wędrowałem.

Ja w maju. Na Maderze.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 04.10.2012 21:57

Krótkie podejście - to rzeczywiście niewielka różnica poziomów - i już jesteśmy nad kolejnym jeziorem. To Estany de Mar.

napisał(a) **Franz** » 04.10.2012 22:23

Obchodzimy północno-zachodni fragment brzegu, po czym scieżka odbija w lewo i prowadzi stromo w górę.
Za nami, w dole pozostają oba jeziora, które właśnie minęliśmy; widać również małe Estany Frescau, którego wcześniej nie mogliśmy dostrzec.
Szlak wyprowadza na Pas de l'Os, za którą znajduje się... ni mniej, ni więcej, tylko kolejne jezioro. Estany de Saburo.

napisał(a) **mariusz-w** » 05.10.2012 16:58

Franz napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Piękne kontrasty !

Bo dodatkowo ze śniegiem. Ale takie kontrasty też są niezłe.

Prawda ...

Szczególnie spodobała mi się 4 fotka z poprzedniej serii.

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 05.10.2012 17:17

mariusz-w napisał(a):Szczególnie spodobała mi się 4 fotka z poprzedniej serii.

Ta zmarszczka na jeziorze? Ciekawa.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Aguha** » 05.10.2012 20:08

Tak, ja też zatrzymałam się dłużej przy tym zdjęciu.

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 06.10.2012 12:39

Aguha napisał(a):Tak, ja też zatrzymałam się dłużej przy tym zdjęciu.

Rozważasz?
Poszukamy jeszcze innego miejsca pod Twój domek.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Aguha** » 06.10.2012 20:09

Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć

napisał(a) **Franz** » 16.10.2012 12:46

Aguha napisał(a):Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć

Była przerwa spowodowana wyższą koniecznością. Wyjazd.
Ale teraz już bez takich przeszkód będziemy się uważnie rozglądać.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 23.10.2012 17:22

Ostatnie spojrzenia za siebie, po czym szukam nas na mapie. Estany de Saburo musimy zostawić po prawej stronie. Prawym brzegiem biegnie lepiej wyznakowany szlak, który ma nawet swój numer: GR 11.20. My pójdziemy "nołnejmem", mając nadzieję, że i on jakoś będzie widoczny. Jeśli nie czerwona farba, to może chociaż kamienne kopczyki.

napisał(a) **Franz** » 23.10.2012 17:30

Mijamy jeszcze pomniejsze stawy i teraz już zaczyna się istotne podejście. W przedzie tą samą trasą podąża jakaś dwójka, mają jednak nieco lepsze tempo, więc dystans się powiększa.
Jednak bez większego zmęczenia docieramy na Coll de Peguera, z której roztacza się widok na północną stronę. Oczywiście, w dole widać... jezioro.

napisał(a) **Franz** » 31.10.2012 17:13

Teraz szerokim grzbietem w stronę szczytu.

napisał(a) **mariusz-w** » 31.10.2012 17:52

Taaa ... trochę skał tam jest !

Zdaje się, że wiało lub się ochłodziło ... bo Bea dość szczelnie się opatuliła.
No ale wysokość swoje robi.

Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 31.10.2012 19:06

mariusz-w napisał(a):Zdaje się, że wiało lub się ochłodziło ... bo Bea dość szczelnie się opatuliła.

Wiesz, to jest Katalonia. Barcelona, Costa Brava - te rzeczy...

Ja też byłem opatulony.

Pozdrawiam,
Wojtek