Po drugiej stronie Atlantyku (2022)

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 23.09.2022 08:57

Bonsai są prześliczne :hearts:

Kiedyś, dawno temu dostałam takie maleńkie drzewko ale chyba żle się nim opiekowałam bo niestety uschło :cry:

Róże rzeczywiście nic nie urywają, jakoś tak nie za dużo ich :mrgreen:

Część japońska - bardzo sympatyczna

napisał(a) **wiola2012** » 23.09.2022 21:03

maslinka napisał(a):Lubię ogrody botaniczne i staram się je odwiedzać w różnych miejscach.

A ja zaczęłam lubić pod wpływem mojego męża

maslinka napisał(a): zachwyciły mnie te tulipany :

Bo są zachwycające :hearts:

. Żeby nie liście, to bym nie poznała, że to tulipany

maslinka napisał(a): W "naszym" Krakowie też pięknie :

Nie byłam w ogrodzie , ale cały Kraków jest piękny, to jakżeby ogród mógł nie być

napisał(a) **wiola2012** » 23.09.2022 21:12

Kapitańska Baba napisał(a):Bonsai są prześliczne
Kiedyś, dawno temu dostałam takie maleńkie drzewko ale chyba żle się nim opiekowałam bo niestety uschło

Fakt, bardzo mi się te drzewka podobają.
Ja też dostałam kiedyś, na rocznicę ślubu, wcale nie było takie maleńkie, w pięknej doniczce i też się zmarnowało :oops:

. Tylko, że wydaje mi się, że moje miało za mokro.

Kapitańska Baba napisał(a):Część japońska - bardzo sympatyczna

Tylko kwitnącej wiśni brak :lol:

napisał(a) **wiola2012** » 23.09.2022 22:08

Po drugiej stronie Atlantyku

Wiele obiecywałam sobie po ogrodzie angielskim, ale został zamknięty dla zwiedzających ze względu na przygotowania do ślubu i wesela.
Spacerujemy jeszcze, ale widać wzmożony ruch, coraz więcej elegancko ubranych gości, orkiestra zaczyna się stroić - czas na nas.
Na koniec zostawiliśmy sobie palmiarnię.

A może to bardziej "kaktusiarnia" :lol:

Więcej roślinek można obejrzeć jak się ogród odwiedzi, ja już nie będę przedłużać. :oczko_usmiech:

Jeszcze tylko pływające talerzyki,

taki skromny kwiatuszek,

mijamy Guliwera, który coś próbuje zerwać

i udajemy się do wyjścia.

Zdjęcie ze wstępu

napisał(a) **piotrf** » 24.09.2022 23:48

Ogrody botaniczne to specyficzne miejsca - nie chce się z nich wychodzić , bo różnorodność biologiczna działa jak magnez , zniewala i wchłania . . . . Feria barw i różnorodność form w storczykarni to już dla mnie kosmos

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **wiola2012** » 25.09.2022 22:06

piotrf napisał(a):Ogrody botaniczne to specyficzne miejsca - nie chce się z nich wychodzić…
Piotr

Ostatnio też je bardzo polubiłam

Mniej więcej rok temu byliśmy we Wrocławiu. Akurat było święto dyni

. Pogoda dopisała wiec kolory były niesamowite.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 26.09.2022 08:45

Kaktusy to urocze roslinki ale..... Kiedyś, wieki temu stał u nas taki na klatce schodowej. Milutki, puchaty słodziak. I ja głupia stwierdziłam, że skoro taki milutki to go pogłaszczę :roll:

Długo wyciągałam z palców prawie niewidoczne cieniutkie kolce :mrgreen:

napisał(a) **Franz** » 28.09.2022 16:37

Swego nasz samolot spóźnił się w Chicago o jakieś dziesięć godzin, więc już nie złapaliśmy lotu do Salt Lake City. LOT nam zafundował nocleg w hotelu oraz bon śniadaniowy, z którego już nie zdążyliśmy rano skorzystać.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **wiola2012** » 28.09.2022 16:58

Kapitańska Baba napisał(a):Kaktusy to urocze roslinki ale..... Kiedyś, wieki temu stał u nas taki na klatce schodowej. Milutki, puchaty słodziak. I ja głupia stwierdziłam, że skoro taki milutki to go pogłaszczę
Długo wyciągałam z palców prawie niewidoczne cieniutkie kolce

Podobnie wspomina kuzyn spotkanie z piękną opuncją. Do dziś się wspólnie śmiejemy, gdy wspominamy jak zerwał owoc i schował do kieszeni spodenek :lol:

. Nawet wczoraj zrobiłam mu zdjęcie opuncji i wysłałam pozdrowienia :mrgreen:

napisał(a) **wiola2012** » 28.09.2022 17:04

Franz napisał(a):Swego nasz samolot spóźnił się w Chicago o jakieś dziesięć godzin, więc już nie złapaliśmy lotu do Salt Lake City. LOT nam zafundował nocleg w hotelu oraz bon śniadaniowy, z którego już nie zdążyliśmy rano skorzystać.
Pozdrawiam,
Wojtek

Witaj Wojtku.
Opóźnione loty to zmora turystów. Druga zmora to pogoda. Dzisiaj ze względu na wiatr umknęła nam super atrakcja.
Co wymyśliliście zamiast Salt Lake City?

napisał(a) **Franz** » 28.09.2022 17:40

wiola2012 napisał(a):Co wymyśliliście zamiast Salt Lake City?

Niczego niw musieliśmy wymyślać. Zamiast przylecieć tego dnia wieczorem do SLC, przylecieliśmy następnego rano.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 28.09.2022 17:52

Gdzie Ty się znowu podziewasz???

napisał(a) **wiola2012** » 28.09.2022 19:23

Franz napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Co wymyśliliście zamiast Salt Lake City?

Niczego niw musieliśmy wymyślać. Zamiast przylecieć tego dnia wieczorem do SLC, przylecieliśmy następnego rano.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dla doświadczonego turysty to nie problem

Kapitańska Baba napisał(a):Gdzie Ty się znowu podziewasz???

Oj tam znowu :mrgreen:

Na Sycylii

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 28.09.2022 19:36

"wiola2012"
Oj tam znowu
Na Sycylii

Istna rozpusta :roll:

Cudnego wypoczynku!!! :smo:

napisał(a) **mysza73** » 28.09.2022 21:13

wiola2012 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Gdzie Ty się znowu podziewasz???

Oj tam znowu
Na Sycylii

I jak wrażenia? :mrgreen: