Pływanie pontonem w Chorwacji

Adamer napisał(a):A propos tych wrażeń na wodzie z silnikiem bf20. Ostatnio mój sprzęcik miał poważny test. Najpierw odbyła się próba prędkości. Wynik całkiem niezły 38,5 km/h z dwiema osobami na pokładzie (mierzone GPS). Następnie pływanie ze znacznym obciążeniem (na pontonie 7 osób). Pontonik wchodził w ślizg, i nawet całkiem przestronnie było (przynajmniej nikt nie narzekał). Test zaliczony na 5

Witam.
Liczyłeś ile pali na godzinę twój silnik przy takich obciążeniach? Pozdrawiam.

smoki3

Nie liczyłem spalania przy takim obciążeniu, ale podczas agresywnego pływania (silnik na wysokich obrotach) w trudnych warunkach atmosferycznych, silne opady deszczu, mocny wiatr i zafalowanie akwenu (dwie osoby na pokładzie) wychodziło coś w gradnicach 4l/h. Niestety przy wykorzystywaniu pełnej mocy silnika spalanie znacznie wzrasta. Przy pływaniu rekreacyjnym/ turystycznym można zejść do 2l/h.

mottom napisał(a):Fajnie opisują taką wyprawę pontonami Odrą i Wisłą z Krosna Odrzańskiego nad Zalew Wiślany: http://www.x4zagan.110mb.com/
(info - http://www.motorowodny.pl/forum/viewtop ... =5778#5778 )

Kolejna relacja - tym razem jeden ponton Odra->Warta (polecam i zazdroszczę mimo niepogody)

mottom - fajna inicjatywa jak ktoś ma czas i lubi sobie wolno popływać , ja byłem na weekend nad jeziorem Leśniackim niestety jeszcze bez swojego sprzętu gdyż dopiero w tym tygodniu mam dostać ponton a bez niego silnik i przyczepa stoją bezużytecznie

ps. jeśli miałbym pływać z nimi to kupiłbym jakiegoś starego dobrego dwu suwa 10 - 20km i ponton typu Yamaha 380 używany oczywiście, bo to jest ekstremalne pływanie pontonem

Od pewnego czasu (kilku miesięcy) zastanawiam się co by tu kupić, by w Cro popływać z rodzinką wzdłuż brzegu i od czasu do czasu przeskoczyć na jakąś pobliską wysepkę. Silnik Yamahy, o którym rozmawiacie oglądałem i sprzedawca twierdzi, że jest to produkt skierowany na rynek amerykański, którego kilka sztuk trafiło do Polski. Chciał mi go sprzedać za 8 klocków. Jednak szukałem czegoś lżejszego wagowo. Ponadto będąc 2 tygodnie temu na Rabie, Chorwat wypożyczający łódki wśród czterosuwów chwalił silniki Hondy i Tohatsu źle mówiąc o Yamahach, choć sam miał Yamahy, z tym że dwusuwy.
Poruszyliśmy jeszcze inny temat, a mianowicie jakość pływania na łódkach i pontonach. Twierdzi, że pontony są szybsze, ale na łodziach znacznie lepiej pływa się na pofalowanej wodzie. I to stwierdzenie wbiło mi ćwieka. Czy lepiej kupić ponton czy łódkę? W łódce jest znacznie więcej miejsca bo nie ma blisko pół metrowych balonów i do pływania z dzieciakami wydaje się lepszą propozycją. Co o tym myślicie?

terenowiec - nikt mi nie powie że Yamaha to kiepskie silniki w dwu czy czterosuwie. ( chyba że ten Chorwat miał bardzo stare dojechane już Yamahy to normalne) , a druga sprawa co do Twojego pytania jeśli chciałbyś kupić łódkę to musiałaby to być duża łódka minimum 4,5m i ciężka co oznacza duży silnik minimum 40km i co daje wysokie zużycie paliwa ( minimum jeszcze raz tyle co ponton ) powiem tak do rekreacji na Cro duży ponton, do szaleństw duży rib. kupiliśmy z ojcem ponton 4,7 na 2,05 - jest on na 12 osób a pływać będziemy raczej nie więcej jak w 4 więc myślę że miejsca będzie dużo, taki ponton można już kupić za 6500zł i założyć do niego na pawęż nawet 40km silnik. przy czym waga zestawu wynosić będzie około 400kg ( z przyczepką ) i można to bez wysiłku ciągnąć i slipować osobówką. ( do łodzi potrzebny już jest raczej jeep albo chociaż auto z 4x4 z dużym silnikiem )

terenowiec - jaki silnik nie kupisz (jakiej marki) to i tak wszystko zależy od danego egzemplarza (może ten Chorwat po prostu miał pecha do Yamachy, albo wypożyczał je największym "wandalom" - wiesz jak niektórzy myślą - nie moje, to można szaleć/niszczyć ).
Oczywiście, że na sztywnym kilu (łódka czy RIB) lepiej się pływa na fali, lecz zakup danego typu "pływadła" nie zawsze jest argumentowany tylko "pływaniem".
Dla mnie np. ważny jest ciężar (z reguły muszę działać sam bez pomocy), gabaryty (przy przechowywaniu i transporcie) oraz oczywiście (jeszcze) cena .
Kupowanie drogiej/ciężkiej łodzi (czy nawet "sprytnego" RIBa - mimo, w tej chwili to moje marzenie ) żeby popływać kilka dni/tygodni w CRO (nie mówiąc o jej transporcie oraz przechowywaniu w okresie "niepływalnym") chyba mija się z celem - chyba że masz za dużo kasy........ (w tym mocny samochód, miejsce koło domu itp)

Dzięki Panowie za opinie, po częście się znimi zgadzam. Jednak ponton to wcale nie taka lekka, wygodna i tania rzecz. Aby wygodnie, nie na dmuchanych burtach, siedziały w pontonie 4 osoby, które zabrały z sobą lekki, ale jednak coś zajmujący bagaż (goreteksik, aparat foto, ręcznik, płetwy i maska, żarełko, pijunek itp), musi on mieć długośc minimum 380 - 400cm. Takie 330 czy 360 centymetrowe pontony są wewnątrz dużo mniejsze niż łódka 320cm. Waga 4 metrowego pontonu średniej firmy to 60 - 80 kilogramów, a cena znacznie przekracza 3 - 4 tysiące. Przeciwstawiając temu łódkę 360 mamy 20 - 30 kilogramów więcej (nie mówiąc oczywiście o dużo lżejszych łodziach aluminiowych tylko o zwykłej z laminatu) i do tego cena na poziomie 2500 - 4000zł. Do tego 3,5 metrowe łódki mają szerokość w granicach 130 - 160 cm, co znacznie przewyższa szerokość wewnątrz nawet 4 metrowego pontonu. W zamian dostajemy łajbę z 2 - 3 bakistami, czesto pulpitem kierowniczym wygodnymi ławkami i możliwością zamontowania parawanika przeciwsłonecznego na stelażu. Zdaniem producentów są to łodzie niezatapialne (czyli teoretycznie bezpiecznie).
Oto przykład podobnych łódek:
2300zł
http://www.allegro.pl/item673626799_now ... s_360.html

2700zł
http://www.allegro.pl/item668103796_lod ... o_380.html

I całkiem przyjemne pływadełko
Za coś ponad 3000zł
http://www.allegro.pl/item668103796_lod ... o_380.html

I coś cięższego za 3300zł.
http://www.allegro.pl/item671848477_now ... s_420.html
Podobnych konstrukcji w sieci można znaleźć przynajmniej jeszcze kilka, a nawet kilkanascie.

Jeszcze jedna za 3300zł
http://www.allegro.pl/item670628527_oka ... a_420.html

Mój bagażnik dachowy może przewozić do 150 kg, czyli nie trzeba ciągnąć i płacić za przyczepę.
Czego nie wiem, to jak takie łodzie spisują się na wodzie i czy przy 10 - 15 kM wchodzą w ślizg (lub są w stanie płynąć z prędkością 15 - 20 km/h).
Patrząc na same liczby, to łódka wydaje się propozycją kto wie czy nie ciekawszą od pontonu? Co zatem jest prawdziwą przewagą pontonu? Czy jest to sprawa transportowa, bezpieczeństwa na morzu, czy szybkości? Coś mi się wydaje, że przy zestawieniu wielu cech ilość plusów może być większa po stronie łodzi...

terenowiec - te 2 śmieszne "Łódki" jak to nazywasz mają kategorie D czyli możesz sobie pośmigać nimi po małym jeziorku , ta 3 to już niby trochę lepiej ale nie uważałbym tej łodzi za nie wiadomo co - świadczy to chociażby jej cena 3300zł - za łódź 4,2m zobacz sobie ile kosztuje np. Quicksilver 440, Galia 440 itp. to zrozumiesz o co mi chodzi - "motorowodniactwo to nie jest tani sport i za małe pieniądze nie kupisz nic dobrego" jak to ktoś kiedyś tutaj powiedział - weź sobie tą rade do serca, a te łódki co podajesz to jednostki spacerowe dla wędkarzy i turystów - bałbym się tym pływać szybciej z większym silnikiem. dobrej Łódki ( specjalnie napisałem przez duże Ł nie da się kupić tanio, nawet używanej ) dlatego lepiej kupić dobry ponton niektóre powody wypisaliśmy z Kolegą Mottomem powyżej w naszych postach.

Absolutnie nie twierdzę, że motorowodniactwo, to sport tani, ale dlaczego np. ponton Zodiac "430" za 10 tysięcy jest lepszy od łódki kategorii C za 3 500zł? Wiem, że do takiego Zodiaca możan założyć silnik 40hp. Ale jeżeli kogoś zadowoli 13,5hp i pływanie wolniejsze (aby w ślizgu)...
Mnie osobiście 15km/h zadawala i jeżeli z taką łodką 15 konny silnik może to zrobić - a tak myślę, to szkoda mi pieniędzy na łódź za 15 tysięcy tylko dlatego, że można do niej podpiąć 3 razy mocniejszy motor.
Zastanawiam się, czy nie założyć oddzielnego wątku pod tytułem ponton kontra łodź wiosłowo motorowa, w którym dyskutować będziemy na argumenty co w danym przypadku jest lepsze.
Szybkość: łódź czy ponton?
Dzielność morska: łódź czy ponton?
Pływalność na lekko rozkołysanej wodzie: łódź czy ponton?
Pływalność na spokojnej wodzie: łódź czy ponton?
Podatność na uszkodzenia: łódź czy ponton?
Wygoda pływania dla pasażerów: łódź czy ponton?
Jakość prowadzenia - sterowania: łódź czy ponton?
Wygoda transportu: łódź czy ponton?
Wygoda użytkowania: łódź czy ponton?
I tak dalej?

Jakby powiedział matematyk - decyzja zależy od średniej WAŻONEJ
Jedne plusy/minusy mogą ważyć dużo więcej niż inne minusy/plusy (tak jak dwója/jedynka z egzaminu semestralnego jest ważniejsza niż kilka piątek za aktywność i oceną na koniec może być ledwo trójczyna )
Bardzo dobrze, że wypisujesz sobie poszczególne argumenty "za" i "przeciw", ale na końcu przypisz do nich wagi - samo wyjdzie.
Ja policzyłem (moje argumenty/ważności chyba znasz) i mi wyszło - "ponton", Tobie może wyjdzie "łódka".
Ja jednak bałbym się zabrać którąkolwiek z podanych przez Ciebie do CRO (a rozumiem, że taki masz cel) jeżeli mają kategorię żeglugi gorszą niż "C" (przybrzeżna - wody przybrzeżne, duże zatoki, zalewy, jeziora i rzeki, przy sile wiatru do 6 B i fali do 2 m). Jeżeli mają "D" (na wody osłonięte - wody osłonięte, małe zatoki, małe jeziora, rzeki i kanały, przy sile wiatru do 4 B i fali do 0,3 m, sporadycznie 0,5 m). to na pewno nie nadają się na Adriatyk z definicji.

terenowiec - jakbyś się przepłynął Zodiackiem FR II i innymi modelami z nowej linii to zrozumiałbyś dlaczego tyle kosztuje i dlaczego połowa Niemców pływa tymi pontonami ( kiedyś Niemcy pływali fajnymi Ribami Vikinga ale nie wiem czy firma już nie istnieje, bo te pontony już się wykruszają - sam myślałem nad zakupem) Z Zodiackiem jest jak z Mercedesem - dobry sprzęt musi kosztować. A co do Twojej definicji to muszę to sprostować weź pod uwagę to że nie płacisz tylko za mocniejszy pawęż a także za wykonanie i może to bardzo szybko wyjść z takiej taniej łódki niestety ale na Twoją niekorzyść. zresztą jak nie chcesz za szybko pływać na wodzie to niepotrzebne Ci nie wiadomo co , masz patent sternika ??? , jak nie to kup sobie 10km silnik i ponton 3,8m i Ci wystarczy.

Na dziś patentu motorowodnego jeszcze nie mam, lecz go zrobię i to już wkrótce. Mam sternika jachtowego - lecz to na niewiele się przydaje - w sensie przepisów. Zgodzę się że Zodiac to doskonała marka i świetnie się nim pływa. Jednak na pontonie z założenia siedzi się na burtach (komorach). Na podłodze miejsca jest znacznie mniej niż w łódce, gdzie mamy do dyspozycji ławki, podpórki, schowki itp. W moim przypadku z 4 osób (2 dorosłe i 2 dzieci), aż trójka będzie siedziała na podłodze (siedzenie na balonach nie wchodzi w rachubę), a w pontonie 3,8 metra podłoga jest ciasna - wąska na 80 cm i tylko na 260 cm długa.
Przykład: http://www.allegro.pl/item669094123_pon ... ar_5l.html
To mało by komfortowo pływać kilka godzin dziennie przez kilka dni i do tego zabierać sporo gratów.
Pod względem przestronności każdy ponton przegrywa z łódką. Z kolei kupując Zodiaca 4,5 metrowego (który prawdopodobnie będzie miał wystarczająco duża podłogę), wydam worek pieniędzy, a i rozpędzenie go do rozsądnej prędkości będzie wymagało dużego silnika, który będzie kosztował drugi worek pieniędzy. I teraz życie. Płynę sobie Zodiacem 4,5 metrowym z 25 konnym silnikiem wzdłuż skalistego brzegu Chorwacji i psuje się pogoda. Kto to wszystko ważące 150 kilogramów (albo i więcej) wciągnie na skały? Dodam że nie nazywam się Mariusz Pudzianowski.
Dwa lata temu wraz z żoną i córką pływałem po Adriatyku canoe - czyli kanadyjką. Prędkość 2 - 3 wezły maksymalnie i strach, że podczas przepływania między jedną a druga wyspą dopadnie nas bora i będziemy dryfować wraz z zalaną łajbą czekając aż nas ktoś uratuje. Na szczęście dzięki dużej uwadze i rozsądkowi nic złego się nie przytrafiło, ale pływałem blisko brzegu i w chwilach pogarszania się pogody brałem łajbę w łapę i wciągałem na brzeg. Wszystko zajmowąło mi nie więcej niż 2 - 3 minuty. Z wielkim i ciężkim pontonem tego samemu zrobić się nie da.
Przychylność wielu osób do pontonów może wynikać z tego, że jeszcze niedawno łodzie był ciężkimi krypami i nikt nie myślał, by taką wędkarską ćwierćtonową krypę ciągnąć gdzieś nad daleką wodę. Dziś konstrukcje są znacznie nowocześniejsze, lżejsze i wygodniejsze w transporcie - nawet na dachu auta.
Stąd też myślę by założyć wątek gdzie konkretnie postawimy naprzeciw siebie łódkę 420 i ponton 420 i będziemy porównywa względem siebie różne ich cechy. Oczywiście długość jest tu przykładem.
Myślę, że kiedy spokojnie, jak na teście spróbujemy rozważyć poszczególne parametry, to nie jestem pewien, czy łódka przegra.
Dodam, że mnie interesuje nie zabawa na wodzie, lecz spokojne i bezpiecznie przemieszczanie się z miejsca na miejsce wzdłuż brzegu niewiele się od niego oddalając, a w razie czego uciekając do najbliższego możliwego miejsca.

terenowiec - nikt Ci nie każe kupować Zodiaka, możesz kupić np Busha Favorit Pro 4,7m na 2,05 -- waży 115kg, i nie kosztuje takiej fortuny jak Zodiac. mój tato kupił ten ponton i kupiliśmy do niego silnik 40km - zwykle nie szalejemy po wodzie ale chodzi o to że jak zepsuje się pogoda to będzie czym zwiać do zatoczki itp. tu masz fotki ten ponton jest naprawdę wielki, będę miał go w piątek i w przyszłym tygodniu jadę nad wodę jak tylko się wyrobie z montażem tego wszystkiego itp, tak to wygląda :

http://www.nicolet.se/album/fotoalbum4/1.htm

a co do łódki wiem swoje i jak będę zmieniał ten ponton to tylko na Riba - łódka do dobrego pływania na Chorwacji musi być duża, ciężka i mieć mocny silnik a wiadomo że to tworzy wielkie koszty.

ps. do pontonu zawsze możesz sobie zamontować kółka.

Jeżeli chcesz pływać we 4 osoby (tak naprawdę 2+2) to sprzęt przewidziany przez producenta dla max 4 osób (dorosłych) w zupełności wystarczy (nawet jeżeli zamierzasz wziąć ze sobą na pokład dodatkowe bagaże) - na tyle jest zaprojektowany (nie musisz kupować "na wyrost" = np 6-cio osobowy, gdyż pewno i tak nie kupisz nawet 6-ciu obowiązkowych kapoków).
Wcale nie jest prawdą/założeniem, że na pontonie pływa się na burtach - ja np. mam dodaną ławeczkę (a ponton który wskazałeś ma dwie ławeczki od razu w komplecie). Pod ławeczkę montuję specjalne torby, które oprócz swojej pojemności dają dodatkową miękkość siedziska.
Dzieci i tak nie wysiedzą na ławeczce tylko wolą siedzieć/leżeć na dziobie (można tam położyć kapoki co daje bardzo wygodne siedzisko) lub "wisieć" brzuchem na burcie.
Dodatkowo - ile to jest "sporo" gratów? (jak na razie wszystko czego potrzebowałem czyli wyposażenie oraz "zabawki" mieściło się do torby pod ławeczkę, plus jedna brezentowa z prowiantem, plus dużo zajmujące kapoki ratunkowe robiące również za siedziska dla dzieci). Jeżeli chcesz zabrać przysłowiowe kosmetyki/waciki żony to nawet na Titanica ich nie zapakujesz
Ciężar - jak już wcześniej pisałem moja Honda T32IE waży około 40 kg (może napompowana z osprzętem nawet 60 kg) + 35 kg silnik 9,9/15 KM 2-suw. Spokojnie można (i tak robię) wyciągnąć to samemu na brzeg (z łódką 150 kg + silnik raczej bym tego nie dokonał, zwłaszcza szybko). Łodzie chyba jednak w dalszym ciągu są "ciężkimi krypami" jeżeli chodzi o ich noszenie.
Nie wiem czy porównanie pontonu i "twardziela" (osobny wątek) ma sens - to jak porównanie gruszek z jabłkami (obydwa pływadła różnią się zasadniczo) i chyba każdy argument który dla kogoś jest "za", dla drugiego może być "przeciw" (może załóżmy wątek porównawczy piernika z wiatrakiem ).
Wcześniej również było napisane - że z mocą silnika nie chodzi o ściganie czy inną zabawę, lecz o bezpieczeństwo - szybkie dotarcie do bezpiecznego brzegu w przypadku niebezpieczeństwa.

terenowiec - nie mam zamiaru Cię przekonywać do pontonu, jeżeli już wybrałeś łódkę (niech Ci służy); grunt żeby ta decyzja była świadoma i odpowiednia dla Ciebie (z wszystkimi swoimi wadami)

ale się rozpisałem - uffff
Pozdrawiam