Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 28.09.2016 16:37

Dla mnie warunki do pływania w CRO były dużo łatwiejsze niż w Grecji.

Z tej prostej przyczyny, że w Grecji wieje prawie zawsze od morza (Jońskie Płn-Zach, Peloponez fale idą od płd)
I przy brzegu są już całkiem spore

Okolice Murtera w CRO opływaliśmy dwa dni podczas wiania BURY i przez pierwsze 1.5 dnia był to wiatr silny z porywami a potem silny
Ale wiał od lądu więc nawet taka wyprawa na Kornaty nie była problemem (Kornaty są chyba 20-30 km od Murtera więc fala nie zdąży się mocno rozbujać)

Ja zwracałem uwagi na RIB-y bo je lubię i było bardzo dużo ZAR-ów (czyli baardzo drogich RIB-ów) w full opcji (pokład z przodu, z tyło, bimini, nawet namioty).

Na takie warunki jakich doświadczyłem w CRO każda udka z głebokim V byłaby chyba wystarczająca.
Na Murtezrze nie liczyłem ale w kategorii do 6.5m (sporo było ZAR 61) to było chyba po połowie RIB/laminat
Albo bardzej patrzyłem na te pierwsze.

Zreszta zauwazyłem u siebie kompletny brak zainteresowania łodziami.
Jedynie moją uwagę przykuły (na chwilę) wspomniane wczesniej ZAR-y bo to chyba taki bardziej LAMINAT z tubami (które są chyba w większości schowane więc nie wiem po co one tam wogóle).

Jedno muszę przyznać, że zrobione są po włosku czyli mają być ładne i przykuwać wzrok.
Ja lubię toporność mojej udki i to, ze przez głowę mi nie przeszło prosić ludzi aby chodzli po niej na bosaka.

A inaczej kolega na swojego Sea Ray-a nie chciał nas wpuscić.

A dało radę się kompać ? Bo ja będąc po 21 sierpnia ani razu się nie wykąpałem (woda była poniżej 20 C po burzy i tym wietrze)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.09.2016 17:09

[quote="ogorek"].
Ostatnio edytowano 09.05.2019 07:04 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 28.09.2016 18:48

No nie mierzyłem ale w tym tygodniu po burzy była dla nas za zimna (po 21-szym sierpnia).
Stąd strzelam, ze poniżej 20 C.
W GR mamy opory na południu Krety przy 24 C lub mniej (ze wzgędu na bardzo wysokie temp. powietrza jest duża róznica tam).
My tacy ciepłolubni jestesmy. Dziatwa w czwartek, piątek, sob sprawdzała wodę i odmawiała pływania wpław.

Zresztą prawie nikt się nie kąpał pomidzy pon a piątkiem w naszej okolicy. No nieliczni
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 29.09.2016 09:44

Oczywiście, że się kąpaliśmy. Ale woda była rześka w odczuciu. Temp. rzeczywiste 19-21C. I jak słońce przygrzało, to przyjemnie było się ochłodzić. Jak zaszło i temp powietrza była ok. 20C to już kapiel nie była przyjemnością. Bez dwóch zdań - woda w Grecji znacznie cieplejsza.

Co do fal masz rację, Macieju. Lekka bora schodząca z Velebitu nie rozpędza jeszcze tak fal na akwenach bliskich lądu, jak wiatr od morza w North Jonio, np.. Stąd jest łagodniej, przy porównywalnej sile wiatru.

Z tego wyjazdu mój wniosek dotyczący tematu "laminat czy RIB" jest taki, że na Jadran laminat jest jak najbardziej ok., a więc de facto lepszy. W cenie RIBa można mieć znacznie większy i duuużo wygodniejszy laminat. Albo tej samej wielkości laminat znacznie tańszy i nadal bardziej komfortowy niż RIB (mój przypadek), z większym pokładem niż RIB. To po co przepłacać za RIBa? To tylko dla bogatych :wink:
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 29.09.2016 12:25

marsik napisał(a):z większym pokładem niż RIB. To po co przepłacać za RIBa? To tylko dla bogatych :wink:


1. Dla szpanu ;)
2. Jakoś nie wyobrażam sobie bez tub (dewiacja ;) )
3. W takiej GR się przydaje, na Płd. Krecie na 10 jednostek do 7m 9 to RIB-y - nie liczę typowo rybackich jednostek
4. Każdy kupuje co lubi. Jak położę materac na dziobie (ławka, ławka dziobowa) to łącznie z tubami mam nawet wiekszą powierzchnie od laminatu :D. Tylko, że my nie lezymy ani na udce ani na lądzie stąd nawet nie szukam takiego materaca
5. Fale - przy gorszych warunkach da się szybciej pływać i szkoda nie korzystać tylko ze wzgldu na wiatr
6. Nie ma sensu przekonywać do jednego rodzaju łodzi i że ona optymalna.
7. Moja wyszła mnie niewiele drożej (przez splot okolicznosci i rezygnację z silnika i uzbrajania przez UK)
-- W używkach ta róznice się zaciera - tak mi się wydaje, więc może opłaca sie z używek RIB ??
8. Najważniejsze, że właściciel zadowolony i nie ma sensu utwierdzać się w przekonaniu, że inny wybór byłby "gorszy".
9. 80% laminatów jakie widziałem w CRO (Murter) to całkiem spore jednostki (większe od naszych).
-- Nie liczę tych do wynajmu bez uprawnień
-- też można by rzec, po co takie duże jak wystarczy mniejsza - nie pływały pelne

>>>>

Nasze przekomarzanie przypomina trochę spór o wyższosć świąt Wielkiej Nocy nad tymi drugimi.
Nie wiadomo czy inna jednostka w tym samym wymiarze byłaby tak solidna i tak dzielna na falach jak Twoja obecna

Od producenta RIB-ów wiem, ze teraz laminaty rządzą w EU za wyjątkiem GR i GB.
Na targi w PL/Niemcy/FR będą wystawiac tylko laminaty. Ew. zrobili ekskluzywną wersję RIB-a i tę będą pokazywać
Możliwe, że coraz więcej ludzi podchodzi do tematu jak Ty "po co przepłacać"
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 29.09.2016 21:25

Sorry ale nie chcialem aby był jeden długi post.

Wnioski @MArsika zaprezentowałem na forum motorowodnym w temacie w którym ktoś dla rodziny 2+2 i wypadów do CRO chce kupić Baylinera 175 z silnikiem 140 nowega. A zaczyna się łamać czy nie VR5 z silnikiem 220 KM (też stacjonarny).

Napisałem, ze na te warunki i kręcenie się kilka godzin między pobliskimi wysepkami wystarczy laminat >5m i silnik 100 KM w zupełnościa (dla takiej rodziny).

Zakrzyczano mnie, że po CRO pływają same duże jednostki i po co się rozdrabniać ...
I ze mam kompleksy związane z DMC auta i przyczepy (choć o tym nie pisałem)

Widać tradycyjny motorowodniak nadal uważa, ze jak udka to duza i z dużym silnikiem ... .
Faktycznie jak patrzyłem na filmiki na YT z wypraw rodaków do CRO z udkami to same "okręty" (silniki stacjonarne, dl > 6m)

Robiłem mało zdjęć ale na tej widac standardowe udki jakie tam stały przy nabrzezu:
Obrazek
Po prawej Sea Ray 21 kolegi (6,5m silnik 220 KM)
Po lewej coś jeszcze wiekszego z kabiną i tez z silnikiem stacjonarnym i też pod PL banderą i przez 5 dni nie wyszła w morze ...

Nasze dywagacje nie mają znaczenia bo i ta udka MUSI być duża z dużym silnikiem ... bazując na opiniach "starych i prawdziwych' motorowodniaków
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 30.09.2016 05:40

ogorek napisał(a):(...) i przez 5 dni nie wyszła w morze (...)

I tu masz kwintesencję powodu, dla którego duże łódki są kupowane.
W domu, w pracy - opowieści jak to zdobywał morza i oceany. Opowieści oczywiście poparte zdjęciem na tle łódki.
Wszyscy zobaczyli x-metrowy jacht a on ma dodatkową satysfakcję, że ich zazdrość zżera.
Postaw się a zastaw się. Bo na paliwo już nie wystarczy. Na video-rundkę "honorową" jedynie.
Twierdzę, że większość zakupów łódek "turystycznych" jest powodowana chęcią zaimponowania... statusem materialnym. Niestety spora część (twierdzę, że więcej niż połowa) jest zakupiona ponad "stan".
Kupić (po wielu wyrzeczeniach) jeszcze się da, utrzymać już ciężko, a normalnie eksploatować to już ponad zawartość portfela.
Przywłóczył łódkę do Chorwacji, spalił 10 l/100km.
Popływał godzinkę i w baku łódki zrobiła się 40-litrowa wyrwa...
Decyzja jest prosta: spacery, miejscowa plaża i trochę zdjęć na tle łódki.
A potem, jesienią i zimą, te barwne i trzymające w napięciu, pełne dartej kilem na strzępy szmaragdowej wody, opowieści wśród współpracowników...
Kto wie, może któryś z nich postawi piwo... a może da się obściskać "Gabrysię" w pomieszczeniu na miotły - tak gały wybałuszała podczas słuchania

:papa:
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 30.09.2016 08:08

ogorek napisał(a):Zakrzyczano mnie, że po CRO pływają same duże jednostki i po co się rozdrabniać ...
I ze mam kompleksy związane z DMC auta i przyczepy (choć o tym nie pisałem)


Byłem na tym forum przez jakiś czas i po prostu zrezygnowałem z niego; mają swój punkt widzenia i jakiekolwiek odstępstwo jest bombardowane przez kilku gości. Wydaje im się że pozżerali rozumy.
Powyższe stwierdzenie dobitnym przykładem-bzdurą wyssana z palca i ten co to napisał to Adriatyk zna prawdopodobnie tylko z atlasu a sami pływają pewnie tylko po zalewach i jeziorach.

boboo napisał(a):Twierdzę, że większość zakupów łódek "turystycznych" jest powodowana chęcią zaimponowania... statusem materialnym. Niestety spora część (twierdzę, że więcej niż połowa) jest zakupiona ponad "stan".


Pewnie masz rację ale chyba tyczy to tylko naszego kraju i tych co pływają po naszym kraju a już na pewno nie w Chorwacji czy Grecji bo przed kim - przed miejscowymi ?

Nie rozumiem tez zakupu łódek w granicach 6 m z silnikami V6 czy V8 - przy zbiorniku paliwa około 100 litrów praktycznie bez pełnego ciągłego zatankowania nie ma tym gdzie dalej popłynąć bo istnieje ryzyko, ze zabraknie paliwa - takimi zabawkami to mozna poszaleć ale z narciarzem czy bananem.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 30.09.2016 08:29

ogorek napisał(a):Zakrzyczano mnie, że po CRO pływają same duże jednostki i po co się rozdrabniać ...
Widać tradycyjny motorowodniak nadal uważa, ze jak udka to duza i z dużym silnikiem ... .


To my chyba z naszym gumiakiem i skromnymi 20kM powinniśmy nigdzie nie wyjeżdżać, bo to wstyd. :lol:
A o dziwo udało się w tym roku taką trasę zrobić:

Bez tytułu.jpg


:)
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 30.09.2016 09:17

A to moja maszyna z 2014 i jedna z moich tras:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fantastyczne wakacje, fantastyczne wspomnienia. Tylko, że obecnie to rodzina to 5 dorosłych osób (nastolatki x 3 każde powyzej 1,7m)
Plus mnie męczyło kierowanie siedząc na tubie.
Po prostu stary jestem i się do tego przyznaję.

Co do duża udka z dużym silnikiem to jestem w stanie zrozumiec. Bezpieczeństwo, itd, itp
Tak jak kiedyś kierowcy ze stażem: tylko duże auto z dużym silnikiem.

Nie wygłupiając sie na jakieś przeloty dalekie w otwarte morze przy wiatrach wiejących głownie od lądu (w kapitanacie powiedzieli, ze w wakacje zazwyczaj są takie) jakoś nie widzę potrzeby bardzo dużych jednostek.

- Nie kazdy lubi wylegiwać się na łodzi i mieć miejsce do leżenia dla każdego załoganta.
- Nie każdy lubi siedzieć na lodzi i traktuje ja jako środek lokomocji bardziej
- Nie kazdy oczekuje, ze łódka ma lśnić i ociekać luksusem
- W życiu nie chciałbym udki na którą tylko na bosaka - nawet w chłodne dni bo dywaniki czy pokład się zniszczą.

Co do spalania to znam osoby z takimi dużymi udkami na 7 osób i twierdzą, że wypalają dziennie 30 litrów.
Tylko, że oni podpłyną do okolicznej wyspy, poleżą, pociągają zabawki nie robią długich wycieczek bo im się nie chce.
Każdy powinien dobrać udkę do swoich potrzeb i sposobu użytkowania. I uszanować wybór innych.
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 30.09.2016 10:49

Hehehe.
W ogóle nie chciałem dyskutować o wyższości Riba nad laminatem.
Rok temu, mając ponton zastanawiałem się, czy zmiana musi być na RIBa, czy może być też laminat, który jest ok. 50% tańszy.
Z wahaniem zdecydowałem się na laminat.
I po doświadczeniach z Grecji i Chorwacji z tego roku mogę powiedzieć, że to była całkiem dobra decyzja, moja rodzina j ja jesteśmy zadowoleni. Podzieliłem się tym wnioskiem, bo pewnie niejeden pontoniarz ma/będzie miał podobny dylemat, może skorzysta.

Nie zmienia to faktu, że najwyższy szacunek powinien być zawsze dla najmniejszych jednostek, w nich najwięcej zależy od ludzi. Pontoniarze górą!
@Roxy - na Vis? :o musieliście mieć super pogodę, przy jakiejkolwiek niepewności nie poważyłbym się pontonem.

Co do powiększania łódek.... Chyba trochę przesadzacie. Są ludzie i ludziska. Jedni kupią większą, bo wstyd im, że kolega w marinie ma wiekszą i definiują siebie przez wielokość swojej łodzi. Ale też domu, samochodu, nowej żony, itd. itp.
Ale inni kupią większą, bo oczekują większego komfortu - np. toalety w kokpicie, lodówki, kuchenki. Inni kupią jeszcze wiekszą kabinową, bo zamierzają na niej mieszkać.
Inni kupią RIBa z 700KM na pawęży (Lomac 10.2 z 2x350KM - https://www.youtube.com/watch?v=wE4rtXewfp4), bo nad wszystko chcą adrenaliny, prędkosci i wrażeń. Albo H1 od Horn Boats. :papa:

Z kolei niektórzy tak mają: mają, żeby mieć. I nie wpuszczają na pokład w butach, i drżą o każdą rysę - ich prawo.
Swoją drogą to raczej brak etykiety, żądanie chodzenia boso po pokładzie. Jeżeli ktos ma odpowiednie czyste buty, białą podeszwę, albo inną non marking, to żądanie chodzenia boso jest nie na miejscu. To kwestia nie wielkości łodzi, tylko małości człowieka. A jak ktoś ma brudne lub nieodpowiednie buty, to z pewnością je zdejmie, sam lub poproszony. Chciałbym jednak widzieć te zzieleniałe stopy po kilku godzinach na łodzi w temp. ok. 10C. Pływałem w grudniu - w czapce i rękawiczkach, oryginalnie byłoby być wtedy na bosaka...
Na mój pokład, choć niewielki, zapraszam w butach choć proszę - czystych i odpowiednich.

Ale czy kogokolwiek należy osądzać? Po co? Ja się dobrze czuję bez tego.

Mam małą łódź, żeby ją używać. Obecnie jestem z niej zadowolony. Ale jakby wydanie na rekreacyjną łódkę kilkuset tysięcy zł. nie było żadnym problemem, to pewnie kupiłbym większą, bardziej komfortową łódź, trzymał ją na morzu i latał tam nawet na weekendy. Bo frajdą dla mnie nie jest fakt posiadania, tylko możliwość intensywnego używania. Najważniejsze, to móc pozwolić sobie na długie wakacje, w tym roku udało mi sie pływać 5 tygodni :D :D :D. Nie zamieniłbym tego na pływanie 2 tygodnie, ale większą łodzią...

A propos pokładu słonecznego - tu się z @ogórkiem nie zgadzam - nie chodzi tylko o postój, jest super także w trakcie płynięcia. Wszyscy uwielbiają na łagodnym morzu tam leżeć i patrzeć na umykający spod dziobu lazur wody. To widok wręcz uzależniający.
Ostatnio edytowano 30.09.2016 10:53 przez marsik, łącznie edytowano 1 raz
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 30.09.2016 10:52

@ogórek - a na zdjęciu co to za niebieska łódź podwodna? Albo płaszczka gigant?
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 30.09.2016 11:01

marsik napisał(a):Podzieliłem się tym wnioskiem, bo pewnie niejeden pontoniarz ma/będzie miał podobny dylemat, może skorzysta.


My właśnie stoimy przed takim dylematem. Marzy nam się mała łódka. :roll:
Policzyliśmy jednak to, ile razy w roku udaje nam się popływać i jakoś nam się to nie zazębia. Może, może... poczekamy zobaczymy. ;)

marsik napisał(a): @Roxy - na Vis? :o musieliście mieć super pogodę, przy jakiejkolwiek niepewności nie poważyłbym się pontonem.


W drodze na Vis pogoda idealna i zajęło nam to około 1,5 godziny, na powrocie trochę fal, ale na szczęście największe były już przy samym Hvarze i jakoś się do Jagodnej dokulaliśmy. :)
Trochę pokręciliśmy się przy Piekielnych i całość wyszła lekko ponad 80km.
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 30.09.2016 11:26

Nowa łódka moim zdaniem ma sens ekonomiczny przy pływaniu ok. 4 tygodnie w roku. Krócej - jeśli tańsza, używana.
Inaczej bardziej się opłaca zostać przy pontonie, a na kilka dni, np. płynąc na taki Vis pożyczyć na miejscu.
Niebezpieczeństwo jest tylko takie, że po paru dniach na łódce nie będziecie chcieli wracać na ponton... :lol:

Jak coś to zapraszam do Krakowa na testowanie mojej łódki na Wiśle :papa:

Zazdroszczę pięknej, odważnej wycieczki! Problem tam raczej nie w długości trasy tylko w skoku przez otwarte morze. Musi być super pogoda.
@baunty mówił, że kiedyś płynął, ale pogoda się zaczęła psuć i z rozsądku zawrócił. A to nie lada kozak... :oczko_usmiech:
Widzę, że Wy znowu na Hvarze :D. A, prawda, Wy tam nurkujecie!
Bardzo dobrze wspominam Sv. Nedelę, pięknie tam, choć jeszcze wtedy bez pływadła. Myślę o tamtych okolicach w przyszłym roku, choc może raczej Korcula, bo nie byłem.
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 30.09.2016 11:31

marsik napisał(a):@ogórek - a na zdjęciu co to za niebieska łódź podwodna? Albo płaszczka gigant?


Moje płetwy.
Mogę zamówić z higfielda nadmuchiwany pokład słoneczny ale zrobiłem quiz w rodzinie i zero zainteresowania ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 450
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone