Plaże na Hvarze - 2019/2020

Konrad, a wyobraź sobie, że to była nasza pierwsza plaża na Hvarze.
Takie walnięcie na start mieliśmy. Wakacje 2015 były magiczne.
Co do latających łódek...
..zatoczki Hvaru są bogate w te zjawiskowe pływadełka.
Twoje zdjęcia masakrują.
Ja jeszcze wówczas z trzęsącymi się łapami starą Nokią Lumią trzasnąłem kilka zdjęć.



Czas robi swoje.



Zaskakujące jest, że co do małej ilości plażowiczów to nic się przez te 4 lata nie zmieniło.
Środek sezonu, a tam puściutko.

agata26061 napisał(a):Oooo jak dobrze, że nadajesz.
Ale miło pooglądać ten błogostan płynący z Twoich zdjęć. Cudnie prezentuje się ta Stiniva. Jakoś do tej pory nie brałam jej pod uwagę, ale widzę, że muszę zmienić plany... Pięknie tam...

Naprawdę warto. W szczycie sezonu, takie miejsca na wagę złota
Błogostan, dobre określenie i pasuje do niej idealnie.

wiolek_lp napisał(a):Nie wiem dlaczego wciąż dalej nie odwiedziłam Stinivy
Może przez to, że czytałam o szlabanie tam ? Koniecznie muszę nadrobić bo wygląda pięknie a wszystkie plaże, które mają miejsca do skakania mają u młodych duży plus

Miejsce do skakania rewelka. Pod wodą też bardzo fajnie. Zwłaszcza pod pomostem, skalna ściana robi wrażenie.
Jest głębia A... i jeszcze odnośnie dojazdu. Szlabanu tam nie ma, jest za to znak, zrobiony domowymi sposobami
przez lokalsów (chyba ) , z prośbą o nie zjeżdżanie do Uvali.

Mikromir napisał(a):Piękne miejsce.
Aż by się chciało pojechać na Hvar. Najlepiej od razu.

Danusiu for You ,...trochę sielanki z dźwiękiem
Też chcę tam na kwarantannę

kaeres napisał(a):Konrad, a wyobraź sobie, że to była nasza pierwsza plaża na Hvarze.
Takie walnięcie na start mieliśmy. Wakacje 2015 były magiczne.
Co do latających łódek...
..zatoczki Hvaru są bogate w te zjawiskowe pływadełka.
Twoje zdjęcia masakrują.
Ja jeszcze wówczas z trzęsącymi się łapami starą Nokią Lumią trzasnąłem kilka zdjęć.

Czas robi swoje....


Zaskakujące jest, że co do małej ilości plażowiczów to nic się przez te 4 lata nie zmieniło.
Środek sezonu, a tam puściutko.

Krystian, super te Twoje zdjęcia robione starą Lumią .
Widok zatoczki jak z hdrem, bardzo mi się podoba, a łódeczka jeszcze nówka sztuka nieśmigana.
Boskie miejsce wybrałeś na początek wakacji...

maslinka napisał(a):Konrad, cieszę się, że znowu ruszyłeś z relacją Mam nadzieję, że będziesz kontynuował

Niesamowicie wyglądają te latające łódki

Sam byłem w szoku jak pięknie latały
Gdy oglądam te zdjęcia, zwłaszcza drogę na plażę, to widzę jednego twardziela niosącego kajak
Pozdrawiamy

chrisvertex napisał(a):Zawsze jest walka, kto pierwszy, tym razem jestem ostatni

Spoko. Witaj
Miło, że się ujawniłeś .

Ten Twój ostatni filmik dla Danusi - sztos! Ale słychać cykady! Cudownie

agata26061 napisał(a):Ten Twój ostatni filmik dla Danusi - sztos! Ale słychać cykady! Cudownie

Chciałbym je usłyszeć za dwa miesiące.
Jeszcze się łudzę

Habanero napisał(a):Danusiu for You ,...trochę sielanki z dźwiękiem
Też chcę tam na kwarantannę

Konrad, dziękuję! To jest cudowne!
Cykady bardzo pomagają poczuć klimat miejsca. Jeszcze tylko brakuje zapachu rozgrzanych pinii i ciepła słonecznych promieni na skórze...

Kiedy wreszcie będzie można oddychać tamtym powietrzem ?.....

Habanero napisał(a):

agata26061 napisał(a):Ten Twój ostatni filmik dla Danusi - sztos! Ale słychać cykady! Cudownie

Chciałbym je usłyszeć za dwa miesiące.
Jeszcze się łudzę

Ja już zrezygnowałam z wyjazdu w lipcu. Jeszcze nie oficjalnie u gospodarzy, ale zaczynam szukać kwaterki na Mazurach i kilka dni nad polskim morzem. No chyba, że zniosą kwarantannę dla powracających z zagranicy, to będę się zastanawiać, ale teraz raczej nie będzie opcji.

Habanero napisał(a):Jeszcze się łudzę

Z dnia na dzień "opis szklanki" ma tendencję -> do połowy pełna
Takie "zero dodatnie".
Jak mieszanina wody i lodu. Ma zero stopni, ale można to zero określić jako dodatnie albo ujemne.
Dostarczasz tej mieszaninie ciepła - temperatura nie rośnie, ale lodu ubywa


Mały edit o szklankach:
dowiedziałem się dziś rano, że zarówno do szklanki półpełnej jak i półpustej zawsze można dolać wódki

Mikromir napisał(a):

Habanero napisał(a):Danusiu for You ,...trochę sielanki z dźwiękiem
Też chcę tam na kwarantannę

Konrad, dziękuję! To jest cudowne!
Cykady bardzo pomagają poczuć klimat miejsca. Jeszcze tylko brakuje zapachu rozgrzanych pinii i ciepła słonecznych promieni na skórze...

Kiedy wreszcie będzie można oddychać tamtym powietrzem ?.....

Miejmy nadzieję, że już niedługo wszystkie nasze zmysły zostaną zaspokojone

agata26061 napisał(a):

Habanero napisał(a):

agata26061 napisał(a):Ten Twój ostatni filmik dla Danusi - sztos! Ale słychać cykady! Cudownie

Chciałbym je usłyszeć za dwa miesiące.
Jeszcze się łudzę

Ja już zrezygnowałam z wyjazdu w lipcu. Jeszcze nie oficjalnie u gospodarzy, ale zaczynam szukać kwaterki na Mazurach i kilka dni nad polskim morzem. No chyba, że zniosą kwarantannę dla powracających z zagranicy, to będę się zastanawiać, ale teraz raczej nie będzie opcji.

Ja jeszcze żadnych ruchów nie robię. Czekam cierpliwie do czerwca i liczę na szczęśliwy finał

boboo napisał(a):

Habanero napisał(a):Jeszcze się łudzę

Z dnia na dzień "opis szklanki" ma tendencję -> do połowy pełna
Takie "zero dodatnie".
...

I tego się trzymajmy. Teraz czekamy aż będzie prawie pełna

ZAVALA

Następnego dnia wybraliśmy się na południe wyspy.
W decyzji pomogła nam pogoda, która spełniała wszystkie nasze założenia, dotyczące zatunelowych kurortów (pamiętacie co było w Ivanie ). Tym razem słońce jest za chmurami, a nad pasmem gór dzielących wyspę, kłębią się deszczowe chmury. Na południu padał deszcz i wszyscy uciekali na północ. My zrobiliśmy odwrotnie i po 10-tej wyjechaliśmy z Vrboski, kierując się na południe. Gdy dojechaliśmy do Pitve, rozpadało się na dobre. Wyjeżdżając z tunelu, zobaczyliśmy sznur samochodów stojący w strugach deszczu. Korek kończył się przed zakrętem do Zavali. Trochę zaczęliśmy wątpić w nasz plan , ale tylko trochę. Gdy dojechaliśmy do Zavali, deszcz odpuścił, a słońce nieśmiało zaczęło wyglądać zza chmur.
Mapka Zavali z plażami, które odwiedziliśmy tego dnia.
Od prawej: Plaża Zavala, Plaża Zavala Port, Plaża Molva, Plaża Skalinada.


Zaparkowaliśmy w porcie,.. (jest bankomat )

... i ruszyliśmy w stronę morza.
Pierwsza plaża, ukryta pod niskim klifem,to Plaża Zavala...

Już mi się podoba , tym bardziej, że w stronę Gromin Dolac robi się jeszcze ciekawiej...

...A bliskość parkingu, czyni z niej wygodne miejsce, do zwodowania kajaka
Plaża Zavala została zapisana ( ...do powtórki, najlepiej z pływadłem).
Teraz obieramy kurs na zachód.
Plaża Zavala Port

Idziemy dalej, jest cicho, spokojnie, robi się coraz cieplej ...

Zbliżamy się do kolejnej plaży, którą jest
Plaża Molva
Zaczynamy intensywnie myśleć o zwodowaniu się ,... ale idziemy jeszcze dalej...

Stąd jest już bardzo blisko do następnej plaży..

No i jest,... przed nami
Plaża Skalinada
Bardzo przypadła nam do gustu Zavala. Bardziej od dwóch innych kultowych miejscowości, które widzieliśmy za tunelem, czyli Ivan Dolac i Sv. Nedjelja. Świetna lokalizacja, zwłaszcza tereny na wschód, w stronę Gromin Dolac, dają dużo większe możliwości do wypoczynku i plażowania.
Jednak plażować nie będziemy w Zavali. Zostawiamy Skalinadę...... I jedziemy do...

Piękne kolorki
Lubię to zestawienie kolorystyczne w Chorwacji : Jadran na tle zachmurzonego nieba.....
i poczułam ten charakterystyczny zapach po deszczu.
Czy doświadczę tego w tym roku

Ach jakby się usiadło z kufelkiem zimnym w takiej konobie
Uwielbiam zachmurzenie przy wysokiej temperaturze, może nawet deszczyk kropić, a ja pod trzcinką

Ja tam bym zaryzykowała przedarcie się przez granice, a i późniejsza kwarantanna nie taka straszna - i tak już przeszłam na zdalną pracę Trzymajmy się wersji pełnej szklanki.

Katerina napisał(a):Trzymajmy się wersji pełnej szklanki.

A jeśli nie wypali, zawsze można dolać jakiegoś trunku na frasunek.
Ja już "jeżdżę palcem" po googlemaps w poszukiwaniu śniadaniowych konob w okolicach apartmana.

kaeres napisał(a):

20190727_114929.jpg

.

Fajne ujęcie łódka wygląda jakby była w powietrzu