Plaże na Hvarze - 2019/2020

Katerina napisał(a):Super foty Skąd ja niektóre z lusterek znam ?

Katerina napisał(a):Kurczę jaka ładna ta Vrboska...Moja - którą pokażę w kolejnym odcinku- wydaje mi się całkiem innym miejscem
Pięknie wygląda kościół na tle gór na drugim zdjęciu
Fajnie, że niedługo popływamy

Dzięki Pogoda, jak widać, ma decydujący wpływ na nasz nastrój w trakcie zwiedzania.
Z jednej strony cieszymy się, że nie trzeba chodzić i cierpieć w upale, a z drugiej, ... cały czas brakuje nam słoneczka do pełni szczęścia.
Zwłaszcza w Cro, skąd chcemy mieć piękne zdjęcia,... a tu bez słońca lipa

gusia-s napisał(a):No po prostu boska Vrboska
Jest bardzo fotogeniczna.

No ba . Warto do niej przyjechać choćby dla zdjęć

Dawigs napisał(a):Świetne zdjęcia z odbiciami w wodzie

To znak firmowy miasteczka

Moja Vrboska... Jak ja tu dawno nie byłam ostatnio chyba - aż wstyd się przyznać - w 2015r Jakoś ostatnimi czasy bardziej ciągnęło nas do Jelsy - ale jak patrzę na fotki to chyba trzeba wrócić na jakąś nockę.

VRBOSKA - PROMENADA cz.2

Kontynuujemy spacer vrboską promenadą. Jesteśmy po drugiej stronie mostu.
Na drugim brzegu widać konobę Lem.
... a tuż za mostkiem sklep Konzum, za nim sklep z pamiątkami Kantun (tu można wymienić euro, najlepszy kurs na wyspie ) i na pierwszym planie kawiarnia Paparazzi.
...Tak tu było wieczorem...
...A tak rankiem ...Idźmy dalej w stronę Studenaca. Tu najlepsza pizza w mieście... ...A tuż obok pieczyste..Po prawej stronie, wieczorami, panie sprzedawały przeróżne woreczki z lawendą (od 5 kun za szt. )Louis Cyphre Za Studenacem mijamy kolejną konobę......i Vinotekę...

Od tego miejsca widać zacumowane większe jednostki pływające...Tego niestety brakowało mi w Jelsie.
Spacer vrboską promenadą był czystą przyjemnością i nie stanowił żadnego problemu.
W Jelsie ludzie wchodzili do restauracji bezpośrednio z jachtów
Było ciasno, a o przejeździe rowerem nabrzeżem można było zapomnieć
Tu chodziliśmy na lody, były OK
I doszliśmy do końca. W oddali widać stację paliw i marinę, a dalej, jeżeli komuś będzie za mało, droga prowadzi do Jelsy ...
Ruch dla samochodów jest zamknięty .... lubię to ...

Oj nęcisz tą Vrboską aż zaczynam żałować ,że na przyszły rok mam już wszystko zarezerwowane

Usiadłoby się tam, zwłaszcza, że dziś piąteczek, piątunio

Oj bardzo się cieszę, że już zarezerwowałam w Vrbosce. Wszystko mi się podoba. Czekam na relację z wynajmu łódeczki...też mamy w planach bo już kiedyś wynajęliśmy i super wspominamy.
Pozdrawiam serdecznie. Karina

Kapitańska Baba napisał(a):Moja Vrboska... Jak ja tu dawno nie byłam ostatnio chyba - aż wstyd się przyznać - w 2015r Jakoś ostatnimi czasy bardziej ciągnęło nas do Jelsy - ale jak patrzę na fotki to chyba trzeba wrócić na jakąś nockę.

Cieszę się, że mogłem odświeżyć wspomnienia
Już 5 lat minęło od Waszej ostatniej wizyty Czas na powtórkę

travel napisał(a):Oj nęcisz tą Vrboską aż zaczynam żałować ,że na przyszły rok mam już wszystko zarezerwowane

Staram się w miarę obiektywnie ją pokazać . W Sutivanie było nam dobrze i podobnie czuliśmy się we Vrbosce.
Warto się skusić

Katerina napisał(a):...

Usiadłoby się tam, zwłaszcza, że dziś piąteczek, piątunio

Oj usiadłoby się,....z zimnym Karlovaćkiem

maslinka napisał(a):

Habanero napisał(a):I doszliśmy do końca. W oddali widać stację paliw i marinę, a dalej, jeżeli komuś będzie za mało, droga prowadzi do Jelsy ...

Dalej jest jeszcze konoba Bonaca i nasza ulubiona - Gardelin

P.S. Właśnie zobaczyłam napis na GM przy tejże konobie: Zamknięta na stałe :
https://www.google.pl/maps/place/GARDEL ... d16.676727

Mam nadzieję, że "na stałe" oznacza tylko poza sezonem, chociaż dziwne jest to, że nie można nawet zobaczyć opinii
Chciałabym tam kiedyś wrócić...

Oczywiście, zapomniałem dodać, że dalej są jeszcze dwie, warte uwagi konoby . Oby Wasza ulubiona Gardelin była otwarta, bo już nastawiliśmy się na makrele i inne przysmaki. Bardzo liczę na to, że to tylko kwestia związana z końcem sezonu.
Zobaczymy

karin74 napisał(a):Oj bardzo się cieszę, że już zarezerwowałam w Vrbosce. Wszystko mi się podoba. Czekam na relację z wynajmu łódeczki...też mamy w planach bo już kiedyś wynajęliśmy i super wspominamy.
Pozdrawiam serdecznie. Karina

No to super, że się wszystko podoba ... i nie uważam, że tylko na zdjęciach ładnie wychodzi.
W realu też jest bardzo ładna. Jeszcze zobaczymy ją w nocnej odsłonie i uliczkowo-zabytkowej

Rezerwację zrobiłam w Stari Gradzie, ale do Vrboski zajrzę pewnie nie raz.
Lusterka cudne .

marze_na napisał(a):Rezerwację zrobiłam w Stari Gradzie, ale do Vrboski zajrzę pewnie nie raz.
Lusterka cudne .

To prawda, lusterka
Oficjalna premiera zdjęcia odrzuconego z konkursu, ...trochę inaczej

Cudne zdjęcie... do góry nogami? A hulajnoga często była w użyciu? (moje dziecko też by chętnie wzięło hulajnogę na wakacje).

pomorzanka zachodnia napisał(a):Cudne zdjęcie... do góry nogami?

Gdybyś o to nie zapytała, nie zwróciła bym uwagi. Ale, rzeczywiści w prawym górnym rogu widać kręgi na wodzie.
Zdjęcie oczywiście super .

Habanero napisał(a):
Cieszę się, że mogłem odświeżyć wspomnienia
Już 5 lat minęło od Waszej ostatniej wizyty Czas na powtórkę

Mało brakowało a w ostatnie wakacje zawitalibyśmy do Vrboski - jednak obawialiśmy sie braku miejsc w porcie. I Twoje zdjęcia niestety te obawy potwierdzają Widać na nich że miasteczko staje się portem masowego rażenia - tłok w nim przy nabrzeżu straszny u Ciebie, szkoda

Konrada powinny zatrudniać agencje, które chcą rozpropagować jakąś miejscowość.
W jego oczach (obiektywie) oraz opisie każda miejscowość zyskuje.
Lustrzana Vrboska jest piękna. Wieczorem tam jeszcze nie byłem na spacerku więc trzeba będzie nadrobić.

Co do Jelsy to martwi mnie po raz kolejny to o czym piszesz bo NIGDY nie widziałem takich tłoków jeżeli chodzi o nadbrzeże.
Mam nadzieję, że w 2019 to był wyjątek potwierdzający regułę iż Jelsa i jej deptak jest nadal klimatyczna dla turystów.
A jeżeli to się stanie standardem to trzeba będzie się zagłębiać w wąskie uliczki, które są wyjątkowe na skalę nawet całego Hvaru.

Habanero napisał(a): Spacer vrboską promenadą był czystą przyjemnością i nie stanowił żadnego problemu.
W Jelsie ludzie wchodzili do restauracji bezpośrednio z jachtów
Było ciasno, a o przejeździe rowerem nabrzeżem można było zapomnieć

Eee może tak tylko trafiłeś . W zeszłym roku praktycznie codziennie rowerowaliśmy wzdłuż nabrzeża po Jelsie i nie było tak źle

Kapitańska Baba napisał(a): Mało brakowało a w ostatnie wakacje zawitalibyśmy do Vrboski - jednak obawialiśmy sie braku miejsc w porcie. I Twoje zdjęcia niestety te obawy potwierdzają Widać na nich że miasteczko staje się portem masowego rażenia - tłok w nim przy nabrzeżu straszny u Ciebie, szkoda

Port trzeba zatłoczyć aby pobliska marina ACI mogła wycisnąć ile się da