Plaże na Hvarze - 2019/2020

Konrad, znajdziesz czas na dalsze opowieści o Hvarze czy to już koniec ?

kaeres napisał(a):Konrad, znajdziesz czas na dalsze opowieści o Hvarze czy to już koniec ?

Hejka Krystian
Jak wróci wena to jeszcze coś napiszę.

Pozdrawiamy całą Waszą Rodzinkę

Pisz, pisz, bo dobrych relacji coraz mniej.

WYCIECZKA STATKIEM: VRBOSKA - JELSA - BOL cz.1

Fajnym bonusem dla stacjonujących we Vrboskiej i Jelsie jest możliwość szybkiego, taniego i łatwego przemieszczania się między Hvarem, a sąsiadującą z nim wyspą Brač. Jak najbardziej mogę polecić taki rejs, który będzie miłym urozmaiceniem wakacji, a w moim przypadku zalążkiem pomysłu na inną, tegoroczną wyprawę. Wszyscy stacjonujący w innych miejscowościach na Hvarze, będą mieć, bez wątpienia, intensywny, wypełniony po brzegi dzień, bo jeśli Bolu i plażowania w nim będzie za mało, to spokojnie mogą dołożyć zwiedzanie wieczornej Vrboski lub Jelsy. Chociaż przyznam, że już sam Bol daje nieźle w kość.
Wycieczka na Bol ma swój początek we Vrboskiej i z tej miejscowości koszt za dorosłą osobę to 100 kun w obie strony (dzieci połowa), ale można wystartować również z Jelsy za 80 kun ( dzieci 40) w obie strony.
Tu, w sensie po drugiej stronie, znajduje się miejsce naszego startu, który miał nastąpić o godzinie 8 -ej rano...

Przed wejściem na statek był jeszcze szybki Studenac, a później już tylko wybór miejsca ( we Vrboskiej zdecydowanie większy )...
No to ruszamy,... ..najpierw po chętnych z hotelu przy plaży Soline...Plaża Soline zaczyna się może 50-100 m dalej za tymi przy hotelu..
Po załadunku kierunek Jelsa...... Tu robimy sobie przerwę do 9:30...
I to były moje najlepsze 45 min. spędzone w Jelsie ...ever

Nowy odcinek z Hvaru - Konrad, dzięki za odskocznię.
Zdjęcia Jelsy o poranku - cos pięknego. W sierpniu przez trzy tygodnie poranna Jelsa była rytuałem. Po przebudzeniu na skuter, szybkie zakupy, potem kawka gdzieś przy nabrzeżu...Już tęsknię.

Bravik napisał(a):Nowy odcinek z Hvaru - Konrad, dzięki za odskocznię.
Zdjęcia Jelsy o poranku - cos pięknego. W sierpniu przez trzy tygodnie poranna Jelsa była rytuałem. Po przebudzeniu na skuter, szybkie zakupy, potem kawka gdzieś przy nabrzeżu...Już tęsknię.

Trzymajcie się Krzysiek w tych trudnych chwilach.
Dużo sił, pozdrów od nas Gosię

Jelsę o poranku miewaliśmy codziennie na wakacjach.
Cudownie było przy kawie oglądać całą gdy się budziła do życia.

W 2020r przy awarii samochodu spędziliśmy w niej bite 3 dni bez opuszczania jej. Wówczas odkryliśmy ją na nowo. Zachowywaliśmy się jak zwykli turyści którzy podróżują bez samochodu. Ot przyjeżdżają do danego miasta i spędzają w nim wakacje.
Wstawaliśmy wraz z otwieraniem się kafejek, schodziliśmy po schodkach z okolic Burkovo (skąd jest wspaniały widok na calutką Jelsę) na śniadanie.
Słodkie śniadanko z kawą

Konoby takie jak Nono, Pelago (z właścicielem nieraz przybijałem piątkę. Opowiadania o Polsce, w której bywał), Turan (rozmowy z właścicielem o wizytach Roberta Makłowicza). Tak się spędza czas w Jelsie. W nocy spokój, w dzień miejscowe życie, wieczorem koncerty na żywo.

Konrad proszę o dalszą część wycieczki

kaeres napisał(a):Jelsę o poranku miewaliśmy codziennie na wakacjach.
Cudownie było przy kawie oglądać całą gdy się budziła do życia.
...

Jelsa o poranku, to zdecydowanie inna Jelsa od tej, którą poznaliśmy za pierwszym razem w 2019r.
Idealne miejsce na rozpoczęcie dnia przy kawce

kaeres napisał(a):...
W 2020r przy awarii samochodu spędziliśmy w niej bite 3 dni bez opuszczania jej. Wówczas odkryliśmy ją na nowo. Zachowywaliśmy się jak zwykli turyści którzy podróżują bez samochodu. Ot przyjeżdżają do danego miasta i spędzają w nim wakacje.
Wstawaliśmy wraz z otwieraniem się kafejek, schodziliśmy po schodkach z okolic Burkovo (skąd jest wspaniały widok na calutką Jelsę) na śniadanie.
Słodkie śniadanko z kawą
...

2020r. to już zupełnie inna bajka,... to był magiczny sezon.
Mieliście szczęście w nieszczęściu.
Jelsa całymi dniami świeciła pustkami i taką ją lubię najbardziej

Cześć, Konrad. Te zajęcia z dziećmi pod Svetim Ivanem widziałem i w ubiegłym roku. Jest klimat...

Też bardzo lubię Jelsę. Niby taka zwykła, ale ma dla mnie swój klimat i mam do niej sentyment

pozdrawiam, Michał

Do Jelsy zajrzeliśmy na bardzo krótko. Po tych ostatnich zdjęciach z 2020r widzę, że za krótko, jest zatem do ponownego odkrycia.

Konrad, piękne zdjęcia Taka Jelsa bardziej by mi się spodobała
Jak wiesz , kiedyś byłam jej "fanką", ale w 2019 trochę mnie zawiodła... Nie poczułam klimatu, może z tego powodu, że byłam już TeamVrboska

Bravik napisał(a):Cześć, Konrad. Te zajęcia z dziećmi pod Svetim Ivanem widziałem i w ubiegłym roku. Jest klimat...

Cześć Krzysiek
Klimat jest, zdecydowanie, taki jak lubimy

majkik75 napisał(a):Też bardzo lubię Jelsę. Niby taka zwykła, ale ma dla mnie swój klimat i mam do niej sentyment

pozdrawiam, Michał

Bez wycieczkowców i tłumów odkryłem ją na nowo i polubiłem
No i fajnie, że jest blisko Vrboskiej

te kiero napisał(a):Do Jelsy zajrzeliśmy na bardzo krótko. Po tych ostatnich zdjęciach z 2020r widzę, że za krótko, jest zatem do ponownego odkrycia.

I to nie będzie czas stracony
Nawet o poranku na kawę... warto

maslinka napisał(a):Konrad, piękne zdjęcia Taka Jelsa bardziej by mi się spodobała
Jak wiesz , kiedyś byłam jej "fanką", ale w 2019 trochę mnie zawiodła... Nie poczułam klimatu, może z tego powodu, że byłam już TeamVrboska

Dzięki Aga
Jelsa, zdecydowanie zapunktowała, ale bez przesady,... Vrboski na Jelsę bym nie zamienił

VRBOSKA - JELSA - BOL cz.2

Czas na Jelsę nieubłaganie się kończy.
Jeszcze tylko ostatnie zakamary,...

...rzut oka na drugi brzeg ...
...i na to co za nami.
Wskakujemy do łajby ...... która cumuje tuż obok ...
...i opuszczamy Jelsę.
Tam w oknach, zamiast szyb, są kolorowe balony. Nie wiem czy to jakiś performers , czy może tak upiększyli ten, chyba , pustostan.

Wypływamy z zatoki.
Z lewej mijamy Glavicę...

...a z prawej wysepkę Začevo.
W Jelsie towarzystwa trochę przybyło.
Dziewczyny wyłączyły światło i odsypiają, ponoć wczesną (7:15 ), pobudkę .

Ja idę na dziób...

... i robię za foka, czyli focę co się da i ile się da ...


Bol z morza prezentuje się mega fajnie


Najlepsza plaża w mieście i wcale nie żartuję.
O godzinie 10:40 dobijamy do brzegu.

Bardzo fajna wycieczka i piękne z niej zdjęcia


Pozdrawiam
Piotr