napisał(a) Kiepura » 21.03.2016 19:18
razpol napisał(a):A ścisnąć nic mnie nie ścisnęło.

W zasadzie ja się mu nie dziwię i nigdy nic na ten temat nie pisałem - poszedł do bogatszego klubu, z większymi możliwościami na puchary i z większą wypłatą. Chciał jeszcze zmienić ligę na lepszą, ale to akurat mu się nie udało. Tak postępuje 99,99% osób wykonujących jakąkolwiek pracę.
Niestety nie zgodzę się z Tobą.
On nie wykonuje jakiejkolwiek pracy. On pracuje w klubie sportowym, a to nie jest jakieś tam miejsce pracy.
Klub ma tradycje lepsze i gorsze, ale ma, jest zakorzeniony w strukturze lokalnej społeczności. Lech nigdy nie będzie miał siedziby w Pile, a Wisła w Bielsku. To nie woda mineralna Żywiec, którą można gdzieś w Wielkopolsce rozlewać.
Po drugie, najprawdopodobniej wykonuje swoją pracę nie na podstawie umowy o pracę a w oparciu o analogiczną jaką ma wielu np. menadżerów
I w tych umowach często jest zawarte, że w okresie iluś tam lat po rozwiązaniu kontraktu nie wolno im przechodzić do konkurencyjnej korporacji. A jak nie to olbrzymie kary.
Piłkarze obojętnie czy są najmitami czy wychowankami muszą wiedzieć, że pewnych rzeczy się nie robi. Taka praca.
A jak się zrobi to ponosi się konsekwencje.
Dlaczego ?Druga sprawa, że w przeciwieństwie do Cierzniaka, który Legii jest potrzebny jak tlen, KH jest tylko i wyłącznie emanacją mocarstwowych ciągot prezesa. Ot, takim pionkiem który służy do zaspokojenia wybujałego ego, którym można sobie gębę wytrzeć na konferencji. Sportowo póki co ogony obskakuje na meczach. Czy nikt go nie poinformował co i jak ? Wątpię. Sprzedał się za parę groszy. I to też podlega ocenie jak się jest na świeczniku. Coś za coś.
Inna sprawa, że to przyjęcie na stadionie to najstraszniej wyglądało w żenujących wypowiedziach komentatorów C+.
Chyba, że się mylę w myśl starej zasady, że dopingu zza odbiornika TV nie ma co oceniać.