Maciej napisał(a):Czekałem kiedy z tym wyjedziesz, jak brak argumentów to wiadomo.
Milionowy raz o licencji... Niezły fetysz z tego zrobiono. 3 lata przed fuzją żadnych licencji nie było i problemów też. Nie jesteśmy ptakowią, miejsca w lidze sobie nie załatwialiśmy. Byliśmy przed fuzją w tym samym miejscu, zmienił się właściciel co w prywatnym biznesie dramatem nie jest.
Napinają to się Wasze Romki Zielińskie, które z Drzymałą były już pod stołem dogadane /jedyny warunek nie granie jako Śląsk w pucharach wywalczonych przez Groclin/ale Dutkiewicz się nie dogadał, przy okazji Śląsk sam wywalczył awans i można teraz wymyślać bajeczki o ludziach zasad czy coś tam.
Wracając do piłki, na Oporowskiej mogliście grać co gracie, na 40-tysięczniku, jak zwiedzanie stadionu się skończy i wejdą także u Was karty kibica to z taką grą frekwencja będzie spadała lawinowo. No chyba że bilety będą po 5 zeta

Maciek, tak naprawdę wcale nie czekałeś , kiedy z TYM wyjadę. Fetysze, sretysze...taką strategią finansowania załatwiliście sobie POZOSTANIE a nie miejsce w lidze

Jeśli chodzi o efekt końcowy - na jedno wychodzi.
Śląsk spadł do drugiej, a potem trzeciej ligi...i powoli się z tego piął w górę. To u właśnie u Was załatwiono to pod stolikiem zostawiając (jak wyżej napisałem) wierzycieli na "truskawkowym polu"

, bo inaczej czekała zwałka w dół i nie wiadomo, jaka pozycja dzisiaj.
Taka różnica
Zmiana właściciela w prywatnym biznesie (Spółka Akcyjna) następuje poprzez wykupienie AKCJI, a nie przefarbowaniem i kupowaniem "tradycji i nazwy"
Dlatego powyżej przedstawiłem Ci sprawę koszykarskiego Śląska - coby nie mówić - legendy w skali kraju - teraz dzikie karty, kupowanie tradycji, barw i inne duperele....na meczach zdezorientowani sympatycy, że niby kosz do Wrocka wrócił....
A tak naprawdę Śląsk (I Liga - Wójcik), drze koty ze Śląskiem (II Liga - Zieliński - PO) kto może trenować w "kultowej" hali Kosynierka, porozumienia nie będzie i Śląska koszykarskiego na profesjonalnym poziomie też

Jeśli tak się stanie i tak sporo ludzi na to nie pójdzie....bo to jakiś farbowany niby Śląsk
Podobna sytuacja istnieje chyba w Zawiszy Bydgoszcz....jest farbowana wyżej i prawdziwa w niższej lidze.
W moim odczuciu to kicha i nie ma się czym chwalić....a do tego wytykać innym
Drzymałowa sprawa.
Jeśli chodzi o fuzję, opór środowiska kibicowskiego był 100-procentowy

od początku (z perspektywy powiem - mieli rację - mówię ONI, bo ja do hardcorowego środowiska się nie zaliczam).
Dogadywanie się pod stołem i "ludzie zasad" miało się tak. Miasto Wrocław miało (i ma ) udziały w Śląsku. Pan Drz. chciał wnieść do spółki aportem m.in.nieruchomości w Grodzisku. W tej sprawie rzeczywiście (ku niezadowoleniu braci kibicowskiej - jak wspomniałem wyżej) PRAWIE doszło do porozumienia - czym kupiono by sobie miejsce w Ekstraklasie.
Okazało się jednak, że w/w grodziskowe nieruchomości obciążone są hipotekami i prawnicy wrockowego urzędu odradzili w ostatniej chwili podpisanie fuzji.
Nie doszło do niej, bo w grę weszło wydawanie kasy publicznej i późniejsze tego (także polityczne) konsekwencje

(gra w ew. pucharach wywalczonych to sprawa poboczna).
Nie zaryzykowano niepewnego układu ....i chwała Dutkiewiczowi za to.
Dzisiaj mamy niedofinansowany Śląsk, przyznaję- nie z porywającą piłką, ale.....w znacznej mierze złożony z młodych, polskich graczy, grający w swoich barwach i kontynuujący swoją tradycję (nie licencję).
P.S.
Maciek, my osobiście znamy się już kilka ładnych latek
W kwestii piłki nożnej różnica jest taka, że Ty jesteś FANATYKIEM Lecha, a ja SYPMATYKIEM-"PIKNIKIEM" Śląska.
Twój fanatyzm nie pozwala Ci przyznać, że np. Legia czy Wisła zagrała mniamniuśny mecz
Mój sympatyzm pozwala powiedzieć: w danej kolejce ligowej Śląsk dał dupy, a nieźle poradziło sobie np. Zagłębie Lubin
Fanatyzm jest nieracjonalny - powiesz (na swój użytek) Lech grał super, ale drużyna przeciwna to murarze i dlatego przegraliśmy.
Temat wątku - PUCHARY 2011, ja dalej kibicuję Wiśle i Legii...Ty...widzę masz stresa (wg. mnie niepotrzebnie i bez sensu).