Piłka nożna

realista2 napisał(a):a, że celem tego dnia był fotel lidera to musieliście przegrać.

No i przynajmniej uczciwie teraz stawiasz sprawę.

Ehh.. Też bym się chętnie pospinał, ale póki co taka bida i nyndza, że głupio by mi się było wypowiadać...
Zobaczymy chociaż ile to w tyłek jutro i w weekend.. Zapewne kolejne lekcje pokory z dobrze Wam znanym Maciejem..

razpol napisał(a):ile to w tyłek jutro

Ekhm, mam takie samo pytanie.
Widziałeś nasz skład na jutro ?
Znasz tam kogoś ?
Bo ja nie

No dobra a poważnie to jedziemy na głębokiej rezerwie, więc może być "ciekawie".

Wspominając ostatnie wyniki w PP to można by się spodziewać pogromu.. Jednak Wisła to nie Grudziądze, Legnice, itp..

realista2 napisał(a):

Kiepura napisał(a):Ale nieprawidłowa bramka ustawiła mecz, jeżeli zaprzeczysz to znaczy, że w ogóle piłki nie pojmujesz.

Tak, ale nie w tym przypadku.

A właśnie, że w tym przypadku.
Staram się nie oglądać Ekstraklasy, z wiadomych powodów, ale tu na drugą połowę się skusiłem..
Wisła była cienka jak doopa wenża- to fakt.
Ale w przypadku nieuznania tej bramki, różnie się to mogło potoczyć.
Mogło być 0:0 ze wskazaniem na Legię?
Mogło....
No, ale (nie da się ukryć) dzięki sędziom tak się nie stało.
Spisek?
Nie wiem.
Dla mnie fakt.
A bramki na 2:0 i 3:0 to już konsekwecja nieudolności obrońców, z których jedynie Głowacki reprezentował jako taki poziom...
Bo nie można mówić o odkryciu się Wisły w dążeniu do remisu, bo nic takiego niestety nie widziałem..

Macie naprawde lepszą drużynę.
Tyle, że takie babole jak ten ze spalonym, rzutują niestety na całość.
Wg mnie niepotrzebnie.

Już nie raz pisałem, i Ameryki nie odkryłem, że błędy sędziów (z różnych przyczyn) prawie we wszystkich dyscyplinach sportu były, są i będą. Przecież Wy wszyscy o tym wiecie i dalej podstawowym orgumentem niektórych jest - co by było gdyby..... Czy jest sens to tak eksponować i zabierać sobie czas na powielanie tego
Jeśli Wisła (bo o niej obecnie mówimy) po stracie tej bramki ze spalonego, doprowadziła do remisu a później strzeliła jeszcze jedną bramkę to kolega Kiepura podnosiłby temat spalonego? NIEEEEEE
Dlatego bramka jak bramka, trzeba się spiąć i za.....ć, a nie usiąść w kąciku i płakać, że uszstwo, że ..... itd.
Jeszcze nie jeden raz Wisła, a na 100% i Legia, będzie w ten sposób skrzywdzona, ale nigdy nie usłyszycie ode mnie płaczu na ten temat. Może dlatego, że od blisko czterdziestu lat czynnie uprawiam sport, wiele przeżyłem będąc bezpośrednio zaangażowanym w sport.
Mało tego, kilka razy zabawowo, sędziowałem mecze i wiem jak mnie oceniali zawodnicy, jak różne zdanie mieliśmy na konkretną sytuację na boisku.
Może i Wam by się przydało takie doświadczenie

dario7 napisał(a):Mało tego, kilka razy zabawowo, sędziowałem mecze i wiem jak mnie oceniali zawodnicy, jak różne zdanie mieliśmy na konkretną sytuację na boisku.
Może i Wam by się przydało takie doświadczenie

A wiesz, ze mam takowe?
Więc w jednym i drugim jestem nieźle zorientowany.
I zdecydowanie inaczej to wygląda z pozycji sędziego i zawodnika.
Mało tego.......nawet w środowisku sędziowskim, są różne opinie ta temat tej samej sytuacji.

anakin napisał(a):A wiesz, ze mam takowe?
Więc w jednym i drugim jestem nieźle zorientowany.

to tym bardziej się dziwię, że piszesz, że....... mogło być 0-0. Na początku meczu przecież było 0-0. A później stało się, co się stało i wynik uległ zmianie. To chyba normalne, wspominałem o tym.

anakin napisał(a):Tyle, że takie babole jak ten ze spalonym, rzutują niestety na całość.
Wg mnie niepotrzebnie.

nie wiem na jaką całość czyżby Tobie także chodziło o jakiś bliżej nie określony spisek i przez to specyficzne postrzeganie Legii przez pozostałą część Polski
Jeśli tak, to zapoznaj się proszę co ja na ten temat myślę. Jest to moim zdaniem dobrze uargumentowane w kilkukrotnej polemice z Kiepurą, z KrzyśkiemM.

Fakt 1: W ostatnich dwóch meczach w Krakowie Legia strzeliła dwie nieprawidłowe bramki, które zostały uznane przez sędziego.
Fakt 2: Na całym świecie taka sytuacja (szczególnie wśród zwaśnionych ze sobą czołowych klubów) musi zakończyć się dyskusją sporej części kibiców na temat takich błędów.

Nie ma bata, żeby było inaczej i nie ma się co dziwić.

dario7 napisał(a):to tym bardziej się dziwię, że piszesz, że....... mogło być 0-0. Na początku meczu przecież było 0-0. A później stało się, co się stało i wynik uległ zmianie. To chyba normalne, wspominałem o tym.

Miałem na myśli to, że gdyby nie ewudentny spalony, mecz mógł się zakończyć remisem.
Jakby nie patrzeć ta bramka miała decydujący wpływ, zarówno na wynik meczu, jak i to co się działo później.

dario7 napisał(a):nie wiem na jaką całość czyżby Tobie także chodziło o jakiś bliżej nie określony spisek i przez to specyficzne postrzeganie Legii przez pozostałą część Polski

Na całość oceny Legii jako drużyny (lepszej, co już powiedziałem) w tym meczu.
Gdyby nie babol sędziowski (nie pierwszy zresztą), nikt by się tu niczego nie doszukiwał.
Spisek?
Daleki jestem od takich teorii.
Ani mnie ziębi Wisła czy Legia.
Oceniam tylko to co widziałem.
A widziałem dobrą Legię i cieniutką Wisłę.
I spalonego też niestety.

Nie znam się na polskiej Eksraklasie i nie podejmuje się głębszej polemiki na te tematy.
Z braku odpowiedniej wiedzy ofkors, bo gdybyśmy zastosowali tutaj "syndrom brzozy"........można tak w nieskończoność.

A na specyficzne postrzeganie Legii w Polsce, zasłużyliście sobie niestety sami przez te wszystkie lata.

razpol napisał(a):Fakt 1: W ostatnich dwóch meczach w Krakowie Legia strzeliła dwie nieprawidłowe bramki, które zostały uznane przez sędziego.

Oj tam, historia nie zaczyna się od wczoraj i wiele tego było. Takie newerendingstory. Tyle, że ostatnie dwa mecze, to było "pójście po bandzie".

anakin napisał(a):A widziałem dobrą Legię i cieniutką Wisłę.
I spalonego też niestety.

No cóż z faktami trudno dyskutować


Cóż, niektórzy uważają, że mecz Wisła-Legia to sprawa życia i śmierci.
Nie jestem rozczarowany taką postawą.
Są jednak rzeczy daleko ważniejsze.
Na przykład mecz Cracovia-Wisła.


---------------------------------

A teraz proszę o wybaczenie szanownych forumowiczów, ale nie będę do dyspozycji przez jakiś czas. Wybieram się bowiem w miejsce, gdzie trudno mi będzie z oczywistych względów używać internetu.


No to nara

Udanego wyjazdu Kiepura
o wakacje na państwowych koloniach raczej Cię nie posądzam

anakin napisał(a):A na specyficzne postrzeganie Legii w Polsce, zasłużyliście sobie niestety sami przez te wszystkie lata.

Kto kibice, kibole, zawodnicy, działacze pracujący w Warszawie, czy może ochrona stadionu, czy też osoby sprzątające teren wokół Proszę bez stereotypów.

Uprzedzając Twoją odpowiedź. Domyślam się, że te bliżej nieokreślone przez Ciebie osoby są jedynymi w kraju i być może w świecie.
Ja także mógłbym oskarżyć cały Kraków, a może i województwo o bandytyzm na podstawie bandytów którzy z trybun laserami oślepiali zawodników Legii. Sorry ale jest jakaś logika.

Wracając do meczu.
Prawdą jest, że bramka ze spalonego miała wpływ na wynik meczu (o tym już wspominałem) tak samo jak dwie pozostałe Natomiast nie wpłynęła na zdobyte 3 pkt. i nie miała decydujacego wpływu na wynik, jak piszesz.

dario7 napisał(a):......

Ufffffffffffffffffffffffffffff...............bo już się bałem, że mi coś o maczetach napiszesz....
Generalnie moje zdanie jest takie, a nie inne, więc jeżeli pozwolisz, pozostanę przy nim.

a ja naiwny myslałem, że chociaż Pan Anakin mi wyjawi prawdę dlaczego jestem tak postrzegany a nie inaczej i dlaczego sobie na to zasłużyłem. Może bym to wówczas przemyślał i coś zmienił
Piszesz o jakichś "zasługach" (jak rozumiem negatywnych) a nie potrafisz ich sprecyzować, później o jakichś "maczetach"
Okazuje się, że następny user ma takie, a nie inne zdanie i......się z nim zgadza