podszywacz napisał(a):trochę denerwuje ta medialna nagonka na Wisłę po porażce z Apoelem i wychwalanie Legii pod niebiosa po wyeliminowaniu Spartaka.
A to pewnie dlatego, że po remisie w Warszawie chyba jedynie "Żyleta" wierzyła w awans Legii, zaś w przypadku Wisły 5 eliminacyjnych meczów wygranych pod rząd i panująca powszechnie - niesłusznie jak widać - opinia, że Cypr to "kelnerzy" dało złudne poczucie, że oto LM jest na 99% pewna.
Zdaje mi się także, że wiślaków zjadła trema, bo z APOELEM zagrali 2 najgorsze mecze w tych eliminacjach. Uważam, że jedynie dobrana przez Maaskanta taktyka spowodowała, że żaden z tych meczów nie zakończył się łomotem rzędu 6:0.
Gdyby więc nie ta trema spowodowana ogólnonarodowym przekonaniem o prawie pewnym awansie i Wisła zagrałaby po prostu na swoim normalnym poziomie, to faktycznie była szansa na awans, bo APOEL wielkich meczów także nie rozegrał.
Jednakże tym się różni grajek kupiony (na Cypr) za kilka milionów euro, od grajka kupionego przez Wisłę za kilka tysięcy euro, że jak nie umiejętnościami, to doświadczeniem wygra. Ci "cypryjscy" zawodnicy są przecież grubo po 30-tce i z niejednego pieca chleb jedli. Zatem trema to słowo dla nich kompletnie obce.
Miejmy nadzieję, że pan Cupiał faktycznie pójdzie "cypryjską drogą", jak to zapowiedział prezes Basałaj i da spokój zarówno chłopakom, jak i trenerowi, aby wreszcie drużna stanowiła jednolity konglomerat. Bo do tej pory "obrażał" się, sprzedawał grajków, skąpił na transfery, a trenerów wywalał na zbitą twarz.
Bardzo dobrze się też stało, że i Legia zagra w LE, bo to będzie taka wzajemna - nieco korespondencyjna - rywalizacja pomiędzy nią a Wisłą: kto więcej ugra. A i punkty do rankingu UEFA się przydadzą
Oby tylko nie stało się tak, jak w tym roku, gdzie świetnie grający w LE Lech, który znacząco podreperował sobie swój klubowy ranking, w ogóle do pucharów się nie załapał i cały ranking szlag trafił
Na szczęście już czytałem wypowiedź trenera Maaskanta, że teraz ważniejsze jest zdobycie "majstra" w lidze, by za rok znowu zmierzyć się z problemem "Ligi Marzeń"... znaczy "Ligi Mistrzów"
