Otok Pag - wyspa o kilku obliczach

Tak ta twoja plaża była bardzo ładna, generalnie ja w planach miałem trochę po podróżować rowerem i samochodem po okolicy zatoki paskiej (Bosana, Metajna), ale jak pisałem wcześniej ten dzień był dla mnie pechowy, dolegliwość żony wykluczyła ją z jazdy samochodem przez kilka dni (jak się okazało, prawie do końca naszego pobytu), pozostał rower i tu też pech złapałem "gumę" no, ale jako zapalony i przezorny góral wziąłem ze sobą całą skrzynkę narzędzi i zapasową dętkę.

Jak się okazało dętka była z zaworem Shredera a ja miałem zawór Presta , myśle mam jeszcze łatki, szukam, szukam i szukam i nie ma, nagle doznałem olśnienia łatki miałem w takiej torbie podsiodłowej, a ona została w domu. Rower umarł

Wracając do dolegliwości mojej żony wezwaliśmy pogotowie, bo sprawa wyglądała poważnie Pan Doktor stwierdził postrzał lumbago - wina klimatyzacji, więc tłumaczę mu, że to nie to, że to ewidentna wina dyskopati, może mnie rozumiał, w każdym bądź razie żona dostała zastrzyk i informację, że jutro będzie pływać w morzu.

Niestety nadeszło jutro, sytuacja bez zmian nasza gospodyni powiedziała, że ma taką dolegliwość i wezwała na pomoc swojego "prijatela rodiny" doktora z Pagu.

Pan Doktor przyjechał z badał i oświadczył to z klimatyzacji dosyć częsta przypadłość wczasowiczów, żona otrzymała zastrzyk blokadę składający się z 3 lekarstw. I tak było przez 3 dni, faktycznie zastrzyki pomogły na tyle, że żona mogła się poruszać (jak się w Polsce okazało dostała dawkę dla konia).

No to rzeczywiście fatalnie. Czyli, urlop podobny do naszego masa nieszczęśliwych wypadków i choroby... Że też nie ma na to sposobu, prawda? Przycisk i wykluczamy takie zdarzenia podczas wakacji! A tu nic, przyciskamy i nie słucha

Doładnie tak, najgorzej, że do dzisiaj żona ma problemy, wracając do relacji, postanowiliśmy pojechać do Novaliji, droga wiodła przez Kolan, żal się tam nie zatrzymać, strauszka siedząca przy domu zachęciła nas do wejścia, z zaproszenia skorzystaliśmy, a w środku
travarica i rakija, prosek, wino białe i czerwone, psrut i paski syr



po lewej wino czerwone obok białe



rakija



prosek


psrut

po zakupach pojechaliśmy dalej, po drodze odwiedzając supermarket,




na jednej uliczce było kilka kotów






i mój najlepszy kot piwosz



prywatny interes





przeciwieństwo

Generalnie Novalija to miasteczko tętniące życiem na każdym kroku, idealne dla ludzi młodych, generalnie nas nie zachwyciło, w związku z powyższym pojechaliśmy dalej na północ na zachód słońca, na sam koniec wyspy, do miescowości Tovarnele, po drodze mijaliśmy piękne tysiącletnie gaje oliwne (niestety brak zdjęcia)

I to jest to! Zachód słońca na otwartym morzu, coś pięknego

Czy można prosić namiary na ten apartament- tak z myślą o przyszłym roku ?

magdach7 napisał(a):Czy można prosić namiary na ten apartament- tak z myślą o przyszłym roku ?

Wila Anaw Mandre, Ja polecam.

Hallo!
A gdzie kolega kaja45 jest. Czas najwyższy coś napisać i wklejić. Wszyscy czekamy na cdn.

Super relacja

Witam ponownie niestety nie miałem ostatnio czasu, remont kuchni , ale wracając do relacji, po kontuzji której doznała moja żona plany wycieczkowe się zmieniły niestety na gorsze. Za namową gospodarza pojechaliśmy do miasta Pag po sławne oligoceńskie błoto.






Na plaży odwiedzili nas afrykanerzy



plaża Girenica






wieczorkiem gospodarz zaprosił nas grilla i pieczoną rybkę




błotko tak się spodobało, że następnego dnia wyruszyliśmy większą grupą i po większą ilość, w poszukiwaniu błotka



było też spotkanie z dzikim zwierzem




odwiedziliśmy też solanki






Dwa dni końcem pobytu mój aparat odmówił posłuszeństwa, dlatego brak już zdjęć, jak się późńiej okazało miał pewną wadę fabryczną, o której nie wiedziałem, po powrocie z bezpłatnej naprawy - działa W ostatnie dwa dni przedostatni dzień wybraliśmy się ponownie na sam koniec wyspy do Lun, polecam obejrzeć tysiącletnie gaje oliwne. W ostatni dzień pojechaliśmy do Parku Narodowego KRK, zrobiłem parę zdjęć komórką, ale musze je ściągnąć z karty, także później je wkleję.

Fajny ryś

Plaża Girenica baaaaaaaaaardzo mi się spodobała!!!

Błotne fotki również

Super!!!!

No nareszcie wróciłeś, tylko szkoda, że już więcej zdjęć nie będzie . Pozdrawiam

helen napisał(a):No nareszcie wróciłeś, tylko szkoda, że już więcej zdjęć nie będzie . Pozdrawiam

Jak to?
Przecież:

kaja45 napisał(a):zrobiłem parę zdjęć komórką, ale musze je ściągnąć z karty, także później je wkleję.

Jacek S napisał(a):

helen napisał(a):No nareszcie wróciłeś, tylko szkoda, że już więcej zdjęć nie będzie . Pozdrawiam

Jak to?
Przecież:

kaja45 napisał(a):zrobiłem parę zdjęć komórką, ale musze je ściągnąć z karty, także później je wkleję.

Ślepa jestem? miałam pewnie na myśłi "zwykłe" zdjęcia...

Czekam więc na te komórkowe.

to coś co odwiedziło Was na plaży to nie byli afrykanerzy, bo ci są biali
fajna relacja.
pzdr rg