Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

napisał(a) **Morski Pas** » 12.02.2021 12:49

Chris_M napisał(a):Beata, mam takie pytanie:
Na zdjęciach jednym zamalowujesz twarze , innym nie.
Od czego to zależy?

Podejrzewam, że od zgody osób przedstawionych na zdjęciu na rozpowszechnianie ich wizerunku.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2021 14:41

Morski Pas napisał(a):
Chris_M napisał(a):Beata, mam takie pytanie:
Na zdjęciach jednym zamalowujesz twarze , innym nie.
Od czego to zależy?

Podejrzewam, że od zgody osób przedstawionych na zdjęciu na rozpowszechnianie ich wizerunku.

Dokładnie tak - ale nie powiem, uśmiałam się jak czytałam o zwolnieniu lekarskim :mrgreen:

Osoby zamalowane nie wiedzą o moich relacjach. Te z odkrytymi buźkami nie raz pojawiały się u mnie - czy to na morzu czy na Mazurach i każda z tych osób wyraziła zgodę na pokazanie twarzy

napisał(a) **mchrob** » 12.02.2021 19:42

Bardzo fajna ta Pogoria, zresztą chyba to byłą udana konstrukcja bo popływała trochę na trudnych akwenach. Taki rejsik po Morzu Śródziemnym to dla niej jak spacerek z pieskiem do parku

A tak z przyziemnych spraw to ile was wtedy taki rejs kosztował?
Ciekawe jaka wyprawa będzie teraz na kolejce? Pewnie za niedługo pojawi się w waszym życiu starsza córka, trochę Ci to pewnie żeglarskie przygody przystopuje, choć może się mylę?

napisał(a) **elka21** » 12.02.2021 21:56

Kapitańska Baba napisał(a):Na pokład Pogorii zostaliśmy podjęci chyba jakimś innym pontonem i – niestety – to był koniec marzeń o moim samodzielnym pływaniu pięknym ribem.
Smutek.

Nie wiem, czy masz czego żałować.
Pomyśl, co by było, gdyby ten silnik odmówił posłuszeństwa w czasie Twojego nim pływania, a nie koniecznie w bliskiej odległości od Pogorii :?:

napisał(a) **piotrf** » 13.02.2021 11:40

Piękna przygoda i kolejny "znajomy żaglowiec" na koncie

, jest co wspominać .
Nie dziwi już chyba nikogo fakt , że Ewa i Ania zaraziły się Waszą piękną pasją i wkrótce zapewne przeczytamy o Waszych rodzinnych regatach rozegranych na jednym z mazurskich akwenów . :?:

Wiosna już bliziutko

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **gusia-s** » 14.02.2021 18:49

Klify w Bonifacio przepiękne :hearts:

Dlaczego kotwiczyliście w zatoce a nie wpłynęliście do portu w Nicei lub Monako :?:

Kolejny udany rejs

napisał(a) **Chris_M** » 14.02.2021 19:40

gusia-s napisał(a):Dlaczego kotwiczyliście w zatoce a nie wpłynęliście do portu w Nicei lub Monako

Przypomnij sobie ile kosztuje postój jachtu w Mali Losinj, a potem wyobraź sobie ile kosztowałby postój Pogorii w marinie w Monaco :mrgreen:

napisał(a) **gusia-s** » 14.02.2021 22:08

Chris_M napisał(a):
gusia-s napisał(a):Dlaczego kotwiczyliście w zatoce a nie wpłynęliście do portu w Nicei lub Monako

Przypomnij sobie ile kosztuje postój jachtu w Mali Losinj, a potem wyobraź sobie ile kosztowałby postój Pogorii w marinie w Monaco

Tak podejrzewałam :mrgreen:

napisał(a) **Ural** » 14.02.2021 23:14

gusia-s napisał(a):
Chris_M napisał(a):
gusia-s napisał(a):Dlaczego kotwiczyliście w zatoce a nie wpłynęliście do portu w Nicei lub Monako

Przypomnij sobie ile kosztuje postój jachtu w Mali Losinj, a potem wyobraź sobie ile kosztowałby postój Pogorii w marinie w Monaco
Tak podejrzewałam

O święta Zuzanno. Nigdy nie wybiorę się do Monaco.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 09:49

"mchrob"]Bardzo fajna ta Pogoria, zresztą chyba to byłą udana konstrukcja bo popływała trochę na trudnych akwenach.

Szczęściara szaleje po całym świecie

Taki rejsik po Morzu Śródziemnym to dla niej jak spacerek z pieskiem do parku

Z taką pogodą jaką mieliśmy - zdecydowanie tak :oczko_usmiech:

A tak z przyziemnych spraw to ile was wtedy taki rejs kosztował?

1500 zł - w tym wszystko (przejazd, wyżywienie, koja, opłaty portowe)

Ciekawe jaka wyprawa będzie teraz na kolejce? Pewnie za niedługo pojawi się w waszym życiu starsza córka, trochę Ci to pewnie żeglarskie przygody przystopuje, choć może się mylę?

ciiiiiiii

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 09:51

elka21 napisał(a):Nie wiem, czy masz czego żałować.
Pomyśl, co by było, gdyby ten silnik odmówił posłuszeństwa w czasie Twojego nim pływania, a nie koniecznie w bliskiej odległości od Pogorii

Miałam nadzieję że gdy będę pływać mąż będzie mnie pilnował z pokładu :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 09:56

"piotrf"]Piękna przygoda i kolejny "znajomy żaglowiec" na koncie , jest co wspominać .
Nie dziwi już chyba nikogo fakt , że Ewa i Ania zaraziły się Waszą piękną pasją

Biedne te nasze dziewczyny - z takimi rodzicami skazane na żeglowanie jak nic :mrgreen:

i wkrótce zapewne przeczytamy o Waszych rodzinnych regatach rozegranych na jednym z mazurskich akwenów .

To jeszcze nie prędko :mrgreen:

Wiosna już bliziutko

Zbliża sie mocno ale sama nie wiem czy sie cieszyć czy smucić? Będzie mi brakowało kąpieli gdy na zewnątrz zrobi się ciepło :cry:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 09:58

"gusia-s"]Klify w Bonifacio przepiękne

Dziękuję

Również nas zachwyciły. Takie miasto zbudowane na sękaczu :mrgreen:

Kolejny udany rejs

Bardzo

Żal było wracać do domu :cry:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 10:00

gusia-s napisał(a):
Chris_M napisał(a):
gusia-s napisał(a):Dlaczego kotwiczyliście w zatoce a nie wpłynęliście do portu w Nicei lub Monako

Przypomnij sobie ile kosztuje postój jachtu w Mali Losinj, a potem wyobraź sobie ile kosztowałby postój Pogorii w marinie w Monaco
Tak podejrzewałam

Prawdę mówiąc nie mamy co do tego wiedzy ani pewności ale również podejrzewamy, że cena za postój w marinie w Monaco by nas zabiła :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.02.2021 10:01

Ural napisał(a):
O święta Zuzanno. Nigdy nie wybiorę się do Monaco.

Dlaczego? Przecież nie musisz cumować w marinie :mrgreen:

Do centrum co chwilę przyjeżdza pociag :smo: