Niezatapialny sen: Nurkowanie od A do Z. Lodowe ostatki.

Roxi jestem pełna podziwu...Piękna przygoda i świetnie, że realizujesz swoje marzenia...

Przyznam się, że od kilku lat marzę o kursie, ale na razie na marzeniach się kończy. Fajnie, że dzielisz pasje z mężem, ja jakoś nie mogę swojego przekonać.
No nic, pozostaje czytanie i oglądanie Twoich relacji.

Pozdrawiam i życzę wspaniałych wrażeń w Cro.

Roxi napisał(a):Suchar znacznie wydłuża nurkowy sezon. My w tym roku zaczęliśmy wcześnie, bo na początku kwietnia. Woda miła taką temperaturę, że po pół godzinie były pierwsze oznaki hipotermii. A tak to luzik, sezon trwa cały rok, mam ochotę to jadę i nie myślę o tym czy mi paluszki zmarzną

Tak masz rację jak się już ma takiego hooopla nurkowego to suchar jest niezbędny.

Roxi napisał(a):Samo ubieranie jest szybsze i przyjemniejsze, niż ubieranie pianki

Ja tam wiem czy tak dużo szybsze... i czy przyjemniejsze... ten talk, ta guma na głowie... nie stanowczo nie jest to mój rodzaj przyjemności

Roxi napisał(a):Nie będę wspominać już o tym, że po wyjściu jest cieplutko i przyjemnie, w piance po wyjściu- obojętnie jaka jest temperatura, zimno mi jak nie wiem... zmarzluch jestem i tyle

no to jesteś chyba większy zmarzluch od mojej maUżonki. Mnie tam letnią porą to jest stanowczo za gorąco i osiągam komfort termiczny dopiero poniżej termokliny. Z racji że nie nurkujemy wcześniej niż maj/czerwiec i później niż wrzesień to po wyskoczeniu z mokrej pianki jest ok czasami to aby się jeszcze schłodzić idę normalnie popływać, w krańcowych przypadkach/np wcześnie rano lub zimny wrzesień/ zawsze zostaje piwo

Roxi napisał(a):Wolę w tygodniu sobie tam podjechać, w spokoju przebrać i zrobić malutkiego grila

Tu nie mogę pohamować ZAZDROŚCI my aby przyzwoicie się zamoczyć musimy podjechać najmniej 140km a z reguły i ponad 200 więc w tygodniu LIPA

Roxi napisał(a):Ojjj nie, na taki spęd się nie piszę. Tam w weekend zawsze jest dużo ludzi, mnie to odstrasza.

A tak w ogóle na zakończenie TO PO CO PISZESZ TAK WSPANIAŁĄ propagująca nurkowanie relacje skoro nie lubisz tłoku przecież teraz WŁAŚNIE PRZEZ CIEBIE BĘDĄ JESZCZE WIĘKSZE TŁUMY na nurowiskach ... i tłok w weekendy NIE LUBIMY CIĘ

Przeczytałam hurtem, dla mnie totalnego laika nurkowego to jedno wielkie "wow" . Podziwiam ... po prostu podziwiam i zazdroszczę.

Ania W napisał(a):Przyznam się, że od kilku lat marzę o kursie, ale na razie na marzeniach się kończy. Fajnie, że dzielisz pasje z mężem, ja jakoś nie mogę swojego przekonać.
No nic, pozostaje czytanie i oglądanie Twoich relacji.

Pozdrawiam i życzę wspaniałych wrażeń w Cro.

Witam

Jeżeli marzysz o kursie, to nie pozostaje nic innego jak znaleźć odpowiedni klub i instruktora

Pasję dzielę z mężem.. ale już widzę, że to nie potrwa długo, bo ja chce jeszcze i jeszcze, a jemu to się czasem nie chce... i mówię tutaj o nurkowaniu

Na szczęście w klubie mamy wspaniałych ludzi, zawsze się z kimś da dogadać i pojechać.

PysiaPysio napisał(a):tak w ogóle na zakończenie TO PO CO PISZESZ TAK WSPANIAŁĄ propagująca nurkowanie relacje skoro nie lubisz tłoku przecież teraz WŁAŚNIE PRZEZ CIEBIE BĘDĄ JESZCZE WIĘKSZE TŁUMY na nurowiskach ... i tłok w weekendy NIE LUBIMY CIĘ

Oj tam, oj tam
Kto chce zrobić kurs i bawić się w nurkowanie to i tak zrobi, a kto nie chce, to nawet wołami go nie zaciągniesz
Ale fajnie, że relacja się podobała

helen napisał(a):Przeczytałam hurtem, dla mnie totalnego laika nurkowego to jedno wielkie "wow" . Podziwiam ... po prostu podziwiam i zazdroszczę.

Wow- tak zawsze reaguję po wyjściu z wody
Ostatnio na Jaworznie trafił mi się tak fajny nurek (wyszła mi praca z kompasem ), że po wynurzeniu nie zdążyłam jeszcze nabić kamizelki wypornościowej, a już otworzyłam buzię, żeby chwalić i komentować... za wcześnie, opiłam się wody jak nie wiem
Na przyszłość- najpierw pompujemy kamizelkę, a później szczebioczemy

Cześć Roxi.
Czy wystąpisz w następnym filmie o przygodach James Bond'a?

Pozdrawiam

Pewnie, że wystąpię, ale nie wiem czy uda mi się przebić takie gwiazdy jak Halle Berry i jej słynne wyjście z wody

Wczoraj wróciliśmy z Cro i trochę ten nurkowy temat rozwinę o divingowanie w Jadranie

PysiaPysio napisał(a):PS A wybierasz się może tu

Jednak się tutaj wybieram, całą klubową ekipą się wybieramy. Szykuje się niezły weekend

2. Chorwacja

Przed wyjazdem do Cro długie godziny spędziłam na dyskusjach między innymi o tym, z jakiej bazy nurkowej skorzystać będąc na Pagu.

Dwa lata temu nurkowaliśmy z bazy Laguna w Starej Novalji, w tym roku poszliśmy za dobrą radą Prezesa i nurkowaliśmy z bazy Connex, która takoż jest w Starej Novalji



CDN

Cześć Roxi.

Nieźle napierasz.
Energetyczna Jesteś w swojej pasji (zresztą niejednej).
Młodość i spontan, to rzuca się w oczy.
Oczywiście będę również tutaj obecny.

Pozdrawiam.

Hej nomad
Cieszę się, że tutaj zaglądasz. Coś Cię długo na forum nie było widać, ale fajnie, że znowu się pokazałeś

No to nurkujemy dalej.

Baza Connex prowadzona jest przez Czechów, a nurkowania prowadzi uroczy Dawid

Co można powiedzieć o tej bazie? Na pewno to, że na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo.









Nurkowanie zaplanowaliśmy na czwartek. Przyjeżdżamy, a tutaj Dawid mówi, że nurkować się nie da bo pogoda niedobra.

Jak to niedobra? Patrzę w niebo, no niby jakieś chmury, ale dla nas to pogoda wprost idealna na nurkowanie...
Sprzeczać się nie będziemy. Kolejne podejście robimy w piątek. Pogoda żyleta, Dawid wychodzi, uroczo się wita , po czym bierze lornetkę i zaczyna oglądać jakieś tam chmurki, które gromadzą się nad górami

Marudzi coś pod nosem, że znowu bora będzie wiała, ale na szczęście idzie napełniać butle







CDN

Roxi napisał(a):Pewnie, że wystąpię, ale nie wiem czy uda mi się przebić takie gwiazdy jak Halle Berry i jej słynne wyjście z wody

Dasz radę.

Jacek S napisał(a):Dasz radę.

Kto jak nie ja




Przed nurkowaniem, tak jak być powinno przeprowadzona była odprawa i omówiony plan nurkowania.
Dawid miał nawet rozrysowane kolorowe mapki. Piękne czerwone strzałki pokazywały kierunek nurkowania, niebieskim markerem wypisane były poszczególne głębokości, czarnym markerem rozrysowane ścianki i inne cuda.

Załadowaliśmy się do łódki i po 15 minutach byliśmy na miejscu.
Poubieraliśmy wszystko i nastąpiła ta chwila, kiedy trzeba było wejść do wody.

Zrobiłam to jak na filmach...

Usiadłam na krawędzi i hop, fikołek do tyłu. Było to moje pierwsze takie wejście z łodzi, więc byłam z siebie dumna jak paw

Później to już jak zwykle magia. Cudowna widoczność, ryby, ośmiornice, kraby i inne żyjątka. Do tego ścianki, dziuple i niesamowita temperatura wody, do takiej nie przywykłam

Nurkowanie, nurkowanie i po nurkowaniu. Na pamiątkę została tylko (albo aż) koszulka i wspaniałe wspomnienia.



W dalszej części relacji przybliżę trochę nasze "nieodpowiedzialne" nurkowanie z własnymi małymi butlami.
Pisałam już o tym trochę w zeszłym roku, ale było dużo pytań, więc spróbuję przedstawić wszystko jaśniej.

Rok temu nurkowaliśmy z małą 3 litrową butlą.

Mamy taką małą butlę, ładujemy ją do plecaka i podłączamy automat. Do plecaka pakujemy trochę kamieni, żeby się dociążyć, a na rękę zakładamy komputer nurkowy z funkcją pomiaru ilości powietrza.

Taki szpej (zestaw nurkowych gadżetów) starczy na ok. 15 minutowe nurkowanie na głębokości ok. 6m.

Do tego niezbędna jest duża butla i przetoczka, czyli wężyk, którym przetaczamy powietrze z dużej butli do małych.

Cały proceder wygląda mniej więcej tak:





Minusem takiego mini zestawu jest to, że trochę się trzeba nadźwigać.





Oraz to, że bambetle na plaży zajmują trochę miejsca



Minusy minusami, ale radość z bycia pod wodą bezcenna

Jakże to wysportowana dziewczyna. Cóż za figura i gracja. Miło jest oglądać i czytać takie relacje. Pozdrawiam

I tu trzeba zgodzić się z darkiem1.
Nie o koloryt wody tutaj najwyraźniej chodzi.



Roxi życzę Tobie pływania tylko w tropikach.
Dlaczego Masz ku temu niesamowite predyspozycje.
Masz czym oddychać... chodzi mi o... posiadany sprzęt do nurkowania.
Suchacz

Odradzam dla mnie zero zero suchacza
Jeśli już tak, to na miarę szyty tylko top, a najlepiej tylko mocno wycięty jacket i malutkie logo pink króliczka.
Talia nie trzeba jej podkreślać, jest widoczna, więc bez klasycznego pasa balastowego, a jedynie większe ukośne, zitegrowane kieszenie w jackecie.

Kajdanki do przypięcia latarki, różowe szpule do bojki sygnalizacyjnej.
I koniecznie dużo chromowanych d-ringów (klamry), zamiast skóry wiadomo, neopropenowe dodatki.
Zawory spustowe wkomponowane w delikatnych pastelach.

Na butli sexi siateczka, koniecznie wielkie oczka, może być rwana dla podkreślenia otwartości wyzwań i odwagi szukania mocnych wrażeń.
Miękki noszak na butle w jackecie. To jest tylna część proszę nie mylić i nie nadinterpretować, mówimy o modzie.

Na nóżce, na wąskim pasku dive knife dla podkreślenia jej subtelności, a zarazem ostrości w dążeniach do celu.
W rączce smycz, (do kolejnej butli) to nada odrobinę pikanterii, ale właśnie tak widzę całość kompozycji.

Do pozowania na skałkach koniecznie monopłetwa, podkreśla długość nóżek.
Szkoda że nie projektuję takich wdzianek, ale takiego pokazu dive mody jeszcze nie było.
Jednak chyba się marnuję w wielu dziedzinach.
Tak, tak, drogie Panie trendy dziewczyny chodzą w kevlarach.

Niech pierwszy rzuci płetwą we mnie, kto jest bez winy... i o takich myślach.

A tak poważnie (w końcu).
Zresztą Roxi Ty wiesz co było serio.

Przymierzasz się do pewnego rekordu (czytałem o tym).

Na koniec coś, co nie potrzebuje tak wielu słów.

Wielu gości marzy o cofnięciu czasu.
Twój facet nie musi być marzycielem.

Pozdrawiam.

Nieee no
Gdybym miała zdjęcia naszego mini sprzętu ze mną ubraną od góry do dołu, to bym takie pokazała, ale są jakie są

Zrobiłeś piękną listę sprzętu do nurkowania, nie zapomniałeś nawet o nożu, siatce na butlę i bojce, nie wspominam już o zintegrowanych kieszeniach balastowych

nomad napisał(a):Wielu gości marzy o cofnięciu czasu.
Twój facet nie musi być marzycielem.

Wiesz jak to się mówi... mężczyzna jest jak wino i skrzypce