Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Narty w rytmie Welle Eins

Około 1/4 ludności Austrii mieszka we Wiedniu – stolicy kraju. Jest to głównie spowodowane górzystym, alpejskim krajobrazem. Wodospad Krimml jest największym europejskim wodospadem (380 metrów wysokości). Największy szmaragd na świecie jest wystawiony w Wiedniu (2860 karatów).
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 13:58

25 stycznia (środa): Dorfgastein-Großarltal

Wstaje się coraz trudniej, ale wspomnienie sztruksiku motywuje ;) Dziś wkręcamy sobie wolniejszą melodię z radia Welle1:



Jedziemy w stronę Doliny Gastein, a potem wjeżdżamy do pierwszego miasteczka w dolinie - Dorfgastein. Żeby dojechać do gondolki, musimy przejechać przez ścisłe centrum:

Obrazek

Miejscowość wygląda bardzo sympatycznie.

Udaje nam się zaparkować pod samą stacją gondolki. Nic dziwnego, jest dopiero 8:15 ;)

Będziemy dziś szusować na połączonych terenach narciarskich dwóch ośrodków: Dorfgastein i Großarltal - mapka:

Obrazek

Znamy już te trasy sprzed 2 lat - klik. Zrobiliśmy wtedy nasz rekord kilometrowy (94 km, oczywiście w ciągu jednego dnia 8O), który dzisiaj chcemy pobić :mrgreen: Wiemy, że w tym ośrodku są do tego warunki, zwłaszcza w części Dorfgastein - szybkie kanapy idące stromo pod górę, brak kolejek do wyciągów; to powinno ułatwić sprawę ;)

Tak naprawdę, nie zakładamy żadnego bicia rekordów, chcemy, jak zwykle, dobrze się bawić, a jak będzie, zobaczymy :oczko_usmiech:

Gondolka, tak jak wczoraj, jeszcze nie ruszyła:

Obrazek

Dziś jesteśmy o minutę wcześniej :lol::

Obrazek

Pamiątkowa fota:

Obrazek

i zaraz panowie uruchamiają wyciąg :D

Widoczki z wagonika na puste trasy:

Obrazek

i oświetlone słońcem szczyty:

Obrazek

I już na górnej stacji gondolki, na szczycie Fulseck (2033 m):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

2 lata temu były w tym miejscu rzeźby lodowe. Tym razem jesteśmy jeszcze przed głównym sezonem, a festiwal rzeźb lodowych ma się tu zacząć w przyszłym tygodniu.

Sztruksik :hearts::

Obrazek

Szusowanie zaczynamy od ośrodka Großarltal, bo te trasy są teraz najbardziej nasłonecznione:

Obrazek

W wyższych partiach jeździ się po szerokich lotniskach:

Obrazek

Niżej są trasy pięknie poprowadzone przez las:

Obrazek

Nasza ulubiona to "czwórka", której 2 lata temu jakoś nie namierzyliśmy. Nawet nie mam zdjęcia, tak się przyjemnie nią szusowało ;) Zresztą, jak już pisałam, pstrykam coraz mniej; może trochę spowszedniały mi alpejskie widoki ;)

Jedziemy wolnym niewyprzęganym krzesłem, żeby zjechać widoczną na zdjęciu czarną trasą:

Obrazek

Obok górnej stacji krzesła - kolorowe leżaki; są też "barany" :D:

Obrazek

Początek czarnej trasy:

Obrazek

i końcówka:

Obrazek

Luzik! 8) Niewiele trudniejsza od czerwonych tras.

Zjeżdżamy do miejscowości Großarl i wciągamy się gondolką:

Obrazek

Trasy na dole są bardzo twarde, betonowe.

Widok w stronę urokliwie położonej we wciętej dolinie miejscowości Hüttschlag:

Obrazek

Chciałabym tu kiedyś przyjechać latem :D

Powoli kończymy nartowanie po stronie Großarltal. Przenosimy się na tereny Dorfgastein. Zaczniemy od wolnego krzesła:

Obrazek

które obsługuje bardzo fajną i szeroką trasę:

Obrazek

Widoki z wyciągu też nie najgorsze :):

Obrazek

I z okolic dolnej stacji:

Obrazek

Ze względu na fajne nachylenie i szerokość trasy zjeżdżamy nią jeszcze raz. Wystarczy, wolne krzesło jest jednak denerwujące...

Powoli zaczynamy się rozglądać za jakąś knajpką, ale o tym już w następnym odcinku 8)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 09.02.2017 14:25

Pogoda jest niesamowita :!: Dzień w dzień takie słońce to jak wygrana w lotka :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 15:23

CROnikiCROpka napisał(a):Pogoda jest niesamowita :!: Dzień w dzień takie słońce to jak wygrana w lotka :)

No tak, poszczęściło nam się :D

Idę za ciosem i zapraszam na kolejny odcinek :)


25 stycznia (środa): Dorfgastein-Großarltal - ciąg dalszy

Wypatrujemy jakiejś miłej knajpki i wkrótce namierzamy Grabneralm:

Obrazek

Bogaty wystrój:

Obrazek

Choć wypchanych zwierzątek trochę żal :(:

Obrazek

Obrazek

Słoneczny taras jest "ohne Bedienung" (samoobsługa), więc bierzemy tacę i ruszamy do kasy. Na szczęście nie ma kolejki i już po chwili możemy się wygrzewać w słońcu z kufelkiem Stiegla:

Obrazek

i widokiem na trasy narciarskie:

Obrazek

Dodatkową atrakcją jest tutejszy kot, najwyraźniej przystosowany do tegorocznej mroźnej i śnieżnej zimy ;):

Obrazek

Lenistwo w knajpce szybko się kończy, pora wracać na trasy:

Obrazek

Obrazek

Dorfgastein to niby tylko jedna górka, 4 kanapy i gondolka. Tras też niezbyt wiele, ale każda z nich ma kilka wariantów zjazdu, a my chcemy spróbować każdego, więc jest ciekawie. Jadąc kanapą, wymyślamy, którą odnogą zjedziemy tym razem i nie zawsze udaje nam się na nią trafić ;), więc potem jeszcze raz i jeszcze raz. Fajna zabawa! :D

Ludzi bardzo mało. Pustostok (wyraz zapożyczony z forum skionline ;)):

Obrazek

Obrazek

Namierzamy urokliwą kapliczkę:

Obrazek

i podjeżdżamy do niej:

Obrazek

Obrazek

Najczęściej jeździmy "kanapą pluszakową":

Obrazek

ochrzczoną tak przez nas 2 lata temu, ze względu na przywiązane do niej pluszaki. Widać, że ich przybyło.

Obrazek

Niektóre są naprawdę duże :D:

Obrazek

To ciekawe urozmaicenie wjazdu kanapą - wypatrywanie pluszaków i odgadywanie, co to za zwierzątka (niektóre są małe i trzeba się dobrze przyjrzeć :D)

Jeździmy góra-dół, różnymi wariantami tras, praktycznie bez odpoczynku, od czasu do czasu rzucając okiem na piękne widoki D:

Obrazek

Jeden z ostatnich wjazdów "pluszakową kanapą":

Obrazek

a potem dłuuugi zjazd, na sam dół.

Jest przed 16:00, w sam raz, żeby załapać się na ostatni wjazd gondolki na szczyt Fulseck :D Teraz nie musimy się już nigdzie śpieszyć, bo i tak właśnie zatrzymują się wszystkie wyciągi 8) Możemy sobie spokojnie popstrykać i podziwiać piękne krajobrazy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a nawet chwilę odpocząć na leżaku ;):

Obrazek

A potem na spokojnie zjeżdżamy na parking :D

Jest po 16:30, jesteśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni z dzisiejszego narciarskiego dnia :mrgreen: I uwaga... udało się pobić rekord sprzed 2 lat. To niewiarygodne, ale dzisiaj zrobiliśmy na nartach 99 km 8O :mrgreen:

I 15.537 km w pionie - dla potwierdzenia ;) wykres ze skiline:

Obrazek

Widać, jak gęsto idą krechy :lol:

Jesteśmy baaardzo zadowoleni, chociaż przez moment żałuję, że nie udało się wykręcić kilometra więcej, byłoby równo 100 8)

Kupujemy jeszcze bułki w piekarni w Dorfgastein:

Obrazek

Obrazek

i dwupoziomowym tunelem:

Obrazek

jedziemy w stronę St. Johann.

Wieczorkiem podjeżdżamy do miasteczka na pyszną pizzę. Należy nam się! :D

Pozostałe dwa dni narciarskie postanawiamy jeździć bardziej lajtowo (jak będzie, to się okaże ;)) Dzisiaj już się wyszaleliśmy :D :D :D
Ostatnio edytowano 09.02.2017 15:30 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.02.2017 15:28

Kolejny raz sprawdza się staropolskie przysłowie: Kto rano wstaje , ten śmiga po sztruksach :wink:

CROnikiCROpka napisał(a):Pogoda jest niesamowita :!: Dzień w dzień takie słońce to jak wygrana w lotka :)
:idea:

Coś w tym musi być :idea:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 16:53

piotrf napisał(a):Kolejny raz sprawdza się staropolskie przysłowie: Kto rano wstaje , ten śmiga po sztruksach :wink:

Tak, to staropolskie przysłowie zawsze się sprawdza :oczko_usmiech:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 09.02.2017 17:00

99km robi wrażenie. :coool:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 09.02.2017 17:54

A ja się jarałam jak z buta przeszliśmy 15 km... :roll:

:lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 19:27

Mikromir napisał(a):99km robi wrażenie. :coool:

Dorfgastein nadaje się idealnie do "robienia kilometrów". 2 lata temu 94 km, teraz 99... Jeden zjazd z samej góry do parkingu to już jakieś 5 km.
Jednak najbardziej miarodajne jest przewyższenie. 99 km brzmi dobrze, ale wrażenie zrobiło na nas to 15,537 km w pionie :D


CROnikiCROpka napisał(a):A ja się jarałam jak z buta przeszliśmy 15 km... :roll:

:lol:

Takie wyniki robi się tylko raz... w ciągu jednego wyjazdu ;)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 09.02.2017 20:40

99 km - jestem pełen podziwu. :)
Ciekaw tylko jestem, jak było następnego dnia - mięśnie dały znać o sobie :?: :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 21:13

Nefer napisał(a):99 km - jestem pełen podziwu. :)
Ciekaw tylko jestem, jak było następnego dnia - mięśnie dały znać o sobie :?: :)

Właśnie nie :D Wcale. Ale to już był czwarty dzień (intensywnego) nartowania, bo codziennie dużo jeździliśmy; byliśmy przyzwyczajeni. Bóle zaczęły się dopiero ostatniego (szóstego) dnia. Najbardziej bolały mnie... stopy, szczególnie duże palce w stopach ;)
Mięśnie cały czas dawały radę :mrgreen:
DamianM
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 484
Dołączył(a): 16.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) DamianM » 09.02.2017 21:17

99KM.
RESPEKT. :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 09.02.2017 21:22

maslinka napisał(a):
Nefer napisał(a):99 km - jestem pełen podziwu. :)
Ciekaw tylko jestem, jak było następnego dnia - mięśnie dały znać o sobie :?: :)

Właśnie nie :D Wcale. Ale to już był czwarty dzień (intensywnego) nartowania, bo codziennie dużo jeździliśmy...

Pełen szacun - twardziele z Was :D .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2017 22:26

DamianM napisał(a):99KM.
RESPEKT. :papa:

Nefer napisał(a):Pełen szacun - twardziele z Was :D .

W sumie mogłoby być więcej, gdybyśmy nie zatrzymali się na jedzenie i nie robili zdjęć :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.02.2017 14:27

26 stycznia (czwartek): Sankt Johann-Alpendorf - Wagrain (Część pierwsza - Szlakiem czterech czarnych tras ;))

Dziś wreszcie pojeździmy "u siebie", czyli w najbliższym nam ośrodku - Sankt Johann-Alpendorf. Przejedziemy się też do Wagrainu, na szczyt Grafenberg. Mapka tras ta sama co przy Flachau - Wagrain, z tym, że teraz interesuje nas jej prawa strona:

Obrazek

Hicior na dziś:



Trochę źle oszacowaliśmy czas na przygotowanie się w domu i dojazd, a przecież do Alpendorfu mamy maksymalnie 10 minut jazdy samochodem.

Wychodzi jeszcze szybciej i zaraz po 8:00 meldujemy się na pustym parkingu 8O:

Obrazek

Parking "direkt an der Piste", nic tylko zapinać narty i zjeżdżać po świeżym sztruksiku :hearts::

Obrazek

A że mamy duuużo czasu, pofocimy jeszcze trochę:

Obrazek

Obrazek

Radość na sztruksie ;):

Obrazek

Pani parkingowa oczekująca na narciarzy (tylko po to, żeby im wskazać drogę; parking oczywiście gratis):

Obrazek

Narciarze na ten parking jakoś nie trafiają, mimo że jest dobrze oznakowany. Chyba większość woli zaczynać dzień od gondolki. My wybieramy kanapę, do której zjeżdżamy z parkingu "direkt an der Piste". Okazuje się, że znowu (to już trzeci dzień!) musimy poczekać parę minut :mrgreen::

Obrazek

Obrazek

Wszystkie zdjęcia na niebiesko, ale aparat nie radzi sobie z balansem bieli w takich warunkach (śnieg, cień, niebieskie niebo...)

Dzień narciarski zaczynamy od poklepania duszka, symbolu ośrodka, po brzuszku ;):

Obrazek

i od kilku zjazdów do kanapy:

Obrazek

Śnieg jest tu idealny, a i widoki nie gorsze:

Obrazek

Później przesiadamy się do gondolki, która wywozi nas na szczyt Gernkogel (1787 m). A tam taras widokowy (w butach narciarskich nie chciało mi się wchodzić):

Obrazek

i kolejne niebieskie duszki:

Obrazek

Ale z nimi już sobie robiłam zdjęcie "zerowego dnia" :)

Dziś poszalejemy na czarnych trasach :mrgreen: W ośrodku Sankt Johann-Alpendorf są 3, na potrzeby marketingowe nazwane "Trio Infernale" ;) Pierwsza z nich nie jest wcale bardzo stroma (ani, tym bardziej, piekielna ;)), nachylenie bardziej kwalifikowałoby ją do oznaczenia jako czerwoną.

Obrazek

Ale są ze dwie ścianki, no i orczyk. I chyba właśnie dlatego jest czarna - w Austrii nie każdy radzi sobie na orczyku ;) Ale co to dla nas - zahartowanych na szczyrkowskich "szalonych orczykach" 8)

Początek traski:

Obrazek

Bardzo widokowej zresztą:

Obrazek

I zjazd do orczyka:

Obrazek

Po drugiej stronie wyciągu biegnie inna czarna trasa, którą też zaliczamy :)

Brakuje nam jeszcze tej trzeciej, żeby mieć całe "Trio Infernale" w komplecie 8)

No to już jest :mrgreen::

Obrazek

Jak widać, krótki fragment (445 m), ale zdecydowanie bardziej stromo.

Chwila dekoncentracji ;) na podziwianie widoków:

Obrazek

Obrazek

i przed nami ostatnia już dzisiaj czarna trasa - z tym, że ta jest już w ośrodku Wagrain, na zboczach Sonntagskogel:

Obrazek

No i ta trasa stanowi prawdziwe wyzwanie, bo nie dość, że jest naprawdę stroma, to jeszcze całkiem "betonowa".

Przygotowania do zjazdu:

Obrazek

Również te psychiczne ;):

Obrazek

I śmigamy :mrgreen:

Początek trudny, ale potem już bardzo fajnie :D

I w ten sposób, szlakiem czterech czarnych tras ;), docieramy do Wagrainu :mrgreen:
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 10.02.2017 22:28

Kolejny odcinek, który sprawił mi wielką przyjemność. Wspaniały dzień 8)

Patrzę na ten Twój sztruks i przebieram już nogami.

W międzyczasie zadowalam się takimi, krótkimi wypadami wieczornymi... :D

IMG_2319.JPG


IMG_2314.JPG


tyle, że bez słońca i sztruksu :oczko_usmiech:

pozdrawiam,
M
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Austria - Österreich


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Narty w rytmie Welle Eins - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone