Dalmacja jak narkotyk, czyli Marusici dwa razy

Ach miło było poczytać, powspominać i pooglądać znajome rejony Dobrze,że to nasze Marusici mimo, że takie małe jest podzielne Wracamy za rok, inni gospodarze, inny apartament-niż Wasz, ale ten sam zapach unoszący się w powietrzu, ta sama rodzinna gościnność i ten sam spokój, cisza i widoki na Brać Odliczam dni .... zostało 294 a puszka na wakacje coraz cięższa

Makarska Riviera widok z balkonu "By Night"

Hej! Chyba byliśmy niedaleko Was! A właściwie pod Wami:) Przyjechaliśmy 11.09.

chyba bordowy samochodzik z dolnegośląska?

Tak to my Byliśmy po raz pierwszy w Marusici. Nasz apartament wybraliśmy na miejscu, jadąc w ciemno. Możemy z czystym sumieniem polecić. Gościnność gospodarzy na tym samym poziomie co opisujesz. Jednym słowem bajka!

Ale na autku nie widziałem nalepki "cro.pl" musicie sie poprawić

Nie jesteśmy aż tak "zaawansowani"

Nasz widok z balkonu:

jober19 napisał(a):Nie jesteśmy aż tak "zaawansowani"

Nasz widok z balkonu:

Widok przepiękny.Już się nie mogę doczekać kolejnych wakacji

Oj Widok Przepiękny nie ma na nim Waszego parkingu hehe.

Pisz jober19 pisz więcej wklejaj nie krepuj się kontynuuj relację wrześniową z Marusici nawet w mojej relacji

ciekaw jestem jakie było Marusici po 12 września, jaki jest Wasz Apartament ceny itd.. itd... jestem na głodzie

Witam ponownie. Nasz parking był dokładnie nad naszymi głowami, tj. na dachu naszego apartamentu. Samochód parkowałem nad dużym pokojem Nie mam lepszego zdjęcia parkingu od zamieszczonego już przez Ciebie:


Nasz apartament miał 48m2 powierzchni. Z obu pokoi wyjście na taras o powierzchni 30m2 z widokiem jak na zdjęciu: sosny, morze i Brać. W obu pokojach przeszklenia na całej powierzchni dzielącej apartament z tarasem.

Cena hm.. w sezonie podobno 60 euro, ale nas było tylko dwoje i poza sezonem więc cena wywoławcza wyniosła 35 euro. Cenę ostateczną i szczegóły mogę Ci napisać na prv. Mogę tylko nadmienić, że we wrześniu negocjuje się fantastycznie. W Breli dla przykładu miałem namiar z tego forum na apartamenty Podraće 10 i Pani wychodziła od 38 euro, a jak już wychodziliśmy to już było 31 euro. W Marusici za ciut taniej otrzymaliśmy 2 pokoje, swoją własną kuchnię, parking 2 metry na głową i ten nieziemski taras z cudownym widokiem na Brać.

Zachęcony przez Ciebie chyba napiszę krótką relację w kilku postach. Na początek wstawiam zdjęcie z naszego tarasu na balkon (dopiero 2 dnia zorientowaliśmy się, że mamy jeszcze balkon w dużym pokoju ), a w tle nad parkingiem widać budynek Waszego apartamentu

No to jedziemy Trasa prawie 1200 km. Wzięta na raz. Jedną przerwę na drzemkę 15 minutową zrobiłem 250 km przed celem. 15 min niby niewiele, ale postawiło mnie na nogi. Tiger i jedziemy dalej. Aż w końcu dojechaliśmy Pierwszy widok:

Gdzie tu jechać dalej?


No cóż ogólnie rzecz biorąc to gdzieś na Rivierę Makarską

Na początek pojechaliśmy do Breli, tam jednak było dla nas za tłoczno. Więc jechaliśmy dalej: Baśka Voda, Makarska, Tucepi, Podgóra. W Podgórze podejmujemy decyzję, że jedziemy do Omiśa. Po drodze będziemy zaglądać do mniejszych miejscowości, być może trafimy na coś interesującego Szukamy

Zatrzymaliśmy się w Pisaku. Zjechałem aż do morza. Zobaczyliśmy ze 2 apartamenty i zdecydowaliśmy, że jedziemy dalej. Kolejna miejscowość Marusici. Pierwszy zjazd Put Borka (musiałem skręcić przekraczając ciągłą linię). Jedziemy stromą drogą w kierunku morza. Pierwsza mini krzyżówka. Chciałem jechać prosto, ale coś mnie natchnęło i skręciłem w prawo. Ze 30 metrów i widzimy ogłoszenia free apartments. Zatrzymujemy się. Schodzimy schodkami w dół. Dzwonimy, pukamy. Nikogo nie ma. Szukamy gospodarzy. Po 5 minutach naszych hałasów pojawili się gospodarze Prezentacja apartamentu. Krótkie negocjacje. Rzut oka na plażę. Decyzja: bierzemy. Szczęśliwi na maksa po męczącej podróży rozpakowujemy się. 5 minut i wszystkie rzeczy przeniesione do apartamentu z samochodu.

Mieszkanko mamy ogromne. Taras ogromy. Widok nieziemski. A tu jeszcze jedna niespodzianka: kolacja od gospodarzy.


Po kolacji idziemy jeszcze raz na plażę. Słońce już zachodziło, ale zdążyłem zrobić zdjęcie.

Dzień 2. Pojechaliśmy do Makarskiej. Na plażowanie wybraliśmy Nugal. Idziemy przez lasek z 30 minut.


Plaża piękna. Urokliwie położona. Jednak zawłaszczona przez golasów

Dzień 3. Załamanie pogody, tzn. nadal ciepło, ale całe niebo w chmurach, czasem wieje, czasem pada. Nam to nie przeszkadza

Śniadania na tarasie nie będzie.


Jedziemy do Omiśa. Morze jest cudne. Są fale, są muszelki. My spacerujemy. Po mieście. Po plaży.


Później obiad i podróż samochodowa Jedziemy za mostem w prawo. Zobaczyć Cetinę.


Gdzieś tam widać drogę w górze więc jedziemy wyżej.


I wyżej.


Przez tunel i wyżej...


I parkujemy by pooglądać na spokojnie.