Namiary na mechaników samochodowych w Cro

Witam,

Potrzebuję pomocy, porady, informacji.

Skoda Octavia 2 FL (rok 2010) - mam kłopoty chyba z prawym tylnym kołem.

Być może zablokowany tłoczek, zacisk - być może kończący się klocek. Coś po prostu trze o tarczę hamulcową.
Nie jest to pisk klocka, raczej metaliczne tarcie. Trzeba zajrzeć do koła, może przeczyścić, może wymienić klocki tył.

Jestem w Orebicu - wiem, że jest jakiś mechanik w centrum. Jutro być może będę w Dubrovniku.

Proszę o poradę, gdzie i do kogo uderzyć. Jakich kosztów się spodziewać ?

Czy takie klocki będą osiągalne na półwyspie Peljesac, czy trzeba udać się gdzieś dalej. Może jakieś sklepy motoryzacyjne. Może w Dubrovniku poszukać pomocy, sklepu, mechanika.

Wszelkie porady, adresy i sugestie mile widziane.

Nie jest to sytuacja tragiczna ale "dmucham na zimne"

Pozdrawiam
Piotr

Zdejmij koło pooglądaj, pomacaj, poobracaj tarczą. Może jakiś kamień wpadł pomiędzy osłonę i tarczę lub coś podobnego. Jakiś warsztat w pobliżu na pewno się znajdzie (info na necie, u miejscowych). U nas klocki (do tarczy 272mm system Bosch) wahają się w cenie ok 150 + wymiana ok.50-100 PLN.

Dziękuję, przynajmniej znam rząd wielkości kosztowej

Gdy hamujesz hałas sie powiększa?
Jeżeli nie, to może być jakiś kamień w przetłoczeniu blaszanej osłony tarczy hamulcowej.
Grubośc klocków powinna być widoczna po zdjęciu koła.
Zadzwoń do serwisu do PL i zapytaj, czy Twój model auta ma czujniki zużycia klocków hamulcowych z tyłu.

W Potomje jest warsztat koło stacji benzynowej. Z tego co pamiętam mechanik ma na imię Żivko.

Dziękuję za podpowiedzi.

Byłem wczoraj na szybkiej wizji lokalnej bez zdejmowania kół w Orebicu.

Mechanik powiedział,że za szorowanie winna jest nierówna (zardzewiała jak pierścienie Saturana) tarcza. Klocki widziane z zewnątrz są dobre. kazał podjechać.
Tarcze z przodu są czyściutkie i gładkie, te z tyłu podrdzewiałe. To rdza trze o klocki. Tylko dlaczego tarcze tyle są w tak kiepskiej kondycji, nie ścierają się podczas hamowania. Lewe tylne koło jest ciche, tylko prawe hałasuje i szoruje, dźwięk nasila się podczas hamowania. Trzeba by oskrobać albo opukać młotkiem te nierównomierności

Także spróbuje najpierw sam a potem ewentualnie mechanik. Zagrożenia raczej nie ma.

..skoro tarcza ruda jak wiewiórka to koło nie hamuje... albo klocki albo stoi zacisk..się mnie wydaje. Młotka nie polecam..pęknie tarcza i będzie wtedy ból. Podnieś na lewarku feralna stronę, hamulec w podłogę i spróbuj przekręcić koło.. Jak obrócisz to stoją albo klocki albo zacisk.

Stawiam na tłoczek.
Ruszenie go na siłę może spowodować, bez reperaturki w zapasie, przeciek.
Sugeruję ostrozność.
Zero młotka.
Tylko śruba i wciskanie.

..w sumie Andrzej to bym tam go nie ruszał (tam, na Chorwacji)..skoro w miarę hamuje i daje się jechać...tylko wolniej niż zwykle. Jak stoi tłoczek to i ciężko go będzie wyjąć, potem trzeba oczyścić i wnętrze i sam tłoczek, nowa uszczelka i odpowietrzenie układu..kupa roboty, bez narzędzi na urlopie...

garbowski napisał(a):..w sumie Andrzej to bym tam go nie ruszał (tam, na Chorwacji)..skoro w miarę hamuje i daje się jechać...tylko wolniej niż zwykle. Jak stoi tłoczek to i ciężko go będzie wyjąć, potem trzeba oczyścić i wnętrze i sam tłoczek, nowa uszczelka i odpowietrzenie układu..kupa roboty, bez narzędzi na urlopie...

Dlatego trza jechać do Potomja i tam mu pewnie pomogą A jak nie to pojedzie sobie do Borka na dół i mu sie wszystkie hamulce naprawią

Dzięki bardzo za zainteresowanie, pomoc i porady..

Tarcza nie jest cała ruda tylko ma takie prążki na obwodzie, reszta jest wyślizgana. Hamulce hamują bez problemu. Przednie tarcze są czyste. Tylko tylne zabrudzone. Jak wciska się hamulec to jest zmiana dźwięku, co sugeruje, że chyba układ pracuje choć może tłoczek nie do końca jest sprawny. Jutro zajrzę i pokręcę kołem.

A w Borku już byłem, bez przesady, zjazd nie jest straszny. Nie gorszy niż SRD w Dubrowniku czy SV.Jura koło Makarskiej.

Oprócz hałasu, ale niezbyt dokuczliwego nie stwierdziłem zmiany w sile hamowania.

A jutro wybieram się na Divną, to po drodze mam Bocianowy warsztat, tam zajrzę i zobaczę co powiedzą.

Edit:
Byłem przed chwilą przy samochodzie. Tylne tarcze są czyste do połowy (bliżej osi), dalej są współosiowo podrdzewiałe z tym, że prawe koło bardziej. Okładziny na klockach widziane z zewnątrz, są. Tak jakby klocki z tyłu brały bardziej od środka niż od zewnątrz tarczy. Jak będzie jasno zrobię fotki

golibroda napisał(a):Tarcza nie jest cała ruda tylko ma takie prążki na obwodzie, reszta jest wyślizgana.


Tylne tarcze są czyste do połowy (bliżej osi), dalej są współosiowo podrdzewiałe z tym, że prawe koło bardziej.

nooooo dobra..skoro trze to znaczy że tłoczek nie cofa się całkowicie z powrotem, źle dobrane lub kiepskiej jakości klocki. Na 100% zalecałbym nie zaciągania ręcznego pod żadnym pozorem, unikać przy dłuższej jeździe kałuż, przyjechać do kraju ojczystego, kupić dobre tarcze, porządne klocki, przejrzeć tłoczki czy dobrze pracują... a na razie skoro hamuje i felgi się nie grzeją....cieszyć się urlopem i wypoczywać

Coś jest na rzeczy, może dziś się wyjaśni

Klocki i tarcze jeszcze oryginalne Skodowskie z Breclav Chyba,że mi u dilera podmienili podczas wydawania samochodu

A przegląd w kraju obowiązkowy, może niezbędne będzie drobne przetoczenie tarcz i konserwacja tłoczków.

Trzeba by pojeździć i pohamować na wstecznym,żeby całą siłę hamowania przyjęły hamulce tylne. W moim poprzednim samochodzie były klocki z przodu a z tyłu bębny. Przód był wymieniany gdy klocki się kończyły natomiast tył w zasadzie raz profilaktycznie bo zużycie było niewielkie.

A jak to się ma w rozwiązaniu tarcze przód i tył ?

Pytam o stosunek wymian klocków przednich i tylnych. Rozumiem,że klocki przednie ścierają się znacznie szybciej niż tylne.

..teoretycznie 2/3 siły hamowania przejmuje przód auta...ale w różnych typach te ułamki są różne. Ja u siebie wymieniam komplet..dla komfortu ..że wszystko jest ok. W przypadku mojej fury mam chyba 6 producentów klocków w przedziale od 60 do 200 złotych. Przetaczanie tarcz...w to bym się nie bawił...sredniej klasy to chyba do Skody rząd ok. 200 złotych.. . Jakoś tych eksperymentów z hamowaniem na wstecznym tez bym nie polecał...ale to moje zdanie bo naprawdę trudno jest radzić na odległość jak nie widzi się co jest grane.

Byłem u Pana mechanika w Potamje.

Sympatyczne Pan, podniósł samochód do góry, pokręcił kołami, poświecił latarką, diagnoza rdza, okładziny dobre, hamulce też. Jak do niego dojeżdżałem to praktycznie było już niewiele słychać szurania. Pewnie się tarcze dotrą jak rdza z tarcz zniknie.

Pan przesympatyczny, nie chciał ani grosza za diagnozę.

Także jestem spokojny. Felgi zimne, choć tarcze wszystkie były gorące po dość ostrej jeździe z Orebicza do mechanika.

Trochę się wystraszyłem, ale wolę dmuchać na zimne ...

Dzięki Panowie za pomoc