Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nabrać się na Brač... (Bol, czerwiec 2015)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 01.09.2015 14:34

alladyndelscorcho napisał(a):Nareszcie :D Jest i tajemniczy "M". Już myślałem, że to postać wirtualna :lol:


... bo on tylko w photoshopie doklejony :lol: :wink: na potrzeby zdjęć.

Eunike1984 napisał(a):
Martynko - piękne zdjęcia i piękni Wy :D
Kolejna wspaniała relacja w Twoim wykonaniu. Cudnie piszesz! :D


Hej Kochana :smo:
Dziękuję Ci ślicznie!
A co tam u Was słychać? : :D

alladyndelscorcho napisał(a):
Eunike1984 napisał(a):Chyba się kiepsko przyłożyłeś do relacji, bo "M" Martynki już się pojawiał ;)


Śledzę jednocześnie 3 relacje i kończyłem swoją, mogło się tak zdarzyć, że cuś mi umknęło :roll:


nema problema :wink:
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 01.09.2015 18:20

:D M. znamy ,poznaliśmy już przy okazji relacji z podróży poślubnej,nie mogło Go zabraknąć :lol:
W tej relacji również przecież jest ,chociażby w cudnym filmiku z bohaterami w roli głównej ,ach jak mi się ten filmik podoba Martynko ,Wy przesympatyczni ,wołałam córkę i razem patrzałyśmy z "bananem"na buzi :)

No dobrze a teraz ,to co na bieżąco widzę...rzeczywiście pięknie sfotografowałaś mauzoleum ,te autka w sklepiku też cudne ,wieczorne spacerki Wasze ach ... tylko to jedzenie :evil:
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 01.09.2015 19:43

Hej Aldonko :smo:
andeo napisał(a)::D M. znamy ,poznaliśmy już przy okazji relacji z podróży poślubnej,nie mogło Go zabraknąć :lol:


fakt :mrgreen:

Dziękujemy Ci za ciepłe słowa :) Cieszymy się, że mogliśmy wywołać uśmiech na Waszych buziakach :)

Co do jedzenia... Masakra po całości. A dołączając do tego rachunek... 8O :lol: :wink:
Kelner oczywiście standardowo zapytał, czy wszystko smakowało - był zdziwiony, gdy zaczęłam opowiadać mu co jest nie tak i gdzie jadaliśmy najlepiej przyrządzaną jagnięcinę i lignije. Jedyne, co trzeba Pumpareli oddać - to fakt, że kelerki i kelnerzy sympatyczni :wink:

Pozdrawiam Cię cieplutko
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 01.09.2015 21:46

minimartini napisał(a):Co do jedzenia... Masakra po całości. A dołączając do tego rachunek... 8O :lol: :wink:

Każdy zaliczył jakąś kulinarną wpadkę. Na to nie ma mocnych :lol:

minimartini napisał(a):Kelner oczywiście standardowo zapytał, czy wszystko smakowało - był zdziwiony, gdy zaczęłam opowiadać mu co jest nie tak i gdzie jadaliśmy najlepiej przyrządzaną jagnięcinę i lignije.

No to raczej napiwku nie dostał :roll: ja bym nie dał :oczko_usmiech:
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 02.09.2015 09:55

Dobrze ,że powiedzieliście o swoich zastrzeżeniach ,wielu ludzi mówi że ok ,a oni nie wyciągają wniosków.A tak może dojdzie do kucharza ,że niekoniecznie jego jedzonko jest najlepsze pod słońcem ;)
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 02.09.2015 12:30

alladyndelscorcho napisał(a):No to raczej napiwku nie dostał :roll: ja bym nie dał :oczko_usmiech:


Dostał :wink: Wychodzimy z założenia, że kelnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za działalność kuchni :wink: Poza tym był naprawdę sympatyczny - Bol nie jest wielką miejscowością - widywaliśmy się dzień w dzień - czasami kilka razy. Po tej sytuacji zawsze się przywitał - z daleka, uśmiechnął, zagadał :wink:

andeo napisał(a):Dobrze ,że powiedzieliście o swoich zastrzeżeniach ,wielu ludzi mówi że ok ,a oni nie wyciągają wniosków.A tak może dojdzie do kucharza ,że niekoniecznie jego jedzonko jest najlepsze pod słońcem ;)


Z takiego założenia wychodzimy :) W Polsce jest podobnie - wiem, że wielu kelnerów pyta odruchowo "smakowało?" a my odpowiadamy "tak" - po fakcie, żałując, że mamy jedynie odwagę powiedzieć innym osobom o "restauracyjnej wpadce", a nie kucharzom czy obsłudze restauracji.

Lubimy z Marcinem Trip Advisor - i opinie o restauracjach :)
Ostatnio edytowano 02.09.2015 14:07 przez minimartini, łącznie edytowano 1 raz
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 02.09.2015 13:55

Pozostaje mi tylko wzdycha oj i ach tak pięknie :D 8O
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 02.09.2015 14:10

21monika napisał(a):Pozostaje mi tylko wzdycha oj i ach tak pięknie :D 8O


Hej :)
dziękuję ślicznie! Ohh cudowności jeszcze się pojawią - takie na ochy i achy :mrgreen:
Sama nie mogę się już doczekać następnej części ;) jednak pisanie relacji to frajda.

Pozdrawiam Cię cieplutko
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.09.2015 14:38

Fajnie jest śledzić dwie relacje z tych samych miejsc ( do tego takie piękne ) , bo chociaż miejsca te same , to jednak spojrzenie inne 8)
Z Agnieszką piszecie prawie równolegle ( pisanie synchroniczne :?: :lol: )

Czekam na ciąg dalszy

Pozdrawiam
Piotr
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 02.09.2015 19:16

piotrf napisał(a):Fajnie jest śledzić dwie relacje z tych samych miejsc ( do tego takie piękne ) , bo chociaż miejsca te same , to jednak spojrzenie inne 8)
Z Agnieszką piszecie prawie równolegle ( pisanie synchroniczne :?: :lol: )

Czekam na ciąg dalszy

Pozdrawiam
Piotr


Piotrze,
bardzo mi miło, że Jesteś, czytasz :)
Śmieję się, że Agnieszka mobilizuje mnie do pisania :wink:
W "ciągu dalszym" - Pustelnia Blaca.

Pozdrawiam Cię serdecznie

Martyna
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.09.2015 19:36

minimartini napisał(a):Śmieję się, że Agnieszka mobilizuje mnie do pisania :wink:

I wzajemnie :lol:

minimartini napisał(a):W "ciągu dalszym" - Pustelnia Blaca.

Tu się rozminiemy, bo ja tam niestety nie dotarłam :(
Za to u mnie będzie fishpicnic 8)
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 02.09.2015 20:07

maslinka napisał(a):Za to u mnie będzie fishpicnic 8)


wiem, wiem :)
toż WIERNA CZYTELNICZKA jestem :mrgreen:

pisz, pisz :smo:

Ja postaram się jutro wrzucić - z Blacy sporo do opisania rozmaitych ciekawostek jest.
Ale... To nie jedyna Pustelnia, jaką odwiedziliśmy na wyspie :oczko_usmiech:
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 03.09.2015 10:24

Pustelnia Blaca
11.06.2015


Pustelnia Blaca, ukryta wewnątrz wyspy jest niewątpliwie jej perełką, jednym z najcenniejszych i najbardziej tajemniczych miejsc na wyspie.
Dla nas był to obowiązkowy punkt na mapie zwiedzania.
Jedno z naszych małych podróżniczych marzeń.

Plan był ambitny – pójść pieszo, przez Obršje, Dragovode – opuszczone w czasie II wojny światowej miejscowości, o których niewiele się wspomina.
Zatem plan był.
Do czasu, gdy nasi Gospodarze zaczęli nam gorąco odradzać tę drogę – bo upał, bo niebezpiecznie, bo trasa trudna itd. Sama mając w głowie nadciśnienie M. zaczęłam myśleć, że może faktycznie nie jest to dobry pomysł. Wybraliśmy więc drogę morską.

Dzień wcześniej, spacerując nabrzeżem zakupiliśmy bilety na Frane – praktycznie monopolisty w tym względzie organizującego wyprawy drogą morską do Blacy. Pan sprzedający bilet (Kapitan, właściciel?) popatrzył znacząco na moją długą suknię i sandałki, uśmiechając się znacząco i dodając po angielsku: „że w szpilkach, klapkach i sandałkach to raczej nie” :lol:

:idea: Bilety: 120 kn/osoba – cena obejmuje też dopłynięcie do „military tunel” – schowek na łodzie podwodne. W czasie rejsu jest tez poczęstunek w formie kanapek, winko i woda.

Jeszcze tylko poranna wizyta w ribarnicy:

Obrazek

I kilkanaście minut później zasiadamy na kołyszącym się rytmicznie Frane.

Obrazek

Teraz już wiem, że uśmiech kapitana co do butów i nieodpowiedniego stroju wcale nie był przesadzony 8O :lol:
Część turystów ubrana niczym na plażę… 8)
Niektóre kobietki w klapeczkach a la japonki.
Część w ogóle bez zapasu wody.
Moją uwagę zwraca jednak „opancerzony fotograf” – uzbrojony w dwa ogromne statywy, 3 aparaty (!) i ogromną torbę 8O Przyznam szczerze, że on i jego małżonka w zwiewnej kiecce i sandałkach na obcasie stanowili nie lada atrakcję - nie tylko dla nas.

Czy muszę mówić, że ani razu nie użył tych statywów? :lol:

***

Wypływamy z Bolu. Rejs trwa ok. godziny.

Obrazek

Dopływamy do schowka na u-booty.

Obrazek

Obrazek

:idea: Na wyspie są 3 takie tunele. Zostały wybudowane w czasach Jugosławii przez Tito, w celu zapewnienia schronienia dla statków wojskowych oraz łodzi podwodnych. Obecnie służą jako schronienia dla rybaków, np. w czasie złej pogody.

Jestem zawiedziona, że oglądamy go tylko z Frane… Na zdjęciach widziałam, jak inne wycieczki wysiadały i chodziły w tunelu. Dzisiaj jednak jest tam spory ruch łodzi rybackich.

Obrazek

Obrazek

Dopływamy do Uvali Blaca. Woda ma tu prześliczny kolor. Jest krystaliczna.

Obrazek

Wysiadka. I przed nami ok. 40-50 minut marszu pod górę.
Trudność: średnia. Są dwa trudniejsze momenty.
Jakie buty? No moim zdaniem za kostkę obowiązkowo, z dobrą podeszwą, jeżeli nie chcemy nabawić się kontuzji.

Obrazek

Czy muszę mówić jaką męczarnią był dla mnie marsz wśród tłumu, gdzie ZAWSZE w kadrze pojawiał się ów sznureczek? :roll: :wink:

Obrazek

Obrazek

Na szczęście utrzymywaliśmy się w czołówce peletonu, więc gdy podbiegałam do przodu była szansa na ustrzelenie tego i owego – bynajmniej nie głowy, czy pleców np. „uzbrojonego fotografa” :lol: :wink:

Teraz już na poważnie.
Droga jest niezwykle urokliwa. Niestety dookoła same zgliszcza. W Blacy dowiemy się, że potężny pożar, który strawił drzewa i roślinność został wywołany przez turystów z Kanady, którzy robili tu grilla :evil: Szlag człowieka trafia w takich momentach. Tyle strat… Nieszczęść przez ludzką głupotę. Niewiele brakowało a ogień zajął by też Blacę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tym miejscu zatrzymujemy się na krótki postój. Okazuje się, że część osób – głównie starszych – nie dała rady i cofnęła się do zatoki. Żal mi ich. Lecz przecież było wiadomo jaka jest to droga i ile trwa.

Obrazek

Obrazek

Zmęczenie daje się trochę we znaki, zwłaszcza, że jest gorąco – dlatego, gdy pojawia się ten widok – odetchniemy z ulgą.

Obrazek


cdn.
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 03.09.2015 10:40

Pustelnia Blaca
11.06.2015


:idea: Pustelnię zbudowali dwaj zakonnicy – głagolasze uciekający przez Turkami w 1550 r. z miasta Polijca. Braćki biskup przyznał im teren w dolinie Blaca i jaskinię Špilija Ljubitovica jako schronienie. Pierwsze budynki wykuto w nagiej skale - zaczęto od kuchni. Blaca jest fantastycznym przykładem samowystarczalnego klasztoru i gospodarstwa, w którym zakonnicy przy pomocy pracowników, zajmowali się pszczelarstwem, uprawą oliwek, winorośli (wina eksportowano nawet do Wenecji na własnym statku z portu z Milnej) oraz hodowlą zwierząt.

:idea: Pustelnia zyskała sławę za życia zakonnika Niko Miličevica – zajmującego się również astronomią. Jest autorem 70 dzieł naukowych, odkrył dwie komety i nową gwiazdę w gwiazdozbiorze Jaszczurki. Utrzymywał kontakty z obserwatoriami astronomicznymi z całego świata.

Wchodzimy do środka.
Zostajemy podzieleni na grupy w zależności od języka – my wejdziemy z „english”, więc na końcu. Dobrze. Będzie trochę czasu na focenie :mrgreen:
No ale w sumie, kadry dość ograniczone. Jestem zawiedziona, że wrócę bez całościowego ujęcia Blacy… :cry:
Kolejny minus wycieczki zorganizowanej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Największym plusem okazuje się jednak Przewodnik – przesympatyczny, z ogromną wiedzą i opowiadający wszystko z poczuciem humoru.

Niestety w środku nie wolno fotografować. Wielka szkoda. Zwiedzanie trwa ok. 30 minut.


:idea: Przechodzimy przez pomieszczenia: szkołę, kuchnię, sypialnię, pokój dla gości, zbrojownię (tak, tak! Na piratów) pokój muzykalny, drukarnię, bibliotekę (jest też dzieło Kopernika), obserwatorium.

:idea: Przytoczę kilka faktów i ciekawostek, których dowiedzieliśmy się od ów Przewodnika (swoja drogą jest on potomkiem jednego z dawnych pracowników Blacy):

:arrow: w Blacy znajdowała się szkoła dla dzieci z trzech okolicznych wiosek - działała aż do lat 60-tych. Dzieci pokonywały sporo kilometrów każdego dnia. Jako opłatę za szkołę każdego dnia przynosiły… Drewno – do kuchni – gdzie ogień zawsze płonął.

:arrow: księża nie pracowali – „management”, natomiast zatrudniali innych – którzy pracowali w zamian za jedzenie i dach nad głową. Księża nie pobierali więc pieniędzy, ani nie płacili nikomu – wszystko odbywało się na zasadzie transakcji wymiennych – z ich strony za oliwę, miód i wino.

:arrow: duchowieństwo było dziedziczne - ze stryja na najmłodszego bratanka.

:arrow: w Blacy znajdują się trzy grobowce – księża chowani byli pionowo – łącznie 76 osób.

Obrazek

:arrow: rok rocznie 15.08. do Blacy idzie procesja i w Kościele odbywa się uroczysta msza

:arrow: w klasztorze znajduje się też obserwatorium astronomiczne – są dwa teleskopy – mały i duży z optyką Carl Zeiss :D (który kosztował roczny zapas wina, oliwy i miodu!)

:arrow: w Blacy możemy też podziwiać fortepian z Wiednia – który był tu wnoszony przez 12 osób (!) przez 8 godzin. Biedaków wspomagano 50 litrami najlepszej jakości wina – na zachętę. Nadmienię, że na co dzień pracownicy nie pijali wina – dostawali wodę z octem winnym.

:arrow: księża hodowali kanarki – ot takie hobby :wink: – w Blacy możemy zobaczyć kilka pięknych klatek.

Kiedy kończy się zwiedzanie, nagle zaczyna się rozdawanie biletów! :wink: Czuliśmy, że bilet wstępu nie jest wliczony w te 120 kn, ale o biletach nikt turystów nie poinformował.
Choć stosowna informacja o biletach znajduje się na tabliczce przy bramie.

cdn.
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 03.09.2015 10:54

Pustelnia Blaca
11.06.2015


Wracamy. Na przedzie. Co bym – jak to mówi M. –„w ramach rekompensaty mogła sobie zdjęcia porobić” :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ładujemy się na Frane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dopływamy do Zlatni rat – pierwszy przystanek wysiadkowy.

Obrazek

Obrazek

No i do centrum:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowując: Blaca to miejsce unikatowe. Warto się tam wybrać i skorzystać z możliwości obejrzenia klasztoru od wewnątrz. Jedyne czego żałujemy to fakt, że nie zaufaliśmy sobie i nie wybraliśmy się tam pieszo. Bynajmniej nie dlatego, że wycieczka z Frane była nieudana – wprost przeciwnie :!: Po prostu wolimy większą swobodę.

:idea: :!: No i jeszcze garść info. praktycznych:

Godziny i dni otwarcia: czerwiec-październik - 9.00-17.00
listopad-maj - 9.00-15.00
w poniedziałki zamknięte
Ceny biletów: dorośli: 40 kn, dzieci do 14 roku życia 10 kn

Co do Frane – bilet 120 kn/os. – bilety można zakupić przy Frane, na nabrzeżu każdego wieczora.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nabrać się na Brač... (Bol, czerwiec 2015) - strona 29
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone