Moje wielkie greckie wakacje! cz. I Peloponez!

mysza73 napisał(a):
MONEMVASIA

WOW!!!

taki rarytas i tylko kilka zdjęć na krzyż mysza, to nie w Twoim stylu no i coraz bardziej przekonujesz mnie do zmiany planów

kkra napisał(a):Pięknie ale zdecydowanie za mało zdjęć:)

Jeszcze Ci się znudzi Monemvasia - zobaczysz

Mikromir napisał(a):

mysza73 napisał(a):
MONEMVASIA

WOW!!!

Na razie to takie małe wow ... bo my specjalistami od nocnych zdjęć nie jesteśmy ,
ale klimat tego miejsca troszkę pokazałam

słoma79 napisał(a):taki rarytas i tylko kilka zdjęć na krzyż mysza, to nie w Twoim stylu no i coraz bardziej przekonujesz mnie do zmiany planów

No nie wiem, jak Ty to żonie wytłumaczysz ...
A Monemvasii będzie więcej ...duuuużp więcej

Monemvasia jest super , oczywiście podczas naszej wycieczki po Peloponezie, też koniecznie chciałam ją zobaczyć. A przed wizytą nocowaliśmy właśnie w Xifias , tyle że we własnym "apartamencie".

Co do dwóch teatrów w Epidavros, z tym akurat problemów nie mieliśmy i do obu dotarliśmy świadomie , natomiast zupełnie przypadkiem udało nam się odnaleźć pobliskie "zatopione miasto", o którym wiedzieliśmy , że gdzieś tam jest, ale nikt nie potrafił nam wskazać, gdzie dokładnie. Głupi ma jednak szczęście ... Szkoda tylko, że wówczas nie dysponowaliśmy podwodnym aparatem.

mysza73 napisał(a):Woda krystaliczna ... ale było sporo jeżowców, zwłaszcza przy wysepce

A na greckich wyspach jeżowców było jak na lekarstwo. W odróżnieniu do Chorwacji.

pzdr

Co do jezowców w Grecji czy nawet meduz to z roku na rok jest coraz gorzej.
Meduzy widziałem w zeszłym roku w zatoce korynckiej a przez dwa poprzednie sezony NIGDY.

Na południu Krety przez kilka lat ani jeżowców ani meduz - 3 lata temu ze dwie meduzy i pojedyńcze jeżowce.

Co do braku zdjęć z Monemvasii to mam swoją teorię. Nie mogli wytrzymać (kwatera blisko) i pojechali tam wieczorem i to późnym.
Zapewne byli tam ponownie za dnia i znając (w sensie relacji) @myszę nacykali mnóstwo fotek.

Rodzinie się tam podobało ale współczuliśmy wszystkim zaopatrzeniowcom / boyom hotelowym gdyż wszystko tam trzeba dzwigać na plecach.
Ponoć brama była wykuta na rozmiar osiołka z bagażami i nie wiem czemu nadal osiołków tam nie używają.

Ludzie uginajacy się pod skrzynkami wody / innych pudełek w upale - po prostu mocno im współczułem.
Chyba nie można zwiedzać górnego miasta ? A szkoda bo to dopiero muszą być widoki i widok z góry na dolne miasto.

Właśnie - jak z górnym miastem?
W 2015 latem było zamknięte... nie dało się wbić na samą górę.

Nadal closed?

longtom napisał(a):A na greckich wyspach jeżowców było jak na lekarstwo. W odróżnieniu do Chorwacji.

pzdr

A jakąś grecką, chorwacką albo jakąkolwiek wyspę na ten rok zaplanowałeś?

ogorek napisał(a):Chyba nie można zwiedzać górnego miasta ? A szkoda bo to dopiero muszą być widoki i widok z góry na dolne miasto.

dubaj napisał(a):Właśnie - jak z górnym miastem?
W 2015 latem było zamknięte... nie dało się wbić na samą górę.

Nadal closed?

Górne miasto można zwiedzać od 9.00 do 15.00 ... zgadnijcie o której pojechałam?

O 17

słoma79 napisał(a):O 17

mysza73 napisał(a):

słoma79 napisał(a):O 17

dobra, dobra o 8.59 bo już mi nic nie powiesz

Stawiam na 6.57

...W samo południe ...
W ogóle to niesamowita ta skała ... nie wiedziałem, ze jest taki Gib-bis i to w ukochanej Grecji

No dooobra, sama nie pamiętam o której dokładnie tam byłam ,
no w każdym razie w godzinach otwarcia, ofkors ,
było coś koło południa ... upał był niemiłosierny ... upociliśmy się jak dwa prosiaki (bo tylko z mężem byłam ),
ale było warto
ale o tym za jakiś czas ... bo byliśmy tam w sobotę, a "dziś" będzie czwartek

albo nie będzie ... bo po wczorajszym meczu mam skołatane nerwy (chociaż przypuszczałam, że tak to będzie wyglądać ... )

mysza73 napisał(a):albo nie będzie ... bo po wczorajszym meczu mam skołatane nerwy (chociaż przypuszczałam, że tak to będzie wyglądać ... )

Pierwsze śliwki - robaczywki