Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač na ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.08.2012 22:23

Zdjecie z krzewem bardzo mi sie podoba! :)
Manga
Cromaniak
Posty: 613
Dołączył(a): 24.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Manga » 08.08.2012 22:25

[quote="maslinka"]Manga, możliwe, że była jakaś knajpka z jedzeniem na nabrzeżu, ale jej nie znaleźliśmy. Dlatego napisałam, że być może ślepa jestem i przeoczyłam ;)
To by była dobra wiadomość :)

Z tym, że Agus78 potwierdziła brak konoby nad morzem...

To chyba nie wada wzroku,po prostu ta knajpka ożywa wieczorem.W ciagu dnia to faktycznie puste stoliki stojace na wybrzeżu.
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 08.08.2012 23:01

maslinka napisał(a):


Czesiek63 napisał(a):Witam Malslinko widzę ze po miłości do Hvaru nadszedł czas na Brac podobnie jak u mnie było , czytam i sledze relacje czekam na c.d pozdrawiam

Witaj, Czesiek! Dokładnie tak :D Nie potrafię teraz powiedzieć, która z tych wysp jest moją ulubioną :roll: Są jednak bardzo różne i wybrać nie sposób :D


Właśnie takiego obrotu sprawy się spodziewałem ...
Ale z tym Supetarem to trochę jednak przesadzasz :wink:
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 08.08.2012 23:21

Fatamorgana napisał(a):
maciej napisał(a):Brać jest przepiękną wyspą ale z campami bida

Stronka o campach pokazuje ich 9.
To chyba nie tak źle jak na tak słabo zaludnioną wyspę...


Nie o liczbę chodzi a o jakość, może jest i 9 ale żadnego porządnego /tego z Murvicy nie oceniam bo nie znam/. Camp w Supetarze o jakości naszych nadmorskich pól namiotowych sprzed lat 10-u, a te w Bolu gdzieś na działkach w pelnym słońcu daleko od morza - nawet jak na standardy dalmatyńskich wysp słabo :(
agus78
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 179
Dołączył(a): 25.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) agus78 » 09.08.2012 09:39

a_nula napisał(a):
agus78 napisał(a):Polecam natomiast Konobę "DORA", nie jest w centrum przy morzu, ale w urokliwej uliczce (jakbyście od alejki palmowej poszli w lewo, trochę w górę.) Pyszne jedzonko!!!
I jeszcze jedno - nigdzie w Sutivanie w knajpce nie było Karlovačko :!: :?:


Zapamiętam i ja "Dorę", a powiedz, czy wino domowe maja? My w Cro popijamy własciwie wyłącznie domace bijelo suho ;)



akurat tam piliśmy piwko, ale z winem nie ma żadnego problemu :)


a jeżeli chodzi o knajpki nad morzem, to nie twierdzę że nie ma wcale - one może faktycznie ożywają dopiero późnym wieczorem, my jednak w tym celu jeździliśmy do sprawdzonej konoby w Supetarze :D

Ale też nie odbieram tego faktu jako szczególnie znaczącej wady Sutivanu :wink: 8)
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 09.08.2012 11:00

A maslinka ma jak zwykle ładne kiecki :) - taka babska uwaga, z lekką nutą zazdrości, bo ja obecnie - mam nadzieję chwilowo - mieszczę się tylko w wojskowe namioty - mało twarzowe 8)

Też uwielbiam bugenville i zastanawiam się, czy jakbym ją posadziła w ogródku, to opatulona przeżyje zimę, czy nie, hmmm.

Coś mi się wydaje, że przez Ciebie i Myszę i Tonego, będę musiała brać w przyszłym roku Brać :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 09.08.2012 11:07

Aguha napisał(a):A maslinka ma jak zwykle ładne kiecki :)

Kurcze, to furda przy tym, że prawko ma :roll:




:mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.08.2012 13:19

mysza73 napisał(a):Widzę Maslinko, że nie oglądałaś meczu i napisałaś kolejny odcinek :wink: ,
trochę poprawił mi humor, po przegranej :( .

W domu była atmosfera kibicowania - przyszedł teść i kibicowali razem z moim mężem :) Ja jestem raczej umiarkowanym kibicem siatkówki ;) i jednym okiem oglądałam, a paluszki po klawiaturze laptopa chodziły (raczej mam podzielną uwagę :))

Wszystko z meczu wiem (pewnie jakby wynik był inny, przerwałabym pisanie ;)) i jeszcze coś udało mi się napisać.
Chyba muszę podgonić trochę z relacją, bo będę ją pisać 3 miesiące, a nie 2, jak zwykle :lol:



a_nula napisał(a):Bobovišća przeurocza, ale chyba faktycznie na chwilę, cisza n a zdjęciach aż dźwięczy mi w uszach.

Dokładnie! Chyba nie spotkaliśmy tam nikogo....

a_nula napisał(a):Ps. Zupełnie nie rozumiem jak ja Ciebie moglam nie rozpoznac ze zdjęć we wcześniejszych relacjach!!! :roll: :lol:

Ja też nie wiem ;) Chyba tak bardzo się nie zmieniłam? ;) Chociaż, wiesz, te 12, 13 lat... musiałam się trochę postarzeć :mrgreen:



Manga napisał(a):Cmentarz na 100% nie jest zamykany,bylem tam ok 7 rano ;)

Teraz już wiem, że gapa ze mnie... :(



tony montana napisał(a):Zdjecie z krzewem bardzo mi sie podoba! :)

Dziękuję, w imieniu krzewu :lol:
mkm napisał(a):Właśnie takiego obrotu sprawy się spodziewałem ...
Ale z tym Supetarem to trochę jednak przesadzasz :wink:

:mrgreen:
Wcale nie przesadzam :D



Maciej napisał(a):Nie o liczbę chodzi a o jakość, może jest i 9 ale żadnego porządnego /tego z Murvicy nie oceniam bo nie znam/. Camp w Supetarze o jakości naszych nadmorskich pól namiotowych sprzed lat 10-u, a te w Bolu gdzieś na działkach w pelnym słońcu daleko od morza - nawet jak na standardy dalmatyńskich wysp słabo :(

Jest jeszcze ten mały w Sutivanie (ale to w zasadzie przydomowy camp) i jakiś w Sumartinie, ale nie nad morzem (nie widzieliśmy). Na pewno przydałby się jakiś fajny na miarę "Aloa" (w Murvicy) w innej części wyspy, np. w Milnej albo w Pucisci.
Kiedyś tam taki otworzymy ;) :D



Aguha napisał(a):A maslinka ma jak zwykle ładne kiecki :) - taka babska uwaga, z lekką nutą zazdrości, bo ja obecnie - mam nadzieję chwilowo - mieszczę się tylko w wojskowe namioty - mało twarzowe 8)

Dzięki :)
Ale za to niedługo będziesz miała słodkiego brzdąca :D A do sukienek wrócisz wkrótce :)

Ja na co dzień nie jestem taka "sukienkowa", ale w Cro jest to dla mnie najbardziej praktyczny, bo przewiewny strój :) W tym roku miałam w zasadzie prawie same sukienki, raz czy dwa włożyłam krótkie spodenki.



weldon napisał(a):Kurcze, to furda przy tym, że prawko ma :roll:

Hehe ;)
Witaj, Piotrze :D Fajnie, że tym wpisem się ujawniłeś :mrgreen:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 09.08.2012 13:38

Ten rok to z takim kulawym urlopem, i w ogóle bez Cro, to tak sobie zerkam,
tym bardziej że wyspy to dla mnie carte blanche jeszcze :)

Ale przez was, Ciebie i Myszę, to chyba hasło Brać, jakby co, przeważy nad hasłem Hvar :D








Kiedyś ;)
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 09.08.2012 13:42

maslinka napisał(a):Chyba muszę podgonić trochę z relacją, bo będę ją pisać 3 miesiące, a nie 2, jak zwykle


Tak, tak, musisz podgonić, żeby dotrzeć na Aloa najlepiej przed wtorkiem :wink: Już nie mogę się doczekać, przemycasz komplementy pod adresem tego miejsca, a ja tu czekam i czekam. Kto wie, może na cały pobyt tam zakotwiczymy :roll:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.08.2012 13:54

maslinka napisał(a):Wygląda na to, że Sutivan nie ma żadnych wad :lol: A ja się chciałam doszukać czegoś na siłę ;)

Nie ma ideałów. ;)

Ale fakt - pięknie tam jest.

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.08.2012 14:26

19 lipca (czwartek): Mirca i drugi wieczór w Supetarze

Z Ložišći jedziemy z powrotem drogą na Sutivan. Ponownie mijamy przygnębiające spalone połacie:

052284.jpg


Już niedługo natura się odrodzi...

Zatrzymujemy się na chwilę, żeby zobaczyć Bobovišćę z góry. Z tego miejsca pięknie się prezentuje:

052793.jpg

053156.jpg


Następny przystanek to Mirca. Na forum nie ma zbyt dobrej opinii. Czytałam, że to miejscowość bez klimatu. Sprawdzimy to ;)

Ponieważ jesteśmy już trochę głodni, zaczynamy od małego co nieco - palačinky z czekoladą plus piwo, czyli coś słodkiego i, dla równowagi, coś gorzkiego :D:

054043.jpg


A potem idziemy na plażę. Bardzo ładna jest, muszę przyznać :) Podoba nam się - szeroka, wygodna do leżenia i, o dziwo, pusta (było już co prawda po 17:00, ale to i tak niespodzianka):

054709.jpg

055070.jpg


Plażą jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, ale poza nią, jedną konobą (w której jedliśmy naleśniki) i beachbarem, nic tu nie ma. Kilka nowych apartamentowców - bez klimatu dalmatyńskiego, aczkolwiek z gustem, ich obecność nie razi.

No to jedziemy zobaczyć, co słychać w starej, górnej części Mircy. Część nadmorska i nienadmorska miejscowości oddzielone są główną drogą prowadzącą wzdłuż wybrzeża.

W starej Mircy, podobnie jak w Bobovišćy na Moru, słychać... ciszę :D I nikogo nie widać. Spacerujemy wokół kościoła:

056083.jpg


Zaglądamy w różne kąty:

056474.jpg


Ale niewiele jest tu do oglądania, więc zbieramy się do odjazdu. Rzeczywiście, Mirca raczej nie nadaje się do spędzenia wakacji, przynajmniej dla nas, ale ma ładną plażę :)

Po drodze jeszcze zakupy w supermarkecie "Tommy", który był naszym ulubionym sklepem - taniej niż w Konzumie, a większy wybór niż w Lidlu. Na campingu szybki prysznic (bez kolejki :lol:) i idziemy do naszego Supetaru, który, z dnia na dzień, coraz bardziej będzie nam się podobał :)

Na początek pyszna kolacja w "Rivie", którą śmiało mogę nazwać "naszą konobą", bo tylko tam się stołowaliśmy :P Ceny były niewysokie, a jedzenie bardzo smaczne, więc nie chcieliśmy ryzykować i próbować jeść gdzie indziej.
Po raz pierwszy w życiu zamawiam pržene lignje. Do tej pory tylko dwa razy jadłam te "na žaru". Jestem ciągle trochę ostrożna i nieufna, jeśli chodzi o owoce morza, chociaż te, których do tej pory próbowałam w Cro, smakowały mi. Teraz już nie wiem, jakie kalmary wolę - w całości z grilla czy smażone krążki :roll: :D

Pržene lignje w każdym razie były pyszne:D

058639.jpg


Mój mąż, który nie lubi jeść "potworów", zamówił skušę i też mówił, że smaczna.

059096.jpg


Przed kolacją - trochę gimnastyki ;):

059613.jpg


Tak naprawdę to zakraplam ucho i siedzę tak, żeby kropelka nie wypłynęła :lol: Mój mąż mówi, że nienormalna jestem ;), że to robię w restauracji, ale to przecież niż złego, poza tym nikt nie widział, chyba ;) Ostatni raz zresztą była akcja: leczenie ucha - następnego dnia już nie bolało. Pewnie pomogło zakraplanie w takich wspaniałych okolicznościach :D

Po pysznej kolacji idziemy na wieczorny spacer po Supetarze. Najpierw zaglądamy do budek, gdzie sprzedają wyroby z bračkiego kamienia:

060935.jpg


Może innym razem... ;)

A potem już tylko uczta dla oczu i ducha ;), czyli Supetar by night :D Zaczynamy od kościoła:

061769.jpg


To jest zdaje się dosyć stare ;):

062280.jpg


Tuż obok kościoła, na zamkniętym placu, trwa przedstawienie teatralne dla dzieci:

062729.jpg


My jednak dziećmi już nie jesteśmy i sobie je podarujemy ;)
Zamiast tego szwendamy się urokliwymi wąskimi uliczkami:

063327.jpg


i tak docieramy do małego skweru przy kościele św. Marcina:

063755.jpg


na którym ustawiono krzesła. Ma się tutaj odbyć koncert klapy "Vala" (w ramach Supetarskog Lita :D). Zajmujemy miejsca na pobliskim murku i czekamy na występ. Na placu przed kościołem pojawia się siedmiu mężczyzn i zaczynają śpiewać a capella.

064496.jpg

064856.jpg


Melodie są piękne i nostalgiczne. Siedzimy zasłuchani...

Tak kończy się nasz pierwszy pełny dzień spędzony na wyspie Brač. Już wiem, że bardzo mi się tu podoba :D Jestem ciekawa, czym Wyspa zaskoczy nas jutro ;)

:papa:
Ostatnio edytowano 01.06.2020 17:31 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3835
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 09.08.2012 15:03

No to i ja, dopiero teraz zasiądę do poczytania i pooglądania, ale już nadrobiłem :)

Bardzo fajnie się czyta i ogląda Twoje relacje.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 09.08.2012 15:06

Ładna ta ryba Męża.

Lignje są kochane - ja uwielbiam w każdej postaci (co ciekawe w Postirze w Brazzy Prażene nazywali "Frigane")
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 09.08.2012 15:13

maslinka napisał(a):
Wygląda na to, że Sutivan nie ma żadnych wad :lol: A ja się chciałam doszukać czegoś na siłę ;)


Bym polemizował :twisted: .
na jednej z wąskich uliczek Sutivanu złapałem jedyną jak dotąd w swoim życiu "panę". Rzecz się działa po zlustrowaniu miejscowego podwórkowego campu i odwrocie. Auto na full załadowane, 35 stopni do tego tubylcy obtrąbiający mnie ze blokuję im uliczkę. Krótko mówiac jak dla mnie Sutivan jakieś wady ma ;)
Za to mogę polecić sympatycznego wulkanizatora z zakładu "Antonio" w Supetarze :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Brač na ziemi - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone