Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Między morzem a górami: Czerwcówka 2023

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 05.08.2011 08:13

To chyba najbardziej "rozgadany" Wojtkowy wątek ! :lol:

Pozdrawiam.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 05.08.2011 10:40

mariusz-w napisał(a):To chyba najbardziej "rozgadany" Wojtkowy wątek ! :lol:

Pozdrawiam.


Fakt, ale to pewnie dlatego, że pomiędzy tym morzem a górami czujemy się trochę pewniej.
pzdr :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.08.2011 17:19

piotrf napisał(a):Syty , czy cała :?: :wink:

Przemilczę. 8)

mariusz-w napisał(a):To chyba najbardziej "rozgadany" Wojtkowy wątek ! :lol:

Fakt. :lol:
W tym względzie przypomina bardziej wątki innych użytkowników tego forum niż moje pozostałe. ;)

longtom napisał(a):Fakt, ale to pewnie dlatego, że pomiędzy tym morzem a górami czujemy się trochę pewniej.

W Truchcie słoweńsko-chorwackim już tego morza więcej było, a panuje tam typowy spokój. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
kaja45
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 276
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaja45 » 05.08.2011 21:27

To fakt rozgadał się Wojtek :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.08.2011 09:54

kaja45 napisał(a):To fakt rozgadał się Wojtek :D

Przemilczę. :lol:

Niemniej, witam. :P

Pozdrawiam,
Wojtek
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 06.08.2011 21:17

Franz napisał(a):
kaja45 napisał(a):To fakt rozgadał się Wojtek :D

Przemilczę. :lol:


Nie no, hitowy ten wątek jest! :lol:
Co tu zaglądnę to się uśmieję. :D

Niemniej jednak... 8 stron a zaledwie dwie foto-zajawki i prolog....
myślę, że
najwyższy czas, żebyś się tu Franz jednak rozgadał trochę... :lol:



/żeby była jasność :lol: chodzi mi o ciąg dalszy relacji!/
Pozdrawiam!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.08.2011 23:44

Joanka23 napisał(a):Co tu zaglądnę to się uśmieję. :D

To mnie cieszy. :lol:

Joanka23 napisał(a):8 stron a zaledwie dwie foto-zajawki i prolog....
myślę, że
najwyższy czas, żebyś się tu Franz jednak rozgadał trochę... :lol:

Cóż Ci mogę powiedzieć?.. Może podobnie, jak niedawno Madzi?
Że wczoraj pogadałem (czyt.: pchnąłem do przodu) w dwóch wątkach - Alpy oraz Wyspy Kanaryjskie - dziś w kolejnych dwóch - Peru oraz Truchtem przez Słowenię i Chorwację...

Tam mało kto zagląda - pewnie, kiedy tu się rozgadam, to i tu już mało kto zajrzy. ;) Zwłaszcza, że zachowując sekwencję, muszę zacząć od mglistego początku dnia. No i sie wahom. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 06.08.2011 23:56

Franz napisał(a): Tam mało kto zagląda - pewnie, kiedy tu się rozgadam, to i tu już mało kto zajrzy. ;) Zwłaszcza, że zachowując sekwencję, muszę zacząć od mglistego początku dnia. No i sie wahom. :lol:

Wal śmiało! :lol:
Mgły są piękne :!: , pod warunkiem, że nie trzeba dużo widzieć. :wink:


Do tamtych wątków też oczywiście zaglądam. Ostatni peruwiański odcinek strasznie krótki był, ledwo się zaczął, a już się skończył. 8O

Pozdrawiam serdecznie
Jola
zenith
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 06.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) zenith » 07.08.2011 08:58

Franz napisał(a): ... Tam mało kto zagląda - pewnie, kiedy tu się rozgadam, to i tu już mało kto zajrzy. ;)

Witam
odebrałem to jako aluzję ;) - dostrzegłem i rozszyfrowałem :) a zatem zaznaczam tu swoją obecność.
Góry i mnie nauczyły pokory.
W rzeczywistości częściej podążam sam, własnymi szlakami ale w domowych pieleszach bardzo często obieram Twoje kierunki lub Ci w nich towarzyszę.
Wiele jeszcze szlaków przede mną ... więc nie licz na to, że już tu i tam nie zajrzę ;)
pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 14:09

Jolanta M napisał(a):Wal śmiało! :lol:
Mgły są piękne :!: , pod warunkiem, że nie trzeba dużo widzieć. :wink:

Ja akurat lubię widzieć coś więcej. :)

Jolanta M napisał(a):Do tamtych wątków też oczywiście zaglądam. Ostatni peruwiański odcinek strasznie krótki był, ledwo się zaczął, a już się skończył.

Ah, więc to Ty tam zajrzałaś! Odnotowane. ;) Ciekawe, kim jest ta druga osoba. :lol:

zenith napisał(a):odebrałem to jako aluzję ;)

Słusznie. :)

zenith napisał(a):dostrzegłem i rozszyfrowałem :)

Jesteś absolutnie pewien? ;)

zenith napisał(a):zaznaczam tu swoją obecność.

Jest mi bardzo miło. :P

Jestem właśnie w trakcie przygotowywania pierwszego dnia. Jeszcze dziś powinien ujrzeć światlo dzienne.
Zainteresowanych słonecznym wybrzeżem zapraszam dopiero na popołudnie dnia, który zacznę od mglistego poranka.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 17:31

Dzień pierwszy

W nocy poczułem kilkakrotnie, że silne podmuchy wiatru narywały samochodem - można by rzec, czułem się jak niemowlę w kołysce. Ale oto godzina szósta i odzywa się budzik w telefonie. Wstawać?.. Czy nie wstawać? Za oknem zupełnie szaro. Przedrzemuję jeszcze parę chwil, ale w końcu nie po to tu przyjechałem. Niech tam - wstawać! Świat na zewnątrz mało przyjazny - zimno, buro - wkładam na siebie kilka warstw odzienia i ścielę samochód. Dolny pułap chmur praktycznie tuż nad moją głową. Wrzucam graty do plecaka, w tym bułki przygotowane jeszcze na podróż i wyruszam w trasę. Odprowadza mnie warkot silnika Turano, który właśnie ponownie ożył - zapewne znów się pasażerowie grzeją w środku.

Wracam drogą, którą wczoraj dojechałem na parking, a po około dwustu metrach jest strzałka - szlak skręca w prawo z drogi i najpierw lekko się obniżając przez bukowy las, potem znów podchodząc, wyprowadza na małe siodło, za którym horyzont się rozszerza. Pojawia się pierwszy, łagodny lej krasowy, za nim drugi; krótkie strome podejście i natrafiam na rozstaja. W prawo odbija szlak na Pivcevac, jest również strzałka na Mali Rajinac - mój pierwszy dzisiejszy cel - ale ja mam zamiar pójść okrężną drogą, by zawrzeć bliższą znajomość z największym płaskowyżem północnego Velebitu. Trzymam się więc lewego wariantu, wchodząc na kolejne polany, wypełnione trawiastymi misami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu i ówdzie mijam płaty śniegu - nie zleżałego z zimy, ale najwyraźniej z jakiegoś niedawnego opadu. Wychodzę na otwartą przestrzeń - to już płaskowyż Jezera. Podobno przepiękny na wiosnę - od maja do czerwca, kiedy tonie w kwiatach. Cóż, jest właśnie maj, tu i ówdzie spotykam zawilce, pierwiosnki, ale do zatonięcia brakuje jeszcze temu plateau wiele. Również aura pozostawia sporo do życzenia. Wciąż mam nadzieję na rychłe ustąpienie chmur, ale na razie kończy się na tej nadziei.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 17:31

Przede mną teraz olbrzymi lej - to zapewne ten, na którego dnie ma się znajdować staw Jezero. Widzę ścieżkę po lewej, ale zgodnie z mapą szlak podąża prawą stroną. Staram się trzymać mapy, jednak wyraźna do tej pory ścieżka rozmywa się tutaj na dziesiątki owczych śladów. Okrążam wielki lej tak, by nie tracić wysokości i rozglądam się za znakami, które jakoś przestały mi towarzyszyć. Zakręcam w stronę kamiennych pozostałości - bardziej wygląda to na fundament jakiejś kapliczki, niż na pasterski koszar i w ich pobliżu znajduję głaz upstrzony strzałkami i napisami. Jest również "M Raj" - coś dla mnie. Mały Raj? Powiedzmy: Mali Rajinac. Ale nad nim dodatkowa informacja: Car doci. Czyli? Carski dolci? Ale zgodnie z mapą powinny być Generalski dolci. Władza carów tu nie sięgała; tutaj raczej generałowie mogli przeżywać swoje doły.

Obrazek

Obrazek

Próbuję jeszcze zajrzeć do dwóch najbliższych lejów, ale i tak stawu nie dostrzegam. Wracam do rozstajnego głazu i udaję się we wskazanym kierunku. Ścieżki żadnej nadal nie ma, więc uwzględniając ukształtowanie terenu, zbliżam się do granicy lasu na wysokości Generalskich dołów. Z rzadka napotykam jakieś wyblakłe, czerwone kółeczko, ale na szczęście trafiam w lesie na właściwą dróżkę. Nią trochę w górę i spotykam bezpośredni szlak z parkingu na Mali Rajinac. Teraz już bardziej stromo w górę, dobrze oznakowaną trasą, za to coraz mocniej zaśnieżoną. Rozmiękły śnieg na dywanie zeszłorocznych liści powoduje, że stopy ześlizgują się prawie przy każdym kroku. Wyciągnąć kijki? Jeszcze mi się nie chce, jeszcze powalczę bez nich, ale wiem, że w drodze powrotnej będę musiał się nimi bronić przed gwałtownym zjazdem na d...

Obrazek

Obrazek

Gdzie niegdzie spod śniegu wyrastają krokusy, niektóre przybite taką aurą, inne - świeże - rozglądają się ciekawie, szukając oznak wiosny. Teren przybiera nieco skalisty charakter, potem chwila przedzierania się wśród kosodrzewiny i osiągam wierzchołek najwyższej góry północnego Velebitu. Najwyższej? To czemu w nazwie występuje słowo "Mały"? Jak się dobrze mapie przyjrzeć, to niedaleko stąd znajduje się i Veliki Rajinac - tyle, że niższy od Małego. Wpisuję się do kajeciku, schowanego w okrągłej puszce przymocowanej do skały; poprzedni wpis z kwietnia, wcześniejszy ze stycznia. Na oglądanie krajobrazów czasu nie marnuję - widoczność sięga kilkunastu metrów - za to osłonięty skałą od zimnych podmuchów wiatru konsumuję uczciwie zapracowane śniadanie. Jest sens czekać, aż się coś poprawi? Obawiam się, że nie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 07.08.2011 18:01

Opis taki ... i okraszony takimi fotkami, że czuję zapach tego miejsca. !
Nie tylko dzikich narcyzów ! :)

Autoportret ... klasa, bardzo mi się podoba ! 8)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 19:32

mariusz-w napisał(a):Opis taki ... i okraszony takimi fotkami, że czuję zapach tego miejsca. !
Nie tylko dzikich narcyzów ! :)

No tak, świeżość i rześkość się tam czuło. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 07.08.2011 20:32

Trochę zmarzłem. :wink:
Okazuje się, że nie zawsze trafiasz na słońce.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Między morzem a górami: Czerwcówka 2023 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone