Witam!
Co prawda wróciłem dziś rano, jednak nadmiar kofeiny nie pozwala zasnąć

.
Pozwoliłem sobie wobec tego wejść na forum i nieskromnie pochwalić się swoim uczestnictwem w meczach:
1. Hajduk - Barcelona
atmosfera przed meczemSamo Tebe Volim Ja...2. RNK Split - Fulham
meczZ góry najmocniej przepraszam za jakość filmów, ale były one kręcone kiepskiej jakości komórką. Obiecuję niebawem wkleić kilka zdjęć.
Co do moich wrażeń z meczu Hajduka:1. Nieco zabrakło mi tzw. atmosfery przedstadionowej - ludzie idący na stadon po prostu szli, by jak najszybciej się na nim znaleźć - mało, a wręcz zero śpiewów - trochę mnie to rozczarowało. Z tego co mówili miejscowi - oszczędzają się, by dać z siebie wszystko na meczu

;
2. Przyznam, że po meczu ze Slavią w głębi serca oczekiwałem jakiejś oprawy - nic z tego

;
3. No ale poraz zacząć pisać o tym co dobre - Argentyna na początku meczu, czyli konfetti i serpentyny - masakra

;
4. Ryknięcie, zwane również w slangu kibiców "pierd....ęciem" - masakryczne

, ciary szły po plecach - gdyby jeszcze cały Sjever był zadaszony byłaby miazga

;
5. Świetnie, że do przyśpiewek intonowanych przez Sjever dołączał się dosłownie cały stadion

- podobno było takie ryknięcie, że słychać było po drugiej stronie Zatoki Kaśtelańskiej

;
6. Reakcja kibiców na "obcych" czyli nas, kibiców z Polski - dużo, by mówić i to w samych pozytywach

. Co prawda byliśmy odziani w koszulki i szale Hajduka, jednak nasz łamany chorwacki sprawiał, że kibice poświęcali nam chwilę uwagi. Oczywiście same pozytywne reakcje. Przykład, który najbardziej zapadł mi w pamięć: Po wejściu na rozległy teren stadionu ale przed wejściem na trybuny postanawiamy zapytać kilku kibiców stojących przy obszernym bufecie złożonym z kilku kufli, gdzie można takowe nabyć

. Kibice pytają skąd jesteśmy, my odpowiadamy itp. itd. Na koniec dostajemy odpowiedź, gdzie browar można nabyć i jesteśmy częstowani piwem. Dodam, że byli oni całkiem nieźle zorientowani w polskiej lidze, baaa - nawet kojarzyli wałbrzyskiego Górnika z meczu ze Slavią

- miód na serce.
Co do moich wrażeń z meczu RNK:1. Klub ten jako żywo przypomina mi "nasz" Groclin albo "Amicę

. W trzy sezony trzy awanse, teraz gra w pucharach, poza tym stadion w Dugopolju mały, lecz nowoczesny - Groclin wypisz, wymaluj

;
2. Oglądając mało porywający mecz, nastąpiła chwila refleksji (czasami i mnie się przytrafi

) - drużyna RNK, która do niedawna grała w 3, 4 lidze z takimi potęgami jak Val Kaśtel Stari, Jadran Kaśtel Sućurac itp. gra w tej chwili jak równy z równym z takimi gwiazdami jak Mark Schwarzer, Damien Duff, którzy jakby nie patrzeć byli gwiazdami Premiership oraz reprezentacji narodowych. Każdy z nich pewnie kosi min. 10 tys funciaków tygodniówki, a mimo tego chłopaki ze Splitu walczą

;
3. W drużynie RNK gra znany z występów w Zabrzu i Grodzisku Ivica Kriżanac;
4. Doping kibiców RNK trwał przez cały mecz i prowadziła, go grupka zapaleńców (ok. 30-40 osób) tzw. Diavioli czyli Diabły. Dwukrotnie przyłaczały się trybuny, by klaskać w rytm piosenek Diabłów. ? Na zajutrz Slobodna Dalmacja opisała, iż był to najlepszy doping jaki był kiedykolwiek prowadzony przez kibiców RNK. Porównując jednak go do polskiej ligi równieeż wychodzi mi Groclin

;
5. Kibiców Fulham jakieś 150 osób - zero dopingu + jedna flaga - nie wiem skąd oni ich zebrali, może to okoliczni wczasowicze z Wysp
6. Na sam koniec zastanawiałem się jakie stosunki łączą kibiców RNK i Hajduka

Otóż nie wyobrażam sobie, by kibic ŁKSu mógł spokojnie przechadzać w koszulce swego klubu obok kibica Widzewa, analogicznie Legii i Polonii, Cracovii i Wisły. Natomiast tam absolutnie nie stanowi to żadnego problemu. Na stadionie, jak i wokół sporo osób w barwach Hajduka czyli zdecydowanie na plus.
Podsumowując stronę sportową, w żadnym meczu nie dane mi było zobaczyć choćby jednego, malusieńkiego gola

.
Aaaa i na sam koniec jeszcze słów kilka o Dinamie Zagrzeb. W kontekście 550 kn, które wydaliśmy na bilet z Barcą oraz 100 kn. na Fulham (wydaliśmy to za dużo powiedziane, bo mój brat fundował

) , ceny biletów na wczorajszy mecz Dinama z HJK Helsinki nieco mnie zmiażdżyły

. Otóż na najlepszą trybunę kosztowały 10 kn (słownie: dziesięć kun), na pozostałe 1 kn. (słownie: jedną kunę). Z tego co widziałem we wiadomościach na HRT 1, po bilety ustawiały się kilometrowe kolejki. Ceny miały związek z faktem, iż niedawno został oddany do uzytku zmodyfikowany stadion Maksimir i w ten sposób władze Dinama chcą przyciągnąć kibiców.
Ok. Przepraszam za przydługi post. JEśli ktoś przysnął z głową na klawiaturze - raz jeszcze przepraszam.
Reasumując: jeśli ktoś ma szansę obejrzeć ciekawy mecz w Chorwacji i choć trochę pociąga go atmosfera stadionowa, niechaj się nie zastanawia ani chwili - jest ZAJE@#$CIĘ. Ups, przepraszam - chciałem powiedzieć, że jest super i przede wszystkim bezpiecznie

.
Pozdrawiam i żałuję, że nie mogłem zostać na dzisiejszym meczu ze Stoke

.
luk006