mariusz-w napisał(a):Podobają mi się bardzo ...

Nam też się spodobali....
Dzięki takim obrazkom, podobnym do tych, wymalowanych na zewnątrz i wewnątrz cerkwi które odwiedzaliśmy, poczuliśmy, że jesteśmy w kolejnym autentycznym, żywym miejscu...
piotrf napisał(a):...
Dzięki Piotrze za ten link, faktycznie wiele wyjaśnia.
Jak widać i rumuńska religijność wystawiana była na wielką próbę... co zresztą wcale mnie nie dziwi.
No ale na grób mnicha Cleopy nie natknęliśmy się....
A z tego co piszesz widać, że przyszło już Nowe, teraz zamiast w wozach konnych, pielgrzymi przybywają do Sihastrii w tych mechanicznych

dangol napisał(a):Sprawiliście mi miłą niespodziankę odwiedzinami w tych ostatnich monastyrach, bo właśnie one znalazły się w na mojej wrześniowej liście. Chcę zobaczyć kilka takich "żywych", niekoniecznie turysycznych miejsc
A my właśnie do Secu i Sihastrii trafiliśmy przez przypadek. Neamt był zaplanowany, jako bardziej znany i leżący na trasie przejazdu, natomiast o tych dwóch po prostu doczytaliśmy w przewodniku i postanowiliśmy zaglądnąć. Też uważam, że nie był to czas zmarnowany

.
Ciekawy jestem jak się ułoży Wasza rumuńska podróż.... wciąż niewykluczone jest, że my znajdziemy się tam jeszcze przed Wami
--------------------------------------------
A wszystkim Czytelnikom naszych rumuńskich wspomnień uroczyście oświadczam

, to był ostatni monastyr na naszej zeszłorocznej maramuresko - bukowińskiej trasie
Bo tak w ogóle to będzie jeszcze jeden.... ale za jakiś czas
Pozdrawiam