Małe i duże bałkańskie podróże :-)

carnivalka napisał(a):

longtom napisał(a):Podoba mi się w Delfach
pzdr

I słusznie ponieważ to piękne miejsce i okolica również.

Grecy, w ogóle, mieli dobrą rękę do miejsc, w których zakładali miasta i takie ośrodki.

A co to jest na pierwszym zdjęciu takie koła a'la ogrodzenie?

longtom napisał(a):Podoba mi się w Delfach

To bardzo się cieszę

To jeszcze nie koniec wizyty w tym miejscu i nie koniec zdjęć, troszeczkę
Was nimi pomęczymy

Delfy uznaliśmy za miejsce magiczne, nic dziwnego że takie znaczenie miało w starożytności..... to naprawdę wspaniałe znaleźć się w miejscu, które do tej pory i to już od czasów szkolnych znało się tylko z książek...

Jacku, trudno mi powiedzieć co to takiego te koła , nie zjeżdżaliśmy tam na dół do tej zatoki. Wydaje mi się, że podobnie jak w Chorwacji, służą one do hodowli jakichś morskich stworzeń (małży?), zapewne w celu ich konsumpcji .

Dzień piętnasty, 18 września c.d.

Najwyżej na terenie ruin antycznych Delf znajduje się stadion. Troszeczkę trzeba do niego podejść, ale zapewniam, warto. Jest świetnie zachowany, nie ma żadnego porównania z porosłym trawą wgłębieniem, które widzieliśmy w Nikopolis.

Teraz będziemy już tylko schodzić

Potem wchodzimy jeszcze do muzeum. Wśród bardzo wielu eksponatów, będących fragmentami rzeźb jak również ofiarami składanymi jako zapłata za przepowiednię, najcenniejszy jest brązowy posąg woźnicy delfickiego pochodzący z V w. p.n.e.

Pomnik budzi niekłamany zachwyt niektórych zwiedzających .



A tak Delfy wyglądały w czasach antycznych......



c.d.n.

Zastanawia mnie symbolika tej figurki z pierwszego zdjęcia...

jacky z DG napisał(a):
gratulacje 100-ej strony z tak ciekawą/ymi treścią/ami...
i fotosami...

Kilka lat pisania relacji i udało się Kulce dojść do 100-tki. A wystarczyło wychylić kieliszek i też byłaby setka

Fajnie, że jesteś.

Jacek S napisał(a):Zastanawia mnie symbolika tej figurki z pierwszego zdjęcia...

kulka53 napisał(a):

Ta figurka podobnie jak wiele z tych które sfotografowałam w muzeum ma rzeczywiście swoją symbolikę. Przedstawia baranka z przywiązanym do jego brzucha mężczyzną (niestety nie pamiętam jak się nazywa bohater tego wydarzenia). Właśnie w taki sposób pod brzuchem baranka wraz z pędzącym stadem baranim wydostał się z oblężenia wrogów.

Przy okazji

kulka53 napisał(a):

Pierwsze zdjęcie przedstawia gablotę, w której umieszczono w przestrzeni trójwymiarowej wszystkie fragmenty pomnika odkopane spod grubej warstwy ziemi. Fragmenty są uzupełnione rysunkiem, żebyśmy się mogli domyśleć co jest częścią czego. Drugie zdjęcie przedstawia tego młodego woźnicę. Jego rysunek znajduje się w gablocie. Cudownie zachowane onyksowe oczy i rzęsy z brązu robią ogromne wrażenie na zwiedzających. Na mnie też. 2 i pół tysiąca lat działa na wyobraźnię. W jego dłoniach zachowały się lejce.

Jacek S napisał(a):Zastanawia mnie symbolika tej figurki z pierwszego zdjęcia...

Jak zwiedzałem British Museum, to zauważyłem, wazy greckie na niższych półkach miały inną tematykę wzorniczą, a te na wyższych półkach inną. A sal z tymi wazami jest ze czterdzieści...

Co było na najwyższych półkach nie wiem, bo tam do sufitu to z 5m jest.


Pewnie jakieś baranki tam mieli

Lidia K napisał(a):


...mężczyzną (niestety nie pamiętam jak się nazywa bohater tego wydarzenia). Właśnie w taki sposób pod brzuchem baranka wraz z pędzącym stadem baranim wydostał się z oblężenia wrogów.

Coś mi się wydaje, że Jacek Greka wziął za Greczynkę

Kulki napisał(a): Drugie zdjęcie przedstawia tego młodego woźnicę.

O i ja też się chciałam zapytać, który to ten chłop z brązu Teraz już wiem

A wracając do przeszłości - przygoda z psem troszkę stresująca....
No i ja tam też uważam, że Grek nie taki straszny jak go czasem turyści malują


pozdrawiam

Lidia K napisał(a):Ta figurka podobnie jak wiele z tych które sfotografowałam w muzeum ma rzeczywiście swoją symbolikę. Przedstawia baranka z przywiązanym do jego brzucha mężczyzną (niestety nie pamiętam jak się nazywa bohater tego wydarzenia). Właśnie w taki sposób pod brzuchem baranka wraz z pędzącym stadem baranim wydostał się z oblężenia wrogów.

To Odyseusz tak się wymykał cyklopowi.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Archeologiczne_w_Delfach

Piękne miejsce.

Crayfish napisał(a):

Lidia K napisał(a):Ta figurka podobnie jak wiele z tych które sfotografowałam w muzeum ma rzeczywiście swoją symbolikę. Przedstawia baranka z przywiązanym do jego brzucha mężczyzną (niestety nie pamiętam jak się nazywa bohater tego wydarzenia). Właśnie w taki sposób pod brzuchem baranka wraz z pędzącym stadem baranim wydostał się z oblężenia wrogów.

To Odyseusz tak się wymykał cyklopowi.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Archeologiczne_w_Delfach

Piękne miejsce.

Odyseusz z kumplami, bym dodał.

A za źródło wypadałoby raczej Homera i jego Odyseję podać