Lądem i morzem – Grecja 2022 (Agistri, rejs Cyklady, Ateny)

Kapitańska Baba napisał(a):

W jakim rożku wybrać lody?

Zawsze w czekoladowym

Jeśli lody są chociaż z odrobiną czekolady , to dla mnie wafelek już obojętnie jaki. Do innych, też najlepiej czekoladowy

wiola2012 napisał(a):Jeśli oni tak przez całą dobę pełnią wartę, to rzeczywiście fajnie przyjść wieczorem. I chłodniej, i ludzi mniej

marze_na napisał(a): Cenna wskazówka, trzeba zapamiętać .

W niedzielę w całych Atenach jakoś dziwnie dużo ludzi było (mniej tylko na wzgórzach , za wyjątkiem samego Akropolu ), ale w inne dni już OK. Poprzednim razem na zmianę warty przyszliśmy za dnia, we wtorek. No i był luzik , wolałam wtedy, iż wieczorem. W październiku w dzień nie jest już masakrycznie gorąco, nawet w samo południe

megidh napisał(a):
No bo to wciągające jest, ale od nadmiaru głowa potrafi zaboleć, więc ograniczanie się jest mocno wskazane .

Z takiego założenia właśnie wyszliśmy

Ateny wieczorem rozpoczynają „drugie życie”. W porównaniu z sobotą, w niedzielę jest jednak znacznie spokojniej .



Przysiąść można właściwie wszędzie, my jednakże wracamy na Psirri. Dziś jesteśmy gotowi na dłuższe, pożegnalne posiedzenie, wybierzemy więc lokal z muzyką na żywo . Takich jest sporo do wyboru, ale mamy już upatrzony . Wczesnym popołudniem podobało nam się tu…



Wtedy jednakże o wolnym stoliku nie można było nawet pomarzyć
Restauracja mieści się w budynku z 1862 roku. Wnętrze jest fajne, ale w ciepły wieczór znacznie przyjemniejszy jest ogródek

Świetne miejsce, fajna sceneria. Charlie Chaplin, Flip i Flap, wieki temu lubiłam te filmy .
Na podlinkowanej stronie jest napisane, że muzyka każdego dnia, ale 15-17 euro od osoby?

Nam grali "do ośmiornicy" bez dopłaty

Wino, ośmiornica w winie, dolmades…













Takie „towarzystwo” plus muzyczne dźwięki to gwarancja udanego wieczoru .





Bardzo dobry klimacik na pożegnanie Grecji! Ale to jeszcze nie teraz , przed nami cały jutrzejszy dzień .

A co to za mięsko w glinianej miseczce? Nie wygląda na ośmiornicę...

A jednak ośmiornica , tyle że na ciepło w sosie z wina i warzyw.

dangol napisał(a):A jednak ośmiornica , tyle że na ciepło w sosie z wina i warzyw.

Ślinka leci.
Dania wyglądają bardzo smacznie. W tak fajnym miejscu musiało smakować.
No i muzyka na żywo też fajna.

megidh napisał(a): W tak fajnym miejscu musiało smakować.

Tak było , ale... i tak wolę ośmiornicę na zimno, w winegrecie

Ten ostatni ateński wieczór jeszcze się nie skończył , bo zanim zalegniemy w łóżeczku, jeszcze chwilę po Psirri pospacerujemy.





Little Kook obfociliśmy już rok temu za dnia i wieczorem. Teraz też trochę zdjęć... Może w wolnych chwilach zabawimy się z znajdowanie różnic w dekoracjach z obu lat ?











Dobranoc!

Poniedziałek, 3 października

To ostatni dzień naszych greckich wakacji. Poranek bez pośpiechu, gdyż na oddanie kluczy do „Our little 1” jesteśmy umówieni na godzinę 11-tą.



Byliśmy gotowi godzinę wcześniej, ale skoro gospodarze udostępnili nam mieszkanie szybciej, niż podano w rezerwacji, to nie chcieliśmy ich poganiać i dostosowaliśmy się do zaproponowanej przez nich godziny. Czasu na zaplanowane na dziś spacery mamy i tak sporo .



Bagaże oczywiście musimy gdzieś przechować, przecież nie będziemy z nimi wałęsać się po mieście . Jak tylko zarezerwowaliśmy spanko, zrobiłam rozpoznanie „bagażowe” i właśnie całodobowe samoobsługowe skrytki w pomieszczeniu arkadach przy ul. Kolokotroni 9 przypasowały nam najbardziej .
Spod bramy wejściowej do mieszkania, które właśnie opuściliśmy, do wejścia do skrytek mieliśmy bliziutko, około 200 metrów. Po chwili już tam jesteśmy.

Do wyboru są skrytki małe i duże. Nam pasuje ta większa , obie torby bagażowe oraz dodatkowe „rossmanowe” z grubszymi ubraniami do przebrania na lotnisku, wchodzą tam na luzie i jest jeszcze sporo miejsca. Do małej skrytki chyba jednak byśmy się nie zmieścili .

Przy zostawianiu bagaży płaci się za pierwszą godzinę i wtedy dostaje kod do skrytki. Dopłata, w zależności od czasu przechowania bagażu, przy ich ostatecznym wyjmowaniu (od czwartej godziny opłata już taka sama, jak za cały dzień).





Klamoty zostawione , ruszamy w drogę. Na przystanku X95 sprawdzamy rozkład jazdy autobusu lotniskowego, będzie trzeba do tego dostosować wyjęcie bagażu ze skrytki.

Ogród Narodowy podziwialiśmy rok wcześniej, teraz przejście tamtędy służy wyłącznie przyjemnemu dotarciu do pierwszego spacerowego celu.

Pomnik Georgiosa Karaiskakisa na skraju ogrodu Zappeion to rzeźba z brązu wykonana w 1996 roku.









Łamacz Drewna to marmurowe dzieło greckiego rzeźbiarza Dimitriosa Filippotisa (1839-1919), w obecnym miejscu znajduje się od 1958 roku.

Ogród wygląda tak zachęcająco że chyba bym w nim została i nigdzie dalej nie poszła

Little Kook za dnia jest fajny, ale wieczorem wygląda prawdziwie hallowinowo .
Przeczytałam, że przed wylotem mieliście jeszcze czas na spacer. Dobrze, że znaleźliście skrytkę w dogodnej lokalizacji. Ja lubię późniejsze loty, bo coś jeszcze można zobaczyć, ale nie zawsze jest co zrobić z bagażem.