Kryształowa Objazdówka Slo-Hr-I-A. Ostatni raz taki wyjazd..

Fotka 350 bardzo mi się podoba te chmury wyglądają jak ogromne ptaszysko
Rovinj wcale nie traci uroku pod zachmurzonym niebem.

Na jednym ze straganów nad kanałem limskim pani przyjmowała każdą walutę... nawet zł, aby tylko coś kupić

gusia-s napisał(a):Na jednym ze straganów nad kanałem limskim pani przyjmowała każdą walutę... nawet zł, aby tylko coś kupić

Skoro złotówka wymienialna w Chorwacji, to nie dziwota

Jeśli już o straganach mowa to na fotce 338 jest "moja" zaprzyjaźniona od 2012 sprzedawczyni u której regularnie kupujemy oliwę truflową Karlic. Na straganie nie ma niestety lepszych i bardziej męskich trunków ale i na to jest sposób. Pani prowadzi do swojej kamienicy gdzie na parterze ma całe królestwo. Rakije, wina, pyszne sery, pasty truflowe itp. Ja w tym roku kupiłem jak zwykle oliwę truflową, której zapas niestety już stopniał bo sałatka Caprese z tą oliwą to odlot. Polecam z białymi truflami choć i z czarnymi jest pyszna.
PS.
Oliwę truflową można także kupić bezpośrednio u producenta w Buzet http://karlictartufi.hr/en/proizvodi/

gusia-s napisał(a):Fotka 350 bardzo mi się podoba te chmury wyglądają jak ogromne ptaszysko
Rovinj wcale nie traci uroku pod zachmurzonym niebem.

te zdjęcia najbardziej cenię z tegorocznej kolekcji

Janusz Bajcer napisał(a):Skoro złotówka wymienialna w Chorwacji, to nie dziwota

osobiście wymieniałem złocisze tylko 1 raz, jak zorientowałem się, że jakieś w ogóle mam

Crocodyl napisał(a):Jeśli już o straganach mowa to na fotce 338 jest "moja" zaprzyjaźniona od 2012 sprzedawczyni u której regularnie kupujemy oliwę truflową Karlic.
PS.
Oliwę truflową można także kupić bezpośrednio u producenta w Buzet http://karlictartufi.hr/en/proizvodi/

w tym wypadku 2x tam przechodziliśmy, akurat sporo Rosjan robiło zakupy, my woleliśmy spokojne miejsca na sprawunki w okolicznych miasteczkach, właśnie takich jak Buzet (choć tam akurat tylko wdepnęliśmy na moment)

gusia-s napisał(a): Fotka 350 bardzo mi się podoba te chmury wyglądają jak ogromne ptaszysko
Rovinj wcale nie traci uroku pod zachmurzonym niebem.

Niestety takie chmury były częstym gościem na wrześniowym chorwackim niebie
A Rivinj w chmurach, rzeczywiście bardzo fotogeniczny

te kiero napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Skoro złotówka wymienialna w Chorwacji, to nie dziwota

osobiście wymieniałem złocisze tylko 1 raz, jak zorientowałem się, że jakieś w ogóle mam

A ja bardzo często, szczególnie te wyjęte ze "Skarbonki na 5 zł"
(bilon wymieniałem na papier i zabierałem do Chorwacji w celu wymiany na kuny)

krakusowa napisał(a):Niestety takie chmury były częstym gościem na wrześniowym chorwackim niebie

oby w tym roku było inaczej, bo osobiście nastawiam się na plażing i "Jadraning"

te kiero napisał(a): oby w tym roku było inaczej,

Oby

te kiero napisał(a): osobiście nastawiam się na plażing i "Jadraning"

ja też

Janusz Bajcer napisał(a):

gusia-s napisał(a):Na jednym ze straganów nad kanałem limskim pani przyjmowała każdą walutę... nawet zł, aby tylko coś kupić

Skoro złotówka wymienialna w Chorwacji, to nie dziwota

No tak ale raczej nie na straganie zawsze to jednak więcej zachodu dla sprzedawcy, no ale chwali się taką dostępność

Crocodyl napisał(a):... Ja w tym roku kupiłem jak zwykle oliwę truflową, której zapas niestety już stopniał bo sałatka Caprese z tą oliwą to odlot. Polecam z białymi truflami choć i z czarnymi jest pyszna.
PS.
Oliwę truflową można także kupić bezpośrednio u producenta w Buzet http://karlictartufi.hr/en/proizvodi/

Dużo wyrobów truflowych próbowaliśmy właśnie w Hum, potem na straganach w Rovinj i nad kanałem limskim. Te pasty nie bardzo nam przypadły do gustu. Kupiliśmy całe trufle, można je samemu strugać i zalewać oliwą lub dodawać do potraw. Oliwa truflowa nieźle konfiguruje się z pomidorami ... ale to już odkryliśmy w domu
Genialną za to kiełbaskę właśnie z kawałkami trufli kupiliśmy w tym roku na Krk w sklepiku w Starej Bašce. Okazała się pycha ale potem już jej nie było , zjeździliśmy całą wyspę w poszukiwaniu i dopiero w Omišalj znów ją trafiliśmy gdzie wykupiliśmy cały zapas sklepowy

Oliwę truflową można też kupić w Kauflandzie.

gusia-s napisał(a):Oliwę truflową można też kupić w Kauflandzie.

Oczywiście, że można (także w Lidlu) ale to niestety nie to. Tam jest tylko aromat. My tego nie kupujemy. Wolimy poczekać do wakacji Co do pasty truflowej sprawdza się z makaronem, choć to także nie wszyscy lubią, nasza córka np. tego "nie trawi". Całe trufle natomiast są na naszej liście na ten rok.

My tu gadu, gadu a tymczasem:

...Wjeżdżając do Puli, opowiadam co zamierzamy odwiedzić, parkujemy bezpośrednio pod Koloseum; wiadomo runda honorowa dookoła, nie uśmiecha nam sie wchodzić do środka. Miasto jest spore, zwykłe, portowe, zupełnie nie kameralne i nie przypada nam za bardzo do gustu, ot taka zwykła codzienności mieszkańców, choć te kilka rzymskich pozostałości robi naprawdę wrażenie.

Cz.I







Takie tam kalafiory na drzewie w między czasie...

























Po spacerze czas na mała przerwę, kawka z mlekiem i świeżutkie rogale z francuskiego, mniam...

Nieśpieszna, spacerowa rundka po centrum Puli, brama Herkulesa, Łuk Sergiusza, świątynia Augusta, ratusz z XIII wieku, czyli to co trzeba odwiedzić te stare zabytki, które przetrwały robią wielkie wrażenie; potem wypoczynek przy nabrzeżu, odwiedzamy miejscowy Park w którym dominują okazałe palmy; w międzyczasie podziwiamy występ miejscowego nieco ekscentrycznego kuglarza.



















Po drodze taki tam sklep z... "pupami"



I dalej:













Trochę nas przytłacza widok codzienności mieszkańców, praca, sprawunki, zakupy - nie pasuje nam do urlopu; choć nie wszystko udało się zobaczyć zwijamy się już za miasto. W sumie już późno, a ja chciałbym odwiedzić jeszcze 2 miejsca.

Crocodyl napisał(a):

gusia-s napisał(a):Oliwę truflową można też kupić w Kauflandzie.

Oczywiście, że można (także w Lidlu) ale to niestety nie to. Tam jest tylko aromat. My tego nie kupujemy. Wolimy poczekać do wakacji Co do pasty truflowej sprawdza się z makaronem, choć to także nie wszyscy lubią, nasza córka np. tego "nie trawi". Całe trufle natomiast są na naszej liście na ten rok.

Nasze całe skończyły właśnie w oliwie, tylko w ten sposób mogą być zużyte Próbowaliśmy w domu je stosować m.in. do makaronu, pojechały z nami ponownie do Cro, że może tam bardziej będą smakowały ale jakoś d...y nie urywa jedynie w tej suszonej kiełbasce smakowały. Chyba nasze podniebienia nie są szlacheckie

te kiero napisał(a):... chciałbym odwiedzić jeszcze 2 miejsca.

Ciekawe dokąd nas zabierzesz

gusia-s napisał(a):

te kiero napisał(a):... chciałbym odwiedzić jeszcze 2 miejsca.

Ciekawe dokąd nas zabierzesz

przede wszystkim Kamjenak...
dziś pewnie nie da rady, ale jutro napewno pojedziemy dalej

Fajnie było znów przypomnieć sobie Pulę...bo tam byliśmy pierwszy raz na wakacjach w CRO lat temu...19