Krótkim śladem festiwali - Lazurowe i Genua

tony montana napisał(a):
Bardzo ładne "itineraria". będzie relacja ?

Tego nie wie nikt , póki co w Turcji jeszcze nie dotarłem do połowy , a prawie obiecałem Portugalię
Czas z gumy nie jest , a wiosna blisko


Pozdrawiam
Piotr

Będę zaglądał w wolnych chwilach .

tony montana napisał(a):W San Remo parkuję za 1 Euro przy porcie, więcej automat nie chciał, bo już sobota wczesne pomeriggio

Coś mi się tu nie zgadza - to był chyba piątek (pierwszy dzień Waszego wyjazdu), a nie sobota .

Nefer napisał(a):Będę zaglądał w wolnych chwilach .

tony montana napisał(a):W San Remo parkuję za 1 Euro przy porcie, więcej automat nie chciał, bo już sobota wczesne pomeriggio

Coś mi się tu nie zgadza - to był chyba piątek (pierwszy dzień Waszego wyjazdu), a nie sobota .

Tak, pomyłka ale w piątek - jest też w IT święto - Epifania
(nasze trzech Króli)

Jasne.
U nas też oficjalnie jest to Święto Objawienia Pańskiego, czyli Epifania. Święto Trzech Króli to nazwa potoczna .

Menton(a)

Miasteczko Menton znajduje się tuż za granicą z Italią. Ot, przejeżdżasz granicę, dwa zakręty na drodze nadmorskiej i już widzisz miasto. Parkujemy darmowo na Rue Henry Greville i stąd mamy 200 metrów w dół do naszego hotelu. Logujemy się w Hotelu Richelieu, w którym jest taka starodawna tablica


..i od razu idziemy na miasto




Sezon się zbliża


Jak w każdym nadmorskim mieście we Francji - Kasyno






Plaża


promenada i pensjonaty z plaży


ten chyba droższy od naszego Richelieu


Mało ludzi




Stare miasto i to, co nad nim - oferuje sporo takich zakamarków


Oczywiście miasto pnie się pod górę


Basilique Saint-Michel Archange de Menton






idziemy na Rue Mattoni


Żona w sweterku, jest ciepło






pustki


Pełno takiego czegoś prowadzącego do czegoś




Wyszliśmy wysoko


uliczki są słodkie




Po spacerze czas na cos dla ciała 5 Euro










ozdoba świąteczna przy kościele

Widzę, że zahaczyłeś również o miejsca, które odwiedziliśmy w listopadzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Widzę, że zahaczyłeś również o miejsca, które odwiedziliśmy w listopadzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

A jaki tam był zestaw oprócz Nicei? (chyba pisałeś że Nicea była)

tony montana napisał(a):A jaki tam był zestaw oprócz Nicei? (chyba pisałeś że Nicea była)

Myślałem, ze rozpoznasz niektóre miejsca. Już Ci podawałem link, ale mogę powtórzyć.

W jakiejś wolnej chwili możesz odpowiedzieć na moje pytanie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Menton(a) cd
poranny spacer
Muzeum Cocteau




Śpiące miasto


"weszłem" na mury


Przede mną miasto, za mną Morze Śródziemne


"zeszłem"


Gdy jest już jaśniej - zbieramy się i szukamy miejsca, w którym można zjeść śniadanie


Morze wygląda cudownie


Tutaj za nami są knajpki - co ciekawe, podobnie jak wczoraj, pierwszym językiem, z którym się do Ciebie wszyscy zwracają nie jest francuski, a włoski. W tej kafejce panowie rozmawiali głośno w mieszanym języku francusko-włoskim - jeden mówił coś po francusku wplatając w to włoskie słowa, inni tak samo










Po jedzonku jedziemy kawałek w kierunku MonteCarlo/Nicei (czyli na zachód) na Pointe du Cap Martin


Sa tu wypasione wille i widok na Monako/MonteCarlo


Po lewej Menton, dalej na prawo - Italia


Menton w dużym zoomie




Można tędy oczywiście dojść do MonteCarlo


Wiadomo co w zoomie


MC w jeszcze większym zoomie


Strasznie to w sumie


blokowisko


I teraz: z Monako/MonteCarlo dla mnie było tak:
- (frajer!!) tak 5 minut po wjeździe przyszła informacja od operatora, że obowiązują tutaj okrutne opłaty za połączenia i net .... szybkie wyłączenie niewiele pomogło, zarówno Żonie, jak i mnie sieci naliczyły po 80 zł za te kilka minut, wystarczyło mieć włączone mapy google i messengera......SKANDAL!!! Wyłączającie INTERNETY
!!!
- nawet zimą nie ma gdzie zaparkować, tzn jest - ale w takich taryfach (zaparkowanie we wschodniej części MC na Avenue Princess Grace spaliło na panewce - wszystko było zajęte)

- gdyby nie Kasyno i jego okolice i uliczny tor Formuły 1 to nie widzę powodu (teraz) abym miał się tak w ogóle pojawić

No dobrze, ale zobaczymy to słabiutkie miejsce


Jeden z drogich parkingów, blisko Kasyna


Plac przy kasynie jest jednak absolutnie wspaniały




To tu zwykłe podjeżdżają te fury
No, gdyby nie ten dzwig




Która godzina?








Palmy czekają na sezon chyba


Kasyno od strony wody


Zielono tu











Kto ogląda zawody F1 to wie, co tu się dzieje


o tak, jadą


tam w dół


Ci z balkonów mają niezły widok




matko.....koszmar


Jachty




No i tak to wygląda - dla mnie .... słabo


idą jeszcze wyżej...mają rozmach....


W miarę to wygląda z góry - co pokażę później z La Turbie

tony montana napisał(a):poranny spacer

Szliśmy koło 6.00 przez Palermo na pociąg na aeroporto. Niewyspani trochę. I tak pocieszałam się, że to wcale nie jakaś wczesna godzina, bo Tony przecież pewnie już by zwiedzał .

tony montana napisał(a):nawet zimą nie ma gdzie zaparkować, tzn jest - ale w takich taryfach

A sprawdzałeś pociąg
Wg. http://www.sncf.com to tylko trzy stacje z Menton i zaledwie 12 minut jazdy. Tylko ceny nie potrafię tam znaleźć .

tony montana napisał(a):gdyby nie Kasyno i jego okolice i uliczny tor Formuły 1 to nie widzę powodu (teraz) abym miał się tak w ogóle pojawić

Zgadzam się. Miałam tam kiedyś przymusowy przystanek w drodze do Hiszpanii, bo tachometr w autokarze dopominał się o przerwę. Wynudziłam się przeokrutnie, większość czasu przeleżałam z książką pod palmą w jakimś parku .

mysza73 napisał(a):9.50

Brawo za czujność

marze_na napisał(a):Szliśmy koło 6.00 przez Palermo na pociąg na aeroporto. Niewyspani trochę. I tak pocieszałam się, że to wcale nie jakaś wczesna godzina, bo Tony przecież pewnie już by zwiedzał .

No nie, to jest dużo później, po prostu późno wstawał dzień
to jest coś koło 7 już
W lato fakt - wstaję z kurami

marze_na napisał(a):A sprawdzałeś pociąg
Wg. http://www.sncf.com to tylko trzy stacje z Menton i zaledwie 12 minut jazdy. Tylko ceny nie potrafię tam znaleźć .

Pewnie brałbym pod uwagę pociąg, gdyby nie to, że przecież mieliśmy wypożyczone auto którym jechaliśmy i tak na dwie noce do Nicei czyli w tamtym kierunku

A czy do Jardin Exotique d’Èze trafiliście?
Ps. Na zdjęciu "promenada i pensjonaty z plaży" utrwaliłeś apartamentowiec, w którym zamieszkiwałem w czasie ubiegłorocznych wakacji

Hej
Trafiliśmy do Eze, ale do Jardin nie wchodziliśmy
Pewnie błąd ale zimą chyba "mniejszy" efekt jak sądzę (choć tam kurde wszystko jakby non stop kwitło w sumie)

EZE
Po Monte Carlo jedziemy do EZE. Miasteczko położone jest kilkaset metrów n.p.m


We Fragonard zakupujemy perfum, bardzo ładny zapach


Aha, a parkujemy (opłata 1 Euro za h) tuż za miasteczkiem, jeden parkometr nie działa, ale widzę, że kilka osób ma "liścia" toteż znalazłem drugi niżej - bliżej Fragonard


i Idziemy pod górę




Zielono tu


Mysza???....


A oto i Eze


Czy to triceratops?


Tuż za bramą do średniowiecznego miasteczka


Zwracam uwagę na średniowieczny innowacyjny system kanalizacyjny


Do SZATO pójdziemy


Eze to głównie takie uliczki


pod górę, albo w dół




z takimi zakamarkami


"Szato" to hotel dziś, wokoło kręcą się jego pracownicy, wszyscy "bonżu" do nas, my "bonżu" do nich


KUL TEN SZATO


Ulica Bohemska


Zakamarek again


Tutaj, pod Jardinem wypijemy kawkę




Widoki z Eze - widzimy półwysep Saint-Jean-Cap-Ferrat


Nicea, samolot i Masyw Esterel


he?


Mamy w Eze parę atelier


Taki, dość nijaki kościół


Żona twierdzi, że wrócimy "skrótem" - okazało się, że cofaliśmy się pod górę w połowie drogi. Szliśmy kawałek "Drogą Nietschego" który pisał tutaj 3 część "Tako rzecz Zaratustra" i se tu łaził


Przynajmniej wracając zobaczyliśmy kapliczkę w skale


i taki widok na okolicę




a potem pojedziemy już zobaczyć to z góry


i to z bliska