Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Andrzej-Szczecin napisał(a):Witam wszystkich.
Na wstępie od razu powiem ze nie będę pytał jak dojechać tu i tam ponieważ na forum jest tego b.dużo.
Chcę ostrzec wszystkich wybierających się na urlop Autostradą A9 i A10 czyli bardzo popularną z północy na południe ąz do Chorwacji przed korkami.Wracając już z urlopu w tym roku zauważyłem ze nasi sąsiedzi rozpoczęli bardzo dużo remontów ,napraw itp.

Więc przed wyjazdem sprawcie jak wygląda wasza droga bo zapowiadają się potężne "ształy"
Pozdrawiam

Chodzi o A9 i A10 w Czechach?

paw_el napisał(a):

Andrzej-Szczecin napisał(a):Witam wszystkich.

Chcę ostrzec wszystkich wybierających się na urlop Autostradą A9 i A10 czyli bardzo popularną z północy na południe ąz do Chorwacji przed korkami.

Chodzi o A9 i A10 w Czechach?

Sądzę, że paw_el pisał raczej o autostradach w niemczech.

corsarz napisał(a):

paw_el napisał(a):

Andrzej-Szczecin napisał(a):Witam wszystkich.

Chcę ostrzec wszystkich wybierających się na urlop Autostradą A9 i A10 czyli bardzo popularną z północy na południe ąz do Chorwacji przed korkami.

Chodzi o A9 i A10 w Czechach?

Sądzę, że paw_el pisał raczej o autostradach w niemczech.

Trochę niejasno napisałem,ale tak chodzi o autostrady w Niemczech i Austrii.

Lednice napisał(a):

paulr napisał(a):Zeszlego roku w wakacje korek byl juz na autostradzie z Bratyslawy. Ci co jechali od Mikolowa tez pewnie szybko na niego trafili. Wiec zjazd na Rusinov (ja pojechalem) wiele nie dawal bo tam tez az do wjazdu w Vyskovie korek. Moze jedzie sie troszeczke szybciej ale zyskiwalo sie minimalnie. By to ominac i zyskac sporo czasu nawigacja podpowoadala mi by zjechac jeszcze przed Brenm na autostradzie z Bratyslawy (jechalem przez Breclav) i dojechac do Vyskova od "dołu" ale niestety ja tak nie zrobilem. Natomias w vyskovie wiedzialem juz ze go był błąd. Bo tam na wjezdzie od dołu byly pojedyncze samochody wiec co niby sugerowala nawigacja zyskiwalo sie tam ponad godzine w porownaniu z normalna trasą.

Wczoraj jak zjechałem do Rousinova, to postałem 5 minut na rondzie i potem aż do Vyskova przejazd był płynny, nie licząc kilku świateł po drodze
Na 100% jechało się o wiele szybciej niż stojąc w korku na 10 kilometrów na autostradzie

Nawigacja może czasem wprowadzać w błąd
Np. 1 czerwca zamknęli ten wjazd na autostradę:
https://www.google.pl/maps/place/683+01 ... 16.8821522
A w nawigacjach droga jest otwarta

Poza tym nie każda nawigacja ma informacje o korkach, a jak już ma to szacunki stania w korkach są bardzo różniące się.
Np. raz szacują, że traci się 1,5 godziny, raz że 40 minut


Jeśli w tym miejscu, na tym zjeździe nr 216 w Rousinovie, zobaczymy korek to za bardzo nie ma co kombinować i wypadałoby zjechać z autostrady i dalej starą drogą na Vyskov
https://www.google.pl/maps/place/683+01 ... 16.8821522

Oczywiście, jak ktoś lubi stać w korkach albo boi się bocznych dróg, jego sprawa

o 10 wieczór byłem w domu po powrocie z Wiednia
Pierwsza połowa meczu poszła się....

Cóż, zjechałem w Rousinovie, bo korek był już przy zjeździe 216

Tyle, że miejscowi Czesi wpadli na ten sam pomysł i aż do Vyskova się wlokłem okrutnie
Z prędkością 20-30 km/h
Tydzień temu to było zaskoczenie, ten remont autostrady, teraz Czesi o nim wiedzą i masowo zjeżdżają na Rousinov, i się wloką

Nawigację można śmiało tam wy... w kosmos, bo bredzi od rzeczy

Po prostu navi szacuje ŚREDNIE natężenie ruchu, a nie szacuje, że na zwykłej drodze Czech-tubylec potrafi przepuścić 10 aut z bocznej drogi, a sam stoi jak sierota
Albo miejscowy dziadek reaguje na zielone światło po 5 sekundach
Albo jakiś Czech postawi auto tak, że blokuje pas ruchu, a sam w tym czasie gada z kolegę
I dlatego na starej drodze równolegle do autostrady navi podaje, że jest szybciej o 40 minut, a w praktyce jest szybciej o 10 minut

Kiedy wreszcie wjechaliśmy w Vyskowie na ekspresówkę do Ołomuńca, to początkowo było fajnie, ale w Ołomuńcu polski tir roz... motocykl, który na zwężce wciskał się między auta...
Tym z motocykla nic się nie stało, ale korek na pół godziny był
Navi też można było wystrzelić w kosmos
Tam są świeże zwężki i po prostu żadna navi tego nie uwzględnia, navi pokazuje skręt w prawo do Polski, a faktycznie przejeżdża się przez kilka ślimaków

Wniosek jest jeden i dość prosty :
w dni robocze nie jedzie się po południu przez Czechy do Polski

A sam Wiedeń oraz Wiedeń-Brno jak wygląda, mamy tam po drodze budowę autostrady.

Jak nie jedzie się po południu przez Wiedeń, od Brna na Graz, w dni robocze,
kiedy są godziny szczytu, tak gdzieś od 15 do 19, to przejazd przez miasto jest bezproblemowy

Wiedeń ma 1 850 000 mieszkańców, a jedzie się lepiej niż przez Vyskov, który ma kilkanaście tysięcy mieszkańców

Jest płynny ruch, są radary, trzeba przestrzegać ograniczeń prędkości i to koniec

W Poysdorf można postać kilka minut na światłach, w obu kierunkach,
autostrada jest budowana,
póki co żadnych problemów to nie powoduje

Przy wjeździe do Czech w Mikulovie stoi czeska policja i wyrywkowo kontroluje auta, a raczej ich zawartość, szukając nielegalnych imigranów

Lednice napisał(a):

Lednice napisał(a):

paulr napisał(a):Zeszlego roku w wakacje korek byl juz na autostradzie z Bratyslawy. Ci co jechali od Mikolowa tez pewnie szybko na niego trafili. Wiec zjazd na Rusinov (ja pojechalem) wiele nie dawal bo tam tez az do wjazdu w Vyskovie korek. Moze jedzie sie troszeczke szybciej ale zyskiwalo sie minimalnie. By to ominac i zyskac sporo czasu nawigacja podpowoadala mi by zjechac jeszcze przed Brenm na autostradzie z Bratyslawy (jechalem przez Breclav) i dojechac do Vyskova od "dołu" ale niestety ja tak nie zrobilem. Natomias w vyskovie wiedzialem juz ze go był błąd. Bo tam na wjezdzie od dołu byly pojedyncze samochody wiec co niby sugerowala nawigacja zyskiwalo sie tam ponad godzine w porownaniu z normalna trasą.

Wczoraj jak zjechałem do Rousinova, to postałem 5 minut na rondzie i potem aż do Vyskova przejazd był płynny, nie licząc kilku świateł po drodze
Na 100% jechało się o wiele szybciej niż stojąc w korku na 10 kilometrów na autostradzie

Nawigacja może czasem wprowadzać w błąd
Np. 1 czerwca zamknęli ten wjazd na autostradę:
https://www.google.pl/maps/place/683+01 ... 16.8821522
A w nawigacjach droga jest otwarta

Poza tym nie każda nawigacja ma informacje o korkach, a jak już ma to szacunki stania w korkach są bardzo różniące się.
Np. raz szacują, że traci się 1,5 godziny, raz że 40 minut


Jeśli w tym miejscu, na tym zjeździe nr 216 w Rousinovie, zobaczymy korek to za bardzo nie ma co kombinować i wypadałoby zjechać z autostrady i dalej starą drogą na Vyskov
https://www.google.pl/maps/place/683+01 ... 16.8821522

Oczywiście, jak ktoś lubi stać w korkach albo boi się bocznych dróg, jego sprawa

o 10 wieczór byłem w domu po powrocie z Wiednia
Pierwsza połowa meczu poszła się....

Cóż, zjechałem w Rousinovie, bo korek był już przy zjeździe 216

Tyle, że miejscowi Czesi wpadli na ten sam pomysł i aż do Vyskova się wlokłem okrutnie
Z prędkością 20-30 km/h
Tydzień temu to było zaskoczenie, ten remont autostrady, teraz Czesi o nim wiedzą i masowo zjeżdżają na Rousinov, i się wloką

Nawigację można śmiało tam wy... w kosmos, bo bredzi od rzeczy

Po prostu navi szacuje ŚREDNIE natężenie ruchu, a nie szacuje, że na zwykłej drodze Czech-tubylec potrafi przepuścić 10 aut z bocznej drogi, a sam stoi jak sierota
Albo miejscowy dziadek reaguje na zielone światło po 5 sekundach
Albo jakiś Czech postawi auto tak, że blokuje pas ruchu, a sam w tym czasie gada z kolegę
I dlatego na starej drodze równolegle do autostrady navi podaje, że jest szybciej o 40 minut, a w praktyce jest szybciej o 10 minut

Kiedy wreszcie wjechaliśmy w Vyskowie na ekspresówkę do Ołomuńca, to początkowo było fajnie, ale w Ołomuńcu polski tir roz... motocykl, który na zwężce wciskał się między auta...
Tym z motocykla nic się nie stało, ale korek na pół godziny był
Navi też można było wystrzelić w kosmos
Tam są świeże zwężki i po prostu żadna navi tego nie uwzględnia, navi pokazuje skręt w prawo do Polski, a faktycznie przejeżdża się przez kilka ślimaków

Wniosek jest jeden i dość prosty :
w dni robocze nie jedzie się po południu przez Czechy do Polski

Pisałem:
Ze ten zjazd na Rousinow nic nie dał. Bardziej daje objechanie tego znacznie dluzej poza autostrada i wjechanie w vyskovie ale od strony Slowacji ( na mapie od dolu) a bynajmniej tak bylo rok temu bo nikt z tamtad nie jechał. Liczac ze w wakacje bedzie wiecej ludzi jechalo to i korek bedzie wiekszy. Ale jak np ja mam z Zyliny az do Zabrza jechalc lokanymi wolnymi drogami to za bardzo nie ma w czym wybierac... Tym bardziej ze tam tez ronie bywa..

Wiem, że pisałeś, miałeś rację

Najgorsze, że TAM PO PROSTU nie ma żadnych normalnych objazdów,
przez te pipidówki to jest parodia objazdów

Witam wszystkich.
Ktoś wcześniej napisał o odcinkowym pomiarze prędkości w Wiedniu. Czy mógłby ktoś wstawić mapkę albo wskazać lub opisać jakoś to miejsce gdzie to jest, byłbym wdzięczny.
Z góry dzięki.

Miejsce

Tam jest co kilka kilometrów fotoradar i mierzą na wielu odcinkach
Na całej długości tej trasy:
https://www.google.pl/maps/dir/48.35854 ... 390042,11z


Widzisz znak drogowy z ograniczeniem prędkości, to się do niego stosujesz i koniec, kropka

Przeważnie robią fotki z tyłu
Które potem mogą przyjść do Polski

Wiem o fotoradarach i sam widziałem, są przeważnie przy wiaduktach i celują w tył auta. Chodziło mi o takie co mierzą średnią prędkość przejechania z punktu A do punktu B

No, musisz napisać do policji we Wiedniu, gdzie mierzą

Ale skoro nie chcą powiedzieć stałym mieszkańcom, to tobie też zapewne nie powiedzą

Zmieniają często miejsca pomiarów, to wiem na pewno
Czasem w radiu austriackim są ostrzeżenia o pomiarach

Jedź zgodnie z przepisami i nie będziesz żył w stresie.
Kilka dni temu byłem w Berlinie i tam napinki na rumakowanie nie ma.
Tam sie wolniej żyje. Tego się trzymaj; na wakacje jedziesz a nie do klienta.

FUX napisał(a):Jedź zgodnie z przepisami i nie będziesz żył w stresie.
Kilka dni temu byłem w Berlinie i tam napinki na rumakowanie nie ma.
Tam sie wolniej żyje. Tego się trzymaj; na wakacje jedziesz a nie do klienta.

Dokładnie, jak pisze FUX.
Jak masz tempomat-widzisz ograniczenie prędkości-ustawiasz taką prędkość i z głowy. Jak Cię lokalersi będą wyprzedzać to ich sprawa. Albo wiedzą, gdzie są fotopstryki albo jeszcze się nie nauczyli, że trzeba się pilnować
Poza tym: Ty masz do pokonania niemal 1000km, a oni wracają do domu. Co się będziesz napinał na jakimś kawałku przejazdu przez miasto, co może dać kilka minut oszczędności czasu, skoro masz przed sobą taki kawał drogi? Warto? Moim zdaniem: nie.
Ale jak Ty zrobisz to już Twoja decyzja.

wielbiciel napisał(a):A sam Wiedeń oraz Wiedeń-Brno jak wygląda, mamy tam po drodze budowę autostrady.

Budowa autostrady w niczym nie przeszkadza bo B7 biegnie już nowym śladem na pewnym odcinku .
Przejazd płynny .