napisał(a) Użytkownik usunięty » 09.10.2007 18:34
Dr Seselj napisał(a):... Na Węgrzech należy tylko unikać okolic Balatonu i wjazdu do Budapesztu, gdyż może się tam korkować...
Balaton nie jest już taki zły jak kiedyś odkąd M7 biegnie wzdłuż jeziora. Kiedyś, kilka lat temu to fakt to był koszmar, jak M7 kończyło się w Siofoku i do Letenye trzeba było jechac w żółwim tempie przez te wszystkie miasteczka typu Balaton....coś tam, coś tam

Teraz na tym odcinku nagorzej się jedzie (wg mnie) pomiędzy końcem autostrady M7 a Nagykanizsa ale na szczęście to tylko kilkadziesiąt kilometrów a dodatkowo widac jak wzdłuż idzie budowa kolejnych odcinków autostradowych do Letenye.
Natomiast co do Budapesztu to zgodze się, że można się "zakorkowac" na maxa ale w zasadzie w piątek i niedziele (wg mojego, kilkuletniego, doświadczenia na tej trasie)
- piątek po południu odradzam wyjeżdzac z Budapesztu w kierunku Balatonu (korki zaczynaja się już praktycznie na M0 w Budapeszcie)
- w niedziele po południu w kierunku do Budapesztu jak całe towarzycho wraca z weekendu nad Balatonem
Pozdrav
