Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

Jolanda napisał(a):longtom
naprawdę się nie domyślasz co to ten mixer
a gdzie Twoje piramida lne poczucie humoru

Pozdrawiam Jola

Jak f-mixer to f-mixer
pzdr

Tymona napisał(a):Noo - ja tu chciałam już kilka razy zgłaszać prośbę o nowy odcinek, ale stwierdziłam, że chyba za dużo marudzę A tu proszę - niespodzianka

pozdrawiam

U "konkurencji" coś nowego się pojawiło to się zawstydziłem i też coś skrobnąłem.

pzdr

Transalp napisał(a):Longtom, a te zakupy ? Smaczne czy mocne? A może jedno i drugie?

Pozdrawiam

Tomek

Tak się udało, że było
i smaczne ,
i smaczne i mocne .

pzdr

tomek

WoW Tomaszu WoW pierwszy f- mixer .......... szczęka opada.....

w relacji nie widziałam tej foci chyba że coś przeoczyłam

Pozdrawiam Jola

Jolanda napisał(a):WoW Tomaszu WoW pierwszy f- mixer .......... szczęka opada.....

w relacji nie widziałam tej foci chyba że coś przeoczyłam

Pozdrawiam Jola

cześć Jola

Nie widziałaś, bo to znad naszego Bałtyku "focia". W Rowach w zeszłym roku byliśmy
pzdr
grzybowego weekendu życzę

Ta vrbnicka starówka faktycznie przyjemna dla oka, ale te beczki też kusząco wyglądają

Longtom czasem odwracam Twój tytuł relacji, ale zawsze cokolwiek pokazujesz spod i nad jest fajne.
Powiedziałem to wcześniej, ale powtórzyć nie zaszkodzi.

Do podwodnego świata też masz szczęście, a kielichami syren wnoszę toast za Twoją relację.

Pozdrawiam.

Joanka23 napisał(a):Ta vrbnicka starówka faktycznie przyjemna dla oka, ale te beczki też kusząco wyglądają

nomad napisał(a):Longtom a kielichami syren wnoszę toast za Twoją relację.

Pozdrawiam.

cześć Joanka, hej nomad
Najlepsza była beczka z takim czymś z fig,
a z syrenich kieliszków na pewno smakuje szczególnie dobrze

sobota 17 lipca

Należy się Wam sprostowanie.
Jakiś czas temu złożyłem samokrytykę, w kwestii rodzinnego pontonu. Że na żadnym zdjęciu go nie ma. Okazuje się, że myliłem się, jest .
Leży sobie pod pinią i wypoczywa .



A ładnych kilka mil morskich zrobił. Dzisiaj zawiózł nas na ekskluzywną, kameralną plażę, gdzieś tak po ćwierć ha na rodzinę wypadało .



Dno też powyżej średniej, kaliber kamieni zbliżony do jajecznego.



Do plaży przylegał rozległy piniowy zagajnik.



Właśnie stamtąd przywiozłem sobie kilka szyszek.



Jakieś 100m od plaży zagajnik się kończył. Zaczynało się królestwo owiec.
Owiec akurat widać nie było, ale ślady po nich i owszem. Ale nie fotografowałem ich . W głębi ujście "kanionu" okresowej rzeczki Vrżenicy. Jutro zwiedzimy go dokładniej.



Spacerek po okolicy jest miłym urozmaiceniem po trudach opalania i kąpieli.



A fotografować jest co.



Jedne kłują,



inne pachną



i zapachem swym przyciągają owady wszelakie:

żuczki,



motylki,



i szerszeniki .



Motylek jak to motylek siądzie sobie na ten kwiatek,



to na tamten.



Dla ochłody pomacha skrzydełkami



i przy okazji przegoni kolejnego szerszenia.



Ale gorąco jest bardzo,



żegnamy się więc z górskimi widokami



i idziemy się pomoczyć.



Po drodze jeszcze dwie fotki, element przyrody ożywionej,



i element przyrody nieożywionej
a wręcz antropogenicznej.



Wskakujemy prosto w ławicę błyszczącej drobnicy.



Pod wodą jest chłodniej,



i widoki też ładne.
Tylko te skrzela jakoś nie chcą się wykształcić




A teraz zdjęcie jakiego w tej relacji jeszcze nie było.


















Ostatnie zdjęcie podwodne, ale za to z jakimś przedziwnym stworem.
Szybki był, goniłem go, zdążyłem tylko fragment złapać, schował się za kamieniami i znikł.



Ale jeszcze chwilkę popluskamy się na powierzchni,



I nieodwołalnie wracamy na camping



cdjednakn

To mówisz, że motylki to takie zadziory, że nawet szerszenie przeganiają
Czekam dalej na rozwiązanie zagadki "przedziwnego stwora"

i oczywiście pozdrawiam

longtom napisał(a):Ostatnie zdjęcie podwodne, ale za to z jakimś przedziwnym stworem.
Szybki był, goniłem go, zdążyłem tylko fragment złapać, schował się za kamieniami i znikł.

Zagadka ''stwora'', a raczej jego cześci i tego co widać na zdjęciu zawarta była w poniższym cytacie.

longtom napisał(a):"Z pewną nieśmiałością"...

Celowo nie odpowiadam co widzą moje oczy, bo może padną inne wersje.

Bez skałki byłoby prościej.

Longtom wspaniałe podwodne zdjęcia , widać, że świetnie bawiłeś się pod wodą przez cały pobyt.
Aparat się spisał, Ty też.

A co do relacyjnych zdjęć (już wszystkich), to fajny i szeroki wachlarz tematyczny.

Pozdrawiam.

A mnie motylek chłodzący się skrzydełkami urzekł Superaśne zdjęcie.

Ooo, ale piękne zdjęcia!!!!
Jak miło je obejrzeć w taką porę dnia (?) i przy takiej pogodzie........

Twoje zdjęcia przywołują czas, który coraz bardziej się oddala, aleee coraz bliżej do następnych wakacji...

Longtom, musimy razem wyskoczyć na jakiś plener.
(również przywiozłem kilka szyszek, są super. Jeszcze większe znalazłem we Włoszech)


Pozdrawiam

Tomek

longtom napisał(a):Szybki był, goniłem go, zdążyłem tylko fragment złapać, schował się za kamieniami i znikł.

To napewno była syrena.