Kanister w samochodzie

napisał(a) **marcin10** » 17.06.2009 12:23

A po za tym ten wspaniały zapach oparów paliwa w samochodzie.

napisał(a) **cerlicht** » 17.06.2009 12:43

Witam. A puste kanistry to na balkoniku , czy w samochodziku 35 st w cieniu a w autku ze 50 st. .Powodzenia.

napisał(a) **ufokking** » 17.06.2009 12:50

kolego jak byś nie patrzył to argumenty poprzedników + oszczędność ok 40zl to sie w ogóle nie opłaca

np

bierzesz 30l ze sobą kupując po 3zl masz 90zl
tankujesz 30l na Chorwacji po 6,60kn 198kn tj 125zl (kurs liczę 0,63zl)

wiec 125zl-90zl oszczędzasz na 30l aż 35zl ni jak sie nie opłaca

napisał(a) **miro** » 17.06.2009 13:01

W tamtym roku we wrześniu pojechałem bez dzieci,wiec było miejsce i zabrałem 40L ON które miałem za darmo!
W kieszeni zostało 40E,nic w aucie czuć nie było,puste kanistry spokojnie przeleżały w bagażniku i nic im sie nie stało! Oczywiście były to kanistry z atestem,przeznaczone do przewożenia paliwa.
Jak dla mnie ta dyskusja jest bez sensu,jak ktoś chce zabrać,to niech zabiera,jego sprawa.

napisał(a) **Bocian** » 17.06.2009 13:25

A skąd się bierze 40 l za darmochę? Może i ja bym tam podjechał...

napisał(a) **miro** » 17.06.2009 13:32

Bocian napisał(a):A skąd się bierze 40 l za darmochę? Może i ja bym tam podjechał...

Mam jeszcze przyjaciól którzy kilka razy w roku oddają swoje oszczędności...

napisał(a) **Bocian** » 17.06.2009 13:35

To po co oszczędzają jeśli potem ją oddają? Hmm... jacyś wybitni altruiści.

napisał(a) **dasuch** » 17.06.2009 13:35

miro napisał(a):...jak ktoś chce zabrać,to niech zabiera,jego sprawa.

W razie kolizji (odpukać w niemalowane), to już nie tylko jego sprawa. Nie życzę Ci uczestnictwa w takim wypadku.

napisał(a) **Tygrys** » 17.06.2009 13:35

Jeszcze nie zatrybiliście ze jak ktoś pyta o przewóz paliwa w kanistrze to znaczy że nie ma zamiaru go kupić taniej tylko ma je za darmo. Przeważnie z firmowego auta;) ja tez kiedyś jezdziłem firmowym i miałem zestaw do uciągania paliwa: wężyk i gruszka do lewatywy którą tylko zassysałem i 10 litrów z każdego tankowania było za frajer. Ale z przewożeniem przez granice nie zawracałbym sobie gitary. Zatankowyć frycowe paliwo na na full pod domem, a reszte juz kupować.

napisał(a) **ufokking** » 17.06.2009 13:36

miro napisał(a):
Bocian napisał(a):A skąd się bierze 40 l za darmochę? Może i ja bym tam podjechał...
Mam jeszcze przyjaciól którzy kilka razy w roku oddają swoje oszczędności...

odezwij sie gg 4855316 wezmę każdą ilość

napisał(a) **Bocian** » 17.06.2009 13:38

Zatankowyć frycowe paliwo

Znaczy kradzione?

napisał(a) **miro** » 17.06.2009 13:39

Bocian napisał(a):To po co oszczędzają jeśli potem ją oddają? Hmm... jacyś wybitni altruiści.

Napisałem wyraźnie przyjaciele.

napisał(a) **Bocian** » 17.06.2009 13:40

Chyba, że jak Tygrys , oszczędzają nie swoje...

napisał(a) **miro** » 17.06.2009 13:42

Widzę Bocian że w końcu załapałeś,troche to musiało potrwać,ale w końcu załapałeś.

napisał(a) **Bocian** » 17.06.2009 13:45

miro napisał(a):Widzę Bocian że w końcu załapałeś,troche to musiało potrwać,ale w końcu załapałeś.

Czyli kradną paliwo?