Kamizelki, trójkąty ostrzegawcze, ubezpieczenia ...

witam
ja jeszcze w temacie apteczek i kamizelek odblaskowych w Słowacji.
Czy apteczka musi być wyposażona jak oni sobie zatwierdzili, czy może być inna ?
Drugie pytanie o kamizelki, czytałem wczoraj na stronie "Auto Świata", że powinno się mieć tyle kamizelek na ile jest zarejestrowany samochód ?
Zgroza, mam 7 osobowy a jadą 4 - ile kamizelek mam w końcu mieć ?

tyle żeby każda osoba wysiadająca miała własną

gospodarz napisał(a):tyle żeby każda osoba wysiadająca miała własną

wysiadająca!

ok , dwie moge dokupić żeby wszyscy mieli. ale bałagan z tymi przepisami jest spory
Dzięki i pozdrawiam

stempy napisał(a):ok , dwie moge dokupić żeby wszyscy mieli. ale bałagan z tymi przepisami jest spory
Dzięki i pozdrawiam

quote="AndrzejJ."]

gospodarz napisał(a):tyle żeby każda osoba wysiadająca miała własną

wysiadająca![/quote]


nie dajcie się zwariować .... to bzdura - z tego co wiem dwie kamizelki odblaskowe starczą na jedno auto ...

Dajcie spokój, kto to sprawdza ?...Chorwaci niczego nie sprawdzają bo turyści jadą tam zostawiać kasę i oni doskonale o tym wiedzą...jak zaczęliby się czepiać to dochodów nie byłoby i też o tym wiedzą...nie stresujcie tych początkujących...zatrzymają Cię dopiero jeżeli dopuścisz się poważnego wykroczenia...

Apteczka powinna spełniać polskie wymagania, było o niedawno głośno w mediach, chyba ze jest się obywatelem innego państwa. Co do trójkątów- w ambasadzie powiedzieli mi, że jeśli nie ma przyczepy wystarczy jeden.

Jest dokładnie tak jak powyżej...była akcja że niemiecka policja zaczeła to sprawdzać i polski MSZ wystosował pismo w tej sprawie.

Z resztą polska policja zaczeła podobnie zachowywać się w stosunku do niemieckich kierowców i ich gaśnic...wiięc była nieżła komedia.

słyszałem, że samochód powinien mieć takie wyposażenie jakie przewidują przepisy kraju w jakim jest zarejestrowany - konwencja wiedeńska - czy coś takiego... ale kto by miał czas tłumaczyć to jakiemuś Misiowi za granicą...
ech - mam wszystko to, co wymagają kraje przez które przejeżdżam..

Do zobaczenia na trasie - wyjazd 15.08 - Makarska

Nie wiem w czym problem ? Kamizelki i trójkąty kosztują grosze.
Dla własnego bezpieczeństwa warto mieć jedno i drugie.
Po co dwa trójkąty? Góry, ostry zakręt, zepsute auto
na zakręcie i odpowiedż nasuwa się sama.
W tym roku na autostradzie pod Wiedniem wracając z Chorwacji
najechaliśmy na wypadek. Na poboczu stało około
piętnastu austryjackich samochodów,
była tylko jedna apteczka i dwie gaśnice. My mieliśmy dwie
gaśnice i dwie apteczki które bardzo się przydały.
Pozdrawiam.

Tutaj się z Tobą zgadzam bo tak samo do tego podchodzę...ja osobiście mam bardzo dobrze wyposażoną apteczkę bo to dla mojego lub innych dobra...co do gaśnic, taka samochodowa nie pomoże Ci w przypadku jakiegoś pożaru...to tylko 1 kg proszku, którym nic się nie zdziała..najlepsze gaśnice są halonowe, które jednak są wycofane z obiegu ze względu na negatywny wpływ na sferę ziemską ...mam jednak 3 takie ( nie w samochodzie ) bo jako inspektor mam skąd załatwić...

Jako inspektor, może udzielisz kilku rad na forum jak gasić zapalony samochód.
Ten dzień powrotu (15.08.2008) z Chorwacji, o którym wspominałem był bardzo wyjątkowy, a sytuacja pod Wiedniem wydarzyła się około 17 godziny. Rano natomiast około 200km od Istriańskiego Umag na Słoweńskiej stacji benzynowej podjechała paląca sie Alfa, ze stacji
wyskoczyło dwóch gości z dużymi gaśnicami (wysokość gaśnicy do kolan)
i zaczeli gasić. Niestety nie otworzyli maskis samochodu i gasili przez wlot kratki chłodnicy, co nie dało żadnych rezultatów.



Koło kosza na śmieci (czerwona kropka) stoją jeszcze nasze krzesełka.
W momencie przyjazdu Alfy jedliśmy śniadanie , a dziedko było na stacji
(za paląca się Alfą) benzynowej w toalecie. Gość z komórką jest właścicielem płonącego auta.
Pozdrawiam.
Marek

Paskudnie to wygląda...dobrze, że uciekli z tego samochodu a otworzenie błyskawicznie nagrzewającej się maski to spory problem...halonówka mogłaby tutaj nieco pomóc...patrząc na to zdjęcie, zadajmy sobie pytanie - po jakiego czorta wozimy w samochodzie 1 kg gaśnicę proszkową...???

alessandro1977 napisał(a):... a otworzenie błyskawicznie nagrzewającej się maski to spory problem...

Przy pojawieniu się pierwszych oznak pożaru w komorze silnikowej należy gasić przez kratkę lub od spodu-nie należy otwierać maski-powoduje to większy dostęp powietrza i ogień jest już nie do opanowania.