Jak nie Chorwacja to....Rodos

Po paru dniach pobytu na tej greckiej wyspie można się pokusić na pierwsze odczucia osobiste . na pewno nie powaliła mnie na kolana i na pewno nie można porównać ja z Chorwacja która robi inne wrażenia przy każdej wizycie przynajmniej dla mnie Na pewno nadaje sie na krótki urlop skąpany w słońcu , trochę urozmaicony zwiedzaniem miejsc wartych odwiedzenia i tyle........... bez entuzjazmu , co kto lubi

wieczorne spojrzenie na plaże trzeba sobie zrobić spacerek przed kolacją

znowu na basen ? a może........ nad morze

Jak tak dalej pójdzie to nie zobaczymy nic .... pogoda dopisuje codziennie żar , słonce , woda.... nuda .... postanawiamy dziś po Lynchu ruszamy na zwiedzanie ?? Do miejsca które tutaj zobaczyć trzeba koniecznie

Jedyne co mi się kojarzy z RODOS to Rekreacyjne Ogródki Działkowe Okolic Szczecinka gdyż w drodze do Chorwacji zepsuło mi się auto w Graz i powrót do domu na lawecie.
Następny wyjazd na urlop samolotem.

Tomass33 napisał(a):Jedyne co mi się kojarzy z RODOS to Rekreacyjne Ogródki Działkowe Okolic Szczecinka gdyż w drodze do Chorwacji zepsuło mi się auto w Graz i powrót do domu na lawecie.
Następny wyjazd na urlop samolotem.

to współczuje sam to przeżyłem będąc na wyspie HVAR jet to gdzieś na forum w relacji z Chorwacji z Hvaru ........ a samolot różnie bywa

Jak wspominałem postanowiliśmy odwiedzić słynne LINDOS Do którego mamy zaledwie 12 km . Tradycyjnie już korzystamy z autobusu liniowego za jedyne 1.5 euro , po ok 25 minutach jesteśmy na miejscu. Lindos, wraz z Ialyssos i Kamiros stanowiło jedną z ważniejszych osad na wyspie Rodos. W dawnych czasach było to kwitnące życiem miasteczko. Utrzymywało się głównie z żeglarstwa i handlu. Należało do Związku 6 miast doryckich (Heksapolis) a w VII wieku n.e. liczyło około 16 tys. mieszkańców. W mieście bito własne monety, utrzymywano stosunki handlowe z miastami znajdującymi się na innych wyspach i zakładano kolonie (Sycylia, Hiszpania). W latach 1960-1970 Lindos stało się rajem dla artystów, malarzy i pisarzy Wojny perskie, przynależność do Ateńskiego Związku Morskiego oraz coraz większa popularność miasta Rodos - spowodowało, że miasto Lindos straciło na znaczeniu.

Współczesne Lindos to małe, ale często odwiedzane (zwłaszcza w wakacje), przez turystów miasteczko, które stanowi główną atrakcję na wyspie Rodos. Jego zabytki są pod ochroną a ruch samochodowy jest w nim zabroniony. Dobra komunikacja z miastem Rodos zachęca turystów do korzystania z wycieczek na własna rękę (nieorganizowanych przez biura podróży) Taxi osiołki czekają na pierwszy plan Akropol

Po dość stromym podejściu całe szczęście ze już tak nie grzało znaleźliśmy się u celu wspinaczki przed nami AKROPOL :!: To niezwykła atrakcja miasta Lindos. Ruiny zrekonstruowane zostały po ogromnym pożarze w 320 roku p.n.e. Na szczyt wzgórza dotrzeć można dwoma sposobami: na pieszo oraz "oślą taksówką". Wejście na akropol poprzedzają długie i strome murowane schody. Pod schodami wiodącymi do cytadeli znajduje się wykuty w skale relief przedstawiający rufę statku. Podobno stanowił on podstawę posągu Agesandrosa z Lindos z 190 roku p.n.e. Po wejściu do cytadeli, w Kwaterze Komendanta, możemy zobaczyć herby dwóch wielkich mistrzów: Pierre'a d'Aubussona i Antoine'a de Fluviana. Oprócz cytadeli, na akropolu możemy zwiedzić fragmenty kościoła bizantyjskiego z XIII wieku pod wezwaniem św. Jana, posąg Pamfiliasa (kapłan ateński z III wieku p.n.e.), kolumnadę z 200 roku p.n.e., liczącą niegdyś 42 kolumny i świątynię Ateny Lindia. Sama świątynia została wzniesiona na cześć greckiej bogini Ateny Lindyjskiej i najprawdopodobniej istniała już za czasów Dorów i Achajów. Oprócz pięknych zabytków jest jeszcze jedna niespodzianka dla której warto się wybrać na akropol. Jest to niesamowity widok na Zatokę Lindos, Zatokę św. Pawła i białe domy miasteczka, chyba najpiękniejszy na całej wyspie.

Po dość sporej lekcji starożytności czas na wrażenia innego rodzaju to co zobaczyły nasze oczy przeszło nasze przypuszczenia fantastyczne widoki zapierające dech w płucach

Charakterystyczne białe domy

Zatoka Św Pawła, dla tego miejsca tam pojechałam:)

Spędziliśmy na górze ładnych parę minut zachwycając tym co nasze oczy widziały , az zal było opuszczać to wzgórze , schodząc do miasteczka czujemy pewien niedosyt , postanawiamy ze następny wieczór spędzimy właśnie w Lindos w białym miasteczku . Tu jeszcze krótki filmik co oczy widziały z góry

Podsumowaniem tej części relacji dla zainteresowanych w przyszłości wizyta w Lindos co polecam bo warto niech będzie ten zawodowy Film

Wróciliśmy późnym wieczorem do naszego hotelu pełni wrażeń , przy drinku planujemy następny wieczór w Lindos tylko po to aby się powłóczyć po tych malowniczych uliczkach . Następnego dnia od rana oczywiście kąpiele słoneczne i morskie przeplatane na zmianę basenem , jedzeniem i piciem jak to zwykle bywa na takich wypasach