Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Istria i Brač - dwie twarze Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 03.11.2013 17:00

10.09 - c.d. Blaca

Zjeżdżamy z Vidovej i zgodnie z drogowskazami odbijamy w stronę Blacy. Po chwili asfalt przechodzi w szuter i jakieś 7 pozostałych do celu kilometrów pokonujemy wśród kurzu i kamieni. Droga okazuje się być całkiem przyjazna nawet dla takiego niskiego auta jak nasze. Szkód w zawieszeniu nie odnotowaliśmy, ale miejscami trzeba uważać na kamienie i dziury.

199.
Obrazek

200.
Obrazek



Z każdą chwilą coraz bardziej się wypogadza, a zamiast niezliczonych chmur mamy nad głową coraz więcej błękitu. Patrząc w ten nieoglądany jeszcze od przyjazdu na Brač kolor nieba wpada mi do głowy myśl, którą nieśmiało dzielę się z mężem. Paweł natychmiast podchwytuje mój pomysł. Naszej wędrówki nie skończymy dzisiaj przy pustelni, ale pomaszerujemy sobie dalej popływać w Uvala Blaca 8) .
Wg mapy to tylko następne 2,5 km, do tego w bardziej płaskim terenie. "Sprzęt plażowy" na szczęście tak "na wszelki wypadek" wozimy w aucie :D.


Zostawiamy auto na parkingu i zgodnie z oznaczeniami ruszamy na szlak. Nakrycie głowy i woda OBOWIĄZKOWE.

201.
Obrazek



Pierwsze skojarzenie jakie mamy z tym miejscem to wąwóz Samaria w wersji mini :).

202.
Obrazek

203.
Obrazek

204.
Obrazek

205. Idę na plażę, na plażę... :lol:
Obrazek



Kamienista, dobrze oznakowana ścieżka prowadzi w dół w stronę samostanu. Szczególnego obuwia ta trasa nie wymaga, w sandałach idzie się po tych kamieniach całkiem wygodnie. A jakie wrażenia :!:
Piękne widoki, zapach ziół i pinii, a przede wszystkim niesamowity koncert cykad.
Jedynym ponurym i niestety istotnym elementem krajobrazu są ślady, jakie zostawił po sobie pożar z 2011 roku - całe połacie spalonego lasu.

206.
Obrazek

207.
Obrazek

208.
Obrazek

209.
Obrazek

210.
Obrazek

211.
Obrazek

212.
Obrazek



Do pustelni docieramy po około 40-45 minutach. Niegdyś słynna głagolicka pustelnia z XVI w., a od 1926 również obserwatorium astronomiczne, ze względu na swoje położenie faktycznie okazuje się być miejscem niezwykłym. Wizytę tu gorąco polecamy wszystkim, którzy postawią nogę na Bracu.
Zdecydowanie warto, nawet jeśli z jakichś powodów zamknięte jest muzeum. Albo tak jak my nie macie zamiaru ani ochoty, żeby zwiedzać muzeum :wink: .

213.
Obrazek

214.
Obrazek

215.
Obrazek

216.
Obrazek

217.
Obrazek

218.
Obrazek

219.
Obrazek

220.
Obrazek

221.
Obrazek

222.
Obrazek

223.
Obrazek

224.
Obrazek

225.
Obrazek

226.
Obrazek



Pustelnię założyli głagoliccy mnisi w 1550 roku, którzy dotarli tu z zamiarem schronienia się przed najazdem tureckim. Budowa trwała w sumie ok 200 lat. Początkowo była tu tylko jaskinia obrzeżona kamieniami, później dołączono do niej niewielki domek służącym mnichom jednocześnie na wiele sposobów (za kuchnię, piwnicę, palenisko itd.). Następnie dobudowywano kolejne coraz wyższe budynki,a w 1588 roku postawiono kościół przyklasztorny. W wybudowanym własnymi siłami kompleksie mnisi żyli niezależnie około 400 lat aż do 1963 roku zajmując się pszczelarstwem, hodowlą zwierząt oraz uprawami warzyw, owoców, oliwek i winorośli.
W pustelni powstała też biblioteka, z bogatymi zbiorami ksiąg, mszałów, cennych pism, a nawet obrazów i portretów. Z ok. 10.000 pozycji w klasztornej bibliotece znaczna część pochodzi z czasu przed rokiem 1800. Przez pokolenia mnisi zapisywali m.in. przebieg codzinnych prac rolnych i gospodarczych, notowali okresy kwitnienia roślin, spisywali zebrane plony, opisywali zmiany klimatyczne itp. Zwłaszcza wartościowe jest dziedzictwo astronomiczne ostatniego z pustelników Nikoli Miličević, który z murów pustelni dokonywał obserwacji nieba.
W muzemu poza zbiorami książkowymi oglądać można także dawne maszyny drukarskie i przyrządy astronomiczne (to z netu, bo nie sprawdziliśmy :wink: ).

CDN
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 03.11.2013 17:03

Pustelnia Blaca od 2007 roku jest jedną z chorwackich kandydatur do wpisania w przyszłości na listę światowego dziedzictwa UNESCO.


Upał coraz większy, a słońce mimo popłudniowej już pory grzeje niezmienne mocno. Również ochota na kąpiel w Jardanie coraz większa. Przed nami tylko kolejne 40 minut spaceru do uvali. A więc komu w drogę ... Nasz cel przynajmniej z lotu ptaka prezentuje się kusząco :)

fotka z netu
Obrazek



Trafiłam gdzieś tu na forum na dyskusję czy do pustelni lepiej dotrzeć idąc z góry z wnętrza wyspy czy raczej od strony morza przypływając wycieczkowym statkiem z Bolu. Ponieważ własnymi nogami przetestowaliśmy oba warianty trasy czuję się kompetentna :lol: :wink:, żeby wyrazić swoje zdanie.
My zdecydowanie opowiadamy się za wariantem pierwszym. Fakt, że jest bardziej stromo i może fizycznie trochę bardziej męcząco, ale za to widoki ładniejsze, a urozmaicenie terenu sprawia, że droga się nie dłuży, w przeciwieństwie do wariantu drugiego. Trasa samostan - uvala i uvala - samostan, bez różnicy w którą stronę pokonywana, zdawała się nie mieć końca. Na zegarek spojrzałam chyba kilkanaście razy próbując po czasie marszu oszacować jak daleko jeszcze. Poza tym im bliżej byliśmy zatoki tym krajobraz coraz bardziej zdominowany był przez spalone kikuty drzew. Widok przygnębiający, zwłaszcza gdy do świadomości dociera, że sprawcą tego spustoszenia najprawdopodobniej był człowiek.
I jeszcze jeden aspekt. Przyjeżdżając autem mamy sporą szansę, że do pustelni będziemy schodzić sami, tylko my i przyroda. Przypływając z wycieczką i idąc w większej grupie coś się moim zdaniem straci.


No więc idziemy, idziemy, idziemy ... po drodze tylko ruiny i spalona ziemia :roll: :twisted:

227.
Obrazek

228.
Obrazek

229.
Obrazek

230.
Obrazek




Nareszcie jest :D :!:

231.
Obrazek

232.
Obrazek

233.
Obrazek

234. Nasi :lol: :wink: .
Obrazek

235.
Obrazek

236.
Obrazek



Woda fantastyczna. Po takim spacerze, aż nie chce się wychodzić. Zwłaszcza, kiedy ma się w perspektywie jeszcze jakieś półtorej godziny dreptania spowrotem, do tego pod górkę :roll: .
Uvala Blaca to pierwsza i jedyna podczas tych wakacji plaża, którą mieliśmy wyłącznie dla siebie. Ok, prawie wyłącznie, bo zatoczkę upodobały sobie dziesiątki os i mimo rozstawionych słodkich pułapek uprzykrzały plażowanie :evil: . Pierwsze ukąszenie (trafiło na męża :wink: ) skutecznie motywuje nas, żeby ruszyć już w drogę powrotną. Zapas wody też mamy już zresztą na wykończeniu.


Ostatnie spojrzenie na plażę ...

237.
Obrazek



... i przez spalony las ruszamy w stronę w drogę powrotną do pustelni.

238.
Obrazek

239.
Obrazek

240.
Obrazek

241.
Obrazek

242.
Obrazek



Po minięciu pustelni aparat jako główny sprawca spowalniania wędrówki ląduje w plecaku. Do auta docieramy mocno spragnieni. Błyskawicznie znikają wszelkie resztki wody, jakie udaje się jeszcze znaleźć w aucie. Pierwsze co zrobimy po dojechaniu do Nerezisce to szturm na sklep i zakup zimnej Jamnicy. Ta ze szkła smakuje najlepiej :D 8) .

:papa:
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 03.11.2013 17:19

Kusi mnie ta Blaca, oj kusi...
Mam nadzieję, że współtowarzyszy przyszłorocznego wyjazdu też skusi ;) .
Bo chyba już ją ujęłam w planach :mrgreen: .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.11.2013 17:20

Blaca wspaniale wygląda na Waszych fotkach 8) . Spoodobała mi sie już kiedyś, gdy wejście tam relacjonował Bober, jeśli tylko kiedyś dotrę na Brač, na pewno tam się znajdę:) . Kto wie, może nawet pokusze się wtedy o "spacer" aż do plaży?
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.11.2013 17:25

No to niezły spacerek sobie zrobiliście :D ,
ale uvala Blaca wygląda super :D :papa: .
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 03.11.2013 21:57

morgana napisał(a):Kusi mnie ta Blaca, oj kusi...
(...)
Bo chyba już ją ujęłam w planach :mrgreen: .

I słusznie :D .


dangol napisał(a): Kto wie, może nawet pokusze się wtedy o "spacer" aż do plaży?

W relacji z Ižu widzę, że lubicie spacerować na plażę :wink: .
Tylko te osy :evil:. Cały rój, póki się siedziało w wodzie problem niezauważalny, ale na ręczniku w zasadzie nie było minuty, żeby się nie opędzać. Rozstawione na plaży słodkie wabiki dowodzą, że to na uvala blaca całosezonowy problem. Nigdzie indziej się z tym nie spotkaliśmy.


mysza73 napisał(a):No to niezły spacerek sobie zrobiliście :D

W sumie to specjalnie długi nie był :wink: .
Nasz "rejestrator" GPS pokazał dystans nieco ponad 9 km z parkingu do plaży i z powrotem. Uwinęliśmy się mniej więcej w 4 godziny.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 04.11.2013 15:39

10.09 c.d. - Nerežišća

Parkujemy tuż obok największej atrakcji miejscowości, XIV-wiecznego kościółka św. Piotra, na którego dachu od ok. stu lat rośnie sosna - brački bonsai. Skąd to drzewko? Legenda głosi, że wszystko za sprawą Artemidy, Afrodyty i niedobrych chrześcijan ;).

"Zgodnie z legendą, gdy Artemida opuszczała wyspę, zebrała do worka wszystkie drzewa, ale wypadło jej jedno nasionko. Złapało się kamieni na Vidowej Górze i wyrosła z niego mała sosenka. Spadkobierczyni wyspy - Afrodyta - kiedy smutna obchodziła kamienistą okolicę zauważyła jedyne drzewko. Chcąc je ochronić, zdmuchnęła z niego kamienny kurz, a kolejne uniesione jej oddechem nasionko spadło na miejsce gdzie dzisiaj są Nerežišca. Tu wyrosło mocne drzewo, wokół którego wybudowano osadę, pod nim gromadzili się mieszkańcy wyspy, aby schronić się przed deszczem i wiatrem. Nasiona z sosny stopniowo rozsiewały się na całej wyspie. Kiedy przybyli tu chrześcijanie, chcąc pokazać dominację nad greckimi Bogami, ścięli drzewo i w tym miejscu postawili kościół św. Piotra. Ku ich zdziwieniu na dachu kościoła wyrosło drzewko, dokładnie w miejscu drzewa Afrodyty. Zgodnie z legendą, co 500 lat będzie tam wyrastać nowe drzewko na pamiątkę opiekunki wyspy - Afrodyty." /W Kraju Lawendy i Wina/

243.
Obrazek

244.
Obrazek

245.
Obrazek

246.
Obrazek



Pierwsze kroki kierujemy do znajdującego się vis a vis studenaca ;). Kupujemy jamnice, siadamy na murku i racząc się zimną wodą czytamy co o Nerežišćy piszą Bezdroża.

Miasto zbudowali uciekinierzy z Solony i Epetium, zniszczonych przez Awarów i Słowian w VII w. Jego nazwa po raz pierwszy pojawia się w dokumencie, w którym król chorwacki Dmitar Zvonimir nadał przywileje księciom bračkim. Przed przeniesieniem siedziby władz do Supetaru w 1827 roku Nerežišća były administracyjnym centrum wyspy.


Poza tym Nerežišća kościołami stoi :). Oprócz kościółka Św. Piotra, wjeżdżając do miasta widzieliśmy już kościół Św. Małgorzaty. Teraz pokonując dziesiątki schodów udamy się do kościoła Matki Boskiej Karmelitańskiej. Wg przewodnika to największy kościół na Braczu, noszący ślady stylów gotyckiego (XIII w.), renesansowego (przebudowa w XVI w.) i barokowego (XVIII w.). Dzwonnicę wybudowano w 1750 roku.

247.
Obrazek

248.
Obrazek

249.
Obrazek

250.
Obrazek

251.
Obrazek

252.
Obrazek

253.
Obrazek

254.
Obrazek

255.
Obrazek



Wracając do auta znajdujemy jeszcze jeden kościół, schowany nieco w rzędzie zabudowy mieszkalnej kościół Św. Teodora (?).

256.
Obrazek

257.
Obrazek

258.
Obrazek



Ten udany dzień kończymy nieudaną kolacją w Supetarze. Forumowych zachwytów nad pizzerią-restauracją Riva niestety nie podzielamy :? . A już na pewno nie polecamy kalmarów, ani praženych, ani na žaru.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 06.11.2013 13:28

marze_na napisał(a):Zdecydowanie warto, nawet jeśli z jakichś powodów zamknięte jest muzeum. Albo tak jak my nie macie zamiaru ani ochoty, żeby zwiedzać muzeum :wink: .

Po Waszych zdjęcia i mnie się wydaje, że zdecydowanie warto.
marze_na napisał(a):Uvala Blaca to pierwsza i jedyna podczas tych wakacji plaża, którą mieliśmy wyłącznie dla siebie. Ok, prawie wyłącznie, bo zatoczkę upodobały sobie dziesiątki os i mimo rozstawionych słodkich pułapek uprzykrzały plażowanie :evil:

O ile łatwiej znajduje się takie plaże w Gr.
Co do os całkiem możliwe, że to właśnie słodkie pułapki ściągają wszystkie osy z wyspy, żeby ich mniej było na łatwiej dostępnych plażach. Parę dobrych kilometrów w upale z czapką na głowie wymagało poświęcenia.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 06.11.2013 14:30

marze_na napisał(a):Nasz "rejestrator" GPS pokazał dystans nieco ponad 9 km z parkingu do plaży i z powrotem. Uwinęliśmy się mniej więcej w 4 godziny.


W chorwackim słonku to całkiem niezły "spacerek".
Wypalone lasy na Bracu i z Hvaru było widać.

pzdr :wink:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 08.11.2013 21:44

Lidia K napisał(a):
Co do os całkiem możliwe, że to właśnie słodkie pułapki ściągają wszystkie osy z wyspy, żeby ich mniej było na łatwiej dostępnych plażach.

Na to nie wpadłam. Bardzo możliwe.

longtom napisał(a):Wypalone lasy na Bracu i z Hvaru było widać.

Pożar objął ogromny teren. Osobiście najbardziej przygnębiające wrażenie zrobiła na mnie droga z Sutivanu do Milnej.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 08.11.2013 22:05

11.09 - Sutivan

Nareszcie budzi nas słońce, Cieszę się tym bardziej, że po wczorajszej wycieczce nie mamy ochoty na nic innego niż lenistwo na plaży. Zresztą czas już najwyższy żeby się tym plażom w Sutivanie przyjrzeć bliżej.

Nieśpieszne śniadanie z widokiem na Split :D .

259.
Obrazek



I wymarsz. Mijamy plażę, którą mamy pod nosem i kierujemy się w stronę uvala likva. Likva urocza i dobrze zagospodarowana. Są prysznice i duży bar przy drodze. Pewnie za chwil pare zaroi się tu od plażowiczów. Wolimy znaleźć coś bardziej kameralnego, najlepiej tylko dla siebie. Odbijamy z głównej drogi w ścieżkę prowadzącą przez piniowy las i rozglądamy się za jakąś miłą plażyczką. Okazyje się, że na tym kawałku wybrzeża jest ich całkiem sporo. Mijamy kilka, ale wszystkie zajęte na przemian przez tekstylnych i nieteksylnych. Po kilkuset metrach znajdujemy miejsce dla siebie.

Obrazek



Plaża ładna, na razie kompletnie pusta. Zostajemy 8) .

260.
Obrazek

261.
Obrazek

262.
Obrazek

263.
Obrazek

264.
Obrazek

265.
Obrazek

266.
Obrazek



Plaża oczywiście z kamyczków :D .

267.
Obrazek

268.
Obrazek

269.
Obrazek

270.
Obrazek



Leżymy, czytamy, pływamy ...

271.
Obrazek

272.
Obrazek

273.
Obrazek

274.
Obrazek

275.
Obrazek



Paweł dodatkowo spaceruje z aparatem po okolicy

276.
Obrazek

277.
Obrazek

278.
Obrazek

279.
Obrazek

280.
Obrazek

281.
Obrazek

282.
Obrazek

283.
Obrazek

284.
Obrazek

285.
Obrazek

286.
Obrazek

287.
Obrazek

288.
Obrazek



A jak nie spaceruje to fotografuje z poziomu plażowej maty :lol: .

289.
Obrazek

290.
Obrazek

291.
Obrazek

292.
Obrazek



Po paru godzinach zamarzyła mi się kawa, najlepiej mrożona. Małżonek dla odmiany rozmażył się o palacinkach z czekoladą. Nie było więc innej rady jak opuścić to urocze miejsce i zapoznać się z ofertą baru przy uvala likva.

293.
Obrazek

294.
Obrazek

295.
Obrazek

296. Po paru minutach ukazuje się Likva.
Obrazek



W menu była i mrożona kawa i palacinki :D . Wszystko w widokiem na Adriatyk 8) .

297.
Obrazek



Potem kontynuowaliśmy jeszcze plażing :wink: na u.likva, choć znaleznienie tu wolnego miejsca na nasze dwa ręczniki łatwe nie było.

Dla zilustrowania uvali likva w pełnej krasie posłużę się zdjęciem ze strony visitbrac.com 8) .

Obrazek



Późne popołudnie i wieczór spędzimy na odkrywaniu uroków Sutivanu. :papa:
Ostatnio edytowano 09.11.2013 10:01 przez marze_na, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.11.2013 22:39

Też plażowaliśmy w Sutivanie właśnie w okolicach tej plaży. Niestety nie byliśmy tam sami... Cudne zdjęcia 8) Rozmarzyłam się...
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 09.11.2013 01:30

A my chodziliśmy jeszcze kawałek dalej i byliśmy samiuteńcy, tylko za kolejnym zakolem czy tam rogiem plażowali ci, co tekstyliów nie lubią :D .
Rany, jak mi tęskno po tych obrazkach...

I tak się tylko zastanawiam, czy ta uvala to na pewno livka... a nie czasem likva? :mrgreen:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 09.11.2013 10:08

maslinka napisał(a):Niestety nie byliśmy tam sami...

My też nie. Za jakiś czas plaża wpadła w oko jeszcze dwóm paniom.

morgana napisał(a):Rany, jak mi tęskno po tych obrazkach...

Mnie też. Zwłaszcza, że listopad paskudny, a tym razem jeszcze wyjątkowo nie czakam na zimę :evil: .

morgana napisał(a):likva? :mrgreen:

Poprawione :oczko_usmiech: .
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7948
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 09.11.2013 13:51

morgana napisał(a):A my chodziliśmy jeszcze kawałek dalej i byliśmy samiuteńcy, tylko za kolejnym zakolem czy tam rogiem plażowali ci, co tekstyliów nie lubią :D .


Z tego co pamiętam "ci co tekstyliów nie lubią" już tam plażowali w latach '80-tych. Ja byłem za smarkaty, ale starszy brat często tam na "spacery" chodził :oczko_usmiech: :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Istria i Brač - dwie twarze Chorwacji - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone