Hola! Trochę lata zimą czyli 2000 km po Teneryfie

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Bonusik w postaci mojego pierwszego MOCNO PORANNEGO...

Masz kłopoty ze snem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przecież to JUŻ 7 była

tony montana napisał(a):
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba, a mnie przybył na koniec kolejny Czytelnik

Czytam od początku.... , tylko zawsze w pośpiechu i dopiero teraz się ujawniłam

tony montana napisał(a):Dziękuję pięknie - jeśli nie czytałaś moich poprzednich relacji zawsze możesz sięgnąć do nich - jest tam parę destynacji

Część czytałam, części jeszcze nie zdążyłam... (ale na pewno z czasem nadrobię zaległości ). Zwłaszcza, że Włochy kocham a podręcznik z kursem włoskiego ciągle leży pod ręką, zbyt rzadko używany
pozdrawiam serdecznie
Gośka

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Bonusik w postaci mojego pierwszego MOCNO PORANNEGO...

Masz kłopoty ze snem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale na wyjeździe się taki kłopot może przydać, nikt w kadr nie wskakuje znienacka

tony montana napisał(a):Fajnie położony "Spielplatz"

piła ręczna, koszykówka, siatkówka, tenis, coś jeszcze

gosiak.k napisał(a):Część czytałam, części jeszcze nie zdążyłam... (ale na pewno z czasem nadrobię zaległości ). Zwłaszcza, że Włochy kocham a podręcznik z kursem włoskiego ciągle leży pod ręką, zbyt rzadko używany
pozdrawiam serdecznie
Gośka

Ja też kocham Włochy, a z mp3 z włoskim się nie rozstaję znów ostatnio

Tę relację znasz?

Sporo o Italii, najpierw północna, a potem dużo mało znanej południowej - Apulii

Paulka napisał(a):
Ale na wyjeździe się taki kłopot może przydać, nikt w kadr nie wskakuje znienacka

Nawet w godzinę rano można naprawdę SPORO zobaczyć - wyznaję zasadę, że jak gdzieś jestem nie ma co za dużo czasu tracić na spanie

tony montana napisał(a):Fajnie położony "Spielplatz"

longtom napisał(a):piła ręczna, koszykówka, siatkówka, tenis, coś jeszcze

Pici polo Mają fantazję te Kanarki no nie?

tony montana napisał(a):Ja też kocham Włochy, a z mp3 z włoskim się nie rozstaję znów ostatnio

Tę relację znasz?

Sporo o Italii, najpierw północna, a potem dużo mało znanej południowej - Apulii

Do tej relacji jeszcze nie dotarłam... ale bardzo dziękuję- w najbliższym czasie na pewno przeczytam
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
Gośka

gosiak.k napisał(a):Do tej relacji jeszcze nie dotarłam... ale bardzo dziękuję- w najbliższym czasie na pewno przeczytam
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
Gośka

No to oczywiście zapraszam do poczytania i pooglądania


Hola (48)

WRACAMY!

Czas kończyć powoli tę relację

Dziś zdjęcia aero

Ale będzie jeszcze odcinek czy dwa (jak zwykle) zdjęć przekrojowych ze szmatfona

W oczekiwaniu na samolot - Montana Roja z lotniska Sur Reina



Samolot TUI i dwa inne



A teraz to już nasz "RYJek" i jakiś inny Niby nie mam problemu z lataniem, leciałem już kilkadziesiąt razy, ale zawsze jakoś drżąco patrzę na te skrzydła i te latające "coś" na nich



Ostatecznie żegnamy TENE - to było piękne 9 dni zorganizowane od A do Z "własnoręcznie"



Jedno z miasteczek leżących po północnej stronie TF-1



A to już ON na tle "Ryjka"



Jak sądzę, gdzieś na wysokości Guimar





Powoli zbliżamy się do północno - wschodniego "końca" wyspy



Aby jeszcze na chwilę zbliżyć się do TENERIFE

Lecimy teraz nad Santa Cruz - uwielbiam te obrazy z wysokości 11 km (oczywiście wiem, że w tej chwili nie osiągnęliśmy jeszcze wysokości przelotowej) - wszystko wydaje się tam małe....







cdn...

Hola! (49)

Po ponad godzinie lotu nad błękitnym oceanem (gdzieś tam 1.20) docieramy do Portugalii

Przelatujemy praktycznie nad całą dość płaską jak na Półwysep Iberyjski krainą lecąc prawie "prosto na północ" aż w końcu docieramy do południowych granic Gór Kantabryjskich





Większośc nieba spowijają jednak chmury



Tylko czasem udaje mi się uchwycić coś konkretnego
Zbiornik wodny, rzekłbym kantabryjski fiord



Góry są, wszędzie, gdzie sięgnąć okiem z Flugzeuga





Tymczasem zbliżamy się znowu nad wodę, przelatujemy teraz gdzieś między Gijon a Santander



Góry schodzą do Oceanu



Żegnaj Iberio, żegnaj Hiszpanio



Znowu nad Atlantykiem, po kilkudziesięciu minutach gdzieś w Bretanii



A to już może być w Normandii



Później zahaczyliśmy o Holandię, Danię i po pięciu i pół godzinie lotu wylądowaliśmy na lotnisku Oslo Rygge

Tam mieliśmy 4 godziny dla siebie, z których 2,5 przesiedzieliśmy w jedynej restauracji - bohatersko zamówiłem 2 hot dogi i dwa piwa za co otrzymałem rachunek 210 koron norweskich - tak, tak ponad 100 PEELENÓW

Dam jeszcze kilka suplementów, ale Kochani, generalnie będziemy się żegnać w tej relacji

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA!!

tony montana napisał(a):
Dam jeszcze kilka suplementów, ale Kochani, generalnie będziemy się żegnać w tej relacji

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA!!

Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o mapkach .

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):
Dam jeszcze kilka suplementów, ale Kochani, generalnie będziemy się żegnać w tej relacji

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA!!

Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o mapkach .

O kurczę .... to znowu mam rysować?

tony montana napisał(a):DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA!!

Dotrwali, doczekali.

Dzięki tej przerwie zdążyłem wrócić z Kanarków prędzej od Ciebie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zainspirowany relacją, wbiłem połączenia Rp Kanary.
Ceny ni hu, hu niższe, niż około 5kpln za 1 bilet nie chciały wyskoczyć.
Skąd Ty je wytrzasnąłeś?
Jakaś wyszukiwarka sekretna, czarodziejska różdżka?

tony montana napisał(a):DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY DOTRWALI DO KOŃCA!!

Franz napisał(a):Dotrwali, doczekali.
Dzięki tej przerwie zdążyłem wrócić z Kanarków prędzej od Ciebie.

Pozdrawiam,
Wojtek

No właśnie.... o to jeszcze tyle lat przede mną byłeś
Dziękuję Wojtku za stałą obecność, uwagę i komentarze!

FUX napisał(a):Zainspirowany relacją, wbiłem połączenia Rp Kanary.
Ceny ni hu, hu niższe, niż około 5kpln za 1 bilet nie chciały wyskoczyć.
Skąd Ty je wytrzasnąłeś?
Jakaś wyszukiwarka sekretna, czarodziejska różdżka?

Zależy na jaki termin patrzysz
Zależy czy szukasz bezpośredniego połączenia, czy godzisz się na ryzyko i i trochę oczekiwań na małych nudnych lotniskach

Nie ma żadnej magii - bilety na 23 stycznia i 2 lutego rezerwowałem z początkiem grudnia bądź końcem listopada, bezpośrednio na stronach Ryanaira (3 loty) oraz Wizzaira (1 lot)

Gdansk - Stockholm Skavsta (4 h czekania)
Stockholm Skavsta - Tene

Tene - Oslo Rygge (4 h czekania)
Oslo Rygge - Gdańsk

Te z GDN do S i z O do GDN były najtańsze - po 39 PLN za osobę - tamte na Tene i z Tene - po 8 czy 9 stów za 4 osoby (razem koło 2100 za wszystkich cała podróż wyszła)


Oczywiście można spędzić bardzo dużo czasu na wczesnej analizie optymalnych połączeń a potem tylko śledzić ceny - nie będę ukrywał, że tę pierwszą żmudną część roboty wykonała Małżonka

Polecam także strony Lotera i MlecznePodroze - tam możesz się otrzaskać z okazjami na które czyhają specjaliści dużo lepsi ode mnie

tony montana napisał(a):O kurczę .... to znowu mam rysować?

No a jak

Przecież nie dla przyjemności pisałeś tą relację.

pzdr

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):O kurczę .... to znowu mam rysować?

No a jak

Przecież na dla przyjemności pisałeś tą relację.

pzdr

No to.... muszę poczekać ....na WENĘ